Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
tzreba było kupić polo które teraz nie jeździ, tzn jeździ ale jakoś dziwnie odpalanie wiem co Wy wszyscy z tymi kompresorami rozumiem, że małe koszty itp. ale mądra głowa mi kiedyś powiedziała coś o inwestowaniu w auto, jak już coś robić to raz a porządnie, i teraz wiem, że softa bym nie zrobił bo nie daje takiej frajdy z jazdy, bałbym się że coś się stanie a po drugie o wiele bezpieczniej jest mieć pewny i sprawny silnik wytrzymujący daną moc
bo potem zostanie tylko zeskrobywanie go z asfaltu, ciekaw jestem kiedy ktoś przesadzi na tyle z mocą, że będzie jebut dlatego tyle czasu zajęło mi skończenie solki
ale mam nadzieję za powodzenia i trzymam kciuki bo szkoda by mi było d15b Couto przestałbyś walić w kakao i przyjechałbyś pogawędzić
Couto przestałbyś walić w kakao i przyjechałbyś pogawędzić
... albo chociaż siorpnąć
nie mogłem się powstrzymać
O mój dywan na zdjęciu z SC
hehe dla mnie większa frajda z kompresora - wciskam w gaz i wciska w fotel jak ogarnę do końca to się Parówa ustawimy bo tez jestem ciekaw Mi tyle mocy ile mam spokojnie wystarcza...
Couto wkładaj to szybko pod maskę bo ciekaw jestem jak to u Ciebie będzie chodziło i ile wypluje
tate oszukasz, mame oszukasz, ale zycia nie oszukasz
miales racje
gratuluje zakupu! naprawde fajne (i rozsadne) auto
rewelacja, ze zostal Ci Civic jako zabawka
Nie wieże że tyle osób się nabrało
Niedługo sztuką będzie znaleźć seryjne auto w klubie
Parówa, tak szczerze to wolalem kupic dobre auto do jazdy niz ta kase pakowac w to ktore bedzie jezdzic tylko weekendami. Nie ukrywam ze glu mi skoczyl jak wszyscy maja ~200 wiec tez tak zrobilem. Co do malych kosztow: tak, soft z SC jest malym kosztem ale nie mam zamiaru na tym dole psikac wiecej niz 0.5bara. Jak wjedzie dol od 1.6 (wtedy juz bedzie d16b ) z kucizna bedzie dmuchane wiecej - wtedy zobaczymy ile te kompresory wytrzymuja. Dlatego nie wiem dlaczego piszesz ze mialoby byc niebezpiecznie. Bedzie bezpiecznie (no moze w 2 fazie niekoniecznie dla samego SC) i napewno na seryjnym dole nie bede przesadzal z dmuchaniem. I nie wiem na co moglbym wiecej kasy wydac zeby bylo profi Moze Suhy Garage to nie Promotor... ale przynajmniej nie trzeba sie wypruc choc nie ma sie potem naklejki, a co on potrafi to wiem
Przyjade, przyjade ... teraz mam ekonomiczne auto wiec bede czesciej w domu
Couto, suhy ma naklejki
Moze Suhy Garage to nie Promotor... mysle, ze nie o tym parowka mowil
ale parusiak nie zgadzam sie z Toba. przeciez oni nie laduja po 1-1,5 bara wiec tu jakie pchanie sie w drogie czesci jest IMO bez sensu.
mi to rozwiazanie z kompresorem pod katem osiagi/koszt poprostu meeega sie podoba.
Couto, trzymam kciuki za projekt!
moze nie o tym, ale w takim razie nie wiem o czym.
Ze jest niemodne? hmm ... no wiem, i?
Chyba na wiosne juz ciezko bedzie znalesc nie doladowana Honde
Couto źle mnie zrozumiałeś dla mnie firma Promotor nie oznacza naklejki tylko profesjonalizm i dbałość o szczegóły, co do samego dmuchania nie oszukujmy się, silnik wychodził bez turbo i tak też miał być użytkowany więc po pewnych przemyśleniach stwierdziłem, iż dmuchnąć sobie 0,5bara i bać się że to kiedyś "wybuchnie" jest nieopłacalne, samochód miał być na co dzień a że nie chciało mi się kombinować z gwintem i jego regulacją po prostu odpuściłem i kupiłem padło w postaci złoma polo auto oczywiście po zimie wróci na drogi, każdy z Was wie jak jeżdżę dlatego wybrałem inną drogę.
Zresztą na początku też był taki plan a pojeżdżę na 0,5 bara a później zakuje bo i tak miałem silnik do remontu ale po co dwa razy rozbierać silnik? 2x koszta rozłożenia + części. Jeszcze jedno już kilka razy spotkałem się z opinią, jak robisz silnik typu kucizna itp to lepiej dać to komuś ogarniętemu a nie Panu Heniowi z szopy za domem ( nie chodzi tu o suhego )
Jak kto woli ale ja wychodzę z założenia, że jak raz to dobrze i lepiej poczekać. Zresztą sam Bartek mnie tak przekonywał.
moze nie o tym, ale w takim razie nie wiem o czym. stary, wysil sie troche i przeczytaj jeszcze raz. nie wierze, ze nie rozumiesz o czym on mowil?
Bartoszku pamiętasz jak dywagowałem z Toba na temat dmuchania seryjnego silnika po remoncie na seryjnych gratach a dopiero późniejszego zakucia? Sam mnie przekonałeś żeby od razu go zakuć, a że wyszło jeszcze lepiej to przypadek
ale Couto nie ma silnika do remontu
stary, wysil sie troche i przeczytaj jeszcze raz. nie wierze, ze nie rozumiesz o czym on mowil?
no a Ty nie poczules ironii dmuchanie 0.5bara nie powino my zaszkodzic. Blok D15B nie bedzie zakuwany. Bedzie blok z D16 i wjedzie razem w kucizna w przeciagu niecalego polrocza. W takim razie: nie widze niebezpieczenstwa, nie widze co mialoby byc zrobione nieporzadnie ... a wiec podsumowujac: nie rozumiem o co w tym przypadku chodzi.
to moze tak: w SSG za wstawienie silnika powiedzieli mi 1600+200 przejazd do wwy. Guzik mi go wlozyl 2 razy taniej - jezdzi do dzis. W SSG za wydech powiedzieli mi hmm nie pamietam - duzo, suhy go pospawal za grosze.
to są pierdoły które nie spsują Ci niczego, ja wiem że suhy ogarnia temat ale co do turbo chciałem powierzyć to komuś kto zrobił sporo takich aut i wiem jak jedno z nich jeździ. Pisząc oczywiście to na swoim przykładzie.
nie mam zlego nastawienia do nikogo z gory, a tym bardziej do Ciebie Pysiu :*
moja ironia wynika z faktu, ze wydaje mi sie ze nie przeczytales co chce dokladnie zrobic.
Nie bedzie dmuchania ile sie da, zeby kreski byly jak najwyzej przy pomiarze. Jest plan zeby to zrobic profi, tyle ze raczej nie w znanej firmie, co nie jest dla mnie problemem.
Wracajac do silnika. Tak, jest ok, ale d15b niestety nie jest sprzyjajacy turbo, dlatego bedzie d16. Wiec w sumie nie zaplaccze sie nawet jak korba mialaby wyjsc bokiem
Niestety, ale wiarygodna jest teza ze drogo nie znaczy zawsze dobrze. Ja wiem ze za niektore rzeczy warto dac pare groszy wiecej a za niektore gola kosmiczne pieniadze nieproporcjonalne do wykonanej czynnosci. Moze w promotorze sa ludzie co sie znaja ale wiem rowniez ze jest duzo mechanikow co nie odbiegaja wiedza techniczna na ten temat.
A co do doladowan i kucizny to nie kazdy ma 10k+ zeby wladowac w silnik oddac do poskaldania i jezdzic. Kazdy kombinuje jak moze, a jak mam wydac polowe mniej i miec frajde ze zrobilem cos sam i jezdzi to wybieram ta droge. Trzeba brac poprawke ze to sa stare auta i przeinwestowanie nie zawsze wychodzi na dobre.
Konczac wypowiedz wniosek jest jeden, mam pelno $$$ oddaje firmie niech robia na grubo i sie ciesze a gdy portfel i zasoby sa ograniczone kombinuje na wlasna reke i ciesze sie z kazdego elementu ktory kupilem i zalozylem wlasnorecznie oszczedzajac na tym troche pieniazkow, ktore mozna przeznaczyc na inne cele.
Kazdy jest inny dla jednego 10k znaczy tyle samo do dla innego 100zl.
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o talary
Sorki za bezsensowna wypowiedz ale mam chiwlke czasu i mi sie nudzilo
nie no dokladnie ... pewnie ze moglem miec 300km Honde z b18 na pokladzie, ale mam Toyote, ktora na ten moment stanowi dla mnie samochod, a nie zabawke (ktora stala sie Hanka). Tak, jeszcze jakis czas temu by tak bylo, ale teraz nie moge sobie na to pozwolic.
co nie zmienia faktu Couto ze Cie juz nie lubie za ten joke ze sprzedażą
a chciałem Ci sprzedać swój blok d16...
taaa chciales
Moze w promotorze sa ludzie co sie znaja ale wiem rowniez ze jest duzo mechanikow co nie odbiegaja wiedza techniczna na ten temat. sadze, ze nie masz racji. i nie chodzi mi o ciagle tu wymienianego PromotoR'a ale o kazda WYSPECJALIZOWANA firme zajmujaca sie budowaniem aut. to wszystko wydaje sie oczywiscie proste ale uwierz mi, ze know-how jest tu naistotniejszy. doswiadczenie to doswiadczenie i tego nie przeskoczysz.
Bartek ale z drugiej strony jesli naprawde cie kreci takie cos to warto samemu robic. Mowie tu na wlasnym przykladzie. Tyle co ja sie nauczylem z mechaniki przez rok skladania mojego pazdzierza nikt mi nie odbierze. I jest mega satysfakcja
owszem, zgodze sie. ale to o czym mowisz to sa przynajmniej w moim mniemaniu pierdoly. wyjecie i wlozenie silnika (nie wiem co dokladnie robiles) to banalne przykrecenie kilku srub. a ja odnosze sie do budowania calego auta i wiedzy co, jak i dlaczego (napewno rozumiesz).
ps. wydziele to za chwile
Dajmy np prosty przyklad wlozenia silnika, jedni wezma 1500 a drudzy 500 zl a wykonanie czynnosci i efekt koncowy niczym sie nie rozni wiec nasuwa sie na mysl za co placic x razy wiecej.
Montaz turbo czy zalozenie kutych gratow to nie jest przecierz budowa statku kosmicznego przy uzyciu fizyki kwantowej tylko czysta mechanika. Wszystko zalezy od tego czy ma sie zaufanie do mechanika i czy sie przyklada do pracy. Jak juz mowilem to sa stare auta i nawet jak mi wybuchnie silnik i korba poleci w najblizsze drzewo to kupie dol za 300 zl i bawie sie dalej, inna byla by gadka jezeli mialbym statek za 300k to juz nie moglbym pozwolic sobie na takie ryzyko
jesli chodzi o wyjmowanie i wkladanie silnikow to sie zgodze. jesli chodzi o przemyslany setup absolutnie nie.
Przemyslany setup i tak napewno nie oni wymsylili tylko ludzi w stanach gdzie takie auta budowali 10 lat temu a u nas dopiero to kwitnie
i tu nieco abstrahujemy od wyjsciowej mysli dyskusji ...
nie mam zamiaru sam calkowicie budowac auta, bo na nauke czy praktyke niektorych rzeczy po prostu nie mam czasu ani mozliwosci ... ale nie mozna tez mowic ze ktos kto ma garaz pod domem nie dorasta doswiadczeniem specom z zakladu np. P. tylko dlatego ze mozna u niego to zrobic taniej.
Przemyslany setup i tak napewno nie oni wymsylili tylko ludzi w stanach gdzie takie auta budowali 10 lat temu a u nas dopiero to kwitnie
... a cala masa zajebistych stoicieli, ktorzy przescigaja sie teraz w tym kto jest lepszy i dlaczego, nigdy by nie zainstniala w PL, jakby nie pgmfi gdzie wszytsko maja wylozone prawie na tacy ...
dziewczynki nie bić sie ,wszystko można rozwiązać na torze .
jak sie ociepli i nie powybuchają silniki zobaczymy czyje podejście było najtrafniejsze .
ps: i tak kasa zostanie kasą .
Przemyslany setup i tak napewno nie oni wymsylili tylko ludzi w stanach gdzie takie auta budowali 10 lat temu a u nas dopiero to kwitnie
x2
wielkie mi umiejetnosci i mega firmy... kupuja gotowe graty i pakuja do auta. Wiedze czerpia z forów amerykanskichi sciagaja gotowe pomysły. Dla mnie dobra firma to grabowski, on budowal auta jak jeszcze nie bylo netu i sam musial wszystko rozkminiac, chojnacki, kałuża. To sa ludzie ktorzy na bank ogarniaja temat a nie sciagaja od amerykancow
A mnie sie wydaje ze jezeli chodzi o setupy to napewno wiecej ich powstalo w stanach niz w Pl a co za tym idzie posiadaja pewnie troszke wiecej doswiadczenia w budowaniu silnikow i na ich przykladzie mozna zaczerpnac troche wiedzy co skutkuje mniejszym poplenianiem bledow podczas reazlizacji swojego projektu. Ale jezeli uwazasz ze onu byli odcieci od swiata i nie czerpali wiedzy z nikad i na niczym sie nie wzorowali to nazly ich pochwalic.
To miala byc odpowiedz do posta Bartosza ale widze ze usunal
kruku, nie z for tylko z instrukcji .
sory za ot.
A jeszcze dodam ze prekursorzy pomyslow co do budowania silnikow to i tak garazowe projekty gdzie np chlop wlozyl sobie tloki od innego silnika i zobaczyl ze moc wzrosla a silnik sie nie psuje i jezdzi tak 5 lat i inne tego typu projekty powstaja u nas w garazach gdzie my ryzykujemy wybuchem silnika i awaria bo porzadne firmy nie moga sobie na to pozwilic lub nie dadza ci gwarancji.
Rycek wykasowalem bo nie chce zebys mial mi cos tam za zle mam nadzieje, ze caly czas poprostu luzno dyskutujemy!
co do tematu - mam inne zdanie od Was i tyle. rozumiem, ze Wy macie swoje i nie zamierzam nikogo na sile sklaniac do mojego
No pewnie ze to luzna dyskusja A nic za zle nie bede mial bo o co, ciesze sie ze sa rozne strony widzenia bo jest o czym pogadac. Wszystko ma swoje + i - jak to w zyciu. Bartosz wydziel to z tematu Mateuszka bo juz pewnie czerwony jest ze mu smiecimy
ok, super.
nie wiem jak to wytlumaczyc ale ja widze roznice. nie zgodze sie, ze sam badz "zwykly" mechanik ma wiedze/umiejetnosci/know how jak ktos, kto codziennie zajmuje sie budowa aut do sportu.
Couto pisze, ze cala wiedza jest na forum. spoko, zgadza sie. niby kazdy wie o co chodzi w strojeniu a jednak nie kazdy potrafi to naprawde dobrze ogarnac. dla przykladu - jest tylu fachowcow w polsce a Stec sciaga jednego pana samolotem z niemiec zeby stroil auta. po co skoro mogl wejsc na forum i wyczytalby co i jak?
chcialbym zauwazyc jeszcze kilka rzeczy:
a) nie kazdy ma pieniadze na sprzet
b) nie kazddemu sie oplaca kupowac sprzet na jedno-kilkurazowe strojenie tylko swojego auta
c) nie kazdy ... hmm ... ma troche wiedzy na temat chocby informatyki zeby sobie wszytsko pospisanc (nie mowie o elektronice bo to juz mniemam dla wiekszosci ludzi wyzsza szkola jazdy)
d) nie kazdy rozumie po angielskiemu (nawet majac w szkole, potem wchodzi na forum i nie rozumie 'belkotu' badz czyta jakies 'spec-doki' i napotyka kolejny dziedzinowy 'belkot')
Mysle ze to wystarczajace bariery, zeby pierwsza lepsza osoba nie zrobila sobie tego sama. Dlatego podziwiam ludzi, ktorzy do wiedzy dochodza sami, przezwyciezajaca np powyzsze problemy i wedlug mnie 'nietaktem' jest nazwywac ich 'panem wiesiem pracujacym w szopie', tylko dlatego ze np. programator zlutowal sobie sam a nie kupil willema za 400zl
wedlug mnie 'nietaktem' jest nazwywac ich 'panem wiesiem pracujacym w szopie', tylko dlatego ze np. programator zlutowal sobie sam a nie kupil willema za 400zl chyba nikt z nas tego nie robi chyba, ze ja czegos nie zlapalem tu.
Bo mi sie wydaje ze do tego dyskusja zbiega. Dobra firma -> OK, samouk - NAPEWNO COS SPIE...
a to widzisz... ja caly czas pisze w kontekscie firma/osoba z doswiadczeniem (wiedza i obyciem w temacie) czy samemu (eksperymentujac + wiedza z forum)
btw firma tez sie gdzies musiala nauczyc przeciez nikt sie z wiedza nie rodzi
kontekscie firma/osoba z doswiadczeniem (wiedza i obyciem w temacie) => Dobra firma
dla klienta koncowego jest najwazniejsza gwarancja. z naszego punktu widzenia najwazniejsze jest zeby jak sie cos popsuje, wykonawca mial klase do przyznania sie a nie usilowal wyrzucic nas z warsztatu i pieniadze zeby zrobic dobrze.
i tu jest sedno sprawy - ekonomia. dlatego niektore rzeczy robimy sami mimo ze sie "jeszcze" na tym nie znamy
Ja po to mam tego grata zeby sie nim bawic i robic jak najwiecej rzeczy sam i przy okazji sie czegos nauczyc = fun Jak Bog da i kiedys bede mial piekne nowe auto juz napewno nie bede przy nim grzebac i zdejmowac glowicy bo mi sie nudzilo
Dlatego jezeli np w przyszlosci kupie turbo lub kompresor na 100% bede chcial sobie sam to zamontowac a te niewydane 4000 za robocizne zainwestuje np wyjazd na wakacje i jeszcze zostanie na 5 blokow w razie jakiegos wybuchu. Dla mnie to czysta zabawa a najwieksza satysfakcje zawsze mialem jak zlozylem sobie model a nie kupilem np gotowy.
A duze firmy naprawde duzo sobie licza za robocizne jak dla mnie za duzo.
rudzinski napisał/a:
kontekscie firma/osoba z doswiadczeniem (wiedza i obyciem w temacie)
=> Dobra firma
rudzinski napisał/a:
samemu (eksperymentujac + wiedza z forum)
=> samouk
Wiec to chyba ten kontekst? mam takiego kaca, ze cholernie ciezko mi to w slowa ubrac ale do rzeczy...
ja zrozumialem, ze "samouk" odnosilo sie np do osoby Suhego (mam nadziej, ze sie na mnie nie obrazi, ze uzylem jego osoby w takim charakterze) a "dobra firma" to np Sportmile, Tomaracing, PromotoR, VTG itd
Niekoniecznie suhego, ktory jest w moim mniemaniu wlasnie juz ta 'Dobra firma' (choc bez calego 'szumu medialnego' ) - i na tym zakoncze ocenianie jego osoby bo powiecie jeszcze ze placi mi za slodzenie
A co do grzebania samemu to popieram Rycka. Ja np. jak bylem maly wolalem kupowac modele niz gotowe samochody, nawet jesli podczas ich sklejania musial mi pomagac tata
I napewno jak juz sie dorobie garazu to bede kontunuowal moja przygode z motoryzacja tak jak ja zaczlem, czyli samemu sie bawiac w rozkladanie i skladanie (co aktualnie nie jest juz mozliwe).
Niekoniecznie suhego, ktory jest w moim mniemaniu wlasnie juz ta 'Dobra firma' podalem go tylko jako przyklad "samouka" i absolutnie nie twierdze, ze jest "zla firma"
co do frajdy ze skladania samemu to kiedys mialem na to zajawke (mowa o jakis prostych pierdolach). teraz nie chce mi sie z tym meczyc.
kocham auta ale kocham nimi jezdzic. sama mechaniczna strona mnie tak mocno nie kreci
kocham auta ale kocham nimi jezdzic. sama mechaniczna strona mnie tak mocno nie kreci
mysle ze warto tu zakonczyc wywody. Ten cytat w 100% wyjasnia rozbieznosc pogladow.
po pierwsze - w sporcie motorowym NIE MA GWARANCJI! po drugie "jak sie cos popsuje" ma dwie wersje:
a) popsuje sie bo zostalo zle zrobione,
b) popsuje sie np z powodu zmeczenia materialu
chyba oczywistym jest, ze na opcje b nie ma sie wplywu
czyli niewazne kto to sklada do kupy i tak najlepiej zrobi sie samemu.
pogratulowac wniosku...
a caly czas, masz na mysli kompresor ...
dobre . a co tam dołącze sie .
jak z każdym towarem są nań odpowiedni klijęci .
jeden chce żeby autko stało na płytkach ,w około chodzili w białych fartuchach i chcą pochwalić sie kumplowi że byl tam i zapłacili krocie bo lubi.
inni chcą mieć zrobione dobrze i tanio .a częśc idzie za głosem tłumu i tu zdanie zależy od wiekrzości .
wszystko rozchodzi sie o kase i na co ją przeznaczasz !!.(jak narażie telewizor kosztował mnie więcej niż którykolwiek samochód )
co do umiejętności to nie można powiedzieć że "słynne" garaże nie mają wiedzy ,choć zależy o jaką wiedze chodzi .tak samo nie można powiedzieć że tkz: hobbyści są w 100% genialni i wszystko wiedzący .
kupując części z "słynny garaż" rozmowa telefoniczna , zapytałem czy częśc (do skrzyni)jest w dobrym stanie ,odpowiedz cyt: nie wiem my tylko wymieniamy .
trochę sie zdziwiłem ale z drugiej strony to po hu mu to wiedzieć jak w pracy mu to nie potrzebne.
niestety ! mi tak bo wielu nie stać na synchronizatory za 700 i trzeba poszukać używki w dobrym stanie .
dużo ludzi składa sobie w domciu silniki lukając na rozpiske albo filmiki z you tube ,jedni bo im to sprawia frajde inni bo ich nie stać .
po prostu ile ludzi na świecie tyle sposobów
morał .
Każdy z was ma racje , tylko że odnośnie własnej sytuacji
suhy, do tej pory nic nie pisałem bo właśnie mam 100% takie zdanie jak Ty
po to jest wlasnie dyskusja, zeby sklecic pare wlasnych zdan.
Tylko że dla mnie rację po części miał każdy jakby mnie było stać to też mogę odstawić auto do np SSG i niech mi zrobią kosmos, ale z drugiej strony jakbym wiedział że np Suhy może zrobić to samo taniej to w sumie po co miałbym przepłacać... a jeszcze kolejna sprawa że uwielbiam dłubać przy aucie i wszystko co tylko potrafię i mam możliwość robię sam Jeśli nie wtedy szukam kogoś zaufanego kto mi to zrobi porządnie a nie spier...
Oglądaliście ostatnio TVN Turbo jak gość z forum passwordjdm oddał Nissana do serwisu Automechanic (czy jakoś tak) i przy odbiorze okazało się że auto ma przerysowany bok i wgiętą felgę a na 3 cylindrze była osiągnięta max temp?... no masakra jeden z mechaników wziął sobie auto pojechał nim do domu i upalał ile wlazło... Właśnie dlatego nie lubię oddawać nikomu auta chyba że to ktoś komu naprawdę mogę zaufać i wiem że zrobi dokładnie i najlepiej jak tylko potrafi a nie na szybko i odwal się byle kasę wziąć...
Wychodze z zalozenia, ze jesli mam:
a. wiedze,
b. sprzet,
c. czas - robie samemu. Brakuje ktorejs z tych rzeczy - oddaje fure do najbardziej korzystnego jakosc - cena warsztatu. Jako, ze "najbardziej korzystny" jest pojeciem baardzo subiektywnym - powstaje nam kilka opinii, wsrod ktorych nie ma opinii "nieslusznej". Nikt w tym topiku nie napisal czegos niepoprawnego z punktu logiki... poprostu mamy rozne podejscie do tematu modyfikacji
moze ja dodam taka uwage od siebie odnosnie tego dlaczego wybralem taka a nie inna firme. nie kierowalem sie w tym wypadku naklejka bo wspolczynnik lansu (jesli to na takowy wplywa) byl dla mnie kompletnie bez znaczenia.
kiedys tam uslyszalem, ze jest cos takiego jak PromotoR, ze buduja auta itd itd. to byly na dobra sprawe poczatki firm tuningowych w polsce. pozniej Miniac zaczal budowac auto mojego znajomego (Syncro), ktory to polecal mi udac sie wlasnie do Kuby. dodam, ze jest to okres kiedy ten CRX z mocami, ktore osiagal byl dosc innowacyjny jesli chodzi o Poske, a jak sie pozniej okazalo byl w stanie wygrac King of Europe. to byl dla mnie jakis dowod, ze Miniac jako tuner wie co robi i tak wlasnie trafilem do PromotoR'a.
dodam jeszcze, ze znam pare osob, ktore tak jak ja sa zadowolone z tej firmy.
koszty? moze i gdzies da sie zrobic to samo* taniej ale ja place za to doswiadczenie, wiedze, za to jak wszystko jest ogarniete. wiele razy kosztowalo mnie to wiele wyrzeczen ale... jestem zadowolony i uwazam, ze warto bylo!
jeszcze tak odnosnie tych naklejek... sa na aucie bo koleguje sie z Kuba, szanuje i doceniam jego prace i traktuje to jako forme reklamy dla niego.
*przy zalozeniu, ze faktycznie osiagnalbym w 100% identyczny efekt
nie bierz tak do siebie tego z naklejkami ... nie chodzilo mi o to zeby je wysmiac u Ciebie, czy kogokolwiek innego, ale zironizowac zachowanie ludzi, ktorzy wlasnie tylko po to placa wiecej zeby moc sie pochwalic 'metka' (w moim odczuciu jest to coraz powszechniejsze zjawisko)
prze lipa bo nie mam naklejek
z tego co widze kazdy ma inne podejscie do sprawy, tylko wielokrotnie przewijal sie tu argument o pieniadzach, a wiec tak oddaje do jakiejs firmy auto oni to robia za wieksza kase ale raz a porzadnie, oddaje to chlopakowi ktory sie uczy dopiero, ma jakies tam doswiadczenie ale wiadomo nie tak jak firma zajmujaca sie tym na codzien, place mnie jest super, jak sie wysra jest masakra bo znowu koszty, a jak bedzie wszystko cacy to trzeba sie cieszyc ( ciekawe jak dlugo )
taa ... zamknijcie juz ten temat, bo chyba wszytsko zostalo powiedziane.
Parówa a jakby Ci sie teraz wysral silnik(tfu tfu) to Promotor by Ci oddal kase?watpie. Tak jak Bratek napisal na takie rzeczy nie ma gwarancji, to jest tuning.
nikt nikomu za nic nie oddaje . na strefie w tst 1/4 mili niebieski civic .po złożeniu silnika przez zajebistą firme urwał sie zawór .nie musze mówić o znistach w turbodoładowanym na pełnej piżdzie .
właścicieli i wykonawca skoczyli do gardeł ,ale czy wina była wykonawcy czy właściciela czy po prostu nie fart .
jeszcze sprawa "zaje garaż ".chłopaki żeby nie mieć problemów ( i tak sie powinno robić) składają silnik przeważnie od podstaw i to kosztuje .
niestety gdy robisz softa nie rozbierasz silnika na kawałki i nie wiesz co w nim siedzi a efekt może wyglądać tak.
2 tłoki spłoneły . tydzień dumania czy to zapłon ,czy wystrojenie , czy 200hp z 1,4 to za dużo .
okazało sie że to wytarta krzywka wydechowa na wałku. ale kto by to sprawdzał .
heh a kto tu mówi o oddawaniu kasy, jak się wysra czego bym nie chciał to niestety ale winnych może być kilku, i milion różnych rzeczy których mogły pójść nie tak, przynajmniej nikt nie eksperymentował na moim silniku
a była tu mowa o tym że ktoś tu na kimś eksperymentował ?
prze lipa bo nie mam naklejek
z tego co widze kazdy ma inne podejscie do sprawy, tylko wielokrotnie przewijal sie tu argument o pieniadzach, a wiec tak oddaje do jakiejs firmy auto oni to robia za wieksza kase ale raz a porzadnie, oddaje to chlopakowi ktory sie uczy dopiero, ma jakies tam doswiadczenie ale wiadomo nie tak jak firma zajmujaca sie tym na codzien, place mnie jest super, jak sie wysra jest masakra bo znowu koszty, a jak bedzie wszystko cacy to trzeba sie cieszyc ( ciekawe jak dlugo )
z tego wywnioskowałem, że w dobrej firmie masz pewnosc "raz a pożądnie" a u "zenka" sie napewno wysra "ciekawe jak długo"
a jest wlasnie tak jak napisales w ostatnim poscie. Milion rzeczy ma na to wpływ i gwarancja nie istnieje. Jedynie kwestia zaufania do tjunera
Parowa: postapiles wg wlasnego uznania najlepiej jak potrafiles, kupiles dzialajaca i sprawdzona konstrukcje. jak cos w niej strzeli to tak jak mowilsz - moze byc milion rzeczy ktore byly winne. jednak przygotowujac sie do modyfikacji auta, wiesz co chcesz osiagnac i taki plan potem realizujesz.
a teraz posłużę się prostym przykladem:
Nie ogarniasz zmiany klockow - dajesz komus zeby to zrobil. w jakis sposob ten ktos wzbudzil u Ciebie zaufanie ze to zrobi to ze swoich materialow, za rozsadna Twoim zdaniem cenę w akceptowanym przez Ciebie terminie i z nalezyta starannością a ewentualne problemy w postaci niepasujacych tarcz, klockow czy hamulcow zostana rozwiazane przez wykonawce na jego koszt i w cenie ktora zostala ustalona - to jest chyba jasna sprawa.gwarancja jest nie to ze tarcza sie nie pokrzywi ani to ze klocki beda jezdzic przez rok czasu tylko to ze gosc to zrobi zgodnie z umowa.
oczywiscie Twoj stan wiedzy, mozliwosci i dyspozycyjnosc pozwala na zrobienie takiej modyfikacji w garazu przy domu - dodatkowo sprawa Ci to przyjemność wiec nie ma problemu, zmieniasz klocki dla wszystkich z okolicy i bierzesz za to pieniadze.
oczywiscie idac dalej, zamiast zwyklych zlecasz zamontowanie sportowych tarcz, 12tloczkowe zaciski, nadal chcesz tego samego. gwarancji jakości - w Twojej subiektywnej ocenie opartej na Twoim stanie wiedzy.
Na naszym rynku funkcjonuje duzo partaczy ktorzy maja swoje sposoby na rozne problemy, wlacznie z nitowaniem klockow itp. albo pracują w systemie "zrobi się" - zwodzą (nie wiadomo po co) ze robil takie rzeczy nie raz i nie dwa, zabieraja sie do roboty bez zadnej znajomosci tematu, eksperymentują na dostarczonych materialach a w przypadku zalozenia klocka na "lewa strone" przekonuja ze tak musi byc albo "inaczej sie nie da". W dodatku zadaja za partactwo pieniadze. Natomiast jak nieopatrznie zwroci sie uwage ze tego pekniecia na masce nie bylo, to za pomoca wszystkich dostepnych srodkow zaczna przekonywac ze sie mylisz.
podsumowujac, z punktu widzenia jakosci wykonanej uslugi, nie jest wazne czy dostaniesz naklejke czy zrobisz to w stodole tylko to czy zostanie wykonana prawidłowo. Podstawowym kryterium doboru wykonawcy jest nasze zaufanie. Raz przekonają nas nachalne opowiesci kolegi ze ten czy tamten robi cos dobrze, drugim razem będzie to wiara w swoje możliwości, w innych przypadkach ilość poświęconej kasy na konkretną modyfikację i jej strata w przypadku gdy trafimy na fajansiarza ktory po spotkaniu tloka z walem, bedzie gadal ze to zmecznie materialu albo sport motorowy i takie sa koszta..
oczywiscie to jest moja subiektywna opinia na temat tego co i dlaczego zrobie w stodole a z czym udam sie do samouka, nie mam na mysli zadnej firmyani osoby
ps rozpisalem sie ale nudzilo mi sie przy obiedzie a gadacie o tej gwarancji jakbym wspomnial 5letnia gwaranacja na wszystko
Dobre porównanie, budowanie silnika i zmiana tarcz i klocków