Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
WitamChciałbym, żeby każdy w temacie podał miejsca w Rzeszowie, wktórych uważa że nie powinno się chodzić nocą bo jest tam zbyt niebezpiecznie.
Jakie wg Was są najniebezpieczniejsze miejsca w Rzeszowie? które ulice, osiedla, zakamarki?
Gdzie i któreędy boicie się chodzić nocą lub późnym wieczorem?
jak by nie bylo to wszedzie mozna w leb dostac za nic... takie czasy i tacy ludzie
Obstawiałabym Baranówkę, Hetmańską, Kmity i Gwardzistów, a dalej hmm.. jak coś mi przyjdzie do lepka to powiem
Obstawiałabym Baranówkę, Hetmańską, Kmity i Gwardzistów, a dalej hmm.. jak coś mi przyjdzie do lepka to powiem
Kmity i Gwardzistow to to samo osiedle gratuluje wyczucia niebezpiecznego miejsca chyba ze owe osiedle jest podwojnie niebezpieczne
A co do tematu uwazam ze nie chodzi tyle o miejsce tylko raczej o wpadniecie na ekipe nastawiona na zaj.... jakiejs osobie -> czyli znalezienie sie w niewlasciwym czasie w niewlasciwym miejscu
Co Wy chcecie, Kmity jest spokojnym osiedlem, mieszkam tu 24 lata i zawsze było ok.
Odradzałabym raczej spacerowanie po dworcu PKP i PKS zwłaszcza wieczorami, ponieważ chodzi tam wielu żuli , kórzy zaczepiają przechodniów i proszą o kilka złotych. Zdarza się, że czasami potrafią się przyczepić i nie odstapią od Ciebie jak im nie wrzucisz do łapki kilku groszy. Szczerze to są coraz bardziej nachalni i trzeba uważać.
No dobra dobra, zawsze wydawało mi się, że Kmity to tam, gdzie kościół a Gwardzistów to Sportowa. Fakt, że to jest obok siebie, ale rónie dobrze mogło każde miec inną nazwę. Sorki... nie slyszalam by ktoś mówił, że to jedno i to samo- człowiek może sie pomylic, no nie?
Cieżko stwierdzić gdzie najniebezpiecznie, czasem uda Ci się przejść przez całe osiedle nawet w szaliku danego klubu, a czasem dostaniesz i pod własnym domem .Ale myśle że nie mamy co narzekać nie jest tak złe w Rzeszowie jeśli o to chodzi.
Ja nie chodzę wieczorem po Baranówce
heh. wracając wczoraj jacyś goście dość wulgarnie zaczepiali mnie koło WDK, a dokładniej koło dawnej Bohemy... nie spekuluję, co by się stało, gdyby nie przejeżdżający patrol policji...
Hetmańska jest dość niebezpieczna, ale bardziej dla osób nastoletnich - dużo osób tam sie czepia obcych, ale tylko poniżej 20 wieku raczej.
po Baranówce nie chodzę sama wieczorami, więc sie nie orientuję...
Hetmańska jest dość niebezpieczna, ale bardziej dla osób nastoletnich - dużo osób tam sie czepia obcych, ale tylko poniżej 20 wieku raczej.
ostatnio na hetmanskiej dwoch gosci ok. 40 lat dostali becki za nic od nastolatkow, w proporcjach 4 : 1...
no tak....
ostatnio na hetmanskiej dwoch gosci ok. 40 lat dostali becki za nic od nastolatkow, w proporcjach 4 : 1...
A pytanie było Stal czy Resovia ?
Dla mnie takie niebezpieczne nocą miejsca to na pewno okolice Hetmanskiej i Baranowka, chociaz wiele miejsc by sie jeszcze znalazlo
Powiem szczerze że Baranówka nie taka zła prócz tego że w nocy sie kręci tam dużo meneli to jest nawet spokojnie.
Zależy jeszcze na której
Jesli chodzi o Baranowke to raczej trzeba wiedziec gdzie chodzic a nie od razu mowic ze w ogole;P.
Jesli chodzi o Baranowke to raczej trzeba wiedziec gdzie chodzic a nie od razu mowic ze
Zgadza się
Najbezpieczniej po prostu nie chodzić nocą
Najbezpieczniej po prostu nie chodzić nocą
oj dokładnie ale kiedyś pisali w GW że w nocy na NM jak chce sie przejść przez całe osiedle można dostać 10 razy w łeb a ani razu na bananówce
Hehehe ciekawie jak do tego doszlo