Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Siedem osób usłyszało zarzuty naruszenia ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zabezpieczono ponad czterysta nielegalnie skopiowanych, gotowych do sprzedaży książek i skryptów uczelnianych. To pierwszy etap działań, jakie policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i przedstawiciele organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, skierowali wobec osób prowadzących działalność kserograficzną.Nielegalnym powielaniem książek, skryptów i podręczników policjanci interesowali się już od jakiegoś czasu. Ustalili, że odbywało się to w legalnie działających punktach usług kserograficznych na terenie Rzeszowa. Kilka z nich wytypowali do kontroli.
Funkcjonariusze wraz z przedstawicielami organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi – Stowarzyszenia „KOPIPOL” z/s w Kielcach weszli równocześnie do pięciu rzeszowskich punktów kserograficznych prowadzących działalność przy ulicach Grunwaldzkiej i Bernardyńskiej.
W trakcie przeszukań, w kontrolowanych pomieszczeniach zabezpieczono skany książek i podręczników oraz ich kopie na nośnikach elektronicznych. Znaleziono ponad 400 gotowych do sprzedaży pozycji, wydrukowanych na podstawie oryginalnych książek i podręczników. Do badań biegłego z zakresu informatyki zabezpieczono cztery kserokopiarki i dwa komputery wykorzystywane do nielegalnego powielania.
Policjanci z komendy miejskiej w Rzeszowie wszczęli pięć postępowań przygotowawczych. Siedem osób usłyszało zarzuty naruszenia przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Właścicielom pięciu punktów kserograficznych grozi kara do 5 lat, a dwojgu pracownikom do 2 lat pozbawienia wolności.
Źródło:Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie
W końcu się za to wzięli. Wszyscy dobrze wiedzieli, że punkty ksero mają gotowe całe książki. Podawało się tylko tytuł i rok wydania i od razu spod lady "wychodził" gotowy egzemplarz.
Tylko jest jedna rzecz, że równocześnie powinna się rozpocząć jakaś akcja "Tania Książka", żeby ceny były dla każdego nie dla wybranych.
Tylko jest jedna rzecz, że równocześnie powinna się rozpocząć jakaś akcja "Tania Książka", żeby ceny były dla każdego nie dla wybrany
dokładnie, bo gdy wchodzę do księgarni to już wiem dlaczego Polacy nie kupują książek...
ostatnio na PRz pani odmówiła mi skserowania 7 rozdziałów książki ale piętro wyżej zaproponowano mi skserowanie nowszego wydania
Rozdziały pojedynczo można kserować, całej książki nie Codziennie po jednym rozdziale i będzie legalnie
no, ale jak widać wolą nawet zrezygnować i z takich praktyk
kserowanie jeszcze się opłaca?
Na prawie, np. tak. Przykładowo książka 60zł, ksero koło 20.
oj, czasem tak
Ksero to najlepszy przyjaciel studenta kiedyś był, teraz to bardziej internet
wiadomo, że w internecie idzie dużo znaleźć ale często wykładowcy sięgają do takich źródeł, że głowa boli... i trzeba skserować
iiii często jest właśnie tak:
Idzie dwóch studentów ulicą i widzą książkę telefoniczną leżącą na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
- Książka telefoniczna.
- A przyda się?
- Nie wiem, ale kserujemy!
mi się wydaje, że lepiej dopaść pdf i drukować ;p
jasne, ale nie każda pozycja się znajdzie w pdf więc wtedy zostaje tylko ta droga
Książki są drogie więc kserują. A o tym punkcie na Grunwaldzkiej to już legendy chodziły, że są lepiej zaopatrzeni niż Iuris Prudentia za rogiem.