Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Są plany, by nasz region był importerem trujących śmieci. Już wkrótce Podkarpacie może przestać kojarzyć się z piękną, niezdewastowaną przyrodą. Ekolodzy alarmują, o planach wprowadzenia w dokumentach wojewódzkich zapisu, że nasz region ma być importerem odpadów. Otwiera to furtkę do tworzenia tu spalarni najbardziej niebezpiecznych śmieci z całej Europy.
Według dr. Władysława Proszaka, szefa Polskiego Klubu Ekologicznego na Podkarpaciu, plany zakwalifikowania Podkarpacia jako regionu, w którym utylizować będzie się śmieci sprowadzane z zewnątrz, są niestety bardzo realne i zaawansowane.
Polski Klub Ekologiczny wystąpił ostatnio z ostrym protestem przeciwko tym planom do Podkarpackiego Biura Planowania Przestrzennego, w którym niestety nie udało nam się uzyskać żadnych interesujących informacji na ten temat.
Teren bez przyszłości
- Jeżeli te plany się ziszczą, staniemy się śmietnikiem dla Europy, chorym terenem bez przyszłości, skażonym nieodwracalnie toksycznymi metalami, dioksynami i innymi truciznami - twierdzi dr Proszak, dodając, że bardzo wiele firm zainteresowanych jest stworzeniem u nas takiego śmietnika. Tym bardziej, że na niechcianych nigdzie śmieciach można świetnie zarobić. Utylizacja tony niebezpiecznych odpadów to kwota nawet 200 euro.
Sytuacja jest o tyle groźna, że istnieje lobby, które usiłuje na Podkarpaciu zbudować spalarnię plazmową. To najnowocześniejsza metoda likwidacji odpadów. Problem jednak w tym, że bardzo droga, nadająca się głównie do spalania takich śmieci jak odpady nuklearne i chemiczne. Na początku roku pisaliśmy o próbie stworzenia spalarni w Rzeszowie. Już przygotowany był pod nią teren. Niemal w ostatniej chwili Super Nowościom i Polskiemu Klubowi Ekologicznemu udało się nie dopuścić do inwestycji, która w przypadku zwożenia tu niebezpiecznych śmieci z całej Europy zagrażałaby miastu. Jak się dowiedzieliśmy, inwestor jednak nie daje za wygraną i szuka kolejnej lokalizacji. Tym razem na północy województwa. Do tematu powrócimy.
SZYMON JAKUBOWSKI
Dr WŁADYSŁAW PROSZAK, szef Polskiego Klubu Ekologicznego na Podkarpaciu:
- Już kilka miesięcy temu na jednej z konferencji, prezentując plany zagospodarowania przestrzennego i odpadów mówiono o możliwym „imporcie" śmieci na Podkarpacie oraz o konieczności zbudowania dwóch spalarni przygotowanych do niszczenia najgroźniejszych nawet odpadów.
zrodlo: resinet.pl
nie. nie. nie.
z pewnością jest troche pustych i dużych terenów, gdzie można by było to zrobić. tu mieszkają ludzie.!
Jeżeli to zrobią , wyprowadzam się z tego województwa na zawsze i jadę nad Morze
Kleo, ta. nad morzem to już jest śmietnik. ale tylko Polski. ;]
Nie chce zwalać problemu na innych ale moim zdaniem już lepsze miejsce to skażone tereny na Ukrainie koło Czarnobyla.
Aero, ale oni wolą tam swoje sensacje robić, bo to aż tak skażone nie jest, z tego, co mi wiadomo.
Ale na pewno "zdrowsza" i "czyściejsza" przyroda jest u nas niż u nich. Jeśli możemy liczyć na coś z turytyki to tylko dzięki przyrodzie(wliczając góry), szkoda sobie tego odbierać.
Kleo, ta. nad morzem to już jest śmietnik. ale tylko Polski. ;]
Zależy gdzie
Tam gdzie byłam ostatnio jest czyściutko