ďťż

Seks przed ślubem?

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Wiem, że jest taki temat, ale nie dla wszystkihc dostepnych i bez ankiety. Więc proponuje rozpoczęcie merytorycznej rzeczowej dyskusji.

Seks przed ślubem? Zło czy coś naturalnego?


Myśle że coś naturalnego jeśli ktoś pozna się w gimnazjum i ma być z nim/nią do ślubu to sobie nie wyobrażam bez sexu tego okresu. Zresztą człowiek ma w genach że przyjdzie czas to trzeba się rozmnażać, a że to sprawia nie małą przyjemność
zalezy jak kto do tego wszystkiego podchodzi. osobiscie nie mam nic przeciwko, nie potepiam innych jesli czuja do siebie pociag, a jak sie komus to nie podoba niech to wyrazi, ale nie stara sie zmoralizowac i nawrocic :) czyz nie?

nie wyobrażam bez sexu tego okresu
no to pech. ;]

z tego, co mi wiadomo to grzech. kwestia wiary.
ja nie mam nic do tego.


kwestia dojrzalosci emocjonalnej, wiara swoja droga.

jesli ktos sie na to decyduje i liczy sie z konsekwencjami, jest pewien ze w razie dziecka poradzi sobie emocjonalnie i materialnie, OK
Jak dla mnie coś naturalnego i jestem jak najbardziej za seksem przed ślubem.
Bardzo indywidualna sprawa. My jednak jesteśmy za seksem przed ślubem. Jak każda materia w której trzeba się poznać.
e tam dawać ile wlezie po :!: to jest życie żeby korzystać :!:

no to pech. ;]
Czemu pech :?:
Aero, skoro nie umiesz bez sexu przetrwać. przez ten okres... ^^

z jednej strony- sex przed ślubem sprawia, że jeszcze lepiej poznajemy wybranka, a z drugiej sex po nadaje wyjątkowości zbliżeniom...
dla mnie osobiście to tez coś naturalnego
dla mnei to jest kwestia obu osób, ich gotowości bycia w pełni ze sobą
aczkolwiek nie jestem zwolenniczką seksu przed ślubem w wypadku 'bo wszyscy już to mają za sobą, więc ja też muszę'

'bo wszyscy już to mają za sobą, więc ja też muszę'
to jest idiotyczne myślenie i świadczy o niedorosłości, nieprzygotowaniu do współżycia właśnie.
muerta ale popatrz na swoich rówieśników, czy ja mam tylko takie złudzienie, ale większość uważa że są gotowi do współżycia ze swoim partnerem tylko dlatego, że większość 'już to ma za sobą'.
asia, nie zaprzeczyłam temu.
niestety to widzę. ale cóż. takim nie przegadasz, bo co im powie ktoś coś takiego to mówią, że się wymądrza, że g*wno o nich wie i żeby się odwalił... dlatego odcinam się od większości rówieśników.
Muerta, no niestety chodzi tutaj o tzw. popęd :/
Na pewno trzeba przynajmniej o tym rozmawiać przed ślubem, żeby później się nie okazało że ona go w kajdanki i przypala świecami kiedy on lubi w trójkącie z pluszowym króliczkiem...

Na pewno trzeba przynajmniej o tym rozmawiać przed ślubem, żeby później się nie okazało że ona go w kajdanki i przypala świecami kiedy on lubi w trójkącie z pluszowym króliczkiem...
Można to i tak rozumować ale niektórzy nie potrafią sobie poradzić z popędem
Tak, kiedy będę już przekonana że to jest ten jeden jedyny, kiedy będę wiedziała że ten człowiek u mego bokuzostanie moim mężem. Wtedy tak. Wcześniej nie.

Tak, trzeba sprawdzić czy pasujemy do siebie

wyjasnijcie mi, o co chodzi z tym dopasowaniem. czytalam gdzies, ze wg seksuologow niemozliwe jest anatomiczne niedopasowanie kobiety i mezczyzny. a jesli ktos jest niedoswiadczony seksualnie, to po pierwszych zblizeniach i tak nie mozna ocenic, czy bedzie dobrym partnerem. zeby sie w tej materii dobrze zrozumiec, trzeba chyba troche wiecej czasu. wydaje mi sie, ze jesli dwie osoby sie kochaja i dobrze znaja, to nie powinny miec wiekszych problemow w lozku...a jest inaczej?
Tak dla humoru powiem Ci że słyszałem historie że koleś po tym jak dziewczyna zrobiła mu dobrze to z nią zerwał argumentując że nie umie robić loda A tak poza tym można nie dopasować się w łóżku.
jesli ktos wiaze sie z druga osoba tylko dla seksu to tak bedzie... gdzie tu prawdziwa milosc?
W d***e

niemozliwe jest anatomiczne niedopasowanie kobiety i mezczyzny
wierutna bzdura. Pochwa kobiety podczas stosunku powiększa się do optymalych rozmiarów, może się jednak zdarzać że męski członek jest po prostu za długi co sprawia ból podczas stosunku i uniwmożliwia uprawiania seksu w bardzo wielu pozycjach. Członek może być również za krótki co jest problemem mniejszym, jednak powoduje to osiaganie mniejszej satysfakcji z uniesien seksualnych.
no to dajmy na to, ze po 3 latach udanego zwiazku z osoba, z ktora planujecie byc juz zawsze, dowiadujecie sie, ze macie ktorys z wyzej wymienionych problemow. konczycie znajomosc czy probujecie znalezc jakies rozwiazanie?
Taka anegdotka do amanra, kiedyś szukałem w googlach róźnego rodzaju pompki (ćwiczenia) a tam cała masa urządzeń i ćwiczeń do powiększania wacka więc chyba jakieś rozwiązanie jest, a jak za długi :?: to oszczędnie penetrować gorzej jak za gruby
PS1. Temat może od 18
PS2. Po wynikach może temat powinien być: Ślub przed seksem :?: oczywiście joke

konczycie znajomosc czy probujecie znalezc jakies rozwiazanie?
bywa że nie da sie znalezc rozwiazania, i zawsze seks bedzie "kontrolowany", nigdy ktos nie bedzie mogl sie dac poniesc emocjom, kontakty beda sprawiac ból i co, żyłabyś w związku bez seksku, który jest jednak jedną z bardzo istotnych spraw w życiu każdego człowieka
a gdyby Twoj ukochany mial wypadek i do konca zycia bylby unieruchomiony, zostawilabys go, bo nie moglibyscie uprawiac seksu? jesli tak, to w takim razie co to za milosc...wiem, ze to wszystko skrajne przypadki i nikomu tego nie zycze, jednak zycie jest nieprzewidywalne. to prawda, ze zwiazek w znacznym stopniu opiera sie na seksie, ale chyba nie powinien byc od niego uzalezniony?

a tak z ciekawosci, jesli moge zapytac, zdarzylo Wam sie kiedys z kims "nie dopasowac"?
Jak dla mnie sprawa bardzo indywidualna, podstawą w każdym związku jest szczera rozmowa. Rozmowa która tyczy się wszelkich spraw, musimy umieć dyskutować o wszystkim ze swoim chłopakiem, dziewczyną... także o seksie. Nie mówie tu by pytać o rozmiary, ale o upodobania, bo jeśli ktoś jest o skłonnościach sadomasochistycznych w łózku, a drugiej osobie to nie odpowiada to ktoś będie się całe życię męczył, bo albo będzie ulegać tym skłonnościom, albo druga strona będzie się przed nimi powstrzymywać.


nietrafne porównanie, wypadek jest zdarzeniem tragicznym przy którym wszelkie inne sprawy tracą sens

no to powiedzmy, gdyby stracil w wypadku pewna czesc ciala... ja wiem, ze to nie jest smieszne, ale sa w zyciu takie dylematy jak np. w filmie "Przełamujac fale".

no to powiedzmy, gdyby stracil w wypadku pewna czesc ciala...
to ciągle jest wypadek nie świadomy wybór...
czyjes rozmiary to tez nie jest swiadomy wybor (chyba, zeby zastosowac rozwiazanie, o ktorym wspomnial Aero )

czyjes rozmiary to tez nie jest swiadomy wybor
nie ale decydując się na seks przed ślubem poznajesz partnera od storny fizyczności i w sposób świadomy podejmujesz decyzję o dalszym życiu z danym człowiekiem. Wypadek jak sama nazwa wskazuje jest czymś nagłym nieprzewidywalnym czego nie można przewidzieć, i o ile w pierwszym przypadku możesz z kogoś zrezygnować ze względów niedopasowania w łózku(a bardzo wiele par się w ten sposób rozchodzi, niekoniecznie ze względów na rozmiar, ale także bierność lub nadaktywność seksualną) to w przypadu drugim możesz być już z partnerem jakiś czas i przytrafia się wypadek, i tu jesr próba miłości. No chyba że ledwo kogos poznałaś a już mu przyniosłaś pecha i straił co nieco
dobra, ale dalej nikt nie odpowiedzial na pytanie:


po 3 latach (albo wiecej-dop. amanra) udanego zwiazku z osoba, z ktora planujecie byc juz zawsze, dowiadujecie sie, ze macie ktorys z wyzej wymienionych problemow. konczycie znajomosc czy probujecie znalezc jakies rozwiazanie?
nikt Ci sie wprost nie bedzie do tego przyznawał, a odpowiedz powszechnie znana już padła:


dobra, ale dalej nikt nie odpowiedzial na pytanie:


po 3 latach (albo wiecej-dop. amanra) udanego zwiazku z osoba, z ktora planujecie byc juz zawsze, dowiadujecie sie, ze macie ktorys z wyzej wymienionych problemow. konczycie znajomosc czy probujecie znalezc jakies rozwiazanie?

Osobiscie sprobowalambym rozwiazac problem. Rozstanie by bylo kiedy po wielu probach (metodach) nie udaloby sie osiagnac porawy czy cos. Jesli sie kogos kocha walczy sie o wspolne szczescie. Mialam podobna historie, ale o lozko nie chodzilo. Chodzilam z kims, kto praktycznie nie mowil. Ile razy sie widzielismy to albo milczelismy albo ja prowadzilam monolog. Mowilam mu, ze moze to sie zle skonczyc, bo wiadomo ze w zwiazku fajnie jest umiec cos robic razem, milczec tez, ale zeby to milczenie nie przewazalo. No i czekalam co z tego bedzie. Poprawy nie widzialam, wiec sie skonczylo jak sie skonczylo. Wiec zawsze trzeba dac komus szanse, a rozstanie niech bedzie ostatecznoscia.
Jak kocha to poczeka do ślubu. Taki test, koro wytrzyma znaczy że naprawdę kocha
tak w zwiazku z tym dopasowaniem mi sie przypomnialo...

- Czesc stary! Slyszalem ze masz nowa laske!
- No mam...
- Dobra w lozku??
- A ja wieeeem... Jeszcze nie probowalem ale Krzysiek i Marian mowia ze niezla jest...

Wnioski wyciagnijcie sami
W łóżku jak to w życiu różnie bywa, ale zawsze można się jakoś dotrzeć, kogoś przystpować innego "rozwinąć" ;]
Ja uważam że to sprawa indywidualna, i ważne jest tylko żeby jedna strona potrafiła uszanować decyzję tej drugiej.
Ja nie uznaje seksu przed ślubem oi zawsze trzeba było walczyć z mężczyznami by to zrozumieli. Wielu straciło przez to u mnie szansę, na szczęscie jest jeden który rozumie i nie wywiera na mnie presji
Taka Babka, nawet nie chce sobie wyobrazic jaka presje wywrzesz na nim w noc poslubna

nawet nie chce sobie wyobrazic jaka presje wywrzesz na nim w noc poslubna
to bedzie prawdziwa noc poślubna
dla mnie nie ma czegoś takiego jak seks przed ślubm. dlatego szybko bierzemy ślub żarcik
nie wyobrazam sobie jak mozna dopiero po slubie isc do lozka, to troche ryzyko.

to troche ryzyko.

wieksze ryzyko jest przed, ryzyko ewentualnej wpadeczki

wieksze ryzyko jest przed, ryzyko ewentualnej wpadeczki
dla Ciebie to faktycznie, bo gdzies pisałeś że nie tolerujesz seksu z gumką bo to tak jakby przez opone.

Ludzie znają różne formy antykoncepcji i nie wpadają.
najlepsza forma antykoncepcji......

wstrzemięźliwość

uhahaha ciekawe czy sa jeszcze pary które nie dymały się ze sobą przed ślubem

nie tolerujesz

nie przypominam sobie zebym nie tolerowal
Mało który facet potrafi się zdecydować na związek bez seksu aż do ślubu. No chyba, że ślub w ciągu najbliższych 3 miesięcy.

Mało który facet potrafi się zdecydować na związek bez seksu aż do ślubu. No chyba, że ślub w ciągu najbliższych 3 miesięcy.
Mało która kobieta chce seksu dopiero po ślubie. Lub malo ktora potrafi o tym powiedziec ze chcialaby ale bojac sie ze straci faceta woli sie oddac wczesniej.

Mało która kobieta chce seksu dopiero po ślubie. Lub malo ktora potrafi o tym powiedziec ze chcialaby ale bojac sie ze straci faceta woli sie oddac wczesniej.
Ja o tym twardo uświadamiam i widze jak nagle faceci robią w tył zwrot i tyle ich widziano. Przynajmniej wiem, że nie są mnie warci. Jak ktoś kocha prawdziwą miłością to poczeka.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose