Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
wczoraj jezdzilem rexem i bylo ok ale dzis po calej nocy odpalilem autko i na starcie zapala sie check -zgasilem wyszedl blad 4 i 7 :4 Czujnik położenia wału korbowego lub jego obwód
7 Czujnik położenia przepustnicy (potencjometr) lub jego obwód
pojechalem na trybie awaryjnym(3 tys odciecie) do kielc i tam zmienilem ecu na inne i zaczol normalnie pracowac-jezdzilem tak ok 2h na miescie jedynie czasem mi sie check zapalil o sonde(nie mam sondy) pozniej rex stal ok 1h i znow na start check i tryb awaryjny,gdy sie zagrzal to wylaczylem i wlaczylem go ponownie i check zgasl i znow normalnie zaczol pracowac.
postawilem go na max 30min i gdy go odpalilem to chodzi tak jakby na 3 cylindry -check sie nie zapala.
i o co mu chodzi??
edit:wymienialem ok srody termostat i mylem silnik
edit2: nigdy wczesniej nie mialem z tym problemu
Co do czujnika położenia wału to u mnie było tak, że zaczynał dawać o sobie znać aż w końcu się spierdolił.
A co do czujnika, to przeczysc wtyczke, psiknij kontaktem i zobacz co sie bedzie dzialo.
wymienilem kabel od 2 cylindra i juz jest ok chodzi ladnie na 4:)
tylko ze jak wkladam kompa z usunieta sonda wyskakuje mi blad 11,gdy wkladam seryjny komp to wszystko jest ok nawet sonda sie nie zapalila a jezdzilem ok 1h.
w ciagu 3 dni musialem wymienic kable na 2 i 4 cylindrze
edit:
odkrecilem,poodpinalem czujnik połozenia wału korbowego,aparat zaplonowy i swiece wszystko przeczyscilem i jak narazie jest ok zaden blad nie wyskakuje