Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Co myslicie o stawianiu bloków na Słocinie, która do tej pory słyneła z niskiej zabudowy domków jednorodzinnych?Chcą osaczyć nas blokami!
Niezrozumiałe wielokrotne zmiany warunków.
Kilkanaście lat temu, budując dom na obrzeżach miasta przy ulicy Strażackiej państwo Wruszakowie nie spodziewali się, że w pewnym momencie znajdą się pośród gęsto zabudowanego osiedla. A takie właśnie w tym momencie powstaje wokół ich posesji. Teraz mają żal do urzędników miejskich, którzy, wbrew wcześniejszym zapewnieniom, wydali zezwolenie na zabudowy wielorodzinne.
- Pierwotnie pod koniec 2005 roku wydana była decyzja o budowie obok naszej działki kilkunastu domków jednorodzinnych - mówi Eugeniusz Wruszak. - Nie kolidowało to ze wcześniejszymi planami o zagospodarowaniu przestrzennym. Później okazało się, że miasto wydało nowe pozwolenie, zmieniając określenie warunków zabudowy - dodaje.
W ten oto sposób deweloper, który budował domki jednorodzinne, mógł zacząć inną inwestycję - segmenty dwukondygnacyjne, z poddaszem mieszkalnym, składające się z ośmiu lokali mieszkalnych, pięciu garaży i pomieszczeń gospodarczych o łącznej długości ponad stu metrów. - Realizowana inwestycja jest budowana zgodnie z wydanymi decyzjami - wyjaśnia Wiesław Noworolski, prezes zarządu firmy deweloperskiej "Akro Dom".
Niezrozumiałe zmiany
- Budowa ta odbiega jednak od pojęcia zabudowy jednorodzinnej wolno stojącej. W dodatku jest ulokowana w bezpośredniej bliskości naszej działki - nie ukrywa oburzenia Alicja Wruszak. - Zatem urzędnicy świadomie zmienili przeznaczenie tego terenu W międzyczasie nieco dalej powstał czterokondygnacyjny blok mieszkalny. A kilka dni temu otrzymaliśmy zawiadomienie, że są decyzje o budowie w tej okolicy kolejnych bloków - dodaje.
Powrót bloków
Sprawę przedstawiliśmy też rzecznikowi prezydenta Maciejowi Chłodnickiemu. Po konsultacji z odpowiednim wydziałem, urzędnicy stwierdzili, że działają zgodnie z literą prawa i nie mają sobie nic do zarzucenia. Tymczasem mieszkańcy czują się oszukani.
- Każdy, kto wyprowadza się z mieszkania w bloku i buduje sobie dom na spokojnym osiedlu liczy na to, że będzie ono utrzymane w takiej koncepcji - podkreślają państwo Wruszakowie. - Tymczasem w naszym przypadku bloki same powróciły i osaczają nas - dodają z żalem.
ANDRZEJ ŁAPKOWSKI
Super Nowości
Mysle, że to jest naturalne nastepstwo rozwoju miasta.
Znalazłem ten artykuł na SN, i zamieszcze jeden komentarz który się tam znajdował:
Prosta baba jestem, od urodzenia mieszkam na wiosze i cieszę się, że coś drgnęło i zbliżę się deko do wielkomiejskiego życia, a raczej, że ono wielkimi krokami zbliża się ku mnie.
Rozwój miasta jest naturalną konsekwencją wzrostu liczby mieszkańców i niech każdy sobie wbije w głowę, że miasto nadal będzie się rozrastać zbliżając się do siedlisk w których dotychczas była zabudowa jednorodzinna.
Skoro ktoś w latach sześćdziesiątych budował dom przykładowo w Przybyszówce to dzisiaj nie mam prawa oczekiwać, że będzie mieszkał w cichej wsi i słuchał będzie skowronków o poranku. Budujcie się ludzie pod Brzozowem, wówczas będziecie mieć pewność, że Rzeszów Was za życia nie dogoni i nawet wasze wnuki będą wieśniakami z głuszy. Jeżeli nie chcecie takiego rozwiązania to pogódźcie się z tym, że miasto musi się rozwijać i przestańcie mamrotać.
Dlaczego Was nie dziwi, że skórę którą za niemowlęcia mieliście na dupie dzisiaj w miarę wzrostu Waszego ciała macie na pustych czerepach? Tak samo jest z miastem, miasto się rozrasta i wchłania przedmieścia, wprowadzając nie tylko miejską zabudowę i architekturę, ale wprowadza też miejską infrastrukturę oraz rozwiązania komunikacyjne.
W latach 60-tych i 70-tych wyrwanie się z wiochy do miasta traktowano jako awans społeczny i proponuję Wam rozpatrywanie pojawienia się miasta w Waszej wiosze takimi samymi kategoriami, kategoriami awansu społecznego, na pewno poczujecie się lepiej i będziecie mogli w nocy smacznie spać.
Autor: Mańka ze Stobiernej
Super Nowości
no brawo. niedługo każda kolejna wioska podłączona do Rzeszowa zostanie zabudowana blokami. paranoja - powtarzam. mieszkam w bloku, ale jakbym się tak z rodziną przeprowadziła do domku w nisko zabudowanej okolicy i ktoś by mi po jakimś czasie bloki chciał postawić obok o bym się nieźle wkurzyła. ;|
jakbym się tak z rodziną przeprowadziła do domku w nisko zabudowanej okolicy i ktoś by mi po jakimś czasie bloki chciał postawić obok o bym się nieźle wkurzyła.
musisz się liczyć z tym że miasta się rozwijają i potrzebują nowych terenów. A wszędzie ludzie narzekają"rozwój rozwojem, ale dlaczego akurat u nas". Podkreślam wszędzie tak narzekaja
ale mogliby oszczędzić miejsca, gdzie są tylko domki. one mają swój urok.
ale mogliby oszczędzić miejsca, gdzie są tylko domki. one mają swój urok.
wszędzie dookoła Rzeszowa są domki, a bloki gdzies powstawać muszą. Są bardziej "pojemne" od domków.
ja sie ludziom nie dziwie że się wkurzają. mieli całe życie spokój a tu blok. Ale z drugiej stroni kochani np na KRNie człowiek sobie mieszkał, miał piękna łąke przed sobą, boiska a tu blok stawiają i będą mi zaglądać okno w okno. Każdemu się to zdarza! nie ważne czy mieszkasz w domku czy w bloku
Witam To mój pierwszy post i chciałbym zacząć od protestu przeciwko temu protestowi Jak można protestować przeciwko tak ładnym budynkom?
Strona inwestycji (Wikana)
Ja jestem za tymi bloczkami, i faktycznie są piękne
Wyglądają super, tylko czy to pasuje między domkami
Jeżeli między tymi małymi apartamentowcami a domkami będą ogródki jednych i drugich, to chyba tak. Przecież często zdarza się, że z domkami sąsiadują szeregówki. Nawet na Słocinie...
budownictwo jak w Ameryce
ale gdzie dokladnie maja byc te bloki? bo przeciez Strażacka to chyba jeszcze Drabinianka, a nie Słocina...
zależy jak wysokie to jest w stosunku do reszty budynków...
Czy ktoś wie czy coś ruszyło w tej sprawie? Czekam z niecierpliwością na to osiedle. Jest pięknie zaprojektowane.
Piękna inwestycja, taki powiew cywilizacji