ďťż

Dowcipy

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Facet po studiach dostal pierwsza prace w supermarkecie. Pierwszego dnia jego szef mówi:
- Wez miotle i pozamiataj tu troche.
- Alez prosze pana, ja skonczylem SGH!
- Aaa to przepraszam, nie wiedzialem. Wiec tak: to jest miotla, a tak sie zamiata.


Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć i biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...

7 na 10 Polaków żyje w stresie...
...a pozostałych 3 w Londynie.

Po Snickersie...



- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni...
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- "Obydwaj" mi płacą!
Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział.
- Wiesz Zocha, idę kur**, patrzę kur**, a tu wielki plac kur**!
Patrzę na lewo kur**... och***ć można kur**! Patrzę przed siebie,
kur**... O żesz ku*** mać! Patrzę na prawo kur**... O ja cię
pier****...
Zocha zaczyna płakać. Dresiarz pyta:
- Zocha, co Ci sie, kur**, stało?
- Boże, jak tam musi być pięknie...!
Mężczyzna spaceruje kalifornijską plażą pogrążony w głębokiej modlitwie.
Nagle przemówił głośno:
- Panie Boże spełnij jedno moje życzenie.
I usłyszał głos Boga:
- Ponieważ zawsze chodziłeś moimi drogami spełnię twoje życzenie.
Mężczyzna poprosił:
- Zbuduj dla mnie most na Hawaje żebym mógł tam jeździć samochodem, kiedy
tylko zechcę.
Bóg odpowiedział:
- Twoje życzenie jest bardzo materialistyczne. Pomyśl logicznie jak wielkich
nakładów wymaga takie przedsięwzięcie. Ile betonu, stali. Rzecz jasna mogę
to zrobić, ale trudno znaleźć usprawiedliwienie dla
takiej prośby. Może wymyśliłbyś inne życzenie, które bardziej oddałoby moją
chwałę?
Mężczyzna długo się zastanawiał i w końcu odrzekł:
- Dobrze Panie Boże, w takim razie chciałbym być w stanie zrozumieć kobiety.
Chciałbym, wiedzieć, co One czują, w głębi duszy, co myślą, kiedy nie
odzywają się do mnie, albo kiedy płaczą. O co, tak naprawdę Im chodzi, kiedy
na moje pytanie: Co Ci jest?? Odpowiadają: ?A nic...? I
chciałbym wiedzieć jak mogę uczynić kobietę naprawdę szczęśliwą.
Po kilku minutach ciszy Bóg odpowiedział:
- Chcesz dwa, czy cztery pasy ruchu na tym moście?
Kierowca wsunął taki, oto liścik za wycieraczkę swojego samochodu:
Krążyłem wokół tego bloku przez 20 minut i jeśli tu nie zaparkuję to spóźnię się na spotkanie i stracę pracę. Wybacz nam nasze winy.
Kiedy wrócił znalazł mandat i liścik:
Krążyłem wokół tego bloku przez 20 lat i jeśli nie dam ci mandatu to stracę pracę. I nie wódź nas na pokuszenie.

- Co obecnie mówi policjant, kiedy łapie złodzieja na gorącym uczynku?
- Jesteś aresztowany, paragraf dziesiąty, przykazanie siódme!
Dlaczego chłopaki z południa nie lubią dziewczyn z Warszawy?
Bo z jednej strony Wola i Ochota, a z drugiej Włochy i Brudno.
Murzyn na kontrakcie w Polsce pracował na budowie.
Nieszczęśliwie, któregoś dnia piłą odciął sobie palec
wskazujący. Pobiegł do lekarza, lekarz mówi, że jego
własnego palca nie da się już przyszyć, ale jeżeli chce
to w szpitalu są palce od białych ludzi i taki można
mu przyszyć. Murzyn, że nie był wybredny zgodził się.
Lekarz przyszył mu biały palec, po kilku godzinach.
Murzyn wyszedł ze szpitala, wsiadł do tramwaju.
Jadąc ogląda palec, nie mogąc wyjść ze zdumienia,
że już jest sprawny. Obok siedzi podchmielony
gość i przygląda się z ciekawością. Nagle mówi:
- Widze, że pan kominiarz od dziewczyny wraca....

---

-Babciu widzialas moje tabletki? Byly oznaczone LSD.
-Pier***ic tabletki, widziales kur** smoka w kuchni?

-Babciu widzialas moje tabletki? Byly oznaczone LSD.
-Pier***ic tabletki, widziales kur** smoka w kuchni?


Matka pyta córkę:
- Czy chłopcu, z którym byłaś dziś na randce cały czas mówiłaś "nie", jak ci kazałam?
- Tak, mamo.
- A co on ci proponował?
- Pytał na przykład: "Czy nie przeszkadza ci, że cię tutaj dotknę?", albo: "Czy nie przeszkadza ci, że tutaj cię pocałuję?".
Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach. Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje. Niedźwiedź go się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż idzie!!!
Młody hipis wsiada do autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną zakonnicę. Siada więc koło niej i pyta czy nie chciała by z nim uprawiać seksu.
- Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poślubiona Bogu. - Wstaje i zmieszana wysiada na następnym przystanku.
Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca się i mówi:
- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.
- Nawijaj! - odpowiada hipis.
- Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy. Wystarczy, że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę świecącym (fluorescencyjnym) proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jesteś Bogiem!.
Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i powiedział, że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnicą.
Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek analny bo musi ona pozostać dziewicą. Hipis zgodził się a gdy skończył zrzucił kaptur i krzyknął:
- Ha, ha, jestem hipisem!
- Ha ha! krzyknęła zakonnica. Jestem kierowcą autobusu!

- Jaka jest różnica między dziwką a żarówką?
- Żarówka ciągnie napięcie a ***** na kolanach
Facet siedzi w barze, podchodzi do niego nieznajomy i pyta:
- Gdybyś obudził się w lesie z podrapanym i wysmarowanym wazeliną tyłkiem, powiedziałbyś komuś?
- Ależ nie - odpowiada facet.
Nieznajomy dalej pyta:
- Gdybyś zauważył, że masz w swoim tyłku zużytą prezerwatywę, powiedziałbyś komuś?
- Jasne, że nie - odpowiada facet.
- Chcesz jechać na kemping? - pyta się nieznajomy.
Telefon do radia. Głos kobiecy:
- Dzien dobry, chcialam powiedziec, ze znalazlam dzis rano portfel. W srodku bylo trzy tysiace zlotych w gotowce, oraz czek na
okaziciela opiewajacy na sume 10.000 euro. Bylo tez prawo jazdy na nazwisko Stanislaw Kowalski zamieszkaly przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie. Mam w zwiazku z tym mala prosbe:
... prosze panu Stasiowi puscic jakis fajny kawalek z dedykacją ode mnie!
Murzyn siedzi u fryzjera i czyta gazetę. W pewnym momencie mówi podniecony do siedzącego obok, też Murzyna:
- Man, ale okazja! - i czyta: "Przyjemna rozrywka dla białych i czarnych. Biały za $500 z gumą, czarny za $100 bez gumy".
- Naprawdę? - pyta sąsiad. - A piszą co to za rozrywka?
Ten wzrusza ramionami.
- Hmm, jakiś.... bungee jumping
Pewien koles uslyszal ze jest sezon na Rumunow, a wiec kupil sobie strzelbe. Tego samego dnia widzi jednego kolo smietnika no to mysli wykorzystam strzelbe i tak zrobil. Rumun padl martwy i na dzwiek odglosu strzalu zbiega sie tlum.
- CO PAN ZROBIL?? - pyta zdenerwowany tlum
- No jak to co zastrzelilem Rumuna, bo jest przeciez sezon na nich
- ALE ZEBY PRZY PASNIKU!!!???
jak wszyscy to wszyscy:

W zakładzie dla downów dyrektor ośrodka kupił downom basen..
cieszą się downy, skaczą do basenu.. na główkę, na dechę.. na co się da.
Na to przechodzi dyrektor i mówi:
-Co, cieszycie się downy?
-mmmmm cieszymy się cieszymy...
-To może by wam wody nalać?
Ku*** gdyby na mojej uczelni były takie możliwości jak w firefoksie......"przywróć sesję" ... "rozpocznij nowa sesje"

A skoro już przy bashu jesteśmy. Ten cytat jest jednym z tych naj, naj
'<marcool> dlaczego laski zapytane o ideał faceta, zawsze wymieniają że ma być dowcipny?
<jasio66> no a jaki ma być? doustny?!'
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na
głos:
"Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i
miałem godzinę wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy
zawsze mówić prawdę, więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje
jak byłem u was to zszedłem do piwnicy na*rałem do słoja z kompotem
i odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio"
Dziadek skończył czytać, j*bnął babkę w ryj i mówi:
- A mówiłem ci "G**no"! Ale ty "zcukrzyło się, zcukrzyło"!!!

<marcool> dlaczego laski zapytane o ideał faceta, zawsze wymieniają że ma być dowcipny?
<jasio66> no a jaki ma być? doustny?!'


dobre

ja lubie strone www.myslalamze.pl - ludzie pisza o swoich wyobrazaniach na temat swiata jak byli dziecmi...np. "Gdy byłem mały, to myślałem, że dzieci robi się skacząc po łóżku."...i inne abstrakcje.

[ Dodano: 2007-11-23, 14:36 ]
Wchodzi biały facet do sauny i tak siedzi i sobie myśli:
"Kurde, jak ja dawno nie paliłem, oj ale bym sobie zajarał bacika".
No ale nie ma trawy, więc siedzi dalej, siedzi i znowu myśli:
"Boże, jak ja bym sobie zapalił, no chociaż malenką dupkę". No ale nie ma
trawy więc siedzi i tak sobie myśli. Po pół godzinie kiedy facet już się
nieźle nakręcił do sauny wchodzi murzyn w dredach siada po drugiej stronie i
ostentacyjnie wyjmuje 10-cio gramowego wora i zaczyna skręcać.
Na to białas się podniecił:
"Ja pitolę, ale sobie zapalę, ale sobie zapalę". Podchodzi do murzyna i
mówi:
-Yo stary! Wiesz jak dawno nie paliłem, chyba z rok, poratuj kolegę w
potrzebie daj ściągnąć trochę.
Na to murzyn:
- Yo, no spoko, ale wiesz... 100 dolców od macha.
- Co kurde 100 dolarów? Pogięło cię?
- Nie stary to jest taki zajebisty towar, że nawet sobie nie wyobrażasz
jakie będziesz miał schizy.
Facet sobie myśli "A walić to, mam trochę kasy i muszę sobie zajarać!"
Zapłacił więc murzynowi 100 dolców i ściągnął z bata taką chmurę jaką tylko
mógł. Siedzi, i nic.
- Ej stary, ale żeś mnie zrobił w konia, nic mnie nie wzięło.
- Bo to jest taki towar co dopiero po czwartym, piątym razie łapie.
Białas *****, ale myśli sobie zapłaciłem mu już 100 dolców nie może się
zmarnować. Rzucił więc jeszcze 500 i ściągnął 5 porządnych buchów pod rząd.
Usiadł i znowu nic...
- Ty fiucie, zapłaciłem ci 600 zielonych za taki szajs.
Murzyn zaczął się śmiać, zwinął manatki i zaczął nawiewać. Biały za nim.
Murzyn ucieka po korytarzach, biały za nim. Murzyn wsiadł do windy. Biały
nie zdążył, wbiega więc po schodach, zjeżdża po poręczy. Zjechał na dół
murzyn akurat wysiadł z windy i spierdala na zewnątrz. Wsiadł do taksówki i
odjechał. No to biały za nim w drugą i w pościg. Ścigają się tak po całym
mieście. Wreszcie murzyn wysiada i wbiega w sam środek centrum handlowego,
biały za nim. Goniąc się rozpierdzielili kilka stoisk. Murzyn ucieka pod
górę po schodach ruchomych jadących w dół. Biały za nim. Murzyn wbiegł na
najwyższe piętro, biały za nim. Murzyn po drabinie na dach, biały za nim.
Skaczą po dachach z budynku na budynek, wreszcie zbiegają z któregoś po
schodach i gonią się po ulicy. Dobiegają do portu murzyn wskakuje w
motorówkę, i w morze, biały dosiada skutera i za nim. Gonią się tak aż
zabrakło im benzyny. Wreszcie murzyn skacze do wody i płynie wpław, biały za
nim. Dopłynął do brzegu uniknąwszy rekinów i spierdala dalej. Murzyn wpada
na lotnisko, biały za nim. Przedarł się przez ochronę i wskoczyl do
startującego samolotu.
Gonią się po jumbojetcie wreszcie murzyn dorywa
spadochron i wyskakuje, biały za nim. Lądują na bazarze murzyn kroi ze
stoiska deskorolkę i w długą, biały zabiera rolki i za nim. Gonią się tak,
że aż zainteresowała się nimi policja konna. Wreszcie murzyn się wkurzył bo
za wolno na tej desce jechał i wyrywa jakiemuś szczylowi rower, biały
zabiera drugiemu i za murzynem. Gonią się tak aż wreszcie zgubili policję i
wjechali do lasu. Murzyn bardziej wytrzymały pedałuje na rowerze a biały
został w tyle i zgubił murzyna. I nagle zachciało mu się srać. Myśli "ale
zwalę sobie kloca" i zszedł z drogi za krzak, oparł rower o drzewo, ściągnął
gacie, wypiął dupę i sra...
Nagle czuje silny uścisk czarnej dłoni na ramieniu i słyszy:
- Ej koleś, ale w saunie to się nie sra!

[ Dodano: 2007-11-29, 17:35 ]
Dlaczego Mikołaj jest zawsze usmiechnięty? Bo tylko on za adresy wszystkich niegrzecznych dziewczynek :d
Student na miesiąc przed egzaminem zabiera się za naukę.
Nagle odzywa się głos:
- To ja twoja intuicja, odpręż się, idź na piwo, masz dużo czasu. Dwa tygodnie przed egzaminem student znów zaczyna się uczyć. Odzywa się ten sam głos:
- Człowieku, jest impreza, idź! Masz czas nauczysz się...
Dwa dni przed egzaminem student znów sięga po książki
Odzywa się intuicja:
- Daj spokój po co sie będziesz uczył, przecież to jest łatwe, jesteś zdolny. Wyluzuj się, wypij coś, zaruchaj. Bez nerwów!
Rano w dzień egzaminu student postanowił jednak coś poczytać.
Znów odzywa się intuicja:
- Co się przemęczasz ja ci pomogę, siądz sobie, zapal, zrób kawę...
Student wchodzi na egzamin i widzi lezące na stole profesora kartki z pytaniami.
Intuicja: Bierz pierwszą z lewej i czytaj...
Student: O k**wa!
A intuicja: O ja pier****!

---

Informatyk rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
- Och Ty szczęściarzu!!!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
- I co? I co?
- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
- Nie może być!!!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok nowego laptopa...
- Nie pier*** !!! Kupiłeś se nowego kompa??? A procesor jaki?
drugi mnie rozwalił
oba są niezłe
- Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
- Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
- Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok rozumowania...
- To teraz ja zadam pani pytanie - mówi Jasiu.
- Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda stożek, a trzecia odgyza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest mężatką?
Pani chwilę się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
- Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
- Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...

[ Dodano: 2008-04-02, 18:45 ]
Dwaj przyjaciele siedzą w barze:
- Popatrz spodobałem się tej lasce!
- Jak na to wpadłeś?
- Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się.
- Jak ja pierwszy raz zobaczyłem ciebie to rżałem przez pół godziny...

========================================================================

Sekret szczęśliwego mężczyzny:
- Po pierwsze: bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę, która potrafi i lubi gotować, a jej hobby to pranie i sprzątanie.
- Po drugie: bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę, która dobrze zarabia i potrafi cię utrzymać.
- Po trzecie: bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę, która bardzo lubi częsty i wyrafinowany seks, a do tego nigdy nie boli jej głowa.
- Po czwarte: bardzo ważne jest, aby znaleźć kobietę, którą będziesz szanował.
- Po piąte: bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę, z którą możesz rozmawiać.
- Po szóste: bardzo ważne jest, aby znaleźć kobietę, która zostanie twoim przyjacielem.
- Po siódme i najważniejsze: bardzo ważne, a wręcz najważniejsze jest to, by te kobiety nigdy się nie spotkały i nie dowiedziały o sobie

=========================================================================

Masztalski wypadł za burtę statku i dopłynął do bezludnej wyspy. Po siedmiu latach widzi statek, przypływa do niego pontonem piękna, seksowna blondynka w stroju bikini i mówi do niego zalotnie:
- I co jesteś spragniony po tylu latach?
- Nie żartuj, masz piwo!!! - odpowiada Masztalski.
Kobieta rumieni się pięć razy
Kobieta w życiu 5 razy się rumieni:
-pierwszy raz gdy traci dziewictwo,
-drugi raz gdy robi to z mężem,
-trzeci raz gdy zdradza męża,
-czwarty raz gdy idzie za pieniądze,
-a piąty raz gdy daje pieniądze.

Lowelek Jasia
jedzie Jasiu chodnikiem i mówi:
-Lowelku stój, lowelku jedź.
Zatrzymuje się na przejściu.
Wtedy jakaś baba słyszy jego wadę wymowy i mówi:
-Taki duży chłopiec a nie potrafi wypowiedzieć r.
-***** stara kurwo-mówi, a ty lowelku jedź.

Zakupy Jasia
Mam prosi Jasia:
-Jasiu masz tu nasze ostatnie 50 złotych. Idź na zakupy, tylko nie wydaj wszystkiego, bo musi nam wystarczyć na cały miesiąc.
-Dobra, spoko-mówi Jasio.
Idzie na zakupy a na wystawie sklepu widzi wielkiego misia.
-Ile kosztuje ten miś-pyta Jaś
-50 złotych-odpowiada sprzedawczyni
Jasiu kupił misia i poszedł do cioci pożyczyć trochę kasy. A tam ciocia siedzi z kochankiem. Nagle wraca wujek, mąż cioci.
Ciocia wpycha do szafy kochanka, Jasia i misia.
Jasio mówi do kochanka:
-kup pan misia
-nie mam teraz czasu-odpowiada
-kup pan misia bo będę krzyczał-mówi znowu Jaś
-Dobra, ile ten miś-pyta kochanek
-50 zł-odpowiada Jaś
Kochanek zapłacił.
Jasio za chwilę:
-daj pan na misia
-ale przed chwilą go od ciebie kupiłem-mówi kochanek
-daj misia bo będę krzyczał-mówi Jasio
Kochanek oddał.
I znów -kup pan misia, -daj pan misia.
Wuj poszedł do pracy, kochanek został, a Jaś poszedł na zakupy.
Jasio wraca z pełnymi torbami zakupów, kilkoma tysiakami w kieszeni i misiem pod pachą.
Mama mówi:
-na pewno kradłeś, idź się wyspowiadaj!
Jaś klęka przy konfesjonale i mówi:
-ja w sprawie misia
Ksiądz:
-no przecież ci mówiłem że nie mam pieniędzy

Bladynka
Młody mąż wraca do domu z pracy. Patrzy a jego żona blondynka mocno płacze, szlocha.
-czuję się okropnie-mówi do niego, prasowałam twój nowy garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
-nie przejmuj się tym-pociesza ją mąż, pamiętasz mam drugie spodnie od tego garnituru.
-tak na szczęście, mówi żona wycierając łzy, dzięki temu mogłam naszyć łatę.

Ptok
-Dzieci co to jest-pyta nauczycielka trzymając wypchanego ptaka.
-ptok-mówi Jaś
-Jasiu nie mówi się ptok ale ptak-odpowiada nauczycielka, a może wiesz jak ten ptak się nazywa.
-sraka.
Do spowiedzi przychodzi młoda kobieta i mówi księdzu:
Kobieta: Wybacz mi ojcze, bo zgrzeszyłam.
Ojciec duchowny: A co konkretnie zrobiłaś, córko?
K: Nazwałam pewnego mężczyznę s****ysynem.
O: A dlaczego go tak nazwała??
K: Bo mnie pocałował.
O: Tak jak ja całuję cię teraz?
K: Tak.
O: Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka s****ysynem.
K: Ale ojcze, on dotknął jeszcze mojej piersi!
O: Tak jak ja dotykam jej teraz?
K: Tak.
O: Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka s****ysynem.
K: Ale ojcze, on mnie rozebrał!
O: Tak jak ja ciebie teraz? - spytał ksiądz rozbierając ja.
K: Tak, ojcze.
O: Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka s****ysynem.
K: Ale ojcze, on wsadził swoje wie-ojciec-co w moja wie-ojciec-co.
O: Tak jak ja teraz? - spytał ksiądz wsadzając swoje wiecie-co w jej wiecie-co.
K: Tak, taaaak, taaaaaaaaak, ojcze!
O: [kilka minut później] Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka s****ysynem.
K: Ale ojcze, on miał AIDS!
O: To s****ysyn!

Jest mała parafialna wioska, przez którą przebiega jedna z najważniejszych
ulic w kraju, przy tej szosie ksiądz i kościelny umieszczają tablicę z
wielkim napisem NAWRÓĆ SIĘ KONIEC JUŻ BLISKO. Po chwili obok nich zatrzymuje się przejeżdżający samochód, wychodzi z niego facet i mówi:
- Nie możecie nas zostawić w spokoju fanatycy religijni?! - po czym
odjeżdża.
Po chwili słychać głośny trzask i wybuch. Nagle kościelny mówi:
- A może napiszemy po prostu UWAGA! MOST USZKODZONY?

Emerytka pyta lekarza:
-Doktorze, ile życia mi pozostało??
-Jakieś kilka mięsięcy..
-Można temu jakoś zaradzić??-pyta emerytka
-Niech pani robi sobie okłady z gliny- odpowiada lekarz
-Czy to mi pomoże??
-Nie, ale przyzwyczai się pani do ziemi

Samolot
Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. - Z małego żółtego pontonika mówiła dla państwa załoga samolotu...

na sali operacyjnej
siostro prosze poprawic penisa
dobrze- a teraz pacjentowi

Jasio przybiega do mamy i mówi:
- Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robił coś z pokojówką.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ją całował, a potem dotykał. Potem poszli do gabinetu, rozebrał ją i wsadził...
- Dobrze, synku, w niedzielę podczas kolacji opowiesz to, żeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszła niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi, żeby zaczął mowić.
- No więc tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ją do gabinetu, rozebrał i wsadził..., wsadził... Mamo jak się nazywa to, co ssiesz szoferowi?
ostatnie dobre
fakt ostatnio dobre ale to pierwsze tez ok
Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. siedzą, dobrze sie bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku. Im więcej o nim mówi, tym bardziej sie podnieca i w końcu namawia chłopaka, aby go skosztował. Chłopak sie zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka. Barman podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę, kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki. Chłopak patrzy na składniki z głupią mina, wiec dziewczyna mu tłumaczy: Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie- wypijasz kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko sokiem z limonki.
Chłopak,pragnąć zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała.
Sypie sól na język - słone, ale OK.
Dalej idzie likier - gładki, aromatyczny, bardzo przyjemny...
Wporzo ! W końcu bierze kieliszek z limonką...
W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie Baileys się zważa, w trzeciej słono-zważono-gorzki smak paraliżuje jego przełyk. To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie chcąc sprawić dziewczynie
przykrości, przełyka z trudem.
Kiedy udaje mu sie opanować, obraca sie do dziewczyny.
Ta uśmiecha sie szczerze i szeroko:
-I jak ci smakowało ?
- Straszne
-Ten drink ma nazwę Zemsta za Loda.
Pamiętnik angielskiego lotnika...
Poniedziałek - Pijemy z Polakami
Wtorek - Czuję, że umieram...
Środa - Pijemy z Polakami
Czwartek - Szkoda, że nie umarłem we wtorek...
Rzecz dzieje się w krainie fantasy. Wieczorem, po całym dniu pracy do tawerny przychodzi zmęczony krasnolud. Zamawia kufel piwa, jednak nie zdążył zmoczyć jeszcze ust, gdy ktoś wpadł zdyszany do tawerny i zaczął krzyczeć:
- W nogi ! Mroczny elf się zbliża ! Pozabija wszystkich ! Uciekaać !
Cała tawerna zmywa się w popłochu. "K..a" myśli krasnolud, miałem taką ochotę się napić piwka, co by się nie działo siedzę. Jak pomyślał tak zrobił. Po 10 minutach drzwi od opustoszałej tawerny się otwierają. Do środka zaczął wdzierać się czarny jak smoła dym. Nagle w drzwiach pojawia się okuta w czarną zbroję, 2 metrowa postać. Podchodzi do wystraszonego krasnoluda, wyjmuje kutasa i mówi:
- Ciągnij pałę !
Krasnolud, niewiele się zastanawiając zaczyna działać. Robi pałę już dłuższą chwilę, gdy postać odzywa się ponownie:
- szybciej, bo mroczny elf się zbliża !
A tak na Nowy rok

Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
-E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich
rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na
piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia

Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...

i Naj lepszy moim zdaniem:

Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Miller:
- Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem! Typu "Miller i świnie" czy coś takiego.
- Ależ skąd panie Premierze! - odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśród świn, podpis:
"Miller (drugi od lewej)"
Ilu forumowiczów potrzeba, żeby zmienić żarówkę?
1 aby zmienić żarówkę i napisać że żarówka została zmieniona
14 którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki
i napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić
7 którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki
1 którzy przeniesie temat do działu "Oświetlenie"
2 którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu "Elektryka"
7 którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat
wymiany żarówki
5 którzy pojadą tym co wytykali błędy
3 którzy poprawią te błędy
6 którzy będą się kłócić czy pisze się "żarówka"; czy "rzarówka" i 6
którzy powiedzą im że są głupi
2 profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszystkich że mówi się "lampa"
15 wszechwiedzących, którzy twierdzą że siedzieli w tym temacie i mówi
się "żarówka"
19 którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to
przenieść do forum o żarówkach
11 którzy obronią temat mówiąc, że wszyscy używają żarówek więc temat pasuje
36 którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza,
gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe
7 którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek
4 którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe
13 którzy zacytują kilkanaście postów, a pod cytatami pisząc: "Ja też"
/ "Zgadzam się"
5 którzy napiszą że odchodzą z forum, bo nie mogą dłużej znieść
kontrowersji wokół żarówek
4 którzy napiszą że "TO JUŻ BYŁO!"
13 którzy napiszą żeby "szukać" zanim napisze się kolejne pytania o żarówki
1 który okazyjnie zapyta się: jak wymienić klakson?
1 który odpowie na oryginalny post po pół roku i zacznie temat od nowa.

****************************************************************

A teraz o tym, co by było gdyby Titanica wyreżyserował...

Woody Allen
Jack pokłócił się z Rose i przeżywa kryzys osobowości. Chce popełnić samobójstwo. Nie ma jednak odwagi, więc zwraca się do kapitana (którego zna z ogólniaka) z prośbą o zatopienie statku, na co ten przystaje. W roli Jacka - Woody Allen. W roli Rose - Mia Farrow.

Pedro Almodovar
Jack i Rose to para gejów. Jack na wieść o chorobie wątroby ukochanego, postanawia zatopić statek, by wśród potencjalnych ofiar pozyskać jak najwięcej narządów do przeszczepu. W rolach głównych - jakieś geje.

Robert Altman
Na początku filmu poznajemy każdego z pasażerów z osobna. Katastrofy nie ma na ekranie, bo wszystkie pieniądze z budżetu poszły na gaże dla obsady.

Michelangelo Antonioni
W roli Jacka - Marcello Mastroiani. W roli Rose - Monica Vitti. Następuje zderzenie z górą lodową. Jack i Rose spacerują w ciszy po pokładzie. Po dziesięciu minutach Rose mówi O, chyba w coś uderzyliśmy. Spacerują dalej. Po dziesięciu minutach Jack mówi Doprawdy? Odjazd kamery. Koniec.

Charles Chaplin
Na pokład przypadkowo dostaje się Jack, śmieszny włóczęga (w tej roli Charles Chaplin). Poznaje tam niewidomą Rose (Paulette Goddard), która płynie do Ameryki w odwiedziny do umierającej babci. Na wieść o zderzeniu z górą lodową, Jack w komiczny sposób zasłania własnym ciałem dziurę w burcie, tylko po to, by Rose mogła pożegnać się z babcią. W nagrodę dostaje buzi w policzek.

Joel Coen
Na statku przebywa małżeństwo - Jack i Rose. Jack dowiaduje się, że Rose zdradza go z kapitanem. Postanawia się zemścić i wynajmuje płatnego zatapiacza statków, by zatopił statek. W roli Jacka - Steve Buscemi. W roli Rose - Frances McDarmond. W pozostałych rolach - John Goodman, George Clooney i John Turturro.

Brian De Palma
Statkiem podróżują uchodźcy z Ameryki Łacińskiej, którzy już na dobre zadomowili się w USA (broń, narkotyki i te sprawy). Dochodzi pomiędzy nimi do konfliktu, który kończy się wielką strzelaniną. Strzały przebijają podłogę. Statek tonie w rytm arii z opery Carmen. Zbliżenie na twarz Ala Pacino. Płacze. Kurtyna.

Federico Fellini
Na wieść o zderzeniu, wszyscy pasażerowie postanawiają urządzić ostatnią w swoim życiu orgię.

Milosz Forman
Jack i Rose to twórcy sztuki nowoczesnej. Są wybitnymi jednostkami, które jednak w odizolowaniu od lądu tracą zmysły i podżegają pasażerów do buntu przeciw niedobremu jedzeniu. Bunt kończy się - a jakże! - zatopieniem statku. W roli Jacka - Vincent Schiavelli. W roli Rose - Courtney Love.

Terry Gilliam
Jack i Rose to para narkomanów. Palą, wciągają i wstrzykują wszystko co się da. Tym, że statek tonie w ogóle się nie przejmują, bo są pewni, że to narkotyczne wizje. W roli Jacka - Jeff Bridges. W roli Rose - Jeff Bridges.

Michael Haneke
Na statek dostają się dwaj psychopaci (Jack i Rose), którzy postanawiają zatopić statek. Szczęśliwie jednak Titanic omija górę lodową. Sfrustrowany Jack chwyta pilota i przewija taśmę do tyłu. Potem wraz z Rose wyciągają kilkudziesięciometrowe wiosła i kierują liniowiec na górę lodową. Udało się, statek tonie. Film otrzymuje Złotą Palmę, Złotego Lwa, Złotego Niedźwiedzia i Złotego Gibbona. W prasie pojawiają się wielce entuzjastyczne recenzje, zaś w kinach na całym świecie - czterdziestu trzech widzów.

George Roy Hill
Jack i Rose to para złodziei i oszustów. Po udanym skoku na bank oraz przekręcie z totalizatorem, tym razem próbują zatopić Titanica - statek znienawidzonego przez nich bogacza. W roli Jacka - Robert Redford. W roli Rose - Paul Newman.

Alfred Hitchcock
Pierwsza scena - statek tonie. A później to dopiero się zaczyna!

Jim Jarmusch
Jack i Rose rozmawiają o wczorajszej imprezie, potem o filmach Kurosawy, potem o kanapkach z białym serem, potem o kuropatwach. O kluczach francuskich i Gregu, który założył fabrykę ołówków. Potem idą spać. Następnego dnia budzą się i schodzą z pokładu Titanica, który bezpiecznie dotarł do Nowego Jorku. W rolach głównych - Tom Waits i Roberto Benigni.

Krzysztof Kieślowski
Statkiem podróżuje doświadczone małżeństwo - Jack i Rose. Kiedy Jack dowiaduje się, że statek zatonie, zaczyna zastanawiać się czy powiedzieć Rose o tym, że zdradził ją 17 lat temu. W roli Jacka - Jerzy Stuhr. W roli Rose - Grażyna Szapołowska.

Marek Koterski
Głównym bohaterem jest kapitan Titanica, którego tak wku*wiają te poj*by pasażery, że postanawia ku*wa mać zaj*bać to pier*olone pływające gówno i ch*j! W roli głównej - Marek Kondrat.

Stanley Kubrick
Reżyser dla większej wiarygodności postanawia zbudować naturalnej wielkości Titanica, a następnie zatopić go na Atlantyku. Jako że nie jest zadowolony z nakręconego ujęcia, nakazuje dubla z nowo wybudowanym modelem. I tak 41 razy. W efekcie realizacja filmu pochłania 800 miliardów dolarów, a na planie ginie 60 tysięcy statystów. Rok później film otrzymuje Złotą Malinę.

David Lean
Film wygląda tak jak wersja Camerona, z tą różnicą, że jest trzy razy dłuższy.

Sergio Leone
Titanic zostaje zatopiony w piasku prerii. W rytm gwizdania Ennio Morricone.

Michael Moore
Dokumentalna wersja filmu. W roli głównej Michael Moore. Na końcu dowiadujemy się, że winny tragedii statku był jego konstruktor i kapitan - niejaki George W. Bush, zaś w wyniku katastrofy zginęły dwa miliony biednych dzieci z Sudanu.

Sam Peckinpah
Następuje zderzenie z górą lodową. Pasażerowie zaczynają szukać winnych. Dochodzi do kłótni, która przeradza się w krwawą łaźnię. Wszyscy giną jeszcze przed zatonięciem statku.

Roman Polański
Reżyser z zapałem przystępuje do realizacji filmu. Dysponuje budżetem rzędu 300 milionów dolarów. W połowie zdjęć mówi: Ku*wa, rzucam to w cholerę. Nie dla mnie takie filmy.

Martin Scorsese
Jack i Rose to kumple z przedmieścia. Pewnego dnia dochodzi pomiędzy nimi do kłótni o kobietę. Każdy z nich gromadzi wokół siebie wiernych zauszników spośród pasażerów. Oba gangi wykańczają się w wymyślny sposób. Kapitan (stronnik Jacka) postanawia zatopić statek, by uśmiercić wszystkich ludzi Rose. Nie przewidział jednak, że zginą w ten sposób i jego kompani. Słowo fuck pada w filmie 311 razy. Film nominowano do Oscara w dwunastu kategoriach, jednak nie dostał żadnej statuetki. W roli Jacka - Robert De Niro. W roli Rose - Joe Pesci.

Ridley Scott
Napisy początkowe zaczynają się mniej więcej tak - Russell Crowe jako Titanic...

Oliver Stone
Jack, ranny na wojnie w Wietnamie, postanawia zatopić statek w proteście przeciw polityce prezydenta Nixona.

Quentin Tarantino
Kultowy film podzielony na dwie części. Ścieżka dźwiękowa złożona z zapomnianych hitów rock’n’rolla lat 50. i disco lat 70. Liczne nawiązania do amerykańskiej popkultury. Błyskotliwe dialogi i stado pań biegających na bosaka. A Titanic? Jaki Titanic?

Andrzej Wajda
Jack to powstaniec z Warszawy, Rose to telegrafistka. Przez pierwszą część filmu usilnie starają się ostrzec angielską załogę, że grozi im zderzenie z olbrzymią, czerwoną górą lodową. W roli Jacka - Daniel Olbrychski. W roli Rose - młoda aktorka, debiutująca na dużym ekranie.

Petr Zelenka
Jack i Rose to młode małżeństwo, które w rejs wybrało się na okoliczność podróży poślubnej. Postanawiają zatopić Titanica, ponieważ Jackowi staje tylko wtedy, gdy znajduje się na wielkim statku, który tonie pośrodku Atlantyku.

***************************************************************************

Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać.
- Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami.
- Mam.
- To daj. - student przepisał zadanie i podał do tyłu.
Po kilku minutach.
- Pss...! Masz drugie?
- Mam.
- To daj. - student przepisał i podał.
Po kolejnych kilku minutach.
- Pss...! Masz trzecie?
- Mam.
- To daj.
Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos:
- Pss...! Zdał pan, proszę indeks...

*******************************************************

I am from Beeftown - jestem z Wolomina
Don't make a village - nie rob wiochy
Don't turn my guitar - nie zawracaj mi gitary
A shit is going around me - gucio mnie to obchodzi
I tower you - wierze ci
I'll animal to you - zwierze ci sie
a man from iron - czlowiek z zelaza
Thanks from the mountain - dziekuje z gory
Paintings coin - obrazy Moneta
I feel train to you - czuje do ciebie pociag
go out on people - wyjsc na ludzi
It's after birds - juz po ptokach
without small garden - bez ogrodek
Can you hear me - Ty mnie możesz tu
Manicure - Pieniądze leczą
I'm just asking - Jestem tylko królem dupy
I have been there - Mam tam fasolę
God only knows - Jedny nos Boga
We are the champions - Jesteśmy pieczarkami
Do you feel alright? - Cały czujesz się z prawa?
Bye bye baby, baby good bye - Kup, kup mi dzidziusia, dzidziuś dobry zakup
To be or not to be? - Pszczoła, czy nie pszczoła?
I fell in love - Przewróciłem się w miłość.
Just in case - Tylko w skrzynce
I will never give up - Nigdy nie wymiotuję
Oh dear - Och, jeleń.
I saw my Honey today - Piłowałem dziś mój miód.
I'm going to make you mine - Idę zrobić ci kopalnię.
May God be with you - Majowa dobra pszczoła z tobą
Finnish people - Skończeni ludzie
Bad influence - Zła grypa
Phone seller - Zadzwoń do sprzedawcy
Good products - Bóg po stronie kaczek
Let's have a party - Założmy partię.
Watch out! - Patrz na zewnątrz!
I know his story well - Znam jego historyczną studnię.
Let it be! - Jedzmy pszczołę!
Press space bar to continue - Kosmiczny bar prasowy nastąpi
ale się uśmiałam szczególnie z pierwszej "żarówkowej" części i "studenckiej", bo to takie... prawdziwe
żarówka Arathi pierwsza klasa
genialne..szczególnie to ostatnie
mega jest to z tym ksiedzem ;p
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose