Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Temat ten w formie ankiety specjalnie zamieszczam w dziale "Polityka", gdyż nie da się już ukryć że o. Rydzyk chce świadomie i celowo brać czynny udział w życiu politycznym naszego kraju.Żałosnym w tym wszystkim jest m. in. to, że że ten (podobno nadal jeszcze) duchowny coraz częściej zabiera głos w sprawach politycznych i to w czasie kiedy hierarchowie Kościoła katolickiego dążą (podobno) do jednoznacznego oddzielenia tej instytucji od polityki naszego państwa.
Spróbujmy się więc zastanowić raz jeszcze:
- kim jest niejaki Tadeusz Rydzyk który żyjąc w tym biednym kraju właściwie na poziomie Sułtana nie boi się obrażać nawet naszego prezydenta i jego żony wymawiając zarówno powyższym jak i chyba całemu PiS-owi to, dzięki komu siedzą na "stołkach".?....
- czy to faktycznie niejaki Rydzyk jest głównym rozdającym "polityczne karty" w tym kraju?....
- czy możemy mówić już o faktycznym Imperium tego tego duchownego który coraz większej liczbie Polaków przestaje się kojarzyć z duchowieństwem katolickim?...
Zresztą - nie o to chodzi abym stawiał tu swoje pytania...myślę że każdy z was ma ich w powyższej sprawie niemniej ode mnie.
Spróbujmy więc może jakoś w miarę realnie przyjrzeć się temu co zaczyna być już niemałym problemem dla nas, nie tylko jako dla katolików, ale również jako dla Polaków.
- czy to faktycznie niejaki Rydzyk jest głównym rozdającym "polityczne karty" w tym kraju?....
Nie widzę tej sprawy w aż tak czarnych kolorach.
Już od dawien dawna jest chyba ustalone, że w Polsce posłuch mogą mieć tylko ci, którzy mówią, ze jest źle, ale nie mówią, jak to zmienić, przemawiają z odpowiedno rozbudowaną gestykulacją i intonacją (vide Piotr Skarga vs. Andrzej Frycz-Modrzewski). Obecnie na scenie politycznej znajduje się kilka postaci bazujących na naszych wadach narodowych - skłonności do deprecjonowania innych, pesymizmie i porywczości, oraz absolutnej niezdolności do poszukiwania winy w sobie.
Fenomen Ojca Rydzyka nie martwi mnie sam w sobie, bo przecież ta farsa nie może trwać wiecznie. Bardziej martwi mnie to, że jeśli przez 400 lat na polskiej scenie politycznej nic się nie zmieniło, to już pewnie nigdy się nie zmieni.
Ja o Radiu Maryja mogę mówić dużo, ponieważ moja mama i połowa rodziny słucha tej rozgłośni . Według mnie ojciec Rydzyk robi ludziom z mózgu wodę i mówi kto nie z nami ten przeciwko nam! Nie będę rozpisywał się o polityce, tylko opisze ludzi którzy słuchają tej rozgłośni bo z takimi spotykam się często.
Jakieś 6 lat temu moja mama pod wpływem koleżanki zaczęła słuchać Radia Maryja, na początku chodziło o elementy ekumeniczne. Ale z biegiem czasu przerodziło się to w prawdziwą manię, zaczęła słuchać "Rozmów nie dokończonych" (do godziny 1 lub 2 w nocy na cały głos, nie sposób było tego nie słyszeć ). Słuchanie tych audycji wywróciło o 180 stopni poglądy polityczne mojej mamy. Nagle każdy liberalny polityka stał się albo żydem albo masonem.
Nagle moja mama stała się znawcą historii (ale tej prawdziwej głoszonej z Radia Maryja), a nigdy się nią nie interesowała! Co prawda w "Rozmowach Niedokończonych" wypowiadają się "jacyś" profesorowie historii, ale komentarze osób, które wypowiadają się po nich albo w trakcie (nie mających bladego pojęcia o historii) kształtują poglądy milionów słuchaczy i tak np. Kościuszko z bohatera staje się masonem i antybohaterem (przykładów jest wiele ). Podaje się wiele publikacji książkowych które są bardzo subiektywne (totalnie krytykują albo przedstawiają coś jako ideał) . Sam przeczytałem kilka tych publikacji i nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać (oczywiście może znajdą się tam jakieś wartościowe publikacje ale ja na takowe nie trafiłem). Gdy otwarcie zacząłem krytykować niektóre publikacje, stałem się "małym masonem" albo "dzieckiem propagandy medialnej" , mama nawet nie chciała słuchać o alternatywnych źródłach rzucających inne światło na sprawę, bo są rzekomo złe i nie obiektywne itd.
Najgorsze jest to, że gdy nie chcę słuchać radia przy obiedzie lud gdy jestem w jadalni od razu staję się wrogiem Kościoła i nie ma znaczenia to, że akurat boli mnie głowa i nie mam ochoty na słuchanie czegokolwiek.
Poza tym moja mama czasem potrafi przy koledze albo dziewczynie powiedzieć mi, żebym włączył radio i sobie posłuchał jak tam mówią prawdę, a jeśli ja odpowiem, że nie dziękuje to potrafi powiedzieć, że się boję prawdziwej historii itd.
Poza tym słuchacze Radia Maryja mogą krytykować każdego bezkarnie, a jak już im się na to zwróci uwagę to od razu, że wszyscy, którzy są przeciw radiu, to Żydo-masoni, którzy nie chcą żeby prawda wyszła na jaw itd.
Nie chcę się już więcej na ten temat rozpisywać bo szkoda słów na R.M. i ojca Tadeusza.
PS I z takich osób imperium Ojca Tadeusza jest zbudowane.
kształtują poglądy milionów słuchaczy i tak np. Kościuszko z bohatera staje się masonem
T. Kościuszko był masonem, pieczętował się masońskimi znakami. I jest to fakt historyczny nic na to nie poradzimy mimo to nie mam nic przeciwko temu byśmy uznawali Go za bohatera. Był bohaterem.
Radio jest ok, ale ich poglądy gospodarcze - socjalizm doby Gierka...
Właśnie to jest polski populizm - skrajnie prawicowy w sferze społecznej, skrajnie lewicowy w kwestiach gospodarczych. No, bo "za komuny było lepiej...".