Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Stosunkowo dobrze znane są przypadki kiedy to Niemcy mordowali Żydów, jednak nie tylko Niemcy mordowali. Żydów mordowali również Ukraińcy, Litwini, Łotysze, Węgrzy, Polacy, Francuzi. Chciałbym aby opisać tu znane przypadki takich pogromów na Żydach.Zaraz po wyzwoleniu, niektórych ziem, ale jeszcze w trakcie trwania wojny w Polsce zbierały się komisje dochodzeniowe. Komisje te zbierały dowody zbrodni, w wyzwolonych już miastach i wsiach.
Dziewiętnastego marca 1945 roku Chaim Hirszman, jeden z ocalałych więźniów obozu śmierci w Bełżcu, składał zeznania w Lublinie. Miał tyle do powiedzenia że jego zeznania miano kontynuować na drugi dzień. Lecz w drodze do domu został zabity przez grupę polskich antysemitów.
Oto jeden przykład mordowania Żydów przez Polaków który miał miejsce w 1945 roku około lutego. Przykład tym ciekawszy że zdarzenie miało miejsce już po wyzwoleniu tej miejscowości z pod niemieckiej okupacji, a ofiarami byli Żydzi .
Cytat z książki pt. "Druga Wojna Światowa"
20 Żydów wróciło do małej wioski Sokoły pod Białymstokiem, która była już wolna od niemieckiego jarzma. Lecz miejscowa ludność polska nie przyjęła ich z powrotem- zginęło siedmiu Żydów, między innymi 4 letnia osierocona dziewczynka.
27 grudnia 1944 roku węgierscy Strzałokrzyżowcy zlikwidowali za ukrywanie Żydów dwie chrześcijanki, siostrę Sarę Salkhazi i nauczycielkę Wilmę Bernowic.
W Budapeszcie w drugim tygodniu lutego 1945 roku, w otoczonym mieście węgierscy faszyści zaatakowali Żydów ukrywających się lub przebywających w szpitalach i domach starców. Podczas jednej takiej akcji rozstrzelano 92 Żydów, podczas innej zginęło ponad 200 osób.
Zapraszam do dokumentowania takich przypadków .
Cóż, przepraszam że być może przekierowuję Bruno Twoją dyskusję, ale czy do zbrodni Polaków na Żydach można zaliczyć Jedwabne? Ja mam co do tego mieszane uczucia. Jednak jedno jest pewne - sprawa jest rozdmuchana przez niesprzyjające Polsce środowiska.
pogromy Żydów miały miejsce w Polsce, także przed wybuchem II wojny światowej. I to nie jest sprawa wydumana przez obcych, tylko fakt. Ukrywany, pomijany, ale fakt, ktory miał miejsce. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej rozważano w Polsce rozwiązanie kwestii żydowskiej - "Żydzi na Madagaskar". Hasło rzucone przez Niemców dotyczące współpracy polsko - niemieckiej w polityce żydowskiej nie było pozbawione podstaw. Wystarczy sięgnąć po hasła Obozu Narodowo - Radykalnego.
Z drugiej strony chyba wyraźnie trzeba rozdzielić dwie rzeczy - antysemityzm wpisany w ideologię państwa, w całą doktrynę aparatu polityczno - policyjnego, opartą na eksterminacji danej grupy etnicznej od pojedynczych przypadków, które nie działy się na taką skalę. Nie można też widzieć tylko jednej strony medalu - Polacy także ratowali Żydów, wcale nie były to przypadki rzadkie.
I to nie jest sprawa wydumana przez obcych, tylko fakt.
Zgadzam się z tym, jednak zjawisko jest wyolbrzymiane ponad miarę.
fragment zeznań na temat Jedwabnego i mordu:
Wszystkich Żydów wyganiali na rynek i mnie też. (...) Mnie pewien dobry człowiek zabrał z rynku i całą moją rodzinę. Ten mój wybawca pochodził ze Szczuczyna, skąd pochodzi moja żona. Był to młody człowiek, on nas ukrył w polu, w zbożu. Zabrał on nas z rynku podczas zamieszania. Zabrał wraz ze mną: żonę, syna i synową, reszta mojej rodziny została wymordowana. Ja leżałem pod gnojem 2 lata i 3 miesiące. (...) Podczas palenia Żydów wymknęło się z szopy jedno żydowskie dziecko, jakiś Polak to zauważył, złapał i wrzucił w ogień.
No cóż, całkiem miałem wątpliwą przyjemność rozmawiać z kilkoma młodymi ludźmi z łomżyńskiego. Oni do dziś nie widzą nic niestosownego w tym, że ich dziakowie pomagali zabić kilku "zydków, którym się należało".
Antysemityzm to postawa, która należy bezwględnie zwalczać.
Nawet jeśli nie z przyczyn moralnych, to z czystego instynktu samozachowaczego.
Kogo będą tepić antysemici, gdy zabraknie im Żydów?
Zgadzam się ze Sznurem, sprawa jest wyolbrzymiona ponad miarę, zwłaszcza w kontekście tego, że Polacy mają największe spośród wszystkich narodów Europy zasługi w ratowaniu Żydów w czasie holocaustu. Za nieporozumienie uważam stawianie postawy Polaków w czasie DWS w jednym rzędzie np. z Litwinami czy Łotyszami, którzy osobiście, ochoczo i masowo zabijali Żydów po agresji Niemiec na ZSRR.
Za nieporozumienie uważam stawianie postawy Polaków w czasie DWS w jednym rzędzie np. z Litwinami czy Łotyszami, którzy osobiście, ochoczo i masowo zabijali Żydów po agresji Niemiec na ZSRR.
zgadzam się. Zresztą to napisałem. I oto mam trochę pretensji do Bruna, że wszystkich wrzuca do jednego worka. Z drugiej strony nie można mówić, że Polacy wszyscy byli "cacy". Bo nie byli. Staram się jednak widzieć i tych, którzy pomagali, jak i tych, ktorzy mordowali. Uważam, że to jest obiektywne spojrzenie.
Warto także zacytować katolicki miesięcznik konspiracyjny wydawany przez Front Odrodzenia Polski potępiający udział Polaków w zbrodniach i pogromach:
O błędach naszej polityki żydowskiej nie warto mówić w chwili, gdy objekt przestaje istnieć, a zagadnienie uzyskuje odmienne oblicze. Wiemy wszyscy, że błędy te były rażące, a stosunek nasz do Żydów wahał się pomiędzy dwoma krańcami: niewolniczym poddawaniem się żydom lub pałkarstwem. Należy sądzić, że błędy te nie powrócą. Natomiast paląca staje się kwestia demoralizacji i zdziczenia, jaką rzezie żydowskie wprowadzają w nas. Nie sami bowiem szaulisi, volksdeutsche lub Ukraińcy używani są do potwornych egzekucji.W wielu miejscowościach (Kolno, Stawiski, Jagodne - praw. Jedwabne(prz.wł.) Szumów, Dęblin) w masakrze brała udział na ochotnika miejscowa ludność. Przeciw podobnej hańbie trzeba działać wszelkimi dostępnymi środkami. Uświadamiać ludzi, piętnowac w tajnej prasie, nawoływać do bojkotowania katów, grozić, zapowiadać na morderców surowe sądy wolnej Rzeczpospolitej. Na razie nikt tej sprawy nie porusza, prasa wstydliwie ją przemilczała, a zło się szerzy jak epidemia, zbrodnia przechodzi w nałóg.
5 IV 1945 roku Szmul Wasersztejn złożył w Białymstoku relację o zbrodni w Jedwabnem. Wg niego już 25 czerwca 1941 roku przystąpili swojscy bandyci, z polskiej ludnosci, do pogromu Żydów, po interwencji księdza pogrom został przerwany. Rozkaz zniszczenia wszystkich Żydów został wydany przez Niemców 10 lipca 1941 roku. Tego dnia rano przybyło do miasteczka 8 gestapowców. Zeznanie mówi o znęcaniu sie nad Żydami na rynku, nastepnie zamknięciu ich w stodole i podpaleniu.
Cóż, przepraszam że być może przekierowuję Bruno Twoją dyskusję, ale czy do zbrodni Polaków na Żydach można zaliczyć Jedwabne?
oczywiście Sznurze że Jedwabne można zaliczyć do mordu Polaków na Żydach, gdyż tak istotnie było.
Te przypadki winny być przestrogą dla przyszłych pokoleń , do czego prowadzi nietolerancja i antysemityzm.
Bynajmniej nie chodziło mi o samych Polaków, mordujących Żydów, choć takie przypadki miały miejsce i to pomimo faktu że nikt nie mógł powiedzieć że nie widział co Niemcy robią z Żydami.
Chodzi mi raczej o szersze spojrzenie nie tylko na Polaków.
Jednego wszak nie można zapomnieć że my Polacy uratowaliśmy najwięcej Żydów z pogromu, ale faktem niezaprzeczalnym jest to że też braliśmy udział w holocauście.
To przykład polskiej pomocy, zaczerpnięty z książki pt. Gorliwi Kaci Hitlera"
autora Daniela Jonaha Goldhagena, 200 strona
Cytat "Niemcy świadomi żydowskich prób umknięcia katom, świadomie wybrali się do poszukiwania kryjówek.
Z gorliwą pomocą miejscowych Polaków, nie pozostawili żadnej ściany bez jej opukania, ani żadnego kamienia bez jego przewrócenia. ;Dzielnicę mieszkalną przeszukano ponownie.
W wielu przypadkach przy pomocy Polaków znaleziono Żydów ukrywających się w pokojach i niszach, do których nie było dostępu.
Pamiętam że jeden Polak zwrócił mi uwagę na pustą przestrzeń oddzielającą dwa pokoje.
W innym przypadku Polak wskazał mi kryjówkę w ziemi.
A to kolejne przykłady mordowania przez innych, niekoniecznie Niemców .
Na zajętych przez Węgrów terenach północnej Jugosławii, 14 kwietnia 1941roku ludność cywilna, tych świeżo podbitych ziem zasmakowała terroru.
„Uzbrojone oddziały węgierskie schwytały 5 tyś. Żydów i Serbów, którzy zostali rozstrzelani lub zakłuci bagnetami „
Cyt. „Druga Wojna Światowa” Gilberta
W nocy z 29 na 30 czerwca 1940 roku w ręce Niemców wpadł Lwów. Zapoczątkowała to dokonana przez NKWD masakra 3 tyś. ukraińskich więźniów politycznych.
„Zaledwie miasto opuściły oddziały radzieckie- ukraińscy nacjonaliści rozpoczęli na ulicach mordowanie Żydów”
„Także dalej w Rumuńskim mieście Jassy, rumuńscy żołnierze przystąpili do pogromu ludności żydowskiej, zabijając co najmniej 250 osób, dalsze 1194 Żydów zmarło w zamkniętych wagonach podczas ośmiodniowej podróży na południe”
Cyt. Druga Wojna Światowa Martina Gilberta
Witajcie po długiej ciszy.
Jako że temat polskiego antysemityzmu jest mi bliski (szczególnie się nim interesuję) pozwalam sobie zwrócic Waszą uwagę, jesli tego nikt jeszcze nie zrobił, na straszną książkę.
Zawsze zadawałam sobie pytanie: dlaczego Żydzi nas tak nie lubią. Dlaczego nie słychac żalu w stosunku do Niemców, tylko ciągle oskarżają Polaków. nie pasowało to do ogólnie obowiązujących informacji o wsparciu powstania w gettcie, Żegocie , alei Yad Vashem itp.
Ostatnio opublikowano najnowszą książkę Grossa.
Wierzcie bądź nie - przeczytałam o niej w piątek, przed wyjściem z pracy . Wyszłam z nosem na kwintę - nie moge sie otrząsnąć do dziś. Chcę ją przeczytac, ale nie ma jeszcze polskiego wydania.
Czy jesteśmy narodem morderców? Czy nasz udział w Bitwie o Anglię, Sosabowski, walki na całym świecie - tak naprawdę zostaly zamazane przez osoby które na miejscu - były krwawymi mordercami?
czy mam być dumna z bycia Polka czy wstydzić się?
Można pisać - że Gross to nie historyk, że w Jedwabnem zginęło nie ok 1400 ale ok 500 osób. Ale czy to co opisał to prawda? Jesli tak - jak mam czuć się dumna z bycia Polką?
http://wiadomosci.onet.pl...2,kioskart.html
Wiesel pisze - na podstawie książki Grossa - że antysemityzm przetrwał II wojnę światową w wielu miejscach, ale głównie w Polsce, gdzie przeniknął wszystkie warstwy społeczeństwa. Polacy zabijali Żydów z chciwości, przesądów, a także dla czystej przyjemności. Polacy gwizdali z radości, gdy Niemcy dobijali młodych żydowskich bojowników wyskakujących z płonących okien w czasie powstania w warszawskim getcie w roku 1943, a po wojnie biegali za Żydami z kamieniami. Krzyczeli: "Co, jeszcze żyjecie?!", i marzyli tylko o tym, żeby jak najszybciej ich dobić.
Również witam Droga Ado i mam nadzieję że będziesz pisać u nas częściej.
Witaj,
No właśnie niestety - nasz obraz jest inny na świecie i wśród Żydów. Żyjemy w swoich mitach bojowników, a tak naprawdę nikt nas nie szanuje a o naszych "wojenny wyczynach" mało kto wie. Wiem coś o tym bo uczęszczam fora międzynarodowe.
Skąd mogli Polacy widzieć spadających Żydów? Z okien swoich domów.
Ostatnio znalazłam na internecie opis pogromu - już po wojnie, Żydzi jechali pociągiem. Polacy ich wyciągnęli z pociągu i zamordowali. W tym kobiety i dzieci. Jedno dziecko się schowało - i to ono teraz przeciw nam świadczy. Okazuje się że całe nasze współistnienie usiane jest takimi wydarzeniami.
Dlaczego o nich nie wiedzieliśmy? A który kraj się będzie tym chwalić? U nas po prostu się o tym nie mówi i nie pisze. Jaka była pierwsza moja reakcja po przeczytaniu zapowiedzi książki Grossa? "To skandal! On kłamie!" pomyślałam. Ale on niekoniecznie kłamie! Na Yad Vashem można przeczytać rozpaczliwe odezwy Żydowskich bojowników do rządu Polskiego na uchodźstwie. Jedna z nich mówi ,że "dalsze takie traktowanie" - można jedynie odebrać jako wrogie nastawienie rządu Polskiego do ginących w gettcie Żydów. O tym się też u nas nie mówi. Mówimy o Żegocie i pomocy w powstaniu, ale nie mowimy ile sztuk broni im daliśmy...A nie daliśmy tylko dlatego że sami mieliśmy mało. Dochodziło przy tym do politycznych przepychanek. I wyszło z tego KILKA sztuk broni.
Tylko jak to mam pogodzić z aleją Yad Vasehm usianą polskimi drzewkami? Sama nie wiem co mam o tym sądzić...
Wczoraj wysłałam maila do Grossa. Pewnie nie odpisze. Zresztą sama nie wiem co chciałabym od niego usłyszeć. Że to nieprawda?......
Mówimy o Żegocie i pomocy w powstaniu, ale nie mowimy ile sztuk broni im daliśmy...A nie daliśmy tylko dlatego że sami mieliśmy mało.
Przepraszam - ŻOB i ŻZW stanowiły 0,5% liczebności Okręgu Warszawskiego AK, a miały 8,5% broni palnej tego okręgu. Informacja fakt niezbyt pewna (bodaj z komunistycznej "Historii Warszawy"), jednak nie można powiedzieć, że "nie daliśmy", w rozumieniu "nie pomogliśmy", bo to kłamstwo, powielone zresztą i w "Szoah" Lanzmanna. Pomoc to nie tylko broń, wiele organizacji podziemnych umożliwiło bojownikom ucieczkę z getta kanałami.
A zbiegli z gett Żydzi, którzy tworzyli oddziały AL o wątpliwej reputacji?
Polski antysemityzm to oczywiście fakt i chylę czoła przed jego ofiarami - tak zamierzonymi, jak i niezamierzonymi. Pogrom kielecki, Jedwabne, Przytyk - to oczywiście powody do wstydu. Jednak to Polacy zrobili dla Żydów najwięcej, pomimo tego, że Polska była jedynym okupowanym krajem w którym za pomoc Żydom groziła kara śmierci.
Oczywiście nie można generalizować (Polak = zoologiczny antysemita czy Polak = bohater). To nie kwestia narodu, tylko poszczególnych społeczności, a nawet jednostek.
A który kraj się będzie tym chwalić?
Witaj Ado!
Historia każdego narodu ma za sobą chwile wielkiej chwały , lecz bywały również chwile za które należy się wstydzić.
Owszem p. Gross Swoją książką wywoła lawinę dyskusji jednak moim zdaniem należy zachować dystans do całej sprawy, statystyki którymi posługuje się Gross były niejednokrotnie podważane przez licznych naukowców nie w celu bynajmniej umniejszenia skali zbrodni, ale po to by autor który pisze o historii zechciał trzymać się staranniej żródeł.
Co by nie powiedzieć ja jestem dumna z faktu iż Polska, to miejsce w którym na tle całego świata doliczono się największej liczby Sprawiedliwych.
Pozdrawiam
Ado moim zdaniem nie musisz się wstydzieć za polski naród. Oczywiście że byli ludzie naradowści polskiej którzy mordowali Żydów, byli szmalcownicy którzy ich wydawali itd. Ale to nie była większość naszych rodaków. Dlaczego za mniejszość mamy wstydzić się cały naród. Po za tym myślałem że jest to temat "inne narody mordują Żydów" a nie "Polacy mordują Żydów". I właśnie to inne narody mają się czego więcej wstydzieć niż my Polacy.
Starając zię zrozumieć problem Holocaustu w całej Europie należy zwrócić uwagę na charakter okupacij jaka miała miejce na danych ziemiach. Drudzy pod względem Sprawiedliwych wśród narodów świata są Holendrzy. Zastnówmy się jak durzo oni ryzykowali jak wyglądała okupacja na tamtych ziemiach...........???
Czy Francuzi są niewinni??? Skoro nie mieli jakiś większych oprów przed pozbyciem się tysięcy "soich Zydów". Co było bardziej niegodne - nie udzielenie pomocy Żydowi ryzykując własną śmierć i swoich bliskich czy nie udzielenie jakiejkolwiek pomocy ponosząc minimalne ryzyko???? Łatwiej było wysłać w białych rękawiczkach transport do Aushwitz i powiedzieć -"to nie my"???
I tak samo jest w przypadku innych naradowści całej Europy.
A takie ksiązki o Jedwabnem itd są efektem modnego ostatnio nurtu wybielania Niemców, stawiania ich jako ofiary....
Nie byłoby Holocaustu bez Niemców.....
Witam.
W poznawaniu historii, najważniejszym warunkiem jej prawidłowego "wchłaniania" jest obiektywizm Ado. Dlatego sięga się po różnego rodzaju źródła, następnie próbuje się je weryfikować i dochodzić do faktów. Niestety muszę przyznać, że robisz ogromny błąd podchodząc do tematu "dzieł" pana Grossa tak emocjonalnie.
Jest to jeden z tych historyków, który twierdzi, że polski antysemityzm był gorszy od niemieckigo. Wybaczcie, ale jeżeli z ust tego pana słyszę coś w rodzaju: "W Jedwabnem Polacy mordowali Żydów, a Niemcy próbowali zapobiec pogromowi " to mam powody sądzić, że albo jest niespełna rozumu, albo bardzo Polaków nienawidzi. W drugim przypadku jest to więc czysta propaganda.
Owszem Jedwabne i wymienione tu wcześniej pogromy to dzieło Polaków. Niestety prawda ma się tak, że pogromy te najczęściej były inspirowane przez funkcjonariuszy Sipo i SD, czy innych formacji policyjnych. Oczywiście nie umniejsza to winy polskiej, jednak w całym kontekście dużo zmienia. Gdyby Gross miał rację, to byłby to jedyny przypadek w historii II W. Sw., gdzie policja bezpieczenstwa nie dopuszcza do mordowania Żydów i co puszcza ich do domów?
Jak już tutaj wspomniano, niektóre informacje podawane przez Grossa były podważane przez innych historyków i to skutecznie . Nie zadałaś sobie więc Ado pytania: czy wszystko co napisze Gross jest prawdą i czy wreszcie jest on godnym zaufania historykiem czy tylko propagandzistą? Tak szybko przyjęłaś to za dobrą monetę?
Aktualnie jesteśmy świadkami pewnego trendu. Trendu, który mówi, że naród polski, jego historia to obraz z piekła rodem. Proponuję Ado poszperać, sięgnąć po innych autorów. Poczytać o pomocy jakiej udzielała Żydom Delegatura Rządu, AK, stronnictwa skupione w PKP a później w RJN, czy wreszcie osoby prywatne. Po Twoim twierdzeniu, że AK przekazała Żydom kilka pistoletów widać, że masz niestety spore braki w wiedzy na ten temat. Przepraszam za tak protekcjonalny ton, ale taka jest niestety prawda.
Podsumowując. Ado w czasie II W. Św. cały świat "wypiął" sie na ginących w Europie Żydów, nawet ich pobratymcy siedzący sobie w Stanach Zjednoczonych. W okupowanej Polsce zyło się najgorzej. Jak tu już ktoś wcześniej wspomniał - prawo niemieckie było tu najbardziej restrykcyjne, natomiast to właśnie polskie społeczeństwo, licząc się z tym, że za ratowanie Żydów jest tylko jedna kara, pomagało im najskuteczniej. Gdzie wówczas były inne narody Europy? Powiem Ci Ado - daleko w tyle.
Pozdrawiam.
Antysemityzm to postawa, która należy bezwględnie zwalczać.
Chyba antysyjonizm? bo ludy semickie są też muzułmańskie.
A antyniemieckość?
Nie lubie Niemców, bo mam do tego prawo, ale też za klika innych rzeczy: najazdy, reformacje, rozbiory, kulturkampf, II WŚ, Bismarca, Marksa, socjalizm itd.
Nie lubię Rosjan, za podobne...
I mam do tego pełne prawo.
Mogę nie lubić kogo chcę i to tylko moja sprawa.
I żydów/Żydów nie lubię, bo mam takie prawo.
A w czym oni mogą być lepsi lub gorsi od Niemców czy Rosjan?
Tym, że pewien opętaniec wymordował kilka milionów ich ziomkowstwa?
Żydzi są ludźmi! :smile:
I jako ludzi ich szanuję, jak wiele nacji, ale mogę ich nie lubić.
Nie zgadzam się z polityką Izraela, tak jak niezgadzałbym się z polityką III Rzeszy i obecną polityką Stanów Zj.
I co z tego?
To są ludzie, nie jakieś "święte krowy".
Chyba, że mamy nową rasę panów...
Jestem już "antysemitą"?
Oburza mnie bezczelny intelektualny terroryzm, który sprzeciw wobec tego co żydzi robią i wypisują, wobec tego czego chcą od Polski zrównuje z antysemityzmem. To nie nieuchodzi, żeby jednym zabraniano, a na innych przymykano oko... (mówię o ostatniej wojnie w rejonie bliskowschodnim).
Brzydzę się antysemityzmem, tak samo jak żydowskim syjonizmem, ale holokaust to nie towar na handel.
Uważają, że powinniśmy ich przepraszać. "Polskie obozy zaglady"...
Powinniśmy się nie dawać bić po głowie. Trzeba temu przeciwdziałać, a nie tylko się obrażać i grzmieć, że my jesteśmy "jedynym krajem bez Quislinga". Fajnie, tylko należało by jeszcze przekonać o tym świat.
Dla przykładu - społeczeństwo niemieckie (zachodnio- przynajmniej) dowiedziało się co to takiego konkretnego był Holocaust dopiero pod koniec lat 70., kiedy emitowano serial telewizyjny "Holocaust" (co "ciekawe" w jednym z odcinków jest scena, kiedy Polacy w mundurach z orzełkami wykonują egzekucje Żydów).
Może winą jest to, że wiele dobrych książek i opracowań historycznych nie jest tłumaczona na j. angielski? Tak sądzę.
Może winą jest to, że wiele dobrych książek i opracowań historycznych nie jest tłumaczona na j. angielski?
Tylko kto po nie sięgnie? Dużo łatwiej jest się "przypadkiem" dowiedzieć w codziennej gazecie o polskich obozach śmierci.
Cze Arcadius niezłą Litanie walnąłeś na temat kogo nie lubisz. Tak na marginesie chyba zboczyłeś trochę z tematu.... Mnie również Irytują np. wybielanie niemieckiej historii i stawianie Niemców jako ofiary II wojny światowej, jestem świadomy cierpień jakie zadali oni mojej ojczyźnie - ale czy teraz mam nie lubić Niemców?? Denerwuje mnie fałszowanie historii oraz patrzenie na nas "z Góry Rosji" – chociażby za to też nie powinienem nie Lubić Rosjan. Również irytuje mnie fakt mówienia o polskich obozach zagłady, jakieś roszczeniach kilku rabinów z USA - dla Ciebie są to oczywiście już wszyscy Żydzi. Za to ich nie lubisz - jak sam stwierdziłeś masz do tego prawo - ja Ci go nie odbieram. Ja Lubię Niemców, Rosjan i jeszcze bardziej Żydów - wszystkie te nację mnie fascynują. Mogę być świadomy, pewnie w stopniu podstawowym, naszej wspólnej Historii ale mam już za to nie lubić wszystkich Niemców, Rosjan i Żydów?? Nie lubić to ja mogę np. Dody albo Izabeli Trojanowskiej
Nie lubić to ja mogę np. Dody albo Izabeli Trojanowskiej
Dodam też Michała W. i jego byłej małżonki.
Widzę, że dyskusja zeszła na inne tory, a szkoda.
Jeśli o mnie chodzi, to nie mam żadnych uprzedzeń w stosunku do Żydów i uważam, że wszystko co na przestrzeni dziejów miało miejsce jest wynikiem braku wiedzy na ich temat.
A mordowanie Żydów, to nic innego jak wyzbycie się przez mordujących człowieczeństwa.
Ty dokumentacja takich czynów.
„ Dwudziestego sierpnia wojska włoskie na dalmatyńskim wybrzeżu Jugosławii zajęły miasto Gospić oraz wyspę Pag. W obydwu miejscach stykały się z dowodami zbrodni, popełnionej na ludności serbskiej i żydowskiej przez faszystów z ruchu ustaszowskiego. Na Pagu ekshumowano 791 ciał, w tym 293 kobiety i 91 dzieci. W obozie Jadovno, położonym 20 kilometrów od miasta Gospić, od połowy czerwca wymordowano co najmniej 3500 Żydów i Serbów, niektórych zakatowano na śmierć podczas przymusowych robót, innych rozstrzelano „
Gilbert
Ja chciałem wspomnieć o pogromie kieleckim Żydów z 4 lipca 1946 roku jakiego dokonali sowieci zrzucając całą winę na Polaków ażeby ich oczernić w świecie. Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć czegoś więcej to polecam książkę Kąkolewskiego "Umarły cmentarz".
Pozdrawiam
Ja chciałem wspomnieć o pogromie kieleckim Żydów z 4 lipca 1946 roku jakiego dokonali sowieci zrzucając całą winę na Polaków ażeby ich oczernić w świecie.
No niekoniecznie bez naszej winy. Gdyż według twojej opinii i chyba pana Kąkolewskiego winni są sowieci.
Może i pośrednio są, ale winni byli Polacy. Nie twierdzę, że Polacy notorycznie mordowali Żydów, ale przypadki takowe miały miejsce, bynajmniej nie chodzi również o pojedyńczy mord jednego Żyda, przez jednego Polaka, ale pogrom dokonany rękami Polaków na Żydach.
Niektórym polskim środowiskom to przeszkadza i negują te fakty. Dlatego nie dziwi mnie opinia pana Kąkolewskiego.
podobne pogromy jak w Kielcach miały miejsce w innych miejscowościach: Rzeszowie, Krakowie, Parczewie. Od lipca do września 1946 roku Polskę opuściło ponad 60 tys. Żydów.
Warto jednak pamiętać, że nastroje antyżydowskie były często wywoływane plotkami o rytualnych mordach na polskich dzieciach.
No niekoniecznie bez naszej winy. Gdyż według twojej opinii i chyba pana Kąkolewskiego winni są sowieci.
Może i pośrednio są, ale winni byli Polacy. Nie twierdzę, że Polacy notorycznie mordowali Żydów, ale przypadki takowe miały miejsce, bynajmniej nie chodzi również o pojedyńczy mord jednego Żyda, przez jednego Polaka, ale pogrom dokonany rękami Polaków na Żydach
Chyba nie czytałeś książki Kąkolewskiego więc zapraszam do poświęcenia jej trochę czasu. Oczywiście że mordu dokonywali wówczas Polacy.. no ale przypomnijmy sobie jacy "Polacy" i czym się oni kierowali?? Na pewno nie działali oni ku chwale Polski tylko ZSRR. Jeśli juz mieliśmy do czynienia z oprawcami narodowości polskiej w tym przypadku to byli oni z kręgów NKWD tak jak Bierut.
Nikt nie neguje że zdarzały się mordy Żydów dokonywane przez Polaków. Oczywiście jest to bezdyskusyjne tak samo jak mordy niektórych Żydów dokonywane na Polakach (np. pani Helena Wolińska czy Salomon Morel).
Oczywiście że mordu dokonywali wówczas Polacy.. no ale przypomnijmy sobie jacy "Polacy" i czym się oni kierowali?? Na pewno nie działali oni ku chwale Polski tylko ZSRR. Jeśli juz mieliśmy do czynienia z opraw
To jest zbytnie uproszczenie. Można by było je przyjąć, gdyby nie istniały inne tego typu fakty, a istnieją. Nie zrzucajmy winy na SB, na Moskwę, to inna sprawa.
Wielu Polaków, którzy nie mieli nic do czynienia z sowietami zwyczajnie nienawidziło Żydów inni byli zwykłymi szmalcownikami, gotowymi dla zysku wydać każdego.
Czy ty te fakty negujesz
[ Dodano: Wto Lut 20, 2007 9:56 am ]
Czy ty te fakty negujesz
W żadnym wypadku nie neguje tych spraw. Nie myl tutaj dwóch różnych pojęć. Antysemityzm i związane z nim zbrodnie dotyczyły również Polaków. Szmalcownicy swoimi donosami szkodzili w takim samym stopniu Żydom jak i innym Polakom (podczas okupacji każdy Polak który był przyłapany na udzielaniu pomocy Żydom trafiał do obozu albo ponosił śmierć). W każdym narodzie trafiali się tacy ludzie jak szmalcownicy. Była to patologia która de facto była karana przez AK karą śmierci. Takich decydentów ścigano a ich sprawy nie ulegały przedawnieniu. Nikt nie neguję wiec win takich ludzi.
Ja tylko wspominałem o konkretnym okresie powojennym, w którym dochodziło do aktów holokaustu inspirowanego przez Sowietów. Chciałem tylko na to zwrócić uwagę.
Ja tylko wspominałem o konkretnym okresie powojennym, w którym dochodziło do aktów holokaustu inspirowanego przez Sowietów. Chciałem tylko na to zwrócić uwagę
Wybacz, troszkę żeśmy się nie zrozumieli. Sam holocaust odnosi się tylko do okresu nazistowskiego. Po wojnie dochodziło do pogromów Żydów.
o pogromach przed wojną i postawie w czasie wojny mówiłem już wcześniej. Natomiast tutaj pojawił się temat pogromu kieleckiego, który miał miejsce po wojnie - stąd uzupełnienie - nie tylko w Kielcach. Może warto najpierw zapoznać się z wszystkimi wypowiedziami nie tylko wjednym temacie, a dopiero później wyciągać wnioski
Może warto najpierw zapoznać się z wszystkimi wypowiedziami nie tylko wjednym temacie, a dopiero później wyciągać wnioski
Proszę wybaczyć, ale wyjaśnienie samego pogromu kieleckiego i zrzucenie winy na SB i sowietów, to dla mnie żadne wyjaśnienie. A takie wyjaśnienie padło. Nie twierdzę, że z twoich ust, ale przedmówca tak sprawę starał się wyjaśnić.