Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Reprezentant Polski w piłce ręcznej zdradził na antenie Polskiego Radia, że jest zmuszony zakończyć karierę sportową. Zawodnik stracił oko w wyniku groźnej kontuzji, jakiej nabawił się w trakcie towarzyskiego meczu z Chorwacją 11 czerwca.Zawsze oglądałam piłkę ręczną i podziwiałam go jak niesamowicie rzuca. Szkoda.
To już jest pewne? I czy on faktycznie stracił oko i nic nie widzi?
szkoda mi Karola.. zawsze gadalismy na treningach.. swietny zawodnik i spoko kolega.. szkoda ze odchodzi..
miał mieć jeszcze jedną operację więc mam nadzieje że to nie koniec... wiele razy nam dupę uratował..
Napisali, że trzecia operacja nic nie da. Wzorku nie stracił tylko ma ograniczone pole widzenia, co uniemożliwia mu uprawianie sportu wyczynowo. Sam Karol myśli pozytywnie i nie załamuje się nagłym zakończeniem kariery.
co uniemożliwia mu uprawianie sportu wyczynowo
to nie do konca tak.. bylo juz kilka takich przypadkow, ja slyszalem o 3 z czego w 2 przypadkach zawodnicy wrocili do sportu..
Co nie do końca? Ty zawsze wszystko wiesz najlepiej...
http://sport.wp.pl/kat,19...,wiadomosc.html
http://sport.onet.pl/pilk...,wiadomosc.html
http://www.sport.pl/reczn..._i_juz_nie.html
Poczytaj a potem pisz...
Poczytaj a potem pisz...
tak sie sklada ze gralem akurat z jednym chlopakiem bez oka.. gral on w gwardii.. a pilke reczna trenowalem 12 lat wiec jak nie wiesz to nie mow sam..
ja nie mowie ze on wroci.. po prostu takie przypadki byly gdzie wracali..
Wszystko zależy od tego jaki ma uraz a nie od tego czy ktoś kiedyś grał w coś bez oka czy nie. Bo to ma akurat najmniejsze przełożenie na rzeczywistość.
kuncioo, nasz Ty omnibusie.
Przeczytaj wszystkie artykuły i doznaj oświecenia, albowiem nie tylko Ty jesteś wyrocznią o wszystko wiedzący...
Wszystko zależy od tego jaki ma uraz a nie od tego czy ktoś kiedyś grał w coś bez oka czy nie. Bo to ma akurat najmniejsze przełożenie na rzeczywistość.
akurat osoba o ktorej pisze doznala urazu wczasie gry podobnie jak Karol.. za granica tez byl taki przypadek i zawodnik po rehabilitacji rowniez wrocil.. jakie mieli urazy nie wiem.. z tego co slyszalem uraz Karola powazny..
akurat osoba o ktorej pisze doznala urazu wczasie gry podobnie jak Karol..
oj kuncioo nie chodzi o to jak ktoś doznał urazu tylko jakiego doznał urazu. Wybacz ale nie znasz karty choroby ani jednego ani drugiego żeby móc porównywać. Medycyna jest trochę bardziej skomplikowana. I kompletnie nie ma znaczenia że ktoś miał "podobnie" i coś robi. Są ludzie którzy mieli 15cm nóż w głowie i żyją, nawet byli świadomi z wbitym nożem co nie oznacza że jak ktoś inny dostanie nóż w głowę to będzie mieć tak samo. Każdy ale to każdy przypadek jest inny, szczególnie jeśli chodzi o urazy takiej części ludzkiego ciała jak oko.
Co z pana okiem, czy będzie pan na nie widział?
Karol Bielecki: Nie mam lewego oka. Jest całkiem ślepe i nie ma żadnych nadziei, że odzyskam w nim wzrok.
Czy to oznacza też, że kończy pan sportową karierę?
- Obecnie tak to wygląda. Piłka ręczna to szybki sport, trzeba błyskawicznie reagować, oceniać odległości, kierunki. Z jednym okiem byłoby to bardzo trudne, wręcz niemożliwe.
Jak pan się dowiedział o dramatycznej diagnozie?
- W środę, po drugiej operacji lekarz powiedział mi, że to koniec. Obrazowo przedstawił mi sytuację, powiedział co się stało z okiem i dlaczego nie będę na nie widział. Początkowo przeżyłem szok. Świadomość, że straciłem oko i prawdopodobnie nie będę mógł grać w piłkę ręczną była straszna. (...)
Potrzebował pan pomocy psychologa?
- Nie, bardzo pomogło mi wsparcie bliskich. W Niemczech były ze mną moja dziewczyna i siostra. Najtrudniejszą rzeczą było przekazanie tej wiadomości moim rodzicom.
Pamięta pan moment doznania urazu w czasie meczu?
- Valcić podawał do kogoś piłkę. Zrobił to tak nieszczęśliwie, że jego palec znalazł się w moim oku. Od razu czułem, że jest bardzo źle. Widziałem, że maź, która ciekła na boisko to nie była krew, bo krew leciała mi już wiele razy i wiem jak wygląda. To było oko.
Jak pan zniósł psychicznie całą tę sytuację?
Na pewno gorzej niż fizycznie, bo bólu to wielkiego nie czułem. Ale życie toczy się dalej, na pewno się nie załamię. Kiedyś zastanawiałem się nad tym, jak czuje się sportowiec, który z dnia na dzień musi zakończyć karierę. I powiem szczerze - myślałem, że będzie gorzej.
http://sport.onet.pl/pilk...,wiadomosc.html
wiec wszystko jasne i koniec gdybania..
Baardzo szkoda.
Jak już wiele razy wspominałem nie lubie oglądać sportu, ale kojarzę człowieka.
Najważniejsze, żeby umiał ułożyć sobie życie - może jako trener ?
z obdukcji wiem ze grajac tyle lat.. zwlaszcza na takim poziomie na jakim byl Karol nie odchodzi sie od tak z tego sportu.. tego sie nie zapomina.. i mysle ze na 99% bedzie dalej dzialal jako szkoleniowiec lub cos w tym stylu..
a jednak to nie koniec...
Minimalną szansę dają lekarze Karolowi Bieleckiemu na powrót na parkiet po urazie i dwóch operacjach oka. Rozgrywający polskiej reprezentacji piłkarzy ręcznych zapowiedział walkę, a w poniedziałek w Heidelbergu rozpoczął rehabilitację.
28-letni Bielecki doznał urazu w starciu z Josipem Valciciem 11 czerwca w pierwszych minutach towarzyskiego spotkania z Chorwacją w Kielcach. Przeszedł w ciągu tygodnia dwie operacje - jedną w Lublinie, drugą w Tybindze. Diagnoza jest bezlitosna - Polak nie odzyska wzroku w lewym oku.
"Wiem, że jest szansa i chcę ją wykorzystać. Nie mogę dopuścić do nawet małego zaniedbania, bo potem sobie tego nie wybaczę. Zrobię wszystko, by jeszcze wrócić do sportu" - powiedział wicemistrz świata z 2007 roku.
czytaj dalej
Wsparcie Bielecki dostaje także ze strony klubu. "W poniedziałek rozpoczęła się rehabilitacja. Jak długo ona potrwa nie wiadomo, ale Karol został dokładnie poinformowany o jej kolejnych etapach. Wie, co go czeka" - poinformował menedżer klubu Thorsten Storm.
W Rhein-Neckar Loewen, z którym polski szczypiornista ma podpisany kontrakt do 30 czerwca 2015 roku, wierzą, że to tylko kwestia czasu, kiedy Bielecki wróci na parkiet.
"Z jednym okiem można żyć i można też grać w piłkę ręczną, a ta świadomość dodaje mu odwagi" - dodał Storm.
Klub już zapowiedział pomoc. "W każdej sytuacji może na nas liczyć. Ściśle współpracujemy z polskim związkiem i wspólnie staramy się zapewnić mu jak najlepsze warunki" - podkreślił menedżer "Lwów".
Tuż po doznaniu kontuzji Bielecki trafił do kieleckiego Szpitala Wojewódzkiego, a następnie przetransportowano do Kliniki Okulistyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, gdzie przeszedł operację poszycia oka. Następnego dnia prywatnym samolotem właściciela i prezesa niemieckiego klubu Rhein-Neckar Loewen, z którym jest związany kontraktem do 2015 roku, Achima Niederbergera został przewieziony do Stuttgartu, a stamtąd karetką do Kliniki Uniwersyteckiej w Tybindze, gdzie poddano go drugiemu zabiegowi.
"Jestem przekonany o tym, że wszystko zostało do tej pory zrobione tak, jak powinno. Operacja w Lublinie była konieczna i nie można było z nią czekać. Nic by nie dało wcześniejsze przewiezienie do Niemiec" - uważa Storm.
Podobne urazy w piłce ręcznej zdarzają się rzadko. W półfinałowym meczu mistrzostw Europy w 2004 roku podobnego urazu nabawił się Chorwat Petar Metlicic. Po wielu miesiącach rehabilitacji i kilku zabiegach wrócił na parkiet. Nie udało się to natomiast Islandczykowi Jasonowi Olafssonowi. W 1998 roku dostał łokciem w oko i mimo dwóch operacji nie odzyskał wzroku i musiał zrezygnować z wyczynowego uprawiania sportu.
źródło: interia.pl
eh, ten wypadek powiem Wam, że bardzo mną wstrząsnął... bardzo mi przykro, bo to świetny sportowiec.
No nie ciekawie ma koleś Podoba mi się postawa Niemiec
Podoba mi się postawa Niemiec Niemcy nic tu nie mają do gadania... Wszystko zawdzięcza swojemu managerowi (o ile dobrze zrozumiałem/zasłyszałem to on to wszystko sponsoruje)
Sponsoruje to wszystko klub czy tam jak wolisz menager klubu niemieckiego, który jest niemcem :) Przynajmniej ja to tak interpretuje