Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Rząd chce odebrać śmigłowiec rzeszowskiej policji, bo uważa, że z powodzeniem może korzystać ze śmigłowca Straży Granicznej.1 stycznia 2009 roku śmigłowce mają stracić także garnizony policji w Gdańsku i Białymstoku. Sprzęt ma być przekazany w głąb kraju. - Projekt ustawy w tej sprawie jest już gotowy i czeka na podpis wicepremiera Grzegorza Schetyny. Zamysł jest taki, by całą granicę zewnętrzną Unii zabezpieczały śmigłowce Straży Granicznej - mówi Wioletta Paprocka, rzecznik MSWiA.
Gazeta Wyborcza Rzeszów
by zylo sie bezpieczniej, wszystkim
i na co im te śmigłowce 'w głąb kraju'? dla władzy zapewne.
MOje pytanie brzmi czy na pewno dla władzy ? a może po prostu dla innego oddziału bo np. nam są nie potrzebne bo używają go tylko na święta i derby.
Barthez, no właśnie. a powinni czesciej. ;|
nam są nie potrzebne bo używają go tylko na święta i derby.
Jesteśmy wielkim ośrodkiem miejskim i pottrzebujemy śmigłowiec mieć na miejscu. Coś się wydarzy i będzie halo że śmigłowca nie ma. Takie miasto jak nasze musi mieć swoje zaplecze sprzętowe.
Jesteśmy wielkim ośrodkiem miejskim i pottrzebujemy śmigłowiec mieć na miejscu. Coś się wydarzy i będzie halo że śmigłowca nie ma. Takie miasto jak nasze musi mieć swoje zaplecze sprzętowe.
nie tłumacz mi tego a wytłumacz to władzy.
Pamietacie afere jaka byla ze smiglowcem w Sanoku? Chcieli zabrac GOPR smiglowiec, bo im niepotrzebny a w razie czegos to z Rzeszowa doleci. Nie udalo sie, to zabiora z Rzeszowa... Moze ktorys pasozyt z rzadu potrzebuje?
Moze ktorys pasozyt z rzadu potrzebuje?
zgadzam się, jak napisałam mniej więcej.:>
i na co im te śmigłowce 'w głąb kraju'? dla władzy zapewne.
Rząd chce odebrać śmigłowiec rzeszowskiej policji, bo uważa, że z powodzeniem może korzystać ze śmigłowca Straży Granicznej.
Gazeta Wyborcza Rzeszów
Śmiech na sali. a właściwie to nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać.
Śmiech na sali. a właściwie to nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać.
Załamać się ,taki kraj
Niestety zyjemy w kraju w którym nie ma pieniedzy by kupować nowe, i trzeba przesuwac to co mamy z miasta do miasta