Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Chciałam zaprosić tutaj wszystkich, którzy nie wybierają się dziś na huczną zabawę sylwestrową, ale swój czas oczekiwania na nowy rok zaplanowali spędzić w domu z najbliższymi.Zapraszam, więc na wspomnienia i podsumowanie mijającego roku 2007, bo już za kilka godzin powitamy nowy 2008 rok mam nadzieję wspólnie.
Zapraszam.
Wygląda na to Magdo, że chyba tylko my przywitamy ten nowy rok na pokładzie historicusa.
Tegoroczny Sylwester przeszedł mi pod znakiem wytężonej pracy zawodowej, która zabrała mi cały dzień.
Teraz siedzę na naszym okręcie i oglądając jego tegoroczne osiągnięcia - odpoczywam.
Ten rok nie szczędził nam przeróżnych problemów, ale obfitował też w wiele miłych wydarzeń, które zapamiętamy na długo (a może i na zawsze?).
Rozmyślam też o naszej dzielnej i mądrej załodze, o naszych oficerach okrętowych i oficerach naszego zarządu, którzy tak dużo wysiłku i serca wkładają w to forum, bawiąc się wraz z nami w te nasze wielkie wirtualne rejsy po morzach i oceanach historii.
Mam też nadzieję, że dla wszystkich naszych historicusowych marynarzy tegoroczny sylwester upłynie pod znakiem szczęścia, uśmiechu i radości, a nadchodzący nowy rok 2008, będzie tak zdrowy, piękny i silny jak oni sami.
Pozdrawiam wszystkich!.
Wygląda na to, że nasza dzielna załoga obchodzi noc sylwestrową jak należy
Nam starym wilkom pora wachtę pełnić, toteż nie narzekam, bo mijający rok zamykamy w dobrych humorach.
Było trudno, momentami ciężko jak wspomniałeś RA, ale dzięki wspólnej pracy całej załogi mamy powody do dumy. Dlatego w ten nowy rok wchodzę z dużym optymizmem.
Pozdrawiam
Myślę Magdo, że tak właśnie powinno być w tą piękną sylwestrową noc.
Cały rok strofujemy, napominamy, przestrzegamy...tych naszych marynarzy, Aspirantów, Sterników i oficerów...pora więc, żeby choć w tą jedną noc w roku od nas odpoczęli.
My zaś, pospacerujmy trochę po tym naszym wirtualnym okręcie, zaczerpnijmy mocno orzeźwiającego morskiego powietrza...no i wypijmy za tych, co bawią dziś na lądzie.
Wasze zdrowie dzielna załogo!!!.
Ależ Admirale ja jestem bardzo zadowolona, że nasza załoga świętuje tę noc jak tradycja każe. Dlatego gotowa jestem wznieść toast za ich zdrowie i świetną zabawę do białego rana.
Z której jutro oczekuję relacji
Wasze zdrowie
no tak, dla mnie to też był rok dość trudny, ale jakoś staram się wszelakie trudności pokonywać i spoglądać w przyszłość. Czasem trzeba się mocno trzymać burty, czasem czyjaś pomocna dłoń potrafi dodać otuchy. I za to jestem wdzięczny.
Witaj Edwardzie! Jak miło, że dołączyłeś do naszej wachty.
O...proszę, sam Kontradmirał-Kapitan Edward do nas dołączył.
A więc jest nas już troje na pokładzie - to świetnie, bo przeważnie zawsze jest tak, że im więcej, tym raźniej.
Ten rok był chyba dla większości z nas trudny.
Wielu naszych marynarzy i oficerów rozpoczęło studia na różnych uczelniach, i na różnych kierunkach.
Dla wielu wiąże się to ze zmianą miejsca zamieszkania, opuszczenia domu rodzinnego do którego pewnie równie wielu tęskni...a i nam ten rok nie oszczędzał wielu trosk i przykrości.
A jednak potwierdza się stara maksyma, która mówi że:
"Niema tego złego co by na dobre nie wyszło"....
Tak więc stało się dziś, że prawie wszyscy balują, a nam wypadła wachta honorowa na Historicusie, którą pełnimy razem w ciszy i spokoju...i chyba o to chodziło...