Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Poleci ktoś dobrą szkołe językową w Rzeszowie?ja w dziecinstwie przez dlugie lata chodzilam do Yes'a i bylam zadowolona, ale w tej chwili nie wiem jak to wyglada. na pewno Promar tez dobry:)
Artcom. uczyłam się tam 2 lata. ale hiszpańskiego. =)
Promar, zdecydowanie
w Promarze jest drogo, z tego, co mi wiadomo.
najtanszy z tego co wiem jest Empik. podobno niezle ucza - sporo osob z mojej klasy uczeszcza
zdecydowanie promar
byłam na obozie językowym z promaru. szczerze powiedziawszy jakoś specjalnei dobrze nie uczą.
a jeśli chodzi o artcom, to są małe grupy, zazwyczaj do 10 osób, i jest jakoś przyjemniej od razy
A może ktoś wypowie troszkę więcej o artcom??
co byś chciała wiedzieć, czarnakotka?
w tym roku nie uczę się tam już, bo bym nie wyrobiła, ale może pomogę.
Przede wszystkim, czy nie wyrzuce kasy w błoto. Czy poważnie podchodzą do nauki i potrafią nauczyć.
uważam, że tak.
jeśli oczywiście sama chcesz się nauczyć.
zajęcia są przyjemne, choć oczywiście nie poznałam wszystkich uczących tam. poza tym parę fajnych opcji udostępniają. biblioteka multimedialna, konsultacje (jakbyś potrzebowala, bo chorowalas, albo cos) no i był też darmowy kurs komputerowy ; na wybrany 'temat'.
przynajmniej tak było. (:
Oczywiscie chce się uczyc. Dzieki za info
A podałby ktoś jeszcze jakieś inne nazwy szkół językowych w rzeszowie??? Chciałabym podzwonić i porównać ceny...
Jak na dzień dzisiejszy jestem zapisana w promarze na 1 poziom (niestety... nigdy sie nie uczylam angielskiego a teraz w liceum mam poziom rozszerzony o_O), grupa rusza bodajże od 4 października i mam nadzieję że zajęcie będą co sobotę.
Wszystko ładnie pięknie, tylko że cena jest troszkę zbyt wysoka... :( a ja właśnie teraz nie jestem przy forsie...
Pytałam w tym Artcomie (dzięki Muerta:* ) ale najprawdopodobniej stworzą tylko grupę która będzie miała zajęcia w tygodniu :( A jeśli chodzi o mnie to ta opcja odpada, bo bym nie wyrobiła ze szkołą...
Ja chodzę na promar i nawet polecam cena zależna od poziomu.
a nie wiecie czy drogo jest w empiku ? bo dzwoniłam, ale nie mogłam się doadać z babą, nie powiedziała mi ile się płaci, dostała słowotoku i nie wiem w ogóle o czym mówila o_O
Hmm wydaje mi się ze coś ok. 1800zł
Znajomy mi coś wspominał o tym.
Podobno ten papierek bardzo sie przydaje
odświeżam
Jakieś komentarze do Empiku, albo British School ?
Orientuję się ktoś może czy po światach, można się zapisać na
kurs języka angielskiego poziom B1 lub 2 (start na studia) w jakiejkolwiek szkole
językowej w Rzeszowie, czyli w jakiej szkole językowej w rzeszowie
można rozpocząć od zaraz czyli nie od początku semestru, jest to
możliwe gdzieś?
z góry dzięki za odpowiedź.
W empik school można się zapisać zawsze, niekoniecznie od początku semestru.
A co do poziomów B1 i B2 - u nich B1 to pre-intermediate i intermediate, a B2 to upper intermediate, tak przynajmniej są zaznaczone z tyłu mojego podręcznika. ^^ O te ci chodzi?
Zresztą tam kształcą nawet przyszłych wykładowców, więc na pewno znajdzie się grupa odpowiednia do twojego poziomu. =)
ja jestem przeciwna Empikowi moje 2 koleżanki tam chodziły i nie były zadowolone.
Jak chciały zrezygnować to musiały zapłacić za cały semestr mimo tego,że zrezygnowały z lekcji
No właśnie mi też coś tak babka ściemniła na początku roku, ale ostatnio gadałam z koleżanką i ona płaciła normalnie, co miesiąc, no i zrezygnowała bez problemów.
A czemu koleżanki były niezadowolone? Może trafiły na niezbyt dobrego nauczyciela, ale tam zawsze można przenieść się do innej grupy.
Ja chodzę na empik już 2 semestr i jestem ogólnie zadowolona - z gramatyki podciągnęłam się tak, że dla przykładu , na początku pierwszej klasy liceum ze sprawdzianów zawsze łapałam same dwóje (wcześniej nie miałam angielskiego w gimnazjum), a teraz jak chodzę na empik już tyle czasu, to zawsze mam same piątki, nawet jak ci co się uczą od zerówki mają pały. A do szkoły się akurat za wiele nie uczę - po prostu często jest tak, że już coś miałam na empiku i potem w szkole 'błyszczę'. ^^ Tak więc z gramatyki naprawdę dużo się podciągnęłam, ale za to mówienie u mnie kuleje - nie mam tej śmiałości wyćwiczonej, no i akcent jest nieciekawy . :/ No, ale to normalne - jak jest 10 osób w grupie to nauczyciel nie może z wszystkimi rozmawiać wystarczająco długo . Ale zawsze tak jest - po takiej szkole językowej będzie u ciebie kulało mówienie a po uczeniu się metodą Callana - gramatyka i pisanie, bo tam się głównie mówi.
I dlatego teraz przed ostatnią klasą, maturalną, planuję już skończyć przygodę z empikiem i zapisać się na jakiś wakacyjny kurs, np. właśnie metodą Callana.
A czemu koleżanki były niezadowolone? Może trafiły na niezbyt dobrego nauczyciela, ale tam zawsze można przenieść się do innej grupy.
Właśnie jedna miała w umowie napisane,że będzie Ją uczył taki koleś ( chodziła na hiszpański) ale później okazało się,że On ma dużo pracy i zamiast Niego uczyła jakaś kobieta,która nie umiała dobrze wytłumaczyć.
Racja, z angielskim nie ma problemu, zawsze możesz się przenieść do innego nauczyciela i innej grupy , bo jest ich cała masa, ale z hiszpańskim rzeczywiście może być inaczej.
Jeszcze tak przy okazji, byłam też kiedyś na kursie wakacyjnym w promarze i myślę, że w porównaniu tych 2 szkół empik jest lepszy, bo na promarze to już w ogóle kompletnie nic nie rozmawialiśmy. Wypisałam się po 4 dniach, ale przynajmniej było można.
Bo promar bierze tylko dużo kasy, ale poziom jest fatalny wg mnie.
Ja chodzę na Promar ale nie na kursy tylko do kolegium i nie na ang tylko na franc może inaczej jest na kursach ale jeśli chodzi o naukę w kolegium wcale nie jest tak łatwo i przyjemnie jak to może sie wydawać. Trzeba naprawdę dużo się uczyć, szczególnie jeśli są zajęcia z wykładowcami z UJ... może się wydawać że jak masz kase to studiujesz bez względu na wyniki, tez tak myślałam zanim zaczełam tam nauke ale szybko zmieniłam zdanie.
Ja chodzę na Promar ale nie na kursy tylko do kolegium i nie na ang tylko na franc może inaczej jest na kursach ale jeśli chodzi o naukę w kolegium wcale nie jest tak łatwo i przyjemnie jak to może sie wydawać. Trzeba naprawdę dużo się uczyć, szczególnie jeśli są zajęcia z wykładowcami z UJ... może się wydawać że jak masz kase to studiujesz bez względu na wyniki, tez tak myślałam zanim zaczełam tam nauke ale szybko zmieniłam zdanie.
Nie no, wiadomo, ze kolegium nauczycielskie to to to samo co kurs.
A ile się płaci? mam nadzieję, że to nie jest zbyt dyskretne pytanie. ^^ Ja myślę o filologii angielskiej i chyba wolałabym w państwowej uczelni, no ale zawsze warto być poinformowanym.
A są tam jakieś fajne możliwości, coś w stylu wymian międzynarodowych czy coś takiego? Albo np. przyjmują potem do promaru do pracy jako nauczyciel ?
Wiesz co no nie jest to tanie, niestety, w tej chwili ja płacę jakieś 2900 za semestr, ale mają byc jakieś zmiany od przyszłego semstru.. i to nie na lepsze
jeśli chodzi o wymiany to na franc nic takiego nie ma, wiem że na ang wcześniej chyba były ale teraz to nie wiem, nie interesowałam sie jakoś tym zbytnio.. ale warunki do nauki sa naprawde dobre małe grupy, kompetentni wykładowcy, native spikerzy;D także ogólnie nie jest źle...
a odnośnie późniejszej pracy to często ludzie którzy kończą tam ang to pracują później na kursach, ale trzeba mieć dobre wyniki na studiach
Odświeżam.
Wie ktoś coś (cokolwiek) na temat kursów przedmaturalnych w jakiejkolwiek ze szkół językowych? Zastanawiam się po ile stoją, że się tak wyrażę, jak to w ogóle wygląda i czy warto.