Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
"Znęcanie się psychiczne trenera nad zawodniczkami / zawodnikami" - taki tytuł dała swojej pracy uczennica (pisownia oryginalna)Myślę, młodzi sportowcy, że ten temat zainteresuje każdego z was. Na pewno wszyscy chcielibyście być najlepsi w swojej dziedzinie, a także by trenerzy dobrze was szkolili i pomagali w osiągnięciu celu. Zapewne równie ważne są dla was kontakty z trenerami, dobra współpraca jak i obustronny szacunek.
W dzisiejszych czasach trenerzy próbują rządzić i kierować młodzieżą jak robotami. Na początku wszystko jest dobrze. Trener mówi wam o ewentualnych błędach, które wspólnie eliminujecie, chwali za ciężką pracę czy osiągnięcia i wspiera was. Następnie działa na waszą psychikę czy podświadomość mówiąc jaki on jest dobry w tym co robi i jakie macie szczęście, że do niego trafiliście.
Kiedy stanie się już waszym "Bogiem" i nie będziecie mogli bez niego żyć, coś zacznie się zmieniać. Przy całej drużynie będzie was poniżać np. że nie umiecie grać, czy biegać, a wasza gra przypomina siedzenie na ubikacji. Śmiejecie się? Otwórzcie oczy! Dotyczy to większości młodzieży, która dopiero dojrzewa zarówno fizycznie jak i psychicznie ucząc się życia.
Przytoczę fragment z pamiętnika pewnej nastolatki, która stała się ofiarą "trenera psychologa":
"...Dziś znów powiedział, że moja gra nie przypomina gry libero i czeka, aż skończe swoją zabawę na tej pozycji. Ścisnął Marysię za gardło, bo odebrała piłkę autową. Miała czerwone ślady na szyi do końca dnia. Wyrzucił mnie z sali (...) [Fragment nieczytelny na uwierzytelnionej kopii wypracowania, którą zdobyła "Gazeta".]
Zaczął gadać, że kocham innego trenera, z którym co chwile rozmawiam i się przytulam! Tak po prostu sobie to wymyślił i rozpowiada! To już trwa od czterech miesięcy i jest coraz gorzej. Ostatnio powiedział Oldze, że jeśli chce zajść daleko w siatkówce, to ma zerwać ze mną kontakty. Zgodziła się, bo co miała powiedzieć? Takich "akcji" jest bardzo dużo. Idę na trening i wiem, że za chwilę poniży mnie jak szmatę i zjedzie jak psa. Powie, że jestem nikim i wszystko co robię jest złe, nawet to, że żyję. Mam dość, chce zasnąć i nigdy się nie obudzić. Nie chcę już żyć..."
To jest jeden z bardzo wielu przypadków znęcania się nad swoimi podopiecznymi. Wiele z was nie zauważa krzywdy jakiej robią nam starzy nieodpowiedzialni jak i młodzi trenerzy czy trenerki. Zanim ktoś to zauważy może być już za późno. Stracimy poczucie własnej wartości, zwątpimy w siebie i swoje możliwości. Nie pozwólmy by ktoś zniszczył naszą psychikę czy osobowość. To może doprowadzić do samobójstwa lub skończyć się w zakładzie psychiatrycznym.
Zarówno młodzież jak i rodzice! Nie pozwólcie by tak było w waszych klubach, czy w klubach waszych dzieci! Nie dajcie sobą rządzić, ani kierować. Bądźcie niezależni, miejcie własne zdanie. Podąrzajcie drogą swoich własnych wartości i poglądów. Sami kierujcie własnym życiem! "Każdy jest kowalem swego losu". Nie dajcie się wykorzystywać. Bądźcie sobą. Nie zmieniajcie się dla nikogo.
Gazeta Wyborcza
Nikt w szkole nie zareagował, praca została oceniona na -4 i schowana "do szuflady". Polonistka nie zrozumiała przekazu jaki był wtym wypracowaniu, nawet nie wzbudziło to żadnych podejrzeń żeby pójść zapytać się uczennicy czy wszystko w porządku.
Cóż, większość nauczycieli nie należy do zbyt spostrzegawczych
Nauczycielka stwierdziła pewnie że do jej kompetencji należy poprawienie pracy i nic więcej, więc poprawiła.
nie chciała szumui robic to schowała do szuflady
nie chciała szumui robic to schowała do szuflady
dokładnie bo jeszcze byłoby na nią
ludzie wolą milczeć, dla nich bezpieczniej
a moze po prostu w takim swiecie zyjemy, ze jej takie wypracowanie nie zaniepokoilo?
może tak...
nauczycielka powinno zgłosić to przynajmniej dyrektorowi. przynajmniej.