Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Amerykański Kongres wydał opinię w której piętnuję polski rząd za opóźnienie z wypłacaniem rekompensat za mienie zagrabione w latach wojny i PRL - pisze tygodnik "Newsweek" na swojej stronie internetowej i zauważa, że to najostrzejsza krytyka Polski po roku 1989.
Taka opinia to nie przypadek. To skutek wieloletniego lobbingu Światowej Organizacji Żydowskich Restytucji czego efektem jest powstanie w czerwcu w obu izbach amerykańskiego parlamentu projektu rezolucji wzywające Polskę do wypłaty rekompensat za zagrabione majątki. Trzeba jednak zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, rezolucja nie dotyczy tylko Żydów, ale wszystkich obywateli Polski, którzy utracili swoje majątki, i po drugie, ta rezolucja nie nakłada na Polskę żadnego obowiązku; ma jedynie wyrazić opinię Senatu i zainteresowanie sprawą - czytamy na newsweek.pl.
Sprawa rekompensat nie jest prosta. Kolejne polskie rządy nie potrafiły się nią zająć i odsuwały jej rozwiązanie. Według różnych szacunków wartość mienia, którego zwrotu domagają się byli właściciele, waha się między 60 a grubo ponad 100 mld zł. Ponadto, jak zuważa rezolucja Kongresu, Polska to jedyny postkomunistyczny kraj, który nie ma prawa regulującego te kwestie. Według informacji "Newsweeka" dokument z tekstem rezolucji ma trafić pod obrady komisji spraw zagranicznych izby w najbliższą środę. Kongresmeni wyrażają wsparcie "tylko" dla natychmiastowego i sprawiedliwego zwrotu lub wypłaty odpowiedniej rekompensaty za własność skonfiskowaną przez reżimy nazistowski i komunistyczny. Gorzej (dla Polski) z Senatorami. Ci chcą aby Polska rozwiązała kwestie własności religijnej, komunalnej, a także prywatnej. Co więcej, dokument mówi nie tylko o rekompensatach za nieruchomości, ale też za utracone dzieła sztuki czy papiery wartościowe.
Obie rezolucje (Senatu i Izby Reprezentantów) zostały zgodnie zgłoszone przez większość polityków (zarówno Republikanów jak i Demokratów) i wyraźnie mówią o rekompensatach. Według ekspertów, których cytuje newsweek.pl, oznacza to, że obecny, a zwłaszcza przyszły lokator Białego Domu będzie wywierał presję na Polskę w celu uregulowania spraw roszczeń. Mówiąc wprost, może być tak, że USA w niczym nam nie pomogą, póki nie załatwimy sprawy roszczeń - prezydent USA będzie mógł wtedy mówić, że nic nie może zrobić, bo obliguje go rezolucja Kongresu.
Donald pojechal do Izraela i obiecal. Obiecal zwracanie majatku i obiecal pomoc militarna. Polakom tez naobiecywal, i co?
Druga sprawa, nie wiem jak mozna amerykanom pchac sie caly czas do d*py jak historia pokazuje ze my dla nich wszystko, oni dla nas nic.
jak mozna amerykanom pchac sie caly czas do d*py
no właśnie, a to Wasz ulubiony PiS włazi tam bez wazeliny i chcetnie dopłaci za tarczę
To jedna strona medalu, a druga że to mimo wszystko nasz najbliższy sojusznik i jak nie daj Bóg zaatakują nas Rosjanie to mało kto nas obroni
Wasz ulubiony PiS
czyj? bo na pewno nie moj
Aero, dlaczego mieliby nas zaatakowac? no fakt, zapomnialem... zwlaszcza ze w Rzeszowie robi sie silniki do samolotow...
Dałem tylko przykład Rosji, zresztą jak śledzisz zwroty z tarczą to był moment że Rosjanie zagrozili zbrojnie że nie dopuszczą do tej tarczy. Świat jest nieprzewidywalny i nie wiadomo co nam przyniesie jeszcze przyszłość.