ďťż

X GP Gościm 2005

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Cieszę się, że udało mi się wykręcić najlepszy czas, na trasie ostatniego biegu z cyklu GP. Trasa trudna technicznie (punkty usytuowane były głęboko w lesie), długa (w linii prostej ok 9km). Sporo zawodników traciło na poszczególnych punktach nawet do 10 minut próbując je odnaleźć. Brakowało czystej rywalizacji!, cięcia się do ostatniego metra trasy - nie mniej tereny po których odbywał się bieg rekompensowały stracony na szukaniu punktów czas. Lasy Gościmskie (Puszcza Notecka) są przepiękne, znajdziemy tutaj bogactwo gatunkowe roślin i zwierząt, urozmaicona formy terenu (górki, dolinki, liczne jary i parowy) sprawiły, że trasa była niebanalna, ciekawa i pozwalała się sprawdzić zarówno w nawigacji, posługiwaniu się mapa i busolą ale także czysto fizycznie! Dziękuje Pawłowi W za przygotowanie trasy, wszystkim biorącym udział dziękuje za uczestnictwo i stworzenie wspaniałej atmosfery przed w trakcie i po biegu. Łukaszowi gratuluje zdobycia tytułu mistrza Hufca i nie pozostaje mi tu już nic innego jak zaprosić wszystkich na „Nietoperza”, który odbędzie się w lutym przyszłego roku!

Do zobaczenia.

Czuwaj!


no bylo fajnie jade nastepnym razem i mam nadzieje ze pojdzie mi lepiej
Nikt z uczestników trasy pucharowej i GP nie zabierze głosu? Wydaje mi się, że warto podyskutować trochę o poziomie zawodów, skali trudności itd.

Ostatni start zmienił także odrobinę wynik rywalizacji w ramach GP, co oczywiście mnie bardzo cieszy - trafiłem na pudło z czego jestem ogromnie dumny Pomimo trzech absencji udało się. Zobaczymy co przyniesie kolejny sezon!
Umieszczam mapki z trasami:
kobieca
i poniżej pucharowa






Skalę trudności omuwilismy już chyba w Gościmiu - od Pola i Mecia usłyszałem, że był to drugi najtrudniejszy ich bieg. Mi trudno jest ocenić trudność trasy, ponieważ do tej pory małrazy startowałem w biegach na orientację i dość rzadko, jednak muszę przyznań, że do niektórych punktów zniechęcałem się już patrząc na mapę:) (punkt w młodniku). Coraz bardziej zaczynają mi się podobać biegi na orientację, być może będe częsciej startował w przyszłym roku.
WOW, widze że biegi na orintacje wciągają. Ciekawe czy nawet takich jak ja, których orientacja w terenie ograniczona jest do minimum...:P
Wciągają tak jak chodzenie po bagnach joke
To piękny sport jest - obcujesz z naturą, podziwiasz jej piękno a przy okazji sprawdzasz swoje umiejętności. Czy czegoś można chcieć więcej. Pamiętajmy, że to wszystko mamy naprawdę po kosztach co w dzisiejszym zmaterializowanym świecie nie jest bez znaczenia!
Wiez mi Kasiu ze biegi na orientacje oraz biegi uliczne naprawde wciagaja!! Moge tylko dodac ze kiedys nie nawidzilem biegac oraz sprawialo mi to ogromna trudnosc :P:P:P Tak wiec jeszcze wszystko przed Toba!!
pozdro
LG

widze że biegi na orintacje wciągają Ciekawe czy nawet takich jak
ja, których orientacja w terenie ograniczona jest do minimum...


Kasiu trzeba było sie pojawić na HDO - myśle ze klimat udzeliłby sie Tobie
napewno, - biegi na orientacje to fenomen nad którym sam sie zastanawiam
co jest takiego magicznego w tym sporcie...,
chyba to ze kazdy ma do pokonania tą samą trase, ale kazdy robi to
inaczej, ma swoje idnywidualne doswiadczenia, a do tego rywalizacja
budząca emocje ...

Pozatym ja osobiscie uważam ze Biegi na Orientacje to jeden z ważniejszych
harców jaki rozwija harcerzy
- po pierwsze - primo - uczą terenoznawstwa
- po drugie - primo - odbywaja sie na łonie przyrody
- po trzecie - primo - uczą samodzielnosci podejmowanie decyzji
a przez to nabiera sie pewnosci siebie
- po czwarte - primo - podczas dłuzszego biegu jest sie sam na sam
ze soba - mozna wiele spraw przemyśleć - nad wieloma sprawami sie zastanowić
- po piąte - primo - rozwijają fizycznie - poprawiaja naszą kondycje

Nie znam takiego harcu który by zawierałby w sobie siłe ciała, rozumu i
ducha - NAPRAWDE GORĄCO POLECAM

pozdrawiam
BB
Heh...jakoś to tak ładnie brzmi, chyba spróbuję "kiedyś". =) Dzięki.
ta cos o tym wiem...nigdy nie biegaj w parze alo jakijs wiekszej grupie ogubisz sie centralnie.....gdybym biegl sam napewno bym nie mia czasu ponad 4h....i pomyslalbym soe moze ym sie smial tak ze by mnie w oozie slyszeli ale by bylo spoko..szczerze mowia najpierw mialem kisiel w gaciach ae zaraz na pierwszym skrzyzowaniu cos pstryknelo i bieglem uz na pamiec nie patrzac na mape i tak niestety do pierwszego unktu gdzie spotkalem wojtak i sie przylaczylem....nigd iece zadnej pary sam klutnie i niedowierzania..... samemu naprawde lepiej.......ucz sie na bledach innych
Samemu jak się biegnie, to biegnie się przede wszystkim tempem narzuconym przez siebie i dla siebie- nie czeka się na nikogo. Pewności we własną nawigacje nabiera się znajdując kolejne punkty, potem jest już coraz lepiej. Nie znalazłem dwóch punktów i przez to mam taki czas jaki mam
my w 9 osob nie znalezlismy jednego pkt i wiem juz dlaczego ale to inna bajka w sumie to wszyscy patrzyli w mape i patrzyli zle potem juz nikomu sie niechcialo szukac wiec poszli niektozy szybciej niektozy wolniej i wlasnie dlatego ci niektoz byli lepsi ode mnie

my w 9 osob nie znalezlismy jednego pkt i wiem juz dlaczego ale to inna bajka w sumie to wszyscy patrzyli w mape i patrzyli zle potem juz nikomu sie niechcialo szukac wiec poszli niektozy szybciej niektozy wolniej i wlasnie dlatego ci niektoz byli lepsi ode mnie

Zacznę od jednej uwagi!(bynajmniej nie złośliwej raczej "porządkowej") Andrzej korzystaj z auto korekty w dowolnym edytorze tekstu! Niektórzy mają poważne problemy w odbiorze twoich tekstów z powodu błędów, braku liter, szyku przestawnego itd. To tak przyszłościowo. Pisał o tym Admin pisał Greegorsk to jak piszemy świadczy o nas dbajmy o nasz język nie tylko ten "mówiony".

Druga sprawa wspólne bieganie podczas zawodów w BnO nie ma najmniejszego sensu ;( Sami widzieliście jak tak zwani "starzy wyjadacze" po powrocie z trasy do bazy zawodów denerwowali się, że wysoki poziom zawodów i umiejscowienie punktów w terenie sprawiły, że powstawały "grupy poszukiwawcze" nikt nie był z nich zadowolony. Burzy to ideę BnO. Już nie sprawdzasz się sam, często ślepo zawierzasz towarzyszom niedoli ;( Nie takie są założenia zawodów w BnO. Nocny bieg to próba charakteru, którą musisz przejść sam, nikt nie może i nie powinien ci w niej pomagać. Ty jesteś swoim panem, podejmujesz decyzję, rządzisz i to jest piękne. NIE ODDAWAJ WŁADZY W OBCE RĘCE!

Z Łukaszem spotkaliśmy się na 4 punkcie kontrolnym próbowaliśmy ciąć się jeszcze do 6 punktu ( różne, odrębne warianty przebiegów) nie dało rady Obaj byliśmy zawiedzeni. Każdy chciał sprawdzić siebie i pokazać coś innym,. Do końca nie wyszło, ale zawsze ciekawe doświadczenie pozostaje
dobra, dobra będę się starał pisać po "polsku"
a co do tego biegania w grupach to tak jak pisałem w poprzednim poście, nigdy więcej tego nie zrobię
Te niektóre moje warianty były po prostu idiotyczne, jak później spojrzałem na mapę to się zastanawiałem dlaczego wybrałem dłuższą drogę:)

Te niektóre moje warianty były po prostu idiotyczne, jak później spojrzałem na mapę to się zastanawiałem dlaczego wybrałem dłuższą drogę:)
Dlatego tak ważny jest trening. To tutaj uczymy się podejmować właściwe decyzje często w napiętej sytuacji. Wybór optymalnej drogi czasem decyduje o wszystkim! Nic tylko trenować!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose