ďťż

XXVI Bieg Nocny Śladami Historii Miasta Poznania

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Wielkimi krokami zbliża się kolejny BNŚHMP czyli tzw. Bieg Krzemienia. Na trasie harcerzy starszych na dziś na 12 ekip są 3 z Nowego Miasta:
- 45 PDH
- 51 PDH
- Leśni Cartoon Network
oraz jest jeszcze zaprzyjaźniona 9 SŚDH

Na trasie wędrowniczo-instruktorskiej na 25 ekip są 4 z NM:
- 96 PDW
- 96 PDW
- Hades
- Leśni Golden Mayer

Na trasie adventure na 19 ekip - 2 z NM (obie Hades plus coś tam)

Bardzo się cieszę z tak licznego udziału, jest nas w tym roku znacznie wiecej niż w poprzednich latach. Jak twierdzili Marks i Engels, ilość przekształca się w jakość Więc mam nadzieję ze pójdzie nam wszystkim conajmniej tak samo dobrze jak w poprzednich edycjach - 3 pierwsze miejsca dla NM


mam nadzieje : ))

do zobaczenia : )

p.s. niestety relacje dopiero uda mi sie w chyba poniedizałek napisać : ) ale napisze ; )
Do startu zostało niespełna 7h, spora liczba harcerzy z naszego hufca stanie w tym roku do walki o laury Krzemienia To co panowie i panie, nie pozostaje nic innego jak życzyć powodzenia i do zobaczenia na trasie!
Niech łydka i światłowody z w głowie będą Z NAMI!

kR


I po biegu... Chciałam serdecznie pogratulować wszystkim uczestnikom Krzemienia za wtrwałość, a szczególnie mojej ekipie kobiecej - Wataha 1. dziewczyny, spisałyście się na 6, bo takie miejsce zajęłyśmy, wyprzedzając naszą męską ekipę z Watahy. Myślę, ze za rok będzie jeszcze lepiej - trzeba sie lepiej przygotować, bo w tym roku szłyśmy "na żywioł" - nie znałyśmy filmów, co sprawiło nam kłopot na teście początkowym (nasze odpowiedzi były zapewne interesujące dla sparwdzających). Na szczęście na biegu bardzo szybko odszyfrowywałyśmy miejsce następnego punktu, dzięki czemu zrobiłyśmy na trasie 19 punktów (na początku trochę biegałyśmy, potem już nie - zmęczenie materiału). Najciekawszy szyfr: Oddziały Armii Krajowej+Demon-on i A (3litery) Rolling Stones nie tańczą CZA(CZY) SIEJE (czy jakoś tak) - był dziwny, ale chodziło o Pomnik Siewcy przy Akademii Rolniczej Innym ciekawym szyfrem była narysowana góra i taka strzałka, która przechodziła nad nią łukiem, wskazując na jakieś wgłębienie w górze - chodziło o ulicę Zagórze. Najwięcej czasu straciłyśmy na moście Bolesława Chrobrego daremnie szukając kartki, gdyż źle odczytałyśmy szyfr - chodziło o ten drugi most - Mieszka I.

Ze względu na szybkie przemieszczanie sie z miejsca na miejsce bieg był ciekawy, bo utknięcie gdzieś jest po pierwsze stratą czasu, a po drugie - nudne. Tylko raz dzwoniłyśmy po podpowiedź do organizatorów - było jakieś zdjęcie biskupa - okazało się, ze św. Wojciecha i miałyśmy znaleźć kartkę pomiędzy kościołami - gdybyśmy nie zadzwoniły, lecz odgadnęły tę ilustrację to pewnie dużo czasu zajęłoby nam npunktu, bo mógł być również na ulicy św. Wojciech, albo przy którymś z kościołów.

Ogólnie - bieg udany, tylko jedzonko dla uczestników im nie wyszło (makaron podgrzewali w mikrofalówce, która za bardzo nie grzała, wiec był zimny).

Jeszcze raz wielkie gartulacje i wielkie dzięki dla dziewczyn: Kasi, Ali, Marty i Zuzy za wspaniałą ekipę!!! Za rok biegniemy również
No jeszcze raz gratuluję dziewczyny: Wataha 1!! No chłopakom też gratuluję, i w ogóle wszystkim !! Szczerze? Nie spodziewałabym się nigdy w życiu chyba, że będziemy w pierwszej 10-ce!! Chciałam żebyśmy nie były w ostatniej piątce ekip, a tu proszę jaki zaskok!! Za rok lecimy obowiązkowo, oczywiście jak Klodzia napisałaś trzeba się będzie lepiej przygotować a nie lecieć na żywioł, ale i tak było super!! Zagadki fajne, teraz na pewno wiem o Poznaniu więcej niż przed biegiem . Szyfr z Siewcą był extra!! A start z Wojska Polskiego jak widać nie miał wpływu na nasz wynik, bo byłyśmy na czas na pierwszym punkcie . Jestem mega zadowolona z naszego wyniku, i w ogóle imprezy. To do następnego Krzemienia .
No to megagratki dziewczyny
pzdr
To był jeden z najbardziej udanych Biegów na przestrzeni ostatnich kilku lat. Co się na to składa:

1) Najlepsze przygotowanie ze strony organizatorów w porównaniu z poprzednimi latami. Trasa Adventure wbrew niektórym obawom nie tylko nie zepsuła Biegu, ale go wręcz podniosła przynajmniej organizacyjnie na wyższy poziom - myślę że bez trasy Adventure organizatorzy nie pozyskali by tylu sponsorów.

2) Kartki były umieszczone w dość widocznych a przynajmniej łatwych do znalezienia miejscach, dzięki temu Bieg nie zamieniał się w zabawę pt. "20 minut szukania za rynnami i pod okapami parapetów" jak to dawniej bywało, a można było poświęcić całość uwagi i energii na właściwe zadania Biegu czyli rozwiązywanie pytań i zagadek. Mimo tego że kartki były widoczne - często nawet z dość daleka - niemal nie były pozrywane! My mieliśmy na 25 czy 26 zaliczonych punktów tylko 1 przypadek taki, a w poprzednich latach zdarzało się dużo częściej.
Zagadki prowadzące do następnego punktu były o różnym poziomie trudności, ale od strony merytorycznej Bieg bez zarzutu. Organizatorzy zaliczyli tylko jedną i to poważną wpadkę kiedy z punktu 8 na Pl. Ratajskiego telefonicznie polecili nam iść na... Dożynkową (2 km) tymczasem punkt 9 się powinien był mieścić na Libelta.

3) Jako punkty wykorzystano dużo nowych obiektów, przynajmniej na trasie WI. My np. zaczynaliśmy z Ronda Rataje a kończyliśmy na Łazarzu. Po raz pierwszy chyba w dziejach trasa prowadziła, choć krótko, przez Rataje - nasze dwa pierwsze punkty to Hufiec Poznań-Nowe Miasto Os.Jagiellońskie 12 i Pogotowie Ratunkowe na Piastowskim, oraz przez wschodnią część Łazarza (Gąsiorowskich, Kolejowa) na wschód od Głogowskiej i na południe od Hetmańskiej. Gorzej z tym było chyba na trasie HS która przebiegała przynajmmniej o ile wiem z relacji patrolu Marcina, po "oklepanych" punktach w rejonie Starego Miasta i Śródmieścia.

4) Naprawde duża frekwencja i dużo nowych osób którym Bieg się spodobał. Duża frekwencja nie tylko dzięki trasie Adventure, ale także jak mi się zdaje, było więcej ludzi oraz patroli na trasie WI.

Ogólne spostrzeżenie - nie wiem czy to plus czy minus (różnie można to oceniać) - że poziom był troszkę "sztucznie" wyrównany przez organizatorów którzy na stronie Biegu podali gotowy materiał do odpowiedzi (część filmowa). To wyrównuje szanse, ale tracą na tym ekipy w których są ludzie samorzutnie interesujący się przeszłością

Tematyka filmowa była bardzo dobrym pomysłem, chociaż ja osobiście bym ją inaczej ukierunkował - tu w dużym stopniu rządził gust gościa z BKiK ktory organizował tą część, np dobór filmów moim zdaniem mocno subiektywny. Ja bym raczej wybrał filmy które miały jakieś znaczenie dla Poznaniaków, były realnie szeroko oglądane w Poznaniu a nie filmy ważne w historii kina artystycznego na świecie (i to niereprezentatywnie dobrane).

Na trasie HS 1-sze miejsce zajęła 9 SŚDH "Dąbrowa" to prawie jak nasz Hufiec - gratulacje!
Patrol "Lesni Cartoon Network" (11 i 434 PDH) był ósmy, pozostałych wyników patroli NM nie pamiętam już niestety dokładnie, mam nadzieję że zainteresowani sami uzupełnią a poza tym powinno być niedługo wywieszone na stronie Biegu.

Na trasie WI miejsce II zajął patrol HKS Hades, miejsce IV "Lesni Golden Mayer", VI - Wataha żeńska. A łącznie było chyba ponad 30 patroli. Dla nas to IV miejsce to nie jest szczyt satysfakcji, liczyliśmy na wejście na podium, no ale i tak bardzo dobrze. I miejsce na trasie WI miał SKIPP - Studencki Krąg Instruktorski Politechniki Poznańskiej.

Na trasie Adventure były dwie klasyfikacje - open i harcerska, w harcerskiej na pewno Hades by na II miejscu (a na I Team ZHP Non Stop Adventure) a open szczerze mówiąc już nie pamiętam.

Jeśli mi starczy czasu i sił to napiszę jeszcze szczegółową relację, bo Bieg naprawdę upłynął w bardzo przyjemnej atmosferze (dosłownie także: ciepła noc, kibice Lecha i Arki na ulicach ) i obfitował w zabawne wydarzenia.
Na stronie Biegu są juz pod kazdą trasą podane wyniki

ja tylko dodam ze HKS HADES - niestety ze wzgledu na fakt iz w swojej ekipie miał
dokoptowanych cywili sklasyfikowany został na trasie adventure OPEN, a nie adventure
harcerskiej

pozdr
BB
W dzisiejszym Głosie Wielkopolskim, na stronie 12 jest krótka wzmianka o tegorocznym Krzemieniu, przede wszystkim o trasie adventure, a na zdjęciu jest chyba Zawor. Poza tym napisali, że na trasie harcerskiej zwyciężyła Reduta i coś mi sie tu nie zgadza..
ogólnie bieg GICIOR

45 zajęła zaszczytne 9 te miejsce (na 14), wszyscy sie dobrze bawili (z takim wyszlismy założeniem); bylismy pierwszy raz, ale na pewno nei ostatni : )
nie było chyba rzeczy która mi sie nie podobała : ) (no moze apel sie troche przesunął)

GRATULUJE ZWYCIĘZCOM NA TRASIE HS, należało sie zdecydowanie : )

Filmy... nikt sie do tego specjalnie nei przygotowywął, każdy z ekipy znał przynajmniej jeden, i umiał odpowiedizeć na jakieś tam pytanie: )

Zawsze chciałam brac udizał w krzemieniu, jakos nigdy nei wyszło, terazwiem cze krzemien generalnie trafia w tą dizedzine zainteresowan która bardzo lubię : ) więęęc do zobaczenia za rok !! : )
Witam!
W pełni zgadzam sie przedmówcami, że impreza była super! Tak sobie myślę, że chyba był to najlepszy Krzemień, w jakim startowałem. Dlaczego? Przede wszystkim trasa - ciekawa. W końcu udało mi się zaliczyć Grunwald, bo do tej pory zawsze jakoś omijałem go, a na którym szło nam znakomicie z wyjątkiej jednej pomyłki - jedynej na całej trasie. Tradycyjnie przebieglismy przez Sołacz, za którym osobiście średnio przepadam no i końcówka na dobrze znanym Starym Mieście. kolenym plusem było umiejscownie kartek. Kiedyś tak jak pisał Greegorsk na znalezienie karteczki tracilo się mnóstwo czasu. Tutaj tego problemu nie było wogóle. Dalej - frekwencja. Fajnie, że znowu na Krzeminiu startują setki osób - łącznie ponad 300 ponoć. Tematyka też mi sie podobała. Fakt, że źródła były podane, choć jak samemu się poszperało w internecie, to można samemu bylo znaleźć te źródła .
Z zabawnych rzeczy - biegniemy grunwaldzką slalomem mijąc kbiców wracających do domów z mezcu słysząc od kogos z auta" tej patrz, jak on się nazywają... ci ..... biegacze! " . Ubaw mieliśmy z tego po pachy.
Cóż jeszcze....
Fajno, że wszystkim się podobało no i do zobaczenia na Krzemieniu za rok!
No i gratulacje wszystkim za zajęcie miejsc - tych na pudle, jak i tych dalej, o które w końcu też było trzeba mocno powalczyć.
Pzdr

kR

PS. Ale największym bajerem była jedna z nagród, jakie otrzymaliśmy - 2 m-ce kursu KRAV-MAGI :D:D:D Takiej nagrody na harcerskiej imprezie jeszcze nie było .
Z zabawnych historii z Krzemienia to mogę powiedzieć, że będąc na punkcie przy liceum Urszulanek (Al.Niepodległości) odczytywałysmy na głos szyfr: "Pomnik Armii Poznań", przy czym kilka razy powtórzyłysmy dosyć głośno: "Poznań" i wtedy jacyś kolesie do nas z samochodu zaczęli krzyczeć: "Przepraszamy, czy to jest już Poznań? Już jesteśmy w Poznaniu?":)

No i ostatnia przygoda - już po wyjeździe ze szkoły: przygoda z panem policjantem - dla niezorientowanych: Zuzi wysiadły światła i zamiast świateł mijania, które miała włączone świeciły tylko pozycyjne w związku z czym tuż po wyjeździe ze szkoły (po 50 metrach ujechanej drogi) została zatrzymana przez policje. Pan policjant się śmiał trochę - szczególnie wtedy, kiedy przejechali chłopacy trąbiąc na nas (do nas?) i zapytał podobno: "To Wasi drużynowi?" Zuza mu mówiła, że właśnie wracamy z biegu nocnego i chce nas odwieźć, i że często jej się psuje samochód (w zeszłym tygodniu odebrała od mechanika) i tak mu nagadała, ze w końcu ją puścił, mówiąc żeby jechała "na długich";) Oczywiście, co chwilę sie podśmiechiwał - mowa o policjancie.
no to my na ulicy(o ile dobrze pamiętam) Głogowskiej mijaliśmy 3 gości z czego dwaj byli ubrani w szlafroki jeden w różowy drugi w paski no prawie się przez nich potknąłem o krawężnik podczas biegu
Tak ciekawiła nas strasznie trasa biegu, jaką pokonaliśmy właściwie. Policzyłem ją sobie i wyszło, że nie licząc tego jednego błędu, to trasa wyniosła 21,150km , czyli w praktyce zrobilismy ok. 23km... Z ciekawostek powiem, że najkrótszy przebieg miał ok. 300m, a najdłuższy 1600m. Niezła rozpiętość, co?

kR
my już wracając do szkoły mijaliśmy ekipę trasy ADVENTURE (oczywiście z czołówkami) koło przystanku gdzie stała grupka facetów... pod wpływem... i było "o górnicy!!!"
z serii dowcipów na trasie:
wracający z meczu kibice podsumowali mnie w taki sposób: "z laptopem na bieg nocny?" po tym jak zobaczyli że biegnę z czymś pod pachą (a była to tylko tekturowa teczka A4 w której mieliśmy kartę startową)
Po odwiezieniu Flapera do domu pojechałem z Liskiem i Kondzikiem po puchar do Lisa bo komus musiał oddac za cos kiedys tam. W drodze powrotnej do szkoły około godziny 4:30 zatrzymał nas pan z lizakiem , przedstawił się i poprosił o dokumenty. Po chwili skierował swój zwrok na tylne siedzenie samochodu gdzie leżał puchar i zapytał - Kosciół obrobiliscie ???
Wiecie co? To chyba był do tej pory najfajnieszy Krzemień dla mnie.

kR
Dla mnie też - mój pierwszy, bo jakoś wcześniej nie udało się biec (dziewczyny z 401 co roku się wybierały i się nie wybrały) - no, kiedyś musi być ten pierwszy, i jakże udany start.

Nie wiem ile zrobiłyśmy kilometrów, ale zapewne koło 15-20 km, bo zaczynałyśmy na Wojska Polskiego, a skończyłyśmy na RR (czyli Rondzie Rataje), po drodze zahaczając o Stare Miasto i Środkę.
nie pamietam czy pisałam , ale na krzemieniu zgubiłam sweter, czarny, rozpinany, chodź zamek jest zepsuty : )
Ja zapamiętałem z tego Krzemienia trzy zabawne wypowiedzi:
1) Metter do Jagody:
- O cześć Sonia... sorry pomyliłem imię... Dorota, prawda?

2) Agata do mnie (podczas wykonywania fotografii):
- To jest aparat analogiczny, prawda?

3) Szukamy punktu przy kamienicy na ul.Matejki, z bramy czuć odór moczu, piwa itd.
Kuba: Ale tu śmierdzi!
Agata: To nie oddychaj!
Marcin: Przestaw się na oddychanie skórne, jak płaz!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose