Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
MPK strajkuje, a władze miasta zastanawiają się, w jaki sposób zreformować komunikację. Najnowszy pomysł to zorganizowanie zarządu komunikacji miejskiej, który przejąłby część obowiązków od MPK
Duży wpływ na tę decyzję miała sytuacja w rzeszowskim Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym, którego pracownicy w poniedziałek po raz kolejny w tym roku zastrajkowali. Powodem porannego dwugodzinnego strajku było niewypłacenie przez trzy miesiące premii załodze MPK. Miasto zorganizowało komunikację zastępczą, ale tylko na dziewięciu podmiejskich liniach.
Ludzie korzystający z komunikacji zastępczej narzekali głównie na to, że zbyt późno się o tym dowiedzieli. MPK tłumaczy, że informacja pojawiła się tak późno, ponieważ do ostatniej chwili toczyły się rozmowy z przedstawicielami załogi.
Zorganizowanie w poniedziałek komunikacji zastępczej pochłonęło ok. 3 tys. zł. Ile będzie ona kosztowała, gdy trzeba będzie ją zapewnić w mieście przez cały dzień? - na razie nie wiadomo. Do całodziennego strajku MPK ma dojść już w najbliższy poniedziałek 15 grudnia. Natomiast dwa dni później rozpocząć się ma strajk ciągły. Do protestów dojdzie, jeśli załoga MPK nie dostanie zaległych premii.
- Jeszcze raz będziemy analizować nasze finanse. Czy znajdą się pieniądze na te premie - nie wiem. Muszę przede wszystkim myśleć o zaspokojeniu podstawowych potrzeb firmy, czyli płac zasadniczych dla załogi, oraz o zakupie paliwa - tłumaczy prezes Chojnacki, który przypomina, że premie są uznaniowe i zależą od kondycji finansowej przedsiębiorstwa.
Miasto na razie nie zamierza się angażować w sprawy finansowe firmy. Wiadomo jednak, że strajk wymusił na władzach miasta podjęcie decyzji o stworzeniu w Rzeszowie zarządu komunikacji miejskiej z prawdziwego zdarzenia. O jego utworzeniu mówiło się w czerwcu tego roku, gdy MPK zastrajkowało po raz pierwszy. Powołanie takiej jednostki, która koordynowałaby komunikację w Rzeszowie, podpowiadali fachowcy. Miasto stworzyło jedynie stanowisko specjalisty ds. transportu. Jakie są do tej pory efekty jego pracy, nie wiadomo.
Fachowcy takie rozwiązanie krytykowali. - Jedna osoba nie jest w stanie podołać tego typu przedsięwzięciu. W kilku polskich miastach istnieją tego typu twory, może nie jednoosobowe, a liczące po kilka osób. W zasadzie niczym się nie zajmują, a tylko ośmieszają ideę rozdzielenia funkcji organizacyjnej komunikacji miejskiej od transportowej - mówił w rozmowie z "Gazetą" Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
Co będzie należało do obowiązków zarządu? - Chodzi m.in. o dystrybucję biletów, kontrolę, organizację istniejących linii oraz przetargi na nowe. Liczymy, że o obsługę poszczególnych linii starało się będzie zarówno MPK, jak inni przewoźnicy. Tworząc zarząd komunikacji, będziemy wzorować się na miastach, które już posiadają tego typu jednostki: Gdynia czy Kielce - słyszymy w ratuszu. - Chcemy, aby zarząd komunikacji miejskiej został stworzony na początku przyszłego roku - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
Myślicie, że wprowadzenie ZTM uzdrowi sytuacje?
Raczej nie bo całe Mpk stoi w bardzo trudnej sytuacji... chyba najlepszym wyjściem będzie prywatyzacja...
nie mam zielonego pojęcia
Najnowszy pomysł to zorganizowanie zarządu komunikacji miejskiej, który przejąłby część obowiązków od MPK
nowe stoleczki dla zoskiszwagrakobicinbrata
GOWNO
zeby sytuacja byla zdrowa trzeba konkurencji
Dlaczego do tej pory nie zlikwidowano przywilejow? Jakie to sa koszty?
i jak sytuacja z tym ZTM wygląda?