Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Znany komentator telewizyjny Polsatu Sport Mateusz Borek pozywa do s±du selekcjonera reprezentacji Polski Leo Beenhakkera o naruszenie dóbr osobistych. Leo zaatakował red. Borka podczas spotkania z dziennikarzami w San Marino."My¶licie, że to była jego (Wichniarka - przyp. red.) decyzja o zakończeniu gry w reprezentacji? Nie, to nie on j± podj±ł, poza tym zupełnie jej nie akceptuję, bo to ja jestem selekcjonerem i to do mnie się dzwoni, żeby poinformować, że reprezentacja to zamknięty rozdział. Wichniarek woli jednak obwie¶cić to w Polsacie Sport, bo jest przyjacielem prowadz±cych program, którzy też s± zamieszani w tę grę. Wspieraj± tych, z którymi ł±czy ich przyjaĽń, którzy nie odmówi± przyj¶cia do programu, s± zawsze pod telefonem. A z Tomasza Hajty chc± zrobić menedżera reprezentacji. Zobaczcie wreszcie to, co się dzieje za plecami! Zobaczcie, jak się robi brudn± propagandę" - grzmiał w San Marino Leo, tu cytat z "Rzeczpospolitej".
Wła¶nie te słowa dotknęły najbardziej red. Borka. - Nie mogę sobie pozwolić na to, żeby kto¶ - w tym wypadku pan Beenhakker sugerował, że ja czerpię korzy¶ci z tego, co robię na antenie - powiedział nam Mateusz Borek. - Jestem zatrudniony u prezesa Zygmunta Solorza, którego bardzo szanuję i nie chcę go zawie¶ć. Mam przełożonego Mariana Kmitę, który po takich oskarżeniach z ust selekcjonera reprezentacji miał prawo zadać mi kilka pytań. Mam też na uwadze kibiców, którzy ogl±daj± "Cafe Futbol". Dlatego nie mogę nie reagować. Ż±dam przeprosin i odszkodowania.
INTERIA
Leo się troche pogubił we wszystkim