ďťż

Nie łudźcie się!

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Nie łudźcie się! Skolonizowanie Marsa jest niemożliwe! Życie na Marsie jest niemożliwe! Wyprawy na Marsa w celach "naukowych" są stratą ogromnych pieniędzy. Być może w dalekiej przyszłości Mars będzie celem wakacji dla bogaczy, ale stałe zamieszkanie tej planety jest niemożliwe!


Jestem bardzo ciekaw, czy ktoś Ci odpowie na tym forum.
A ja bardzo chętnie odpowiem.

Zastanawiam się CSK, czy nie czytałeś artykułu w ostatnim Focusie pod tytułem 'Szaleństwo astronautów', bo brzmi to bardzo podobnie. W swojej wypowiedzi zresztą przeczysz sam sobie na dodatek. Skoro skolonizowanie Marsa i życie na nim mają być niemożliwe, to co mieliby tam robić bogacze na swoich wakacjach. Ktoś w końcu musi wybudować, a później obsługiwać całą infrastrukturę. I wbrew pozorom stałe zamieszkanie na tej planecie będzie zdecydowanie prostsze, niż dajmy na to, comiesięczne wyprawy multimiliarderów.
Inna sprawa, że nikt nie chce w nieskończoność wysyłać misji tylko 'naukowych'. Wiadomo, że w końcu powstaną większe osiedla, ale na początek kilka misji 'wywiadowczych' by się przydało, żeby cokolwiek wiedzieć o tym, jak tam żyć. W ogólnym rozrachunku Mars zacznie się opłacać. Już uderzając w takie troche Sci- Fi (co nie znaczy, że niemożliwe do wykonania ), to Mars znajduje się u progu pasa planetoid, który jest bardzo ciekawym obszarem pod względem umieszczania kopalń na owych planetoidach (na niektórych z nich znajdują się złoża, których wartość przekracza roczne dochody niejednego dużego państwa). Marsjański przemysł może rozkwitnąć, a wytwarzane na nim towary mogą być nawet kilkadziesiąt razy droższe na Ziemi, co generowałoby zyski.
'Potrzeba matką wynalazku', dlatego wielce prawdopodobnym jest, że na Marsie zostaną wynalezione technologie, które nigdy nie zostaną odkryte na Ziemi (a technologię zawsze można sprzedać za pokaźne pieniądze).
Chodzi mi o to, że życie jak tu na Ziemi jest niemożliwe, uprawa rośli, hodowla zwierząt, rozmnażanie się są niemożliwe. Wielką hipokryzją jest wydawanie wielu miliardów na jakieś rakiety i pojazdy, kiedy tu na Ziemi można by lepiej je spożytkować.


Litości...
Odpadłem.
A mnie zainteresowało na jakiej podstawie formułujesz tak kategoryczne twierdzenia, że kolonizacja i życie na Marsie jest niemożliwe. Z jakiego powodu uprawa roślin i hodowla zwierząt jest niemożliwa? I o co chodzi z tym rozmnażaniem?

Ciekawi mnie na co wydał byś pieniądze zaoszczędzone na eksploracji przestrzeni kosmicznej?
Moja propozycja jest następująca. Każdemu człowiekowi na świecie ufundował bym raz w roku porcję lodów. Jak mi się wydaje większa część ludności świata nigdy nie miała możliwości spróbowania lodów lub ma bardzo ograniczony do nich dostęp. Co ciekawsze większość tych ludzi żyje w klimacie raczej gorącym, więc porcja lodów zrobiła by im zapewne wielką przyjemność. Na same lody wydał bym jakieś 10% kwoty. Pozostała część przeznaczył bym na dystrybucję lodów oraz na ogólnoświatowe referendum wsparte akcją informacyjną dotyczącą ważnej kwestii wyboru smaku owej porcji lodów. Oczywiście ze względu na sprawiedliwy podział wszyscy otrzymali by jednakowe lody. W takim wypadku nikt nie może arbitralnie narzucić całemu światu ich smaku. Stąd pomysł z referendum. A akcja informacyjna jest po to żeby każdy mógł dokonać świadomego wyboru.

Nie łudźcie się! Skolonizowanie Marsa jest niemożliwe! Życie na Marsie jest niemożliwe! Wyprawy na Marsa w celach "naukowych" są stratą ogromnych pieniędzy. Być może w dalekiej przyszłości Mars będzie celem wakacji dla bogaczy, ale stałe zamieszkanie tej planety jest niemożliwe!

Właściwie to samo mógł powiedzieć sąsiad Faradya jak ten próbował budować prądnicę - że to stracony czas i pieniądze - takie badania - tymczasem kolego CSK - codziennie korzystasz z dobrodziejstw tegoż Faradya - pomyśl, że gdyby on posłuchał rad i zaczął marchewke uprawiać w ogródku - rzekomo z pożytkiem dla siebie i okolicy - to dziś tego posta możnaby było jedynie wystukać alfabetem morsa o najbliższą rynne.

Jeśli nie doceniasz dorobku naukowego, to trudno - tylko trzeba mieć trochę godności i zacząć mieszkać w ziemiance na skraju puszczy kampinoskiej, inaczej narażamy się na oskarżenia o hipokryzję - badań nie chcą, ale korzystają ze wszystkiego co te badania korzystnego wnoszą. Tylko prosze nie pisać że chodziło o badania Marsa - bo o przydatności jakiegoś badania dla celów ludzkości decyduje historia - a na tym etapie nie można wiedzieć czy badania Marsa przyniosą wymierny pożytek. Jeśli tak podejść do sprawy możemy ocenić że każde badanie - np. leku na raka - jako potencjalnie wyrzucone pieniądze - bo nie wiemy czy badania doprowadzą do rozwiązania. Z badaniami zatem jest ten problem że nie znamy ich przyszłości - badać trzeba w ciemno - wszystko co się da - i co jakiś czas badania bedą przynosić bardziej namacalne dowody swojej przydatności (np. silnik/prądnica elektryczna Faradaya).
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose