Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
CO myślicie o ludziach, którzy się "dumnie"(niektórzy twierdzą, że durnie) nazywają pokoleniem JP? Co oczywiście nie ma nic wspólnego z pokoleniem JPII.Co im daje "takie coś"? Skąd taka nienawiść do służb mundurowych? Może wypowie się jakiś JP z forum?
W większości przypadków to nie jest żadna nienawiść do służb mundurowych, które jak wszyscy dobrze wiedzą są bardzo potrzebne. Najczęściej jest to ślepe naśladownictwo. Człowiek jako istota społeczna odczuwa potrzebę przebywania i akceptacji jakiejś grupy. Zdarza się więc, że wpada się na grupę trochę mniej wysublimowaną.
Jest to śmieszne, żałosne ale i smutne. Większość z tego wyrośnie, niektórzy wpakują się przez kolegów w problemy, a Ci co faktycznie wierzą w jakieś JP mogą nawet wylądować w pace tak jak kolesie z Warszawy.
Kiedyś był taki fajny demot o honorze i JP. Że najdziwniejsze, że o honorze tyle mówią Ci co w piątkę kopią leżącego.
Ja słyszałem jeszcze inną wersję JP - Jestem Pederastą
Po wylądowaniu w pierdlu najprawdopodobniejsza wersja.
Mówiąc dosadnie "pokolenie" JP, to banda idiotów bez wyobraźni, nie mających pojęcia o życiu w zdrowym społeczeństwie.
Coraz więcej słyszy się o napadach na policje przez takich właśnie osobników [LINK].
Chociaż sam za policjantami (nie za instytucją, a za jej pracownikami) nie przepadam, to wydaje mi się, że powinni mieć większe prawa aby zwalczać takich ludzi.
Polecam dokument "POLSKA BEZ FIKCJI", a jeżeli nie chce się komuś oglądać całego to przynajmniej TEN fragm.
Problemem jest fakt, że u nas chce się takich resocjalizować zamiast eliminować ze społeczeństwa.
Chcieć, a móc to jest różnica.
Gdyby polskie więziennictwo wyglądało inaczej większość z nich zastanowiła by się zanim zrobiłaby coś głupiego. W tej chwili w więzieniu mają telewizje, komputery, internet, różne inne rozrywki. W poprawczaku na pewno nie jest inaczej. W dodatku kary za pobicie i inne rozboje są u nas śmiesznie niskie, więc tacy JPowcy nawet jeżeli zostaną złapani mają duże szanse na zawiasy/uniewinnienie.
Kiedyś był taki fajny demot o honorze i JP. Że najdziwniejsze, że o honorze tyle mówią Ci co w piątkę kopią leżącego.
Trzeba mieć naprawdę przeciąg w głowie, aby należeć do "pokolenia JP" Innego wytłumaczenia nie ma.
Ja się właśnie kiedyś zastanawiałem co oni tak wszyscy nagle z tym Pokoleniem JP...
Dopiero po czasie dowiedziałem się o co chodzi
Cóż JP jak to z demotywatorów Jestem Polakiem
hehe
Sprawa więziennictwa jest bardzo skomplikowana. Wszystko zależy od tego jakie wyroki mają osoby, które w więzieniu się znajdą. Jeżeli ktoś ma wyjść po 2 czy 5 latach na wolność, do codziennego życia z innymi ludźmi powinien mieć w więzieniu warunki o tyle przyzwoite żeby nie siedział w jednej celi na 2m2 z mordercą czy też przestępcą, który już jest w więzieniu dłuższy czas. Nie można go też odizolować, bo izolacja nie jest sposobem resocjalizacji, izolacja wzmaga po pewnym czasie uczucie agresji wobec otoczenia.
W wielu więzieniach na świecie, chociażby w Szwecji czy USA wprowadza się edukację przywięzienną. Skazani mogą zapisać się do szkoły średniej lub wyższej. W jednym z zakładów o zaostrzonym rygorze w USA zauważono, że spośród osób nieuczących się w więzieniu 3 na 4 wracają tam ponownie, spośród uczących się tylko 1 na 4.
Dobry standard, rozsądne dobieranie więźniów, możliwość rozwoju skazanych(nie siłowa jak w większości zakładów) stwarza szansę na szybszy powrót do normalności.
W zakładzie karnym w Kumli w Szwecji czynny jest klasztor. Więźniowie mogą przez miesiąc doświadczyć życia klasztornego. Co zauważono? Więzień wsadzony do surowej izolatki nie jest w stanie wytrzymać w ciszy i spokoju a w klasztorze potrafi się skupić i nie odzywać bardzo długi okres czasu.
Warunki w jakich się przebywa mają wpływ na człowieka. Jeśli wsadzamy kogoś do zatłoczonego więzienia(a takie są polskie zakłady) o bardzo surowym standardzie, z wieloosobowymi celami i spacerakiem na którym spotykają się więźniowie z różną przeszłością to nie można mówić o jakiejkolwiek resocjalizacji. W takich więzieniach powstają gangi, poznają się przestępcy z różnych "branży", kwitnie handel narkotykami, przesiadywanie na siłowni i później bójki by ustalić hierarchię. To nie są warunki dla ludzi, którzy mają wyjść po jakimś czasie na wolność. Chyba, że chcemy aby do naszego społeczeństwa wchodzili ludzie, nie zresocjalizowani a wyszkoleni przez innych przestępców.
Jeden z najbardziej zatłoczonych zakładów karnych w USA, więźniów trzyma się nawet na salach gimnastycznych. 78% więźniów wraca tu po zwolnieniu ponownie:
Więzienie w Szwedzkim Kumli, tutaj wraca ok 20% skazanych:
wypas te więzienie... a co JP to taka nowa moda, która oby prędko minęła..
Pokolenie JP - ludzie skrzywieni umysłowo.
A co do więzień, Markus dobrze prawi.
To Markus trochę wyjaśnił w sprawie, która przewija się już w kilku tematach na forum.
Co do pokolenia JP to ja mam swoją teorię jaką jest fatalny błąd wprowadzenia w życie instytucji gimnazjum. Dzieci/młodzież w tym wieku przechodzą dosyć trudny okres i nagle pojawia się coś co daje im pewien psychologiczny przeskok, nie są już w podstawówce, nie są z dziećmi, od teraz są dorośli, więcej mogą. Uważam, że to była najgorsza decyzja w historii MEN.
Gimnazjum...
Jakoś nie mogę uwierzyć, że taka stosunkowo wydawała by się mała zmiana wniosła tyle zmian.
Nie przesadzajmy już. W gimnazjum to takie przedłużenie podstawówki, a jedyną różnicą mogło być to, iż nauczyciele mówili "jesteście już dorośli, zachowujcie się..."
Ale wcale ich stosunek do nas się nie zmieniał.
Nie mieliśmy, ani więcej ani mniej praw.
Wychowuje się dzieci w domu, szkoła doucza, a nie wychowuje (coś ostatnio naszły mnie mądrości ze średniej) - jak mawiała jedna nauczycielka "Bo niektórzy po prostu swoje dzieci hodują, a nie wychowują".
I teraz powinien się pojawić filmik który nst już wklejał program RING z Januszem Korwin-Mikke. Nie popieram wszystkiego co mówi, ale w części jest trochę prawdy.
Nie rozumiem takich ludzi i nigdy ich nie zrozumiem
jestem pewna,że niejednokrotnie policja niektórym z nich uratowała życie !
to jest po prostu głupota.
Gimnazjum...
Jakoś nie mogę uwierzyć, że taka stosunkowo wydawała by się mała zmiana wniosła tyle zmian.
Nie mała zmiana a wręcz przewrotna. A zmiany wniosła, proces wychowania w szkołach wymknął się spod kontroli. I nie jest tak jak mówisz, że dom wychowuje a szkoła doucza. Szkoła ma obowiązek wychowywania uczniów bo to w niej spędzają prawie połowę czasu(nie licząc snu) młodzi ludzie. Podejście, że szkoła tylko doucza a nie wychowuje mamy teraz i wszyscy wiemy co z tego wynika, 13-16 letni uczniowie palą papierosy czasem nawet na lekcji, alkohol, używki, seks zabawy, bójki, małe "gangi" itd... To jest na dużo większą skalę niż kiedyś. I nikt(zapewne koleżanka wyżej też) nie twierdzi, że takie pokolenie JP jest wynikiem tylko wprowadzenia gimnazjum. Ta błędna reforma odbiła się tylko na uczniach w jakimś stopniu, to jest tylko jeden z klocków tej wieży demoralizacji. Do tego dochodzi często brak zainteresowania rodziców, telewizja, internet, dostępność używek...
Nie życzę Wam byście doświadczyli niewytłumaczalnej agresji bądź prowokacji ze strony policji jednak jeśli to się stanie to na pewno zmienicie choć trochę podejście do hasła "JP". Cwani, lubiący pokazywać swoją władzę, bezpodstawnie atakujący i prowokujący - takie jest moje zdanie o policjantach, Niestety, dość uprzywilejowany zawód, szybka emerytura - to kusi i wiele niewłaściwych osób zostaje "stróżami prawa". Oczywiście nie wszyscy policjanci są źli, sama instytucja również z założenia jest dobra i na pewno wiele dobra zrobiła jednak na pewno nie działa poprawnie.
A 12 letnie dzieci w koszulkach JP, którzy widzieli policjantów najwyżej w telewizji to już inna sprawa
na pewno zmienicie choć trochę podejście do hasła "JP"
Wątpię. Mogę co najwyżej zmienić stosunek do niektórych policjantów a nie do całej policji i nic by mnie nie skłoniło do używania hasła "Je*ać policję" bo uważam, że jest to hasło na poziomie intelektualnym skunksa. A żeby sobie takie coś tatuować czy nosić na koszulce to trzeba mieć chyba mózg w zamrażarce a nie w głowie.
No ale zawsze znajdą się jacyś ludzie wielce oburzeni i pokrzywdzeni. Z osób które znam i które "wyznają" zasadję JP to są dresy, które ledwo potrafią czytać i czują się szykanowani przez policję bo ich wylegitymuje jak pija piwo na klatce schodowej.
Jakoś dziwnym trafem wśród ludzi nazwijmy to normalnych nie ma ąz tylu miłośników JP co wśród pseudokibiców, osiedlowych dresów, amatorów piweczka w parku, miłośników edukacji do poziomu podstawówki, itd... Bo im policja po prostu przeszkadza tym, że wykonuje swoje obowiązki.
Tyle w tym temacie.
Bo oni się bardziej im narażają Ja szczerzę powiedziawszy mam z nimi do czynienia tylko jako kierowca i muszę powiedzieć, że nie wchodzimy sobie w drogę. Tzn. było parę zatrzymań ale zawsze pełną kulturką i skruchą można dojść z nimi do porozumienia. Także jestem pozytywnie nastawiony do tego organu. Mam nadzieję, że jak najdłużej
Na temat błędu powstania gimnazjum nie jeden raz wypowiadali się psycholodzy i pedagodzy szkolni. No ale reformę klepnęli.
A JP to młodzi popaprańcy i tyle. Chojraki mocne w grupie. Żaden normalny człowiek nie wyznaje takich zasad. A już dla mnie szczytem jest fakt, że 2 lata temu mówiło się o pokoleniu JPII co miało bardzo pozytywny wydźwięk a teraz nagle ktoś zaiwanił nazwę i zrobił coś co budzi obrzydzenie.
Raz tylko miałam styczność z policją jak się okazało, że ktoś zapłacił w naszym sklepie podrobionymi pieniędzmi. Byłyśmy wszystkie ze zmiany składać zeznania.
A co do hasła JP to nawet wolę się nie wypowiadać bo moja opinia o takich ludziach nie jest zbyt pochlebna.
Cwani, lubiący pokazywać swoją władzę, bezpodstawnie atakujący i prowokujący
Dokłądnie tacy są miłośnicy JP.
Mi się JP kojarzy z osiedlowymi łysymi chłystkami, którzy nic nie robią cały dzień poza piciem piwa na klatkach, ławkach i w parkach. Nie dziwne że im policja przeszkadza.
nie mam siły wypowiadać się nawet na ten temat... bo dla mnie podejście "JP" jest bardzo niedojrzałe...
Za robotę by się wzięli a nie jakieś JP.
Dla mnie pokolenie JP to pokolenie BM. Bez Mózgu.
Im więcej poznaje ludzi którzy reprezentują jp tym bardziej mam do tego stosunek neutralny. Jak ktoś napisał wyżej, na bank nie są to ludzie bez mózgu. Mam kolegę, u którego to jest na porządku dziennym, jest baardzo inteligentny wychowany itd.
baardzo inteligentny wychowany
Bardzo inteligentny, wychowany i używa wyrażeń takich jak "Je*ać policje". Mamusia chyba go innego wychowania uczyła.
Mam nadzieję, że to tylko marna prowokacja...
infirka, nie wmówisz mi, że ta osoba, która uważa, że policja jest zła - jest inteligentna. Są osoby, które widzą wady policji, ale potrafią to jakoś uzasadnić i są to jedynie pojedyncze wybryki nielicznych policjantów. Nie można z góry oceniać wszystkich, poza tym mówiąc o pokoleniu JP mamy na myśli trochę gorsze przypadki.
Niejeden raz widziałem na ulicy chłopaków z wytatuowanym napisem "JP" - to jest normalne?
Sama nieraz się wkurzam jak chcą mnie spisać za nic...
Ostatnio "młodzież"(a raczej dzieci) się skarży, że ich chcą spisywać za nic. Żyję parę latek i jeszcze nigdy ani mnie ani moich znajomych nie spisano "za nic". Zdumiewające.
Hmm ale co jest złego w takim spisaniu.
Czy wiesz w ogóle po co jest takie spisywanie? Przecież spisanie to nie mandat...
Wyobraź sobie, że coś Ci się dzieje (i abstrahuję w tym momencie o pobiciach itp. - ale przypadki chodzą po ludziach) i w tym momencie, jeżeli zostaniesz Ty spisana z Twoimi znajomymi więc jest poszlaka... Gdzie byłaś, z kim i o której. Może akurat znajomi będą wiedzieć coś na ten temat.
Odnośnie Policji to niestety w naszym kraju mało kto ich szanuje nie mówiąc o tym, że nikt ich się nie boi
Np. w USA policjant jest osobą powszechnie szanowaną.
Poza "akcjami w stylu FBI" policja bardzo pomaga ludziom w prostych sprawach, z mojego doświadczenia, podczas, gdy dwie osoby (kasjerka i klient) kłócili się w McDonaldzie o to czy w zestawie jest duża, czy średnia cola, w interwencję wkroczyła policja, radiowóz przyjechał,policjant porozmawiał z ludźmi i udowodnił kupującemu w miły sposób, że nie ma on racji, dalej na YouTube często mamy filmiki jak ktoś zamknie się w samochodzie, wtedy policja także tłumaczy co należy w takiej sytuacji zrobić, po wykonaniu telefonu na 911 wystarczą za zwyczaj 2 minuty, aby oddział był na miejscu. Policja w USA pomaga również ludziom na ulicach, jak znaleźć drogę do celu, gdzie jest Dunkin' Donuts Generalnie ludzie i policja szanują się na wzajem i większość osób wie, że jest ona tam po to, aby pomagać, a nie okradać. Policja jest miła.
Odnośnie Policji to niestety w naszym kraju mało kto ich szanuje nie mówiąc o tym, że nikt ich się nie boi
Odnośnie szacunku do policji to jest to sprawa indywidualna. Pomijając gówniarzy z pokolenia JP według mnie większość osób szanuje policję i rozumie po co ona jest. A to, że nikt się ich nie boi to wina polskiego prawa, polskiej mentalności oraz mediów, które rozdmuchują każdą sprawę i za każdym razem stawiają policję w innym świetle. Zresztą... ta odwaga jest do czasu. Mój znajomy zgrywał cwaniaka, ale jak go panowie z policji zabrali na "przyjemną" rozmowę do kabaryny to się zrobił z niego grzeczny chłopczyk i już nie był taki twardy.
1) To media budują otaczająca nas rzeczywistość w tym wizerunek policji, której ludzie nie szanują.
2) Jest "moda" na brak szacunku wobec policji. Młodzi ludzie budują swój prestiż w grupach na agresji(przynajmniej słownej) w stosunku do policji.
3) U nas policja też pomaga, tylko ludzie a tym bardziej media tego nie dostrzegają.
4) Nie powinno się porównywać policjantów amerykańskich do polskich. Nie chodzi tu o sposób wykonywania zawodu ale o mentalność obydwu narodów. Amerykanie są zupełnie inaczej nastawieni do życia niż Polacy. Ja to nazywam entuzjazm dnia codziennego.
5) W NYC po zamachach z 11 września policjanci i strażacy są traktowani jak bohaterowie narodu. Praktycznie wszyscy darzą ich ogromnym szacunkiem i wdzięcznością za ich codzienny trud. Kiedy jedzie straż pożarna na sygnale ludzie często stają i pozdrawiają strażaków, którzy uśmiechnięci z flagą amerykańską jadą na akcje.
6) Flaga - W USA zupełnie inaczej wygląda budowanie więzi ludzi ze swoim krajem, narodowością. Tam flaga jest wszechobecna, tam czujesz że jesteś w Ameryce. Tam ludzie są dumni z tego że są Amerykanami, z dumą wieszają flagi na domach, sklepach, samochodach. Tam nie wstydzisz się swojej narodowości, chcesz to wieszasz flagę nie patrząc jak w Polsce czy sąsiad powiesił żeby głupio nie wyglądać. Ludzie czują więź ze swoim krajem, a kraj to nie tylko flaga, kraj to właśnie policja czy straż pożarna. U nas brakuje takich więzi. Sam fakt, że jest przepis zabraniający wieszania flagi narodowej przez obywateli w dzień "nieświąteczny." Może dla niektórych nie ma to związku, ale ja ten związek widzę i to wyraźnie. Szacunek do policji to szacunek do państwa, szacunek do nas samych jako Polaków. Nie można budować postawy "pro" tylko wobec jednej instytucji to jest proces bardziej złożony.