ďťż

Praca dla nastolatka

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Witam.
Mam 17 lat i szukam jakiegoś środka zarobku. Nie wiecie może o jakiś ofertach pracy dla nastolatków? Ulotki, kasjer, układanie towaru? Gdzie szukać? W zasadzie nigdy wcześniej się tym nie interesowałam, na co więc zwracać uwagę, żeby nie zostac oszukanym?


Młodzieżowe Biuro Pracy - Ochotnicze Hufce Pracy
http://www.mbp.ohp.pl/

Idziesz, rejestrujesz się, wysyłają Cie do pracodawcy.

Młodzieżowe Biuro Pracy - Ochotnicze Hufce Pracy
http://www.mbp.ohp.pl/

Idziesz, rejestrujesz się, wysyłają Cie do pracodawcy.


Nie ma tak łatwo ja tam byłam kiedyś zarejestrowałam się i tak nie zadzwonili. Chyba,że teraz jest inaczej
To nie oni mają dzwonić do Ciebie tylko Ty idziesz do nich ;>
Troszkę zaradności ;>

Trzeba albo ciągle do nich chodzić, albo przeglądać pojawiające się oferty...

Ale szczerze sam tam nic nie znalazłem dla siebie... Jestem za stary i szukałem czegoś lepszego
Więc jedne wakacje sobie odpuściłem, a na kolejne wróciłem do starej pracy


Ej, nie wiecie czasem czy pracodawcy przyjmują bez problemu świeżo upieczonych 18latków do pracy na wakacje np na 1 albo 2 miesiące czy raczej niechętnie - może wolą od razu zatrudnić kogoś na stałe i cięzko będzie się załapać? Myślę nad jakąś pracą na wakacjach korzystając z faktu, iż już niedługo będę wreszcie pełnoletnia (alleluja:D) i jestem ciekawa czy jest szansa załapać się na coś lepszego niż ulotki. Orientuje się może ktoś?
madzia666, pracodawcy niechcetnie szukaja ludzi na dluzej bo wola inwestowac we wlasne samochody, domy itp niz w pracownika. Na szczescie takie firmy dlugo nie pociagna ;p Miej tez na uwadze, ze praca tymczasowa w jakims kebabie lub barze = wyzysk
w barze itp dostaniesz 5 zł za godzinę, za ulotki - widziałam już 6 zł za godzinę jak wolisz biegać, lać piwo, pilnować kasy i porządku to proszę bardzo ja już osobiście wolałabym ulotki może telemarketing? chociaż tam to różnie wygląda za co dostajesz kasę opiekunka do dziecka?
Miałam raczej na myśli sprzedawanie w jakimś sklepie, choćby szmateksie. Ten szmateks tak mi akurat wpadł do głowy bo co rusz widzę ogłoszenia "zatrudnimy osobę do pracy w wieku 18-26 lat" - zawsze ten sam przedział wiekowy. Tylko się zastanawiam czy będą chcieć zatrudnić kogoś np. tylko na miesiąc, bo np. mogą uznać że się im nie opłaca, że zaoszczędzą czas zatrudniając kogoś na stałe.

w sklepie tez sie stoi i tez ktos moze Cie zwyzywac. Praca z klientem jest najgorsza Po prostu idz i zapytaj, pracodawcy w sklepie napewno bedzie na reke zatrudnic Cie na 2 miesiace bo nie bedziesz wolac o podwyzke i nie wezmiesz macierzynskiego Tylko w sklepie jest jeszcze cos takiego, ze odpowiadasz materialnie za towar. Zreszta, o to mozesz zapytac Strojnisie, ona napewno Ci wytlumaczy jak to jest
jak byłam w liceum to akurat wszyscy u mnie na wakacjach pracowali pod parasolkami na rynku mi się udało znaleźć pracę w graffice na wakacje na stoisku odzieżowym warto pytać wszędzie - mi się tak udało. gdyby nie to, że szłam na studia dzienne, to na pewno bym tam została...
madzia666, zawsze można polecieć troche po bandzie
Ja swego czasu miałem iść na tzw. okres próbny i po tym okresie zrezygnować (oczywiście w okresie wakacyjnym), ale jak już gdzieś pisałem wróciłem na stare śmieci

Ostatnio załatwiałem znajomej prace...
No ale na Twoje nieszczęście okres próbny to 3 miesiące...
mozna zrezygnowac przed koncem, wypowiadasz umowe i tyle ;p

w sklepie tez sie stoi i tez ktos moze Cie zwyzywac. Praca z klientem jest najgorsza Po prostu idz i zapytaj, pracodawcy w sklepie napewno bedzie na reke zatrudnic Cie na 2 miesiace bo nie bedziesz wolac o podwyzke i nie wezmiesz macierzynskiego Tylko w sklepie jest jeszcze cos takiego, ze odpowiadasz materialnie za towar. Zreszta, o to mozesz zapytac Strojnisie, ona napewno Ci wytlumaczy jak to jest
No tak, ale różnica jest kolosalna - klient do sklepu przychodzi z własnej woli i CHCE być obsłużony, a dostać ulotkę na ulicy - mało kto. Często ludzie są wręcz oburzeni (choć nie wiem dlaczego).

negatio, ooo, to super ci się udało. Też pewnie popytam jak nadejdzie czas, w sumie przecież nic mi to nie szkodzi. A, jeszcze mi napisz jeśli możesz w którym dokładnie sklepie pracowałaś, tak na wszelki wypadek. ;p
Aaa, i ty też tak wypowiadałaś umowę?

Młodzieżowe Biuro Pracy - Ochotnicze Hufce Pracy
http://www.mbp.ohp.pl/

Idziesz, rejestrujesz się, wysyłają Cie do pracodawcy.


Byłem u nich 5 lat temu ( jeszcze 18 nie miałem) wypełniłem druki ble ble ble...

Do dzisiaj nie miałem odzewu od nich....

Proponuje przejść sie po galeriach, niekiedy widuje karteczki przy wejściach zatrudnimy panią do....

Byłem u nich 5 lat temu ( jeszcze 18 nie miałem) wypełniłem druki ble ble ble...

Do dzisiaj nie miałem odzewu od nich....

Proponuje przejść sie po galeriach, niekiedy widuje karteczki przy wejściach zatrudnimy panią do....


Masakra... No co wy...
To wy ma cie do nich chodzić, a nie oni za wami latać...
Praca w sklepie odzieżowym nie jest wcale taka łatwa. Tak jak pisał nst, jest to praca cały czas na nogach, do tego z klientem, który najczęściej jest lekko mówiąc upierdliwy i nigdy nie zrozumie faktu, że ty czegoś nie możesz zrobić bo takie są zasady w firmie/sklepie. Wtedy dopiero zostaniesz zwyzywana i to w obecności wielu innych klientów. Dziewczyny nowe przychodzą i odchodzą. Mówią, że nie tak sobie to wyobrażały. Dlatego w sklepach w galeriach najczęściej wymaga się już doświadczenia, żeby mieć pewność że dasz radę i coś już umiesz.

Do tego praca na nogach i nie jest to tylko stanie ale latanie po całym sklepie tak, że czasem nogi odpadają. W zakres obowiązków wchodzi też przyniesienie dostawy, którą się najczęściej dostaje w innej części budynku galerii. Trzeba ją samemu przytargać lub przywieźć na wózku a ciuchy do lekkich nie należą. Później rozpakowanie, klipsowanie, układanie...

Co do odpowiedzialności materialnej. Wyjdzie Ci manko na kasie na koniec dnia musisz zwrócić różnicę. Na początku to boli, ale później już się człowiek tak wyszkoli że co do grosika się zgadza. Do tego częste kradzieże, ale tu odpowiedzialność zależy od postanowień firmy.

Praca w sklepie odzieżowym nie jest wcale taka łatwa. Tak jak pisał nst, jest to praca cały czas na nogach, do tego z klientem, który najczęściej jest lekko mówiąc upierdliwy i nigdy nie zrozumie faktu, że ty czegoś nie możesz zrobić bo takie są zasady w firmie/sklepie. Wtedy dopiero zostaniesz zwyzywana i to w obecności wielu innych klientów. Dziewczyny nowe przychodzą i odchodzą. Mówią, że nie tak sobie to wyobrażały. Dlatego w sklepach w galeriach najczęściej wymaga się już doświadczenia, żeby mieć pewność że dasz radę i coś już umiesz.

Do tego praca na nogach i nie jest to tylko stanie ale latanie po całym sklepie tak, że czasem nogi odpadają. W zakres obowiązków wchodzi też przyniesienie dostawy, którą się najczęściej dostaje w innej części budynku galerii. Trzeba ją samemu przytargać lub przywieźć na wózku a ciuchy do lekkich nie należą. Później rozpakowanie, klipsowanie, układanie...

Co do odpowiedzialności materialnej. Wyjdzie Ci manko na kasie na koniec dnia musisz zwrócić różnicę. Na początku to boli, ale później już się człowiek tak wyszkoli że co do grosika się zgadza. Do tego częste kradzieże, ale tu odpowiedzialność zależy od postanowień firmy.


tak, to wszystko prawda... najgorzej jest jednak pracować właśnie w galeriach, bo one są otwarte 10:00-20:00 i grafik masz ustalany często na 10 godzin a resztę np po 5 godzin mój max w pracy to 14 godzin, kiedy były tzw. "nocne zakupy". to jest naprawdę ciężka praca, bo trzeba latać za każdym żeby coś sprzedać (tym bardziej, jeżeli masz jakieś profity od wielkości sprzedaży) i naprawdę trzeba mieć oczy dookoła głowy bo w ciągu godziny przewija się mnóstwo ludzi, a nie każdy chce daną rzecz kupić, a po prostu sobie ją ukraść jest to praca na tyle męcząca, że tak naprawdę całkowicie zrezygnowałam z wakacji - tzn. nie ma siły pójść na miasto ze znajomymi, tylko prosto do domu - normalnie się wyspać i odpocząć...

aha, i nie patrzcie czy jest wywieszone ogłoszenie czy nie powiem Wam, że tam gdzie było wywieszone - tam nie było odzewu... ten sklep nikogo nie poszukiwał, ale sobą trzeba przekonać, że jednak poszukują
Ja powiem szczerze że nie polecam pracy w Hipermarketach, np. między innymi biura pracy tymczasowej w Rzeszowie są chyba tylko 2 albo 3 biura uczciwe reszta robi ludzi na kasie.
Witam. mam pytanie czy w tym roku będzie możliwość zatrudnieniasie u kogos na wakacje interesowaly by mnie ogródki piwne na rynku. Bo przegladam caly czas oferty pracy i nic znalezc nie moge.
Przejdź się po barach/pubach które mają właśnie takie ogródki to się dowiesz...
Im się raczej nie chce ogłaszać ofert pracy....
też by mi się praca przydała, ale nie polecam roznoszenia ulotek! gdziekolwiek hehe. albo ktoś weźmie i po paru metrach wyrzuci albo jeszcze się drze ;/ nie miło
A niech wyrzuci, Ty masz dać i tyle. Ja zawsze biorę i pytam o więcej ;] Oczywiście zaraz wyrzucam ;p
A nie szkoda ci tych wszystkich drzew, które musiały zostać ścięte na takie ulotki, co to je zaraz i tak każdy wyrzuca? ;]
To mi ma być szkoda? Jak nie wezmę ulotki to uratuję milion drzew? Jesz chińszczyznę? Wiesz ile drzew rocznie na pałeczki idzie? Paplanina ekologiczna. Dla mnie to wszystko powinno być konopne. Trwalsze przynajmniej. Praca dla nastolatka - przypiąć się do drzewa łańcuchem i brać kase od ekoterrorystów.
Ja nie mówię, żeby nie brać ulotek, bo przez to giną drzewa, bo ja przecież też biorę jak ktoś biedny stoi i rozdaje, tylko, że trochę szkoda, że te wszystkie firmy wydają na to kasę, drzewa idą na przemiał(czy jak tam się ten papier robi ) a i tak 95 % ulotek od razu ląduje w koszu. Pomyślmy, codziennie w każdym dużym mieście, niemal na każdej ulicy ktoś rozdaje ulotki. Tego jest m n ó s t w o. Nie wiem czemu ta forma reklamy jest taka popularna, skoro są inne, znacznie skuteczniejsze? Chyba dlatego, że jest najtańsza.
hmmm w gimnazjum zarabiałam śpiewając na ślubach w kościele i na "skoczka" na różnych imprezach (wesela, imprezy firmowe itd.). może więc spróbujcie odkryć swoje talenty m.in. wokalne a na najdłuższych wakacjach życiowych (pomaturalnych) znalazłam pracę w graffice ;-) poza tym od lat dorabiam w avonie i też idzie coś zarobić

tak... bo ja jestem kobieta pracująca – żadnej pracy się nie boję
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose