Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Odśpiewanie hymnu narodowego jest jedną z niewielu rzeczy, która może przysporzyć wielkiego zawstydzenia w tak krótkim czasie.
Stać na scenie czy boisku sportowym i reprezentować swój kraj to wymagające zadanie, gorzej gdy artysta musi dodatkowo wykonać hymn państwa gości.
W czasie jednego z takich wydarzeń, w Anglii w listopadzie 2007 piosenkarz Tony Henry odśpiewał "God Save the Queen" bez żadnego problemu, nie poradził sobie jednak ze zrozumieniem słów hymnu chorwackiego. Podczas wykonania wyraźnie było słychać, że fragment, który powinien brzmieć "mila kuda si planina" tak naprawdę brzmiał raczej jak "mila kura si planina". Subtelna różnica była jednak wystarczająca, by całkowicie zmienić znaczenie tych słów z "drogie również twoje wzgórza" na "drogi penisie, jesteś wzgórzem" lub "moja droga, mój penis jest wzgórzem". Niezależnie od tego gromki śmiech wystarczająco rozluźnił chorwackich piłkarzy i pozwolił wygrać im mecz z wynikiem 3-2. Chorwaccy piłkarze wyrazili później swoje życzenie, by Henry wystąpił jako ich maskotka w mistrzostwach Europy 2008 roku.
W lipcu zeszłego roku, krótko po wyborach parlamentarnych w Belgii, flamandzki polityk Yves Leterme starał się stworzyć nowy rząd pretendując do objęcia stanowiska premiera. Belgijska polityka jest delikatnie mówiąc skomplikowana ze względu na podziały kulturowe i językowe, jednak szczytem była nieudolna próba odśpiewania hymnu narodowego. Gdy mówiący po flamandzku Leterme został poproszony o odśpiewanie fragmentu Brabantki, dumnie i bezbłędnie zaintonował Marsyliankę. Obydwie pieśni są śpiewane po francusku, ale pierwsza jest hymnem narodowym Belgów – również tych mówiących po holendersku – druga natomiast jest hymnem francuskim. Zupełnie jak na ironię po 9 miesiącach tymczasowej administracji nareszcie w Belgii powołano nowy rząd w Flamandem Yvesem Leterme na stanowisku premiera.
Jeśli nie znamy słów hymnu narodowego, to stoimy wyprostowani, patrzymy z szacunkiem nie otwierając ust. Zawsze. Każdy to wie, z wyjątkiem Johna Redwooda. W 1993 roku Anglik John Redwood został ministrem ds. Walii. Polityk już wcześniej nie był lubiany, ale to hymn narodowy Walii ostatecznie pogrążył go w oczach opinii publicznej. Trzeba przyznać, że zsynchronizowanie ust do słów "Drogi mi jest prastary kraj ojców" jest niezwykle trudne, ale zaprezentowanie w świetle kamer całkowitej nieznajomości hymnu walijskiego zostało na zawsze już zapamiętane Redwoodowi.
Równie zawstydzającą chwilę przeżyła młoda piosenkarka amerykańska pochodząca z Węgier, którą poproszono o odśpiewanie hymnu węgierskiego przed jednym z meczów koszykówki rozgrywanym w Budapeszcie w grudniu 2002 roku. Linda Kiry, której rodzice wyemigrowali z Węgier do Stanów Zjednoczonych zanim się urodziła, w trakcie wykonywania utworu nagle zapomniała treści hymnu już przy drugim wersie. Starając się naprawić tę poniżającą sytuację Linda poprosiła kibiców o pomoc w śpiewaniu. Niestety reakcja ponad 3000 kibiców na trybunach była zupełnie inna, gdyż w tym samym momencie zaczęli przeraźliwie głośno krzyczeć i gwizdać. Młoda artystka na domiar złego jeszcze bardziej się pogrążyła, gdy powiedziała, że prawdziwi Węgrzy nie śpiewają swojego hymnu w taki sposób. Całą sytuację uratował ojciec Lindy, który sam dokończył hymn węgierski śpiewając go całkowicie poprawnie.
Przy tej okazji nie sposób nie wspomnieć o pamiętnym wykonaniu hymnu przez rodzimą artystkę w co najmniej dziwnej aranżacji. Podczas otwarcia meczu Polska-Korea Południowa w czasie Mistrzostw Świata w piłce nożnej w czerwcu 2002 roku polski hymn zaśpiewała Edyta Górniak. Wraz z nią śpiewać zaczęła także duża grupa polskich kibiców, jednak już po chwili można było się zorientować, że artystka wykonuje zupełnie inną pieśń. Wprawdzie słowa były poprawne, ale melodia nawiązywała do dramatycznej ballady miłosnej, a nie rytmicznego marszu, jakim jest Mazurek Dąbrowskiego. Wokalistka zakończyła swój występ przy głośnych gwizdach i wrzaskach polskich kibiców, a także zażenowanych biało-czerwonych piłkarzy i działaczy. Na drugi dzień Edyta Górniak odpierając zarzuty dziennikarzy tłumaczyła, że Polacy nie są przyzwyczajeni do oryginalnych aranżacji muzycznych. Na forach internetowych powtarzały się wpisy, iż artystka powinna raczej stanąć przed Trybunałem Stanu za znieważenie polskiego hymnu narodowego.
Niewątpliwie powszechne jest często mylenie Słowacji ze Słowenią, co zawsze doprowadza do złości obywateli obydwu tych krajów. Dość nieprzyjemnie jednak przekonał się o tym sam prezydent Słowacji Ivan Gaszparovicz, któremu w czasie jego wizyty w Rzymie podczas składania wieńców na grobie nieznanego żołnierza na Placu Weneckim włoska wojskowa orkiestra odegrała hymn narodowy Słowenii wprowadzając tym samym słowacką delegację w pełne zakłopotanie i zdumienie. Jak później tłumaczyli przedstawiciele włoskiego protokołu dyplomatycznego obydwa państwa - Słowacja i Słowenia – mają bardzo podobną pisownię.
Gafy związane z publicznym wykonaniem hymnu narodowego zdarzają się nawet w odległej Australii (mylonej z Austrią). Przed finałowym meczem tenisa w pucharze Davisa australijski trębacz z wielkim przekonaniem odegrał nieaktualny hymn hiszpański. Pomyłka nie była jednak na tyle mała (dwa lata wcześniej do hymnu hiszpańskiego wprowadzono niewielkie zmiany), by nie pozostała niezauważona. Odegrany utwór to "Hymn Riego", republikański hymn narodowy nawiązujący do czasów przed frankistowskich i hiszpańskiej wojny domowej. Zawodnicy nie byli pewni czy mają zacząć grać, natomiast hiszpańscy dygnitarze wymachiwali apoplektycznie rękami i głośno krzyczeli podczas wykonywania właściwego hymnu australijskiego, a australijskim oficjelom nie pozostało nic innego jak zapaść się pod ziemię. Oskarżenie, że popełniona gafa była nieumyślna było całkowicie bezzasadne, ale rozgrywki pucharu Davisa znane są niestety z nieuczciwych zagrywek.
Całe szczęście, że popełniane gafy podczas wykonywania hymnów narodowych w miejscach publicznych jak do tej pory nie skończyło się poważnym skandalem dyplomatycznym i chociaż zawsze komentowane z oburzeniem, to na ogół kończyły się ironicznym uśmiechem.
tekst z onet.pl
a Wy potraficie zaspiewac hymn?
ja potrafię. ^^
eheh. ok - zrozumiem, jak jakiś obcokrajowiec źle zagra hymn innego państwa, ale jak np Polak nie zna hymnu Polskiego to już jest przesada ;|