Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
"To nie była rzeź, tylko planowane ludobójstwo"
Ksiądz Tadeusz Isakowicz- Zaleski
TVN24
Od wczoraj trwają obchody 65. rocznicy tragicznych wydarzeń na Wołyniu. Za niewystarczające upamiętnienie tych wydarzeń ksiądz Tadusz Isakowicz-Zaleski ostro skrytykował w TVN24 prezydenta, premiera i Sejm. - Więcej nie zagłosuję na Kaczyńskiego - mówił wzburzony duchowny o głowie państwa.
Według księdza niewłaściwy jest już sposób mówienia o wydarzeniach na Wołyniu, który nie oddaje historycznej prawdy. - Określenia "Rzeź Wołynia" jest pojęciem fałszywym, to było planowe ludobójstwo zorganizowane przez ukraińskich faszystów z UPA - przypominał. Isakowicz-Zaleski przekonywał, że pierwsze próby eliminacji ludności podjęto już jesienią 1939 roku. - To nie był tylko Wołyń, ale i województwa: lwowskie, rzeszowskie, tarnopolskie i przemyskie - wyliczał ks. Isakowicz-Zaleski. Według duchownego sprawa jest nie tylko historyczna, ale i polityczna i politycy powinni się nią zająć.
- Widać brak politycznej woli by uznać ludobójstwo swoich rodaków. Po raz kolejny tchórzliwie zachowało się prezydium Sejmu, które nie chce poruszać tej kwestii - mówił duchowny.REKLAMA Czytaj dalej
Ks. Isakowicz-Zaleski nie zostawia "suchej nitki" na prezydencie i mówi wprost, że "nigdy więcej na niego nie zagłosuje". - Ta rocznica była ostatnim momentem na uznanie tej zbrodni za ludobójstwo. W Belwederze miała się odbyć konferencja pod patronatem prezydenta, na której miało paść słowo: ludobójstwo. Kancelaria konferencję jednak odwołała, z niewiadomych powodów, w ostatniej chwili - mówił wyraźnie rozczarowany duchowny.
Duchowny przypomina, że Polska uznała ludobójstwo Ormian w Turcji, uznała "Wielki głód" za ludobójstwo na Ukraińcach i dlatego dziwi się, że nie chce uznać ludobójstwa na Polakach. Rząd wychodzi z założenia, że jeśli będziemy popierać ukraińskich nacjonalistów, to będziemy mieli dobre kontakty z Ukrainą. To nie jest dobre założenie. Politycy nie mogą bać się prawdy o swoim narodzie - dodał.
Tak zwana "Rzeź wołyńska" to szereg ludobójczych akcji dokonanych przez nacjonalistów ukraińskich, skierowanych przeciwko ludności polskiej i czeskiej zamieszkującej na Wołyniu i akcji odwetowych polskiej partyzantki w wyniku których zginęło około 60 tysięcy Polaków oraz kilkanaście tysięcy Ukraińców. Część ofiar po stronie ukraińskiej poniosła śmierć z rąk nacjonalistów ukraińskich za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do oprawców. Akcje trwały od 1942 do 1944 roku.
Ja tam osobiście za tym narodem nie przypadam i oni chyba za nami też, a Kaczka na siłe chce z nas zrobić przyjaciół, a może wyjść całkiem odwrotnie. Chociaż trzeba wszystko wybaczać i żyć w zgodzie, tym bardziej że Polacy tam też świeci nie byli
Co myślicie żeby w ramach jakiś rocznic umieszczać tu artykuły w ramach wirtualnych lekcji historii . Spójrzmy prawdzie w oczy kto pamiętał o tej rocznicy :?: i ilu z Was zapytanych w nocy o północy powie mi dokładną date mordu w Katyniu czy tego typu dat Zawsze może coś zostanie w pamięci i później się błyśnie na lekcji historii To jest kwestia indywidualna ale uważam że kilka wydarzeń po prostu trzeba pamietać
Nie powinno się pewnych faktów z historii odkopywać. To tak jak Kaczyński chciał wyliczyć ile Niemcy mają nam zapłacić za zniszczenie Warszaway w II wojnie światowej, później powinnien zażadac zwrotu ziem od Bułgarii i Rumunii bo przecież kiedyś była tam Polska......
Nie powinno, masz racje. Ale chodzi o znaczenie symboliczne, czego Lechu nie zrobił tej ... konferencji, nie rozumiem
Duchowny przypomina, że Polska uznała ludobójstwo Ormian w Turcji, uznała "Wielki głód" za ludobójstwo na Ukraińcach dlaczego nie można uznać tego co tam się działo ludobójstwem. Rzecz jest prosta nie wolno szerzyć nienawiści bo jest kompletnie bez sensu ale nie można zapomnieć o ponad 200 tys wymordowanych ( nie zabitych, to były okrutne tortury) trzeba wyprostować historie.