Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
jak sie na to zapatrujecie???każdy z was który dostaje poczte z hufca napewno widział te sumy które idą do nich pytanie ile my z tego mamy ?? sami dobrze wiemy . czy nie lepiej można sporzytkować te pieniązki niz na tamte składki ???
Jakiś czas temu myślałem podobnie jak Ty, nawet składałem na Zjeździe Chorągwi wnioski w tej sprawie. Ale od tego czasu, przez ostatnie dwa lata, z kilkoma osobami rozmawiałem, troszkę poczytałem, troszkę spraw przemyślałem. I dziś patrzę na to inaczej.
Mogę się w pełni podpisać pod słowami, które na forum Płaskiego Węzła napisał Stary Wilk:
Ja wogóle nie wyobrazam sobie nowoczesnego harcerstwa bez światowego nurtu skautowego.
Rzecz w tym, że kadra, czyli my nie mamy zielonego pojęcia o tym NASZYM ruchu, nie umiemy z niego czerpać wiedzy, kontaktować się, wykorzystywać.
My po prostu jesteśmy skostniałym zasciankiem skautowym, ogromnie zadufanym w sobie, przekonanym o misji, historii i.....wyższosci ponad wszystko !
A tak naprawdę, przejadamy nasze składki w harcerskich komendach na płace i organizację baz wypoczynkowych, fałszujemy spisy, a interesuje nas akcja letnia jako okazja na haracz za rozliczenia dla komend chorągwi.
W kształceniu instruktorskim tak naprawdę brak choćby sprawdzenia podstawowej znajomości języka obcego by ....poczytać w internecie o MOŻLIWOŚCIACH jakie daje ruch skautowy, lub by choćby przykładowo porozmawiać na krakowskim Rynku z licznie odwiedzającymi to miasto Skautami, tak ! Licznie i to sami z siebie, bo Ich świat interesuje, że aż prosi się jakiś punkt kontaktowy w tym mieście.
Strasznie kiepsko, chyba na miarę Skautingu jestesmy SŁABI http://www.kragplaskiegowezla.harc.pl/viewtopic.php?p=2659#2659
Ze składki 24 zł którą każdy z nas płaci w roku, tylko 2,5 zł idzie na udział ZHP w światowych organizacjach skautowych. I niestety zupełnie tego nie wykorzystujemy. Bo moglibyśmy z udziału w WOSM i WAGGGS mieć ogromne korzyści (oczywiście nie materialne). To jest mniej niz kosztuje puszka coli. A zawieszenie nas w WAGGGS powinno być raczej okazją do dyskusji o sytuacji w ZHP, a nie o tym czy występować czy nie. To nie WAGGGS i WOSM pożerają nasze pieniądze, tylko zhp-owska biurokracja, źle zarządzane hufce, źle zarządzane chorągwie (nie nasza).
Uprzejmie proszę bez demagogii . Po pierwsze składki w budżecie hufca stanowią mniej niż 1 % przychodu, po drugie - z powodu nierzetelności płatników składek (czyt. środowisk i instruktorów) - kasa w całości przekazywana jest wyżej - jako składka hufca do chorągwi. Dzieje się tak dlatego, że hufiec jest obciążany za 100% członków, niezależnie od stanu zebrania składek. W efekcie wielokrotnie DOPŁACALIŚMY do składek z wypracowanych środków. W podobnej sytuacji jest większość hufców i dlatego nawet źle zarządzany hufiec miałby kłopot z "pożarciem" składek