ďťż

Pan P.....

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Jestem ciekaw Waszej opini na ten temat, czytam tylko negatywy, ze "gnioty" stawia itd, ale może ktoś go popiera? Glos zostawcie w ankiecie


Uważam sonde za niesprawiedliwą ponieważ Pan P wraz z rodzina nie dadza rady nabic tyle glosow zeby wyszlo na jego
były milicjant a dorobił się takiego majątku... dziwie się całym władzom Rzeszowa że sa tacy naiwni na jego postulaty... no ale widocznie dużo piniążków w kieszonke idzie ( to jest moje prywatne zdanie)
kiedys pracowal w zakladzie elektro-energetycznym


Pan P to taki raper?


Pan P to taki raper?

Jego najwiekszym hitem jest utwór 'Graffico graffico"
jak zagłosowałem wiadomo ;P
niemam zdania jakiegos utartego jak wy , ale pomyślcie sobie co by bylo w rzeszowie gdyby nie jego inwestycje ?
Byłby inny inwestor który lepiej zagospodarowałby budynki Obecnej Europy, czy zakładów graficznych, nie wybudowałby gniota pod ratuszem itd... Pan P nie jest jedynym inwestorem na tym swiecie
Dokładnie, jesteśmy ponad 100tys miastem, a tereny gdzie jest Europa, graffica, Agora czy Plaza sa terenami niezwykle atrakcyjnymi gdzie wielu inwestorow chcialoby zainwestowac i zapewne akzdy postawilby cos lepszego niz to co stoi w tych miejscach!

Byłby inny inwestor który lepiej zagospodarowałby budynki Obecnej Europy, czy zakładów graficznych, nie wybudowałby gniota pod ratuszem itd... Pan P nie jest jedynym inwestorem na tym swiecie

Dokładnie. Poza tym lista inwestycji blokowanych przez niego (Millenium Hall, Cushman, hotel na Chopina itd.) wciąż się wydłuża.

Świetne inwestycje, przyznać mu tytuł honorowego członka miasta 6% [ 1 ]
Czyżby Pan P był u nas na forum?
takie gadanie.....moze inni inwestorzy zbudowali by gorsze gnioty niz on....zreszta niewazne zadnego na to wpływu niemamy, ten gosc jest bizmesmenem i kasuje niezła bułe za to co robi...

(ja dalem na tak, chociaz nieuwazam ze powinien dostac ten tytuł i ze te jeggo inwestycje sa śweite....ale sa i to sie liczy // Patrze na to wszystko z innej perspektywy niz wy)

takie gadanie...
taka prawda...

Póki co wynik ankiety jest przytłaczający

Póki co wynik ankiety jest przytłaczający

i pokazuje jak interesy pana P sa spostrzegane przez rzeszowian... a mimo to miasto idzie mu na ręke...
zgadza sie, Rada Miasta na za duzo mu pozwala. Graffica jest nielegalna (nie otrzymal pozwolenia na budowanie tak dzuej powierzhcni) a stoi kilka lat i ma sie dobrze. A i jeszcze Copernicus nei wymieniony tu zostal zablkowowany! SKANDAL, i mimo ze podkarpackie gazety opisuje te brudne interesy, nic sie nie dziieje ku poprrawie!
A warto dodac ze chcial blokowac Millenium Hall jako ze ma dzialke przylegajaca do dzialki na ktorej powstaje MH, nawet gazety donosily ze wynajal prawnikow ktorzy sprawdzali czy da sie zablokowac inwestycje konkurenta, tez pana P.
właściwie to on ją zablokował bo niby jego działka tam stała... dlatego otwarcie z 2007 przesunięto na 2008... ;/
Gdyby nie było Pana P to byłaby w Rzeszowie zaściankowa dziura
Na banicje :!:
widac plotek nadal w niektorych miejscach odgradza plaze od lclrc ;] tak to jest jak sie chce parking czyims kosztem...
a co ma byc dokladnie w tym centrum, ktore Pan P. buduje na Rejtana naprzeciwko uniwersytetu (nazwy nie pamietam, ale chyba "Capital Park" ) ? z tego co widzialam na szyldzie z wizualizacja, nie bedzie to zbyt piekny obiekt.
kopia pawilonu handlowego z ul. Slowackiego
Czyli można powiedzieć, że Panowie P..... trzymają władzę w Rzeszowie zaraz po panu Prezydencie Miasta Rzeszowa?

Kto ma kasę, ten rządzi...

Czyli można powiedzieć, że Panowie P..... trzymają władzę w Rzeszowie zaraz po panu Prezydencie Miasta Rzeszowa?

i pewnie nieprędko się to zmieni...

Mój jest ten kawałek Rzeszowa

Kiedy stajesz się właścicielem połowy miasta, możesz robić, co chcesz, i wszyscy mogą ci skoczyć.

Ryszard Podkulski był skromnym milicjantem drogówki w Jaśle. Teraz jest biznesmenem z dużą kasą. Trzęsie miastem, jak chce.

* * *

Karierę zaczął na początku lat 90. W centrum miasta, naprzeciwko urzędu wojewódzkiego „Ruch” budował duży obiekt, ale nie skończył, bo padła komuna. Podkulski kupił budynek i urządził w nim pierwsze w mieście centrum handlowe Europa. W drugiej części budynku powstała ogromna dyskoteka. Straż pożarna nie chciała wydać zgody na jej otwarcie. Powód – klub, w którym bez przeszkód mogło bawić się i tysiąc ludzi, znajdował się na czwartym piętrze. Nikt nie zawracał sobie głowy takimi duperelami jak schody przeciwpożarowe. Przez kilka lat lokal działał więc bez zgody strażaków.

Podkulski zaczął wykupywać najatrakcyjniejsze w mieście tereny. Kupił kilka hektarów naprzeciwko Uniwersytetu Rzeszowskiego. Miało tam powstać centrum Europa II. Nic z tego nie wyszło, bo plany biznesmena pokrzyżował biskup. Prawicowa władza miejska przekazała purpurowemu za symboliczną złotówkę ponadhektarową działkę, sąsiadującą akurat z terenem nale-żącym do Podkulskiego. Czarni szybko postawili tam drewniany kościół. Pomysł centrum szlag trafił.

* * *

Za rządów AWS Podkulskiemu, który przyjaźnił się z ówczesnym wicemarszałkiem Sejmu Stanisławem Zającem z ZChN, udało się przeprowadzić kilka zadziwiających transakcji. Prawicowy wojewoda Sieczkoś zgodził się na sprzedaż drukarni, która przez lata drukowała największą gazetę regionalną „Nowiny”. Poszła za śmieszne pieniądze. Drukarnia to był 10-piętrowy budynek wraz z przyległymi niskimi budynkami. Najważniejsza była jednak lokalizacja – ścisłe centrum miasta. Niedługo później pogoniono stamtąd drukarzy i rozpoczął się remont.

Podkulski przerobił wysoki budynek na hotel, a budynki przyległe – na centrum handlowe Graffica. Mamy w łapach kwity, z których jasno wynika, że zarówno hotel, jak i centrum handlowe to tykająca bomba i w razie pożaru może zmienić się w pułapkę bez wyjścia. W budynku nie ma gaśnic, dachy niskich budynków są łatwo palne podobnie jak stoiska handlowe.

Lokalne gazety nie piszą o tym z dwóch powodów. „Nowiny” dokładają do swoich wydań książki. Te drukuje Podkulski, wydawca nie chce więc mu się narażać. „Super Nowości” też faceta nie opiszą, bo to on drukuje tę gazetę.

* * *

Dwa lata temu w Rzeszowie wybuchł inny skandal. Podkulski zaczął budowę kolejnego centrum handlowego praktycznie naprzeciwko ratusza. Bez zezwolenia na budowę. Powstały fundamenty. Wściekli radni zwołali konferencję prasową, oświadczyli, że to są kpiny. Podkulski tłumaczył na łamach lokalnej „Gazety Wyborczej”, że to są jedynie prace archeologiczne i że kazali mi jakiegoś, k****, złota szukać. Urzędnicy nadzoru budowlanego skierowali sprawę do prokuratury. W Pomrocznej jest jednak tak, że gdy człowiek bez kasy postawi garaż lub budę dla psa bez zezwolenia, to będzie musiał ją rozebrać i jeszcze się nie wypłaci. Podkulskiemu natomiast włos z głowy nie spadł.

* * *

Ostatnio jednak biznesmen przegiął za bardzo. Kilka lat temu kupił firmę Autonika Holding. Zajmowała się i zajmuje sprzedażą samochodów. Firma ma świetną lokalizację i należy do niej kawał ziemi. Znajduje się pomiędzy dwoma hipermarketami, stacją paliw i dużym sklepem z elektroniką. Może dlatego Państwowa Inspekcja Pracy akurat tutaj wynajmuje biura.

Biznesmen wymyślił, że postawi tu wielkopowierzchniowy sklep budowlany Castorama. Dokumentacja, na podstawie której dostał pozwolenie na budowę, ma się nijak do rzeczywistości. Nie zgadza się nawet powierzchnia sklepu. Ma ponad 8 tys. mkw., a z dokumentów wynika, że jest o 2 tys. mkw. mniejszy. To nie jedyny problem.

* * *

Podczas budowy biznesmen wyciął nielegalnie kilkanaście sporych drzew. Przepisy są jasne. Przedstawiając projekt inwestor musi zaznaczyć drzewa rosnące ma terenie przyszłej inwestycji i wystąpić o zgodę na ich wycięcie. W urzędzie miasta twierdzą, że w tym miejscu nic nie rosło. To bzdury. Stały tam spore świerki. Za legalne wycięcie świerka (obwód pnia 50 cm) trzeba zapłacić 20 tys. zł. Biznesmen skalkulował, że nie będzie płacić za jakieś bzdury i drzewa zniknęły. Za tę nielegalną wycinkę Podkulski powinien zapłacić minimum 300 tys. zł. Prokuratura twierdzi, że urząd miejski albo policja powinna iść do sądu, aby ten ukarał inwestora. Nikt jakoś się nie kwapi. Nikt też nie przyczepia się do Podkulskiego, że Castorama działa nielegalnie. W końcu facet nie po to kupił pół miasta, aby teraz ktoś mu podskakiwał z powodu jakichś choinek.

Autor : Andrzej Sikorski
Data wydania : 03/2006


zrodlo: http://www.nie.com.pl/tekst_druk.php?id=6838
i chyba nie trzeba nawet tego komentować.. cała prawda o panu P..
kolejny absurd, złożony z innych absurdów.
człowiek z kasą - człowiek z władzą.
nie chcialem Was denerwowac
ależ, t-manku, to nie Ty nas denerwujesz, a on...
i władze które mu ulegają...
facet rzadzi w mieście, mam nadzieje że tym forum nie

a wyniki jednoznaczne
ok. teraz rozwazmy prawdopodobny scenariusz... Co sadzicie o tym, ze pan P jest tutaj tylko figurantem? A za wszystkim stoi ktos inny
KRAUZE albo pan duże P
mi nie pasuje że P ma tyle kasy, ok teraz moze tak ale nie na początku
ja obstawiam ze za wszystkim stoja panowie w czarnych kapelusikach
i lokami przy uszach?
BrUNoNo7, a jakze? ;] jak myslicie kto stoi za planowana budowa Rzeszow Towers?
i będziemy mieć ścianę ?
a ja mysle, ze Pan P. w tej chwili siedzi sobie w domowym zaciszu i czytajac to wszystko mysli sobie "zazdroscicie mi, barany" pomijajac wszystkie kontrowersje wokol niego, "z sukcesu smiac sie nie wypada"...

zazdroscicie mi, barany

pomysl sobie ze co 4 lata 460 osob mysli to samo
A tak poza nawiasem... Ciekawa jestem, kogo jest ten nowy blaszak budowany na Langiewicza co ma się zwać Galerią Złote Pasaże heh
O.o'
tak. więcej tych galerii, kurna.
Rzeszów niedługo będzie jedną wielką galerią
szklane domy...

"...a niech tylko ktorego w oknie zobacze..."
hah. bywa. stajemy się miastem, które zasłynie z miejsc do wydawania kasy.
i miastem z problemami inwestycyjnymi
właściwie to problemy maja inni a nie pan P
troszke go doceniłam po wkładzie w budowe Millenium Hall, ale ciągle nie mam najlepszego zdania. Wszystko przez te jego pseudogalerie

po wkładzie w budowe Millenium Hall

wklad byl taki ze zauwazyl ze wiele moze stracic i nagle sie taki dobry zrobil hehe

wklad byl taki ze zauwazyl ze wiele moze stracic i nagle sie taki dobry zrobil hehe

albo ten drugi mógł dużo stracić. w koncu podkulski ma miec 40% udziałów!!!

podkulski ma miec 40% udziałów!!!

apokalipsa...

apokalipsa...

wg świętego podkulskiego
święty to on nie jest...

święty to on nie jest...

raczej świenty
Jesli ktos z Was chcialby drazyc temat, to proponuje poszukac pod katem Gminy Zydowskiej Chicago
Ankieta niesprawiedliwa bo nie ma pośredniej oceny, a ja bym mu właśnie ją dał. Fakt tworzy blaszane klocki ale dzieki niemu kilkanaście lat temu mogliście zrobić zakupy w sklepie handlowym, a nie na Dołowej. Co nie zmienia faktu że inwestor na minus(lecz nie do końca).
on ma wszytsko w tym miescie. wszystko!

on ma wszytsko w tym miescie. wszystko!

przeciez to milicjant... nawet chocby byly... znajomosci jednak pozostaja
Tak, prawda będzie inwestorem Ale kurcze odważny jest MH, hotel, na rejtana inwestycja itd. ma kasy No ale spójrzmy też prawdzie w oczy o innego inwestora moglibyśmy sie starać miesiącami jak nie latami. Jak nie utnie po kosztach to gitara

o innego inwestora moglibyśmy sie starać miesiącami jak nie latami.

wystarczy stworzyc warunki i inwestorzy sie staraja o teren. nasze miasto takich warunkow nie stwarza poprzez rozmaite uklady z rodzimymi 'biznesmenami'
Na pewno masz racje, Pan Tadeusz raczej nie przeszkadza Panu P., ale też nie ma co sie oszukiwać Rzeszów nie jest Wrocławiem czy też Warszawą. Zainteresowania jakiegoś wielkiego nie było ani do Hotelu i pewnie też do dworca. Aha noi jeszcze było od początku mówione że inwestor ma być miejscowy czyli Pan Pawłowski raczej pozostanie przy swoim MH i nie ma więcej konkurencji.

Zainteresowania jakiegoś wielkiego nie było ani do Hotelu

wlasnie po akcji z hotelem, gdzie mial wejsc inwestor nie zwiazany z panem P. zainteresowania wielkiego nie bedzie.
ale to masakra jest! bedzie dyktował ceny wynajmu dla sklepów. takie jak mu sie spodobaja, w calym miescie
Pozostaje nam jeszcze " Nowy Świat"

Pozostaje nam jeszcze " Nowy Świat"

pozyjemy, zobaczymy... zle sie dzieje jak jedna osoba ma monopol na nieruchomosci...
Bo Rzeszów to miasto Prywatne :!: :!: :!: :!: :!:
Nie no widze że tematu nie ma ale "Nowy świat" lada dzień ruszy z kopyta ale to i tak jeden sklep na cały Rzeszów.
Wszyscy narzekaja na Pana P ale to dzięki niemu odkryliśmy w Rzeszowie co to centrum handlowe i poznalismy znane marki. teraz faktycznie sie wypalił troszkę no chyba że dostosuje architekture do zmieniających się czasów
Byli inni inwestorzy było blokowanie inwestycji to inwestorzy mają tera rzeszów w d****e
Zmienie o nim zdanie na kompletnego niszczyciela tego miasta jak chociaż trochę uszkodzi projekt MH.
A ja od pewnego dziennikarza lokalnej gazety dostałem info że sprawdzaja bo ponoc pan P wyklada pieniazki na portal o rzeszowie, i wasze forum tez jest sprawdzane czy macie z tym cos wspolnego bo jak to o Was usłyszałem: "za szybko się rozwinęli". miałaby to byc pierwsza czesc duzego rzeszowskiego medium.
Forum Rzeszowskiej Społeczności nigdy nie miało i nie ma nic wspólnego z tym inwestorem. Zainteresowana redakcja również otrzymała taką odpowiedź już dawno temu.

Pozdrawiamy
Czepiacie się P a gdyby nie on to byście się na bazarku ubierali, to on sprowadził do Rzeszowa lepsze marki. teraz oczywiście nikt tego nie pamięta bo mamy duży wybór, ale przypominam że kiedyś nie było nic a stała sobie galeria z dobrymi ciuchami, kosmetykami itd...
a co najważniejsze z tanimi.
no, tu artykuł z nowin:

Kim pan jest, panie Podkulski?
Kim jest człowiek wzbudzający tak spore emocje w Rzeszowie? Co ma do powiedzenia na temat plotek, które krążą wokół jego osoby?
Ryszard Podkulski pochodzi z Jasła, gdzie przez dziesięć lat pracował w milicyjnej "drogówce”, a po odejściu ze służby prowadził pierwsze interesy.

W Rzeszowie działalność biznesową zaczynał jako udziałowiec galerii handlowej Europa II. Obecnie do biznesmena należą m.in. galerie: Rzeszów i Graffica (z Hotelem "Forum”), Rzeszowskie Zakłady Graficzne, firma Autonica (salony samochodowe).

Jest także udziałowcem centrów handlowych (w budowie) Millenium Hall oraz Capital Park, większości gruntów w rejonie byłego Hotelu Rzeszów oraz działki przy placu Wolności, gdzie zamierza wybudować biurowiec.

- Dziękuję, że zgodził się pan na tę rozmowę, bo wiem, że nie przepada pan za dziennikarzami?

- Wielokrotnie, także przez Nowiny, byłem szkalowany w prasie. Dziennikarze pisali o mnie teksty, które miały się nijak do rzeczywistości i przeinaczali moje wypowiedzi.

- Ma pan teraz okazję, aby się odnieść do paru obiegowych opinii na pański temat. Zacznijmy o takiej: Ryszard Podkulski jest traktowany przez władze Rzeszowa w sposób szczególny, bardziej uprzywilejowany niż inni biznesmeni inwestujący w mieście.

- Bzdura. Dam panu przykład mojej "uprzywilejowanej” pozycji w urzędzie miasta. W 2005 roku wystąpiłem o załatwienie zwyczajnej, urzędowej sprawy dotyczącej mojej firmy. Zgodę dostałem.... trzy miesiące temu, czyli po przeszło trzech latach. I to nie był wyjątek. Na załatwienie wielu innych spraw czekałem bardzo długo, tak, jak każdy inny mieszkaniec Rzeszowa.

- I nie jest pan forowany przez prezydenta Rzeszowa, Tadeusza Ferenca?

- Szanuję Tadeusza Ferenca za to, co robi dla Rzeszowa. Ale zapewniam, że prezydent traktuje mnie tak samo jak innych inwestorów.

- Czy działa pan na pograniczu prawa budując galerie handlowe, które mają znacznie większą powierzchnię od deklarowanych?

- Nie zgadzam się z określeniem, że działam na pograniczu prawa. Po prostu, gdy była możliwość, ze dwa razy wykorzystałem to, że przepisy nie były jasno sprecyzowane. Ale prawa nie złamałem, bo gdybym to zrobił, to ci, którzy chcą mi dać po głowie, na pewno skorzystaliby z tej okazji.

- A sprawa Galerii Rzeszów, którą - jak ujawnili dziennikarze - zaczął pan budować, zanim uzyskał pan pozwolenie na budowę?

- Nieprawda. Nie rozpocząłem budowy, zanim nie uzyskałem na nią pozwolenia. To były wyłącznie niezbędne prace archeologiczne.

Bo nie jestem Johann ani John

- Budował pan w Rzeszowie kolejne galerie handlowe, ale - inaczej niż w przypadku innych inwestorów - miasto nie miało z tego prawie nic. Zgadza się pan z tą opinią?

- Kolejna bzdura. I to wielka. Jak można pisać, że Rzeszów nie miał nic z mojej działalności! A mnóstwo miejsc pracy, wysokie podatki, które płacę w Rzeszowie, a poprawienie wizerunku miasta, dzięki temu, że wyremontowałem wiele budynków? To nie wszystko - wykonałem kilka chodników, wyasfaltowałem większość ulicy Jagiellońskiej, zbudowałem przepompownię na Placu Kilińskiego. I ciągle do mnie przychodzą przedstawiciele organizacji charytatywnych z prośbą o pomoc, a daję im tysiąc złotych, dwa, pięć. Owszem, nie wybudowałem dla Rzeszowa "Pałacu Kultury”, ani niczego wielkiego, ale dlatego że ja nigdy nie odkładałem nadwyżki pieniędzy.

- Teraz za własne pieniądze buduje pan dla miasta duże przedszkole. Czy liczy pan, że zmieni to - fałszywe pańskim zdaniem - opinie o Ryszardzie Podkulskim?

- Włożyłem w to przedszkole mnóstwo pieniędzy, bo ceny materiałów poszły w górę. Dałem także miastu dwa miliony na ulicę Rejtana. Ale jestem przekonany, że narzekania ciągle będę słyszał. Nie mam złudzeń - głosy krytyki nigdy nie ustaną, bo jestem stąd, bo jestem Ryszardem Podkulskim. Gdyby to, co robię ja, robił w Rzeszowie John albo Johann z zagranicy, nikt by się go nie czepiał. Nie rozumiem tego, ale tak właśnie jest.

- Czy działa pan w biznesie samodzielnie, czy "ktoś” za panem stoi?

- (Uśmiech) Tak, słyszałem wiele plotek o tym, kto za mną stoi. Ale to kolejna bzdura. Działam samodzielnie.

Nie jestem monopolistą

- Monopolista na rynku powierzchni handlowych. Ma już pół Rzeszowa. Tak też mówi się o panu.

- Nie jestem w Rzeszowie monopolistą. Są przecież wielkie markety: Tesco, Leclerc, Makro, Real, Reduta itd. I budują się kolejne.

- Jeśli nie monopolista, to kto?

- Nie jestem w Rzeszowie małym graczem, bo "coś” zrobiłem. Mam w mieście kilka budynków, bez których Rzeszów by wyglądał blado.

- Andrzej Dec, rzeszowski radny Platformy Obywatelskiej powiedział mi, że buduje pan tak dużo, że wkrótce na rzeszowskim rynku będzie pan konkurował sam ze sobą?

- I co w im złego. Jeśli będę mógł się rozwijać, będę budował następne budynki, będę tworzył kolejne miejsca pracy, płacił jeszcze większe podatki. Przecież to od przedsiębiorców, ludzi takich jak ja, zależy rozwój tego państwa, które samo nie stworzy nowych miejsc pracy.

 Co pan robi z zarobionymi pieniędzmi?

- Zaraz je zagospodarowuję, czyli coś kupuję, coś remontuję, coś buduję.

- A na siebie ile pan wydaje?

- Niewiele, bo mam skromne potrzeby. Wyjątkiem są samochody, do których od zawsze miałem słabość.

- Czym pan obecnie jeździ?

- Mam mercedesa klasy "S” i sportowego porsche. Ale prawdę mówiąc nie mam czasu, aby się nimi nacieszyć. Wykorzystuje je do codziennej pracy. Harują tak sam jak ja i ... mój telefon. Niech pan spojrzy (R. Podkulski wyciąga z kieszeni telefon komórkowy), to nowy aparat, a już całkiem wytarty. Ale nie może inaczej wyglądać, skoro rozmawiam dziennie aż przez kilka godzin.

- Jest pan pracoholikiem?

- Na pewno. Pracuję od 6 rano i jestem szczęśliwy jak wrócę do domu o 21-21. Mam mnóstwo pracy, teraz doglądam jednocześnie aż pięć budów.

- Towarzysko się pan nie udziela?

- Bardzo rzadko. Nie mam na to czasu.

Pierwsze duże pieniądze

- Jest pan szczęściarzem?

- Nie urodziłem się bogaty, a pieniądze nie spadły mi z nieba. Od 25 lat, krok po kroczku posuwam się do przodu. Tego, co mam nie zbudowałem w ciągu paru miesięcy, czy kilku lat. Nie wygrałem ani grosza w toto-totka, a na każdą złotówkę muszę ciężko zapracować. Gumofilce wożę w aucie przez 24 godziny, bo ciągle są mi potrzebne jak jadę na swoje budowy.

- Na czym zarobił pan pierwsze duże pieniądze?

- Na preparowanym ryżu. Wstrzeliłem się wówczas w rynek i pieniądze pączkowały. Potem przez kilkanaście lat robiłem wafle, na których też sporo zarobiłem. Za zarobione pieniądze otwierałem sklepy, rozpoczynałem budowy, obracałem nieruchomościami.

Kontrole, kontrole

- Sam pan mówi, że jedni kontrolerzy wychodzą z pańskiej firmy, a drudzy wchodzą. Znaleźli "coś” na pana?

- Nic. Nie ma takiej możliwości, aby "coś” znaleźli. Bo jestem czysty. Przestrzegam prawa, czego nauczyła mnie dziesięcioletnia praca w policji. Kontrolerom powtarzam: tracicie czas. Ale oni nadal robią swoje i ja to rozumiem. Przecież to jest ich praca, za którą im płacą.

- Utrudniają panu działalność te ciągłe kontrole?

- Powtarzam, gdyby "coś” na mnie mieli, już dawno by mi to zarzucili. Są tacy, którzy aż się pienią, aby to zrobić. A ciągłe kontrole przeszkadzają mi w prowadzeniu biznesu, bo tłumaczenie się z czegoś, czego się nie zrobiło pochłania mi dużo czasu. A mam go bardzo mało, choć pracuję od rana do nocy.

- Mówi się o panu, że jest pan znakomicie poinformowany, dzięki temu wie pan, gdzie, kiedy i jaka działka jest w Rzeszowie do kupienia. Jak pan zdobywa te informacje?

- Wyłącznie w sposób oficjalny i legalny, bo informacje - o których pan mówi - są ogólnodostępne. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie, kiedy i kogo zapytać.

- I pan to wie...

- Tak. I nie ma w tym nic dziwnego. Po 25 latach żmudnej, codziennej pracy, w którą wkładam serce, zdobyłem wiedzę i doświadczenie. Zawodowe i życiowe.

- Czy zatrudnia pan osoby, które wcześniej pracowały w Urzędzie Miasta w Rzeszowie?

- Nikogo takiego nie zatrudniam.

Nie unikam polityków

- Nie lubi pan lokalnych polityków?

- Nie unikam ich i nie traktuje jak wrogów. Choć niektórzy politycy wyrządzili mi dużo krzywdy, próbując robić politykę na krytyce mojej osoby. Boli mnie to, bo ci krytykanci mało zrobili nie tylko dla Rzeszowa, ale i samych siebie. Potrafią tylko krytykować, bo to jest najprostsze - windować się na cudzych plecach.

- Z pańskich słów wnioskuję, że czuje się pan ofiarą nagonki lokalnych polityków?

- Tak. Od dłuższego czasu jestem ofiarą takich dziwnych niezrozumiałych. nagonek. Ale mało skutecznych, bo działam uczciwie. Powtarzam, skontrolowało mnie już tyle służb, że gdyby "coś” na mnie było, na pewno by to znaleźli. Mam pokorę wobec prawa i go nie łamię.

- Czy kiedykolwiek wspomógł pan finansowo kampanię wyborcze lokalnych polityków?

- Nigdy tego nie robiłem. Mam swoje sympatie polityczne, jak każdy inny Kowalski w Polsce, ale finansowanie polityków mnie nie interesuje.

- I nie zdarzyło się, że przyszedł do pana polityk z prośbą o pieniądze?

- Nic takiego się nie zdarzyło. Być może dlatego, że się z nimi nie spotykam, bo mam bardzo mało czasu na spotkania z ludźmi.

Proste zasady

- Jaki zasadami kieruje się pan w biznesie?

- Prostymi. Staram się być wiarygodnym, słownym i uczciwym.

- Bywa pan bezwzględny w interesach?

- Nie. W interesach staram się przede wszystkim nie tracić, a nie dążyć po trupach do maksymalnych zysków. Korzystam z wielu żydowskich powiedzeń i aforyzmów, które uważam za bardzo mądre.

- Czy rzeszowianie rozpoznają pana, gdy spotykają pana na mieście?

- Raczej nie.

- Chodzi pan sam, czy z ochroną?

- Proszę nie przesadzać. Chodzę sam i zawsze reaguję na chamstwo, agresję i wandalizm, które mnie strasznie denerwuje. Zostało mi to z policyjnych czasów.

- Osiągnął pan w biznesie bardzo dużo. Co pana napędza do kolejnych wyzwań?

- Charakter. Jestem pracowitym człowiekiem, którego bardzo cieszy mnie, gdy coś nowego zbuduje. Pieniądze? Nie. Tak, jak wspomniałem, wdaję ich na siebie niewiele. Moja jedyna słabość, to wspomniane samochody.

Jedno marzenie

- Ma pan jakiś wymarzony cel biznesowy, który chce zrealizować w Rzeszowie?

- Mam. Chciałbym w miejscu dawnego Hotelu "Rzeszów” wybudować "coś” bardzo efektownego. Budynek, która stałaby się wizytówką miasta, punktem odniesienia. Dużo o tym myślę a w wielkich miastach, także za granicą, szukam czegoś niezwykłego, co mógłbym przenieść na grunt Rzeszowa. Od nikogo, od polityków szczególnie, nie oczekuję pomocy w realizacji tego celu. Chcę tylko, aby mi nie przeszkadzali. Wówczas sobie poradzę.

Nie możemy zapominać o tym, że biznes to biznes. Robi się coś tak żeby wydać jak najmniej a wyciągnąć jak najwięcej. I nie rozumiem zarzutów do samego Ryszarda Podkulskiego, że stawia jak to nazywacie "baraki". Stawiajcie zarzuty tym co pozwolili na postawienie takich budynków w takich miejscach. Są władze, urzędy, instytucje, etc którzy mają odpowiadać za to jak miasto wygląda.
1.Po to jest forum żeby( jak trzeba) to narzekać na rzeczy dziejące się w naszym mieście
2.Dobrze zdefiniowałaś biznes ale nie każdy biznesmen buduje baraki i to nie może być zasadą w budownictwie
3.Ja licze na kontratak ze strony Podkulskiego w miejscu ex hotelu rze-ów

3.Ja licze na kontratak ze strony Podkulskiego w miejscu ex hotelu rze-ów

no, dobrze by było dla niego, żeby zdał sobie sprawe że społeczeństwo miasta rz-ów chce tam czegoś niezwykłego, bo przynajmniej taki miałbyć Copernicus. I jak to zmaści, to w oczach ludu może sie pogrążyć, co tu dużo mówić

nie każdy biznesmen buduje baraki i to nie może być zasadą w budownictwie
Nie ma zasady. Jeden budował tylko baraki, to żadna zasada. Gdyby 15 budowało baraki to tak. Poza tym wcale ich aż tak dużo nie nastawiał. To, że wygrywa przetargi a Rada Miasta wydaje dziwne zezwolenia na rozbudowę jego obiektów to myslę, że kiedys ktoś sprawdzi i wyjdzie prawda.

Jestem bardzo ciekawa co powstanie po hotelu, bo się to bardzo odwleka.
Wszyscy tak narzekają, ale jak otworzyli Europę to chodzili, jak powstała tam Akademia to tam bawili, do Graffiki na zakupy, itd...

Ogólnie sprawa z tym, że buduje same baraki jest według mnie przesadzona i zbyt rozdmuchana.

Zamiast zajmować się biznesmenem, który jak każdy jego kolega wykorzystuje możliwości do zarobienia pieniędzy(jak najmniejszym kosztem) warto zająć się pozwoleniami na budowę, planami zabudowy, konserwatorem zabytków, etc.

Wszyscy tak narzekają, ale jak otworzyli Europę to chodzili, jak powstała tam Akademia to tam bawili, do Graffiki na zakupy, itd...
Ha nie jestem "wszyscy"
Galeria Rzeszów lub Graffika odwiedzana jest przezemnie od musu...
Ostatnio za prezentem dla niemowlaka mojego kumpla.
W nowym świecie jeszcze nie byłem i jakoś mi się nie spieszy, chociaż mam go najbliżej.
Czarny, do NŚ możesz iść bo to nie jest Ryszarda ;P

Ereszkigal, Swoją wypowiedzią wyczerpałaś temat
Nowy Świat to badziewie empika nawet niema!! A szkoda bo najbliższy jest w graffice...

[ Dodano: 2010-04-22, 17:27 ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose