ďťż

W czym jeździć

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Widzę, że dużo osób na rowerkach jeździ a mnie nurtuje pytanie. Czy też jeździcie w takich strojach:





I czy jeździcie w kaskach?


Moim zdaniem jazda w kasku jest o tyle dobra że człowiek czuje się bezpieczniej. Byłem świadkiem zdarzenia jak kolega miał wypadek na rowerze i uderzył głową w asfalt. Jak przyjechał lekarz i zobaczył że nic mu się bardzo nie stało tylko podrapany i kolana i łokcie miał we krwi to powiedział " Widzicie ten kask, jakby nie on to teraz głowa wyglądałaby podobnie" Kask był pęknięty na kolka części ale uratował mu życie. Teraz ubrania. Nie wyjeżdżam bez okularów słonecznych na rower - przy szybkich zjazdach jak nie ma osłonki na oczy to zaraz się łzawią i co chwilkę coś wpada do oka, dobre zabezpieczenie. Rękawiczki - przy każdym upadku na rowerze to podstawa, chronią ręce. Ja jak jeździłem bez rękawiczek w upalne dni to miałem tak spocone ręce że mi się po kierownicy ślizgały i było to niekomfortowe. Spodenki z wkładka ( pampersem ) to dla tych którzy nie chcą mieć otarć na tyłku - zresztą jak długo nie jeżdżę a wsiadam na rower to i tak czuje tyłek ale jest wygodniej poza tym ładnie wypychają pot i jest komfortowo - dla tych co nie lubią takich obcisłych są też normalne spodenki luźne z dopinanymi wkładkami Koszulka to jedynie ten plus że ładnie przenika przez nią powietrze a ucieka pot, no i kieszonki z tyłu które są dla mnie bezwzględnie potrzebne ( telefon portfel i drobiazgi można tam wozić Co jeszcze mogę dodać hmmm buty SPD czyli przypinane do pedał - nie dość że pcha się w nich pedał to jeszcze ciągnie przydatne na podjazdach i przy sprintach można więcej z siebie wycisnąć a poza tym to ciuchy na chłodniejsze dni rękawki, nogawki, opaski na uszy ... jak ktoś dużo jeździ to w tedy pomału pomału kompletuje swoją kolarską szafę A no i podstawa kurtka przeciwdeszczowa na rowerek - od razu powiem zakup trudny bo kurtki są kiepskie ( wszystkie) ciężko coś fajnego zdobyć a ceny wysokie
kasku jeszcze nie mam stroju takiego też nie. Konkretnie takie jak oni mają to pewnie strasznie drogie są. A nawet tańszego bym nie kupił, bo wystarczą mi normalne spodenki. Koszulkę mam tylko sportową, żeby się do ciała nie kleiła i "oddychała". I rękawice do tego
Polecam kask poza tym w lecie jak praży słońce to kask jest trochę osłoną głowy a ma dobrą wentylacje więc się bardzo nie poci w nim.



buty SPD czyli przypinane do pedał - nie dość że pcha się w nich pedał to jeszcze ciągnie przydatne na podjazdach i przy sprintach można więcej z siebie wycisnąć

no i bezpieczniej jest dla miejsc strategicznych, bo noga z pedału nie spada.

Spodenki z wkładka ( pampersem ) to dla tych którzy nie chcą mieć otarć na tyłku
A ja się zawsze zastanawiałem co z tym fantem zrobić, kiedy nie wsiąde na rower to mnie yyy pupcia boli a tu pampersa trzeba
Moje zdanie takie, wolę gorszy rower i strój kolarski niż lepszy bez stroju, w życiu nie wsiądę na rower bez stroju, to jest całkiem inna jazda, inny komfort, nie ma porównania. Pampers musi być i oczywiście zakładany na gołe ciało, majteczki zostają w domciu, jeśli kto nie chce mieć przetarć do krwi przy dłuższych trasach. Oprócz stroju SPD-y super rzecz, na pielgrzymkach to 99% kolarzy jeżdzi w stroju rowerowym. Jeżdzimy w strojach i kaskach. Można to zobaczyć na fotkach z galerii. Pupcia może boleć także z powodu złego dobrania siodełka, najgorsze to to, że tutaj nie ma reguły, czyli jeśli jedna osoba powie, że siodełko jest wygodne, dla drugiej osoby może być odwrotnie, tu nie ma reguły, każdy musi sam do siebie dobrać, jak dla mnie to najlepsze siodełko Selle Italia Flite Titanium Carbon, niesamowity komfort, jedyne na które nigdy nie narzekałem, nawet po przeszło 300 km przejechanych w dzień złego słowa na niego nie powiem, a nie brakuje takich że wyłoży się nawet 300 zł i po 80 km już się zadek czuje. Lepsze takie używane niż nowe o gorszych paramertach.
....w samochodzie
Ryko, rozumiem że uważasz za nierealne przejechanie 300 km w dzień? To wiedż że jest trochę osób, które tego dokonały i to na rowerach górskich. Na tym forum są trzy osoby. Jeśli tak piszesz, to znaczy że mało wiesz na ten temat.
Ja uważam że do każdego siodełka trzeba dostosować swój tyłek. Nawet jak się ma najlepsze siodełko a wsiądzie się na rower po długiej przerwie i przejedzie dłuższą trade to tyłek czuć i tak Najczęstsza 300 km trasa pokonywana przez Rzeszowiaków to Rzeszów - Czestochowa A ty Rychu gdzie jechałeś że 300 wykręciłeś :?:
312 km oczywiście Częstochowa-Rzeszów x2
Czyli tak jak większość zapaleńców Częstochowa daje moc i dlatego da się jechać 300
Podziwiam Was!!!! no ja niestety jeszcze nie miałam okazji tyle przejechac a szczyt moich możliwości to zaledwie 195...:/ jeszcze mi dużo do Was brakuje ale potrenuje i może jakoś sie uda choć wątpie
Żałuję raz że gdy byłem w najlepszej formie nie wykorzystałem sytuacji, moje km na kolarce w porównaniu do osób na góralach, nastolatkach, mających dorosłe dzieci to że tak powiem pikuś. Podczas pierwszego powrotu z Częstochowy nie wiem skąd miałem tyle siły, że chciałem iść na 400 km, im bliżej domu tym większy power, ktoś może nie wierzyć, ale nie czułem zmęczenia, jakbym jechał na jakiś prochach, średnia szła coraz bardziej w górę czym bliżej domu. Gdy zsiadłem z rowerku to czułem się tak, jakbym zrobił rozgrzewkę, mi samemu jest w to trudno uwierzyć, ale na dowód tego co mówię można zapytać Jasia, wtedy min z nim wracałem, pewno pamięta.
Drugim razem złapałem kryzys, czułem się tak pewny, że pożyczyłem kasę znajomemu a sam o pustym brzuszku wybrałem się w drogę, to mnie zgubiło, bo brakło paliwa. To tyle moich zwierzeń, teraz Andrzejek szaleje.

Ula, ja Cię podziwiam, gdybyś była chłopakiem to byś mnie objeżdzała jak chciała, masz kondychę, i odwrotnie, gdybym był dziewczyną, to podejrzewam bałbym się wybrać na taką trasę jak Ty to robisz i jeszcze kilka innych kobiecych kształtów by znalazł.
Oj Rysiu dziękuje za takie miłe słowa Ale nie sądzę, że taki by był scenariusz gdybym nawet była chłopakiem (a takiej opcji nie ma ) Wiesz dobrze, że mam większe ambicje, ale wątpię ze w tym roku zdołam to osiągnąć Pewnie w ogóle nie spotkamy się na szlaku pielgrzymkowym
Chyba nie odchodzisz jeszcze na emeryturę?
Ula, no co Ty piszesz, nie zawiedż mnie, dlaczego mamy się nie spotkać?
Nie no na emeryturę nie odchodzę Oj Rysiu nie chciałabym Cie zawieść, ale niestety nie dam rady się wybrać na żadną pielgrzymkę- tak na razie mi się wydaję... na pewno odpada majowa... Ale nie martw się my tam się jakoś spotkamy
Ula, jak to kobieta, co taka tajemnicza, podziel się swoimi marzeniami i planami, wyjeżdzasz na cambridge czy wychodzisz za mąż?
temat brzmi "w czym jeździć" o ile dobrze czytam.
Rychu, to już może prywatnie Ci powiem, nie będę mówić na forum, ale nic z tych rzeczy, które wymieniłeś
Czy jest ktoś w stanie polecić jakieś bardzo dobre rękawiczki na rower? Ale żeby były trwałe mocne i wygodne?
bokserskie odpadają?

[ Dodano: 2009-02-15, 21:51 ]
Nie chcielibyście jeździć chyba ze mną jakbym miał na sobie bokserskie rękawice chyba że wy wyposażycie się w ochraniacze na szczęk Nie no żartuje pytam poważnie jakieś podpowiedzi - firma rękawiczek które wam spasowały albo model ?
wojtawka1, dobre
http://mtbikes.info/artyk...l-glove-08.html kumpel takie kupował i mówił że były super.
A Ty kolego na czym jeździsz?

oj Glósóli, ile było takich tematów w których sie nie powinno offtopa robić? (np. ten)
O dzięki za podpowiedz - ja śmigam na Kellysie Magicu ale często zakładam do niego oponki 1.0 i robię z niego rasową kolare w tedy mogę coś więcej pokazać na trasie.
wiem coś Wojtku o tym:)
Teraz są dobre momety na zakupy - początek sezonu większy wybór niż w lecie i sklepy nie mają jeszcze dużego ruchu więc lepiej zajmą się klientem Dzisiaj odwiedziłem NSB i widziałem że zamawianie towaru jest u nic rozkręcone na maxa ... i przybylo ciekawych ciuszków - posłuchałem kiedyś pilku gości którzy zawodowo jeźdzą na rowerkach i stwierdzili że bardzo znana forma Biemme która produkuje niwątpliwie bardzo dobre ciuchy przesadza z cenami, płacimy za firmę - są podobno ciekawe sklepy internetowe tylko z cjuchami kolarskimi i tam mozna się wyposarzyć w extra stroje za dużo mniejszą kasę a technologie takie jak Biemme. Zna ktoś może takie stronki ze sklepami bo jeszcze nie zdązyłem suę dowiedzieć dokładnie o adresy?
macie jakieś propozycje pedałów SPD? tylko nie najwyższe ceny na rynku.
Jak pójdziesz do NSB to oni ci doradzą coś w dobrej cenie. Żeby doradzać coś na temat pedał trzeba na prawdę w tym siedzieć. Takie normalne SPD pedałka kupisz koło 100 zł gorzej z butami !! ale zobaczysz że będzie warto.
Ale są SPD-y górskie i szosowe, domyślam się że chodzi na pewno o te pierwsze, bo ostatnie rzadziej się spotyka
SPD-y górskie też są dwa rodzaje do jazdy bo ciężkim terenie lasach itd ... ( możesz się składać na boki a one się i tak nie wypną ) i te prostsze które łatwiej się wypinają ale gorzej trzymają gdy jeździmy ostro po terenie. Jestem za tymi drugimi zdecydowanie.

ta sa te drugie o których pisałem:

a to te bardziej wyczynowe: http://www.mbike.pl/popup_image.php?pID=1883

a o tych mówił Rychu: http://i90.twenga.com/9/t...87386295110.png

Spodenki z wkładka ( pampersem ) to dla tych którzy nie chcą mieć otarć na tyłku - zresztą jak długo nie jeżdżę a wsiadam na rower to i tak czuje tyłek ale jest wygodniej poza tym ładnie wypychają pot i jest komfortowo - dla tych co nie lubią takich obcisłych są też normalne spodenki luźne z dopinanymi wkładkami Koszulka to jedynie ten plus że ładnie przenika przez nią powietrze a ucieka pot, no i kieszonki z tyłu które są dla mnie bezwzględnie potrzebne ( telefon portfel i drobiazgi można tam wozić

a dla dziewczyn jaki stroj, taki sam?

Tak jak mówisz kobiecy strój wygląda tak samo jedyna różnica że zdarzają się inaczej wyprofilowane wkładki.
wojtawka1, o takie właśnie mi chodzi. orientujesz się w cenach?

P.S dlaczego nie widzę przycisku "pomógł" ?
Ceny spodenek kolarskich to kwota między 70 - 130 zł mówię oczywiście o cenach normalnych. Fan Sport jako jedne z droższych sklepów rowerowych oferuje spodenki ze znaczkiem Nike w cenie sięgającej 300 zl W moim ulubionym sklepie NSB w którym można się spodziewać zniżek jest duży wybór a w razie czego na zamówienie chłopaki ściągną co trzeba w dobrej cenie.
gdzie w Rzeszowie można kupić strój na rower ?? tylko nie taki kolarski tylko jakis zwykły ??
Niezłe stroje na rower za niewygórowane ceny można kupić na allegro.
http://www.allegro.pl/164..._akcesoria.html

gdzie w Rzeszowie można kupić strój na rower ?? tylko nie taki kolarski tylko jakis zwykły ??

Jaki strój dokładnie masz na myśli ... :?:

Jaki strój dokładnie masz na myśli ...

Cos luźniejszego niz kolarskie bo strój kolarski jest taki obcisły.
Chodzi mi o jakies spodenki, koszulke która przepuszcza powietrze i jakas termobluze ;]
Można gdzieś kupić w Rzeszowie takie ubrania ?
W każdym sklepie rowerowym jeśli chcesz taniej niż wszędzie NSB Koszulka jak koszulka ona jest obcisła jak weźmiesz mniejszy rozmiar a spodenki to szorty z pampersem bardzo fajne a bluzy duży wybór cena duża

szorty z pampersem

to znaczy ?? :D
Zwykłe luźne spodenki takie jak można chodzić na co dzień - ( jak ktoś się nie zna nie zobaczy różnicy) a pod spodem jest wpinany pampers czyli ta wkładka antybakteryjna która jest odpowiedzialna za nasz tyłeczek



Takie przykładowe
a ile stoją takie spodenki ?? i co to jest ten pampers ?
Cena pomiędzy 100 a 300 zł zależy od firmy wykonania materiału i tego pampersa czyli wkładki antybakteryjnej w spodenkach chroniącej przed przetarciami.
hmmm oprócz tego, co Wojtek i Rychu podali ja dorzucam jeszcze parę rzeczy:
bielizna termoaktywna, szczególnie koszulka - bardzo się przydaje pod tą rowerową przewiewną w chłodne dni,
Ochraniacze na buty - kolosalnie ważna rzecz na deszcz i wiatro-opady (obojętnie jakie). Oczywiście mówię o ochraniaczach "lepszych" niż sama szmatka. Chronią kostki i całe stopy przed wilgocią i wiatrem. Na śniegu też sobie kapitalnie radzą
Okulary, jak już Wojtek wspomniał, bardzo się przydają, ale nie tylko przeciwsłoneczne. Ja mam w zapasie jeszcze drugie, przezroczyste. Na wieczory i pochmurne dni.

Rzeczy niekonieczne, ale przydatne:
rękawniki i nogawniki (rękawki i nogawki) - ciekawa sprawa, naprawdę dobra rzecz. Z tego co kojarzę to poniżej 15stopni ciepła nie powinno się już wyjeżdżać z "gołymi" częściami ciała. To zamiast ubierania długich spodni., albo w wypadku, gdy w długich spodniach by już było za ciepło.
"potówka" - chusta pod kaskiem, bardzo przydatna w wietrzne lub gorące dni. Pot z czoła potrafi skutecznie ograniczać widoczność i naciekać na oczy, przez co mogą piec.
chusta jako szalik - przydatne przy wietrze i w temperaturze poniżej 5stopni.
Ogólnie jako potówki i jako husty używam czegoś takiego jak buff. To coś takiego (KLIK)

Wiem, może to wariacko brzmi, ale ja i w takich warunkach jeżdżę:

Na zdjęciu kasku nie widać, bo na nim stał aparat. Ale jeżdżę w kasku (zazwyczaj).
Kask to podstawa tak jak mówisz A warunki do jazdy widoczne na zdjęciu jednym słowem wyśmienite W jakich lasach jeździsz?

W jakich lasach jeździsz? hmmm różnie, chociaż najczęściej ten między Dąbrówkami a Czarną od południa a od północy ograniczony przez Zalesie-Rakszawę. Zdjęcie niedaleko Zalesia robione

W sumie rzadko typowe lasy, bo raczej asfaltowe drogi wybieram, ale jak jest ubita i dobra droga to nie uciekam ;]
czym potem uraczasz rower? (chodzi mi o proces czyszczenia)
W sumie to jest tak, że mam już cały nowy napęd do założenia i o ten, na którym jeżdżę jakoś przesadnie nie dbam i nie dbałem (na tym się dopiero uczyłem), ale czasem przechodził shake'a w nafcie lub benzynie ekstrakcyjnej, suszenie, drugiego shake'a (łańcuch) i później Rohloff lub FinishLine jako smarowidło na łańcuch i linki(przy pancerzach).
FL oczywiście zielony, bo na czerwonym po 30km w obojętnie jakich warunkach już nie ma smarowania.
Trzymam się z daleka od wynalazków "do wszystkiego" jak WD40 i podobne.
I z daleka od karcherów i wody pod ciśnieniem, bo wypłukuje smar z piast.

A rama? w sumie to środkami do mycia samochodów.

Trzymam się z daleka od wynalazków "do wszystkiego" jak WD40 i podobne.
I z daleka od karcherów i wody pod ciśnieniem, bo wypłukuje smar z piast.


no tak to jasna sprawa, jednak niektórzy czyszczą i karcherem i wd40 a potem się dziwią że nie chodzi jak należy

po ile chodzą te smary?


FinishLine im większy tym lepszy - normalka, ale i tak jest dość drogi. Mam taki chyba 250ml to dałem za niego jakieś 40zł.
a Rohloff to jeszcze droższy, ale akurat miałem taniej, bo goście z jednego z forów robili taki myk, że kupili 1l Rohloffa i się tym dzieliliśmy, dzięki czemu koszty spadały prawie o 1/3 i za 100ml dałem 25zł.
No i Rohloff dużo lepszy też od FL-a
Jaką kurtkę przeciwdeszczową polecacie?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose