ďťż

Zazdrość

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Na początek tekst:

Czy warto mieć ładną żonę?

Kobieta, za którą podążają spojrzenia wszystkich mijających ją mężczyzn, może być powodem do radości, ale może też przysparzać mężczyźnie zgryzot i trosk. Facet jest szczęśliwy, co wieczór rozbiera się dla niego nie jakaś powiatowa miss, tylko ktoś podobny do Angeliny Jolie, a jednak nie może zasnąć i dręczą go koszmary. Dlaczego?

To wszystko z zazdrości, wysoki sądzie

Najbardziej dręczącym problemem polskich mężczyzn jest niewiara we własne siły i głęboko zakorzenione poczucie niższości wpojone im w domach rodzinnych. Mężczyzna w Polsce ma wbite do głowy, że nie zasługuje na nic dobrego, a już na pewno nie na piękną i dobrą kobietę. Przekonanie to wpajają chłopcom matki, które przez całe życie męczyły się z ich ojcami alkoholikami lub żyły w niezdrowym przekonaniu, że należy im się od życia coś więcej niż to, co dostały. Dzieciak, któremu od małego sączy się do głowy podszytą takimi tezami ideologię, wyrasta na zakompleksionego i sfrustrowanego poszukiwacza łatwego seksu, nie potrafi radzić sobie z kobietami, szczególnie z tymi pięknymi.

- Nasłuchałem się najrozmaitszych usprawiedliwień i tłumaczeń dotyczących relacji mężczyzn z kobietami o zjawiskowej i nieprzeciętnej urodzie - mówi Paweł, psychoterapeuta. - Były to historie koszmarne i żenujące jednocześnie, znamionujące krańcowy upadek moralny i głupotę tych, którzy je opowiadali. Oni sami byli w dodatku przekonani, że głoszone przez nich tezy są słuszne i wartościowe. Jeden bardzo wykształcony pan opowiadał mi na przykład, że woli kobiety o niezbyt rzucającej się w oczu urodzie, bo "brzydka kocha lepiej" - chodziło mu o seks. Był to podwójny rozwodnik, który miał jakąś nieprzeliczoną ilość dzieci z tymi "brzydkimi" kobietami i ciągle poszukiwał nowych partnerek. On się po prostu bał kobiet, w których się zakochiwał, a nawet takich, które mu się podobały. Pożądał ich, a jednocześnie uciekał od nich do swoich "brzydkich" żon. Miałem zawsze wiele współczucia dla tych jego biednych żon, które musiały przez tego typa wiele wycierpieć.

Drugi miał zwyczaj szpiegowania swojej niezwykle urodziwej i szlachetnej żony, która była mu bardzo oddana, nie wiem dlaczego. Posuwał się do tego, że wynajmował agentów, by ją śledzili.

Są mężczyźni, którzy nie potrafią nawiązać kontaktu z pięknymi kobietami, bo czują paraliżujący lęk. Sami siebie postrzegają jako nędzne, nic nieznaczące istoty, które chciałyby obcować z bytem prawie boskim. Marzenie to mogłoby się spełnić, ale panów tych paraliżuje strach przed tym, co będzie kiedy, ono się spełni.

- Myśmy to mieli w szkole - mówi Jacek. - Mieszkaliśmy w internacie, więc kontakty z dziewczynami były siłą rzeczy utrudnione. Chodziliśmy na dyskoteki i tam zawsze łudziliśmy się, że poderwiemy jakąś ładną dziewczynę. Kiedy byliśmy już na miejscu, żaden z nas nie miał śmiałości, by podjeść do najładniejszej dziewczyny na sali i poprosić ją do tańca. Kiedyś przyszedł z nami taki kolega, który był trochę krzywy, trochę pryszczaty, był na dyskotece pierwszy raz i wszystko można by o nim powiedzieć, tylko nie to, że jest duszą towarzystwa. Nie zastanawiał się ani sekundy, podszedł do najładniejszej laski, zatańczył z nią, a potem chodzili ze sobą chyba z pół roku. Nie mogliśmy w to uwierzyć.

Czy piękne kobiety zdradzają swoich mężczyzn?

W obiegowej opinii tak właśnie jest. Większość samotnych mężczyzn i takich, którzy pokarali się, biorąc sobie za żony kobiety o niezbyt interesującej prezencji, pociesza się, że ci, którzy mają szczęcie i powodzenie u ładnych kobiet, na pewno są przez te kobiety zdradzani. Powiedzenie: "kobieta piękna nie jest wierna, a wierna - nie jest piękna" jest najczęściej cytowanym przez nich porzekadłem - wymawiając je, zawsze się kretyńsko uśmiechają. Jest to oczywiście wynik chorobliwej zazdrości, zbudowanej na fundamencie nieudacznictwa i kompleksów.

- To, czy kobieta kogoś zdradza czy nie, nie ma związku z jej urodą - mówi Marta. - Oczywiście można powiedzieć, że kobiety piękne mają więcej okazji do tego, by zdradzić, że mężczyźni po prostu na nie lecą i one, chcąc nie chcąc, wykorzystują okazję - to mętne tłumaczenie i równie dobrze dałoby się je dopasować do kobiet, które urodę nie grzeszą. One mogą się puszczać z frustracji, przygnębione tym, że marnowały lata, pozostając w dziewictwie, więc skoro już się trafił jakiś frajer, który wziął z nimi ślub, to dlaczego nie miałyby przyprawić mu rogów? Człowiek może się wreszcie wyszumieć, bo pan małżonek jest przekonany, że jego żona - szara myszka - jest mu wierna, wszak wydobył ją z zakurzonej bibliotecznej szafy i postawił przed ołtarzem, powinna być mu wdzięczna. Sam więc widzisz, że takim kluczem można udowodnić wszystko. Kobieta zdradza mężczyznę, kiedy ten nie wywiązuje się ze zobowiązań i obietnic lub gdy zakochała się w kimś innym, to wszystko.

Oczywiście prawdą jest, że posiadacze ładnych żon są narażeni na pewne przykrości i niespodzianki. Na przykład zbyt często odwiedzają ich sąsiedzi, jeden przyjdzie pożyczyć młotek, drugiemu akurat zabrakło soli, trzeci nie kupił jajek, a nie chce mu się jechać do sklepu. Wszyscy oni zamieniają po trzy słowa z panią domu i tak mija cały wolny dzień. To jest irytujące i może doprowadzić człowieka do furii, zwłaszcza że pięknej żonie owe niewinne dowody sympatii bardzo się podobają, jest wszak kobietą i lubi się czuć się adorowana. Niekiedy wizyty sąsiadów stają się tak częste, że trzeba na to jakoś zareagować.

- Miałem takiego sąsiada - mówi Grzesiek. - To było niedługo po tym, jak się przeprowadziliśmy, moja żona bardzo mu się podobała - ona jest rzeczywiście piękna i ma dosyć oryginalną urodę. Facet nas odwiedzał, przychodził, gadał, można powiedzieć nawet, że się zakolegował. W końcu zaproponował mi, żebyśmy się zamienili żonami na kilka dni. No myślałem, że go zdzielę w ten pusty łeb, ale skończyło się na wyrzuceniu bydlaka za drzwi. Zamienić się żonami! To kretyn! Nie po to się żeniłem, żeby się zamieniać na żonę z jakimś popaprańcem, który wstydzi się własnej kobiety albo już się nią znudził. Żal mi było tej jego żony, bo to miła i dobra dziewczyna, wcale nie jakaś lampucera, tylko sympatyczna i urocza kobieta. No, ale ten jej chłop szukał nowych wrażeń, pewnie zresztą szuka ich do tej pory.

Samotność królowej śniegu

Kobiety o ponadprzeciętnej urodzie bywają samotne, a jest to bardzo przykre uczucie, czasem nawet upokarzające. Nie zawsze bowiem w pobliżu znajdą się mężczyźni, którzy spełnią ich oczekiwania lub choćby tacy, którzy będą potrafili odnaleźć się jakoś w ich towarzystwie. Najczęściej faceci głupieją na widok takiej kobiety i rozpoczynają jakieś małpie popisy mające na celu zwrócenie jej uwagi. Jest to niezależne od wieku i doświadczeń takiego pana, działa tutaj instynkt, który - jak wszyscy wiemy - nie zawsze jest nieomylny. Komedianci ci są tak mocno przekonani o słuszności i skuteczności swych zabiegów, że nawet jeśli się ich nagra kamerą i puści im potem ten żenujący film w zwolnionym tempie, nie rozwieje to tej pewności.

- Nie mogę się od takich opędzić - mówi Iwona, dziewiętnastoletnia studentka - Nie mam na razie chłopaka, ale na pewno nie wybiorę sobie któregoś z otaczających mnie mężczyzn. Właśnie rozstałam się z kimś, kto okazał się kompletnie niedojrzały emocjonalnie, traktował mnie jak egzotycznego motyla, którego trzyma się w gablocie i pokazuje kolegom przychodzącym specjalnie po to, żeby go obejrzeć. Najgorsze jest to, że taki kretyński podryw - opowiadanie o swoich pieniądzach, możliwościach, planach obejmujących niemalże prezydenturę USA, a na pewno prezesurę jakiegoś banku - uprawiają faceci znaczeni ode mnie starsi. To komiczne. Oni myślą, że skoro jestem ładna, to przy okazji jestem także głupia, a ja widzę w ich oczach jedno - chęć posiadania i bezwzględnego dysponowania czyimś życiem. Nie potrafią tego ukryć, tak jak nie potrafią ukryć nachalnych aluzji seksualnych, które wyciekają im z każdego słowa.

Prawdą jest, że kobiety bardzo piękne potrzebują szczególnego rodzaju adoracji, te, które nie doceniają własnej urody i nie wiedzą, jaką siłą dysponują - także. Nie można zwrócić na siebie ich uwagi byle czym. Warto więc nad sobą pracować, bo nieprawdą jest, że "brzydka kocha lepiej". Trzeba znaleźć sobie kobietę, piękną, mądrą, bogatą i oddaną. A tak przy okazji - czy istnieją w ogóle brzydkie kobiety?

Sergiusz Rot
o2.pl


jak to u Was jest z zazdrościa?


bardzo dobry tekst ;] ja to bardziej sie o swoja kobitke martwie niz jestem zazdrosny
odstrasza mnie ten tekst....nie przeczytalem go...ja jestem bardzo zazdrosny o swoja kobiete....bardzo bardzo !
taki jest fakt. tak samo kobieta jest zazdrosna, jeśli ma przystojnego mężczyznę. powoli miłość, niegdyś odczuwaną, może zastąpić właśnie uczucie chorej zazdrości. sad but true.
najlepiej mają chyba dziewczyny o przeciętnej urodzie, jak ja. ani nie jestem okazem piękna, ani jakoś specjalnie brzydka. i mi to odpowiada po całości, bo; ani na nadmiar adoratorów nie narzekam, ani na ich brak. więc nie czuję się odrzucana, beznadziejna, a w samouwielbienie również nie popadam.
a, że jestem młoda nie będę mówić o potrzebie znalezienia sobie drugiej połówki, partnera, którego akuratnie nie 'posiadam' i pewnie długo 'posiadać' nie będę.

zazdrość może zniszczyć nawet pozornie najlepszy związek.

aha. i ładna/piękna kobieta niekoniecznie musi być głupia ;|


Ja jestem zazdrosny o swoja dziewczynę i to bardzo. Jest bardzo piękną kobietą i widzę ilu mężczyznom sie podoba. Ale równocześnie wierzę w tą miłość i wiem że nic złego się nie stanie. Jednak myslę że odrobina zazdrości jest potrzebna.

ja to bardziej sie o swoja kobitke martwie
ciekawe

Ja jestem zazdrosny, nie lubie jak przebywa w towrzystwie innych mężczyzn
Jestem zazdrosny, i np nie pozwoliłbym żeby moja narzeczona poszła na kolacje z jakims kolega czy cos w tym stylu, a wiem że tolerancja niektórych jest nieograniczona
Miło usłyszeć, że nie jestem taki osamotniony. Też bywam zazdrosny
Zazdrość ma wiele obliczy...
Niby fajnie jak ktoś jest o nas zazdrosny, wiemy wtedy, że tej osobie na nas bardzo zależy, ale trzeba mieć umiar(tzn. żeby nie tworzyć jakiś dziwnych, chorych akcji, o małe istotne rzeczy).
Ja też bywam cholernie zazdrosny, naszczęście nie okazuje tego w taki nieprzyjemny sposób
Zazdrość jest naturalna i często bardzo potrzebna. Jeśli ktoś jest zazdrosny znaczy, że kocha
Gejsza, ale tez bez przesadyzmu
A czasami jest tak dziwnie, bo jeśli facet spotka się ze swoją byłą to jego dziewczyna już ma focha i robi mu wyrzuty i nie wiadomo jakie ma mysli i hasła "obiecaj że się już z nią nie spotkasz", ale jeśli to ona spotka się z byłym to twierdzi że wszystko jest ok, i że to przecież historia i żeby facet się z zazdrością nie wygłupiał, to tylko kolega itd.... Jedno może, ale drugie już nie....
Hahaha oj Bob znam ten ból
nie zawsze przecież tak jest. w związku trzeba patrzeć na partnera i na siebie z tego samego punktu. inaczej szybko się rozpadnie.

Hahaha oj Bob znam ten ból
Bob, bo tak to już jest

A czasami jest tak dziwnie, bo jeśli facet spotka się ze swoją byłą to jego dziewczyna już ma focha i robi mu wyrzuty i nie wiadomo jakie ma mysli i hasła "obiecaj że się już z nią nie spotkasz"
bo my się o Was po prostu boimy

bo my się o Was po prostu boimy
Oj tam, a cóż może się nam stać ?

a cóż może się nam stać ?
oj my już wiemy co się może stać jak zobaczycie młodą zgrabną nastkę
Jak kocha to obcego nie ruszy

Ale my tu nie mówimy o "nastkach" tylko o byłych (chociaż, czasemi to siebie nie wyklucza)...

Ale jeżeli ja jestem z kimś w związku, to nie interesują mnie inne dziewczyny, bo jak już z kimś mam być to szukam takiej dziewczyny, żebym niepotrzebował rozglądać się za innymi... Więc nawet jak bym się spotkał z kimś to zupełnie po koleżeńsku, nawet gdybym kiedyś do tej osoby coś czuł.

Ja nigdy nie zdradziłem i zdradzonym nigdy bym być niechciał....

Ale wiem, wiem, zawsze mi powtarzano, żem dziwna istota ;D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose