Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Zuza napisała:
Wysłany: Nie, 13/11/2005 01:09
--------------------------------------------------------------------------------
Hmmm.... a może w przyszłym roku z Wami stanę na starcie II Półmaratonu w Kościanie...? ....spodobało mi się
WITAM WSZYSTKICH Zeszłorocznych fajterów!
Właśnie ta wypowiedź Zuzy z zeszłego roku zmotywowała mnie do poszukania czegoś o kontynuuacji kościańskiej imprezy. I tak na stronie Maratony Polskie jest na razie w kalenfarzu imprez wzmianka o II Ogólnopolskim Półmaratonie w Kościanie im. dr-a Henryka Florkowskiego, który wg tej strony odbędzie się 12 listopada 2006 roku.
@Szuwar: Tym razem jest to niedziela, bowiem Święto Niepodległości (11.11) przypada w sobotę. Mam nadzieję, że w tym roku praca nie stanie Tobie na przeszkodzie, by wziąć w nim udział. Pytanie, czy GEZnO pasuje terminowo.
Więcej informacji nie znam. Wpisowe będzie zapewnie dość przyjemne dla naszych portfeli. Poza tym dojazd porządną ekipą (uczestnicy + support)...już to sobie wszystko wyobrażam.
Spoko - do imprezy jeszcze 3 miechy, ale tak już wspominam, aby sobie można zarezerwować dzionek na miłą imprezę klubową!
Pytanie, czy GEZnO pasuje terminowo
No akurat pech chce, że jest to termin GEZnO... , no Hoffi masz oko po raz kolejny wstrzeliłes
sie w kolizje klubowych terminów - pierwsza to była półmaraton philipsa / ERO, a ta jest druga
czyli Kościan półmaraton / GEZnO (tam jeszcze dochodził Liban )
Sądze ze sprawa rozwiaze sie tuz na poczatku listopada, bedziemy po licznych imprezach
zobaczymy jak sie ludziska wstrzela z formą, kto jakie kontuzje połapie ...pożyjemy zobaczymy
Jedyne co, to GEZnO wymaga dogrania sie w parach i tu trzeba by ciut wczesniej sie dograć
sądze, że na tą chwilę mamy jedna pewna pare czyli Sławol Kondziu, reszta to sprawa otwarta
a dodam ze na GEZnO lista wg kalendarza wyglada tak
- Sławol, Bartas, Konio, Polo, Kamil, Marcin
a na Koscian tak:
- Polo, Liss, Hoffi, Tomuś, Sławek, Bart, Kamil, Marcin
To były oczywiscie załozenia przy różnych terminach... a teraz trzeba sie określić
zakładam ze w mysl klubowej maksymy "Jak nie Liban to GEZnO" sporo ludzi
zdeklaruje sie na GEZnO, ale oczywiscie nie zamierzam przesądzać jak sie sprawa potoczy
pozdr
BB
Jeśli chodzi o Gezno to ci co nie robią maratonu w Poznaniu powinni już troszku truchtać, bo tam ciężko się wychodzi w drugi dzień na trasę gdy nogi się gną od zakwasów
A gdyby było nie do pary, to może to dziewcze co miało ze mną na Trzy Orły jechać by było chętne na mixa (zawsze to ze 20 km mniej w totalu )
UWAGA UWAGA !!!
Na stronie biegajznami.pl w wątku o II Kościańskim Półmaratonie pojwaiła się informacja, że termin imprezy uległ zmianie i został przeniesiony na 5 listopada 2006 (niedziela).
A zatem Panie i Panowie, trasa Adventure jak i itrasy tradycyjne Krzemienia nie kolidują (w sensie zmęczenia, a nie terminu) z Półmaratonem w Kościanie. Jak wiemy, niestety GEZnO się nie odbędzie. Więc może wystawimy silne ekipy na obie te imprezy (Kościan + Krzemień)??
Jak się na to zapatrujecie?
Pozdroofkas:)
Hoffi
No to Hoffi myślę wogóle nie podlega dyskusji, że pojawimy się tu i tu. w końcu kiedyś trzeba zrobić ten pierwszy półmaraton...
kR
no to licze na was Panowie, ze pojedziemy dobra ekipa do Kosciana! Skoro imprezy sie nie nakladaja to trzeb ato wykorzystac!!
Naprawde polecam ten bieg, fakt ze sa 3 petle, ale warto pobiec bo bardzo sympatyczna, tania i nie daleko!! Mam tylko nadzieje ze medale bedza lepsze niz rok temu :d
W sumie to jak w Kościanie by poprowadzili jakoś ciekawie tą trasę by na każdym kółku byłoby tak z 600m przewyższenia, to w sumie byłoby takie jednodniowe GEZnO po asfalcie bez orientacji... Cóż, liczymy zatem, by może troszkę fantazja poniosła orgów .
kR
Najświeższe info!!!
1) Koszt zgłoszonych w terminie (do 31.10.2006): 20 zł
2) UWAGA - oficjalna atestowana trasa + system pomiaru Champion Chip (kaucja w pełni zwrotna 50 zł) =? czyli świetna okazja na Wasze życiówki w połówce.
3) Zapewnione w cenie: medal, dyplom, napoje, posiłek...
Podsumowując...Już w zeszłym roku na I Półmaratonie było ekstra, 3 pętelki po 7 km prowadzące ciągle w mieście, dobra organizacja. Były uwagi o atest trasy => postarali się, więc będzie mnóstwo ludzi - świetny termin na rozluźnienie po Poznań Maratonie.
Link do oficjalnego regulaminu:
http://www.powiatkoscian...._polmaraton.doc
JEDZIEMY! Mordasz, szykuj gwizdki
P.S. Ktoś bije klubowy rekord Kamila -> 1:41
Heh , musze wymyslec jakies nowe okrzyki
P.S Kto ma pozyczyc megafon
No i ciach moje zgloszenie juz poszlo!!!
Niebawem pokaze sie na liscie startowej!!!
Zachecam do zglaszania sie puki jeszce tansze wpisowe!
pozdro
lg
Hej Lissku, powiedz mi prosze, gdzie mogę sprawdzić listę startową...?
Właśnie wysyłam zgłoszenie mailem do pana Talikadze.
Pozdrawiam!
EDIT!
Już znalazłem Lissek listę startową! Dla wszystkich zainteresowanych link do zgłoszeń przez internet: http://www.powiatkoscian.pl/index2.htm
Wybieracie Kalendarz imprez i dalej już wiecie!
Zgłaszajcie się!
----------------------------------
Aktualna lista uczestników wyjazdu:
1) Lissek -> uczestnik.
2) Polo -> uczestnik.
3) Hoffi -> uczestnik.
4) Sławek -> uczestnik (???)
5) Kondzik -> uczestnik (???) / kierowca (Fabia?)
6) Mordasz -> fotograf / kibic / support / kierowca ??? (Primera)/ manager ekipy
Hej Lissku, powiedz mi prosze, gdzie mogę sprawdzić listę startową...?
Właśnie wysyłam zgłoszenie mailem do pana Talikadze.
Pozdrawiam!
nie ma sensu nie wysylaj mailem, tu masz linka do rejestracji on-line
http://www.andycom.pl/biegi/koscian_2006/lista.asp
a nizej masz liste startowa
lg
Dzisiaj podczas porannego treningu z Lisskiem dowiedziałem się, że chętna do wyjazdu jest nasza świetna kompanka -> Zuza... Ponoć zastanawia się, czy być "tylko" kibicem - support czy może wystartować...
----------------------------------
Aktualna lista uczestników wyjazdu:
1) Lissek -> biegacz.
2) Polo -> biegacz.
3) Hoffi -> biegacz.
4) Sławek -> biegacz (???) / kierowca? (Fabia)
5) Kondzik -> biegacz (???)
6) Mordasz -> fotograf / kibic / support / kierowca ??? (Primera)/ manager ekipy
7) Zuza -> support / masaż ----> a może pobiegnie...?
Kto jeszcze chętny? Może Gorzoła, Meciu pokibicujecie? Może Zawor by sobie pobiegł?
Do listy biegaczy dołączają (udało mi się ich namówić) -> Grabson i Jedrasso (obaj weterani 45)
Oj będzie się działo...
Podaję też do wiadomości, że będe pacemakerem na 2:00 (poprowadzę Jędrasso) Kto się chce przyłączyć, zapraszam. Biegnę na luzie i rekreacyjnie, na poprawienie życiówki i rekordu klubowego przyjdzie jeszcze czas w 2007 roku...(Warszawa, Piła)
----------------------------------
Aktualna lista uczestników wyjazdu:
1) Lissek -> biegacz.
2) Polo -> biegacz.
3) Hoffi -> biegacz.
4) Sławek -> biegacz (???) / kierowca? (Fabia)
5) Kondzik -> biegacz (???)
6) Mordasz -> fotograf / kibic / support / kierowca ??? (Primera)/ manager ekipy
7) Zuza -> support / masaż ----> a może pobiegnie...?
8) Grabson -> biegacz.
9) Jędrasso -> biegacz.
No no, weteran ale w czynnej służbie
Zobaczymy czy Hoffiemu uda się dociągnac mnie do mety w jakotakim stanie:) Mam dwa tygodnie żeby sie maksymalnie przygotowac i dam z siebie wszystko:)
Właśnie, jakieś rady, jak najlepiej spozytkowac te 2 tygodnie, tzn jak rozłożyc sobie treningi żeby w Kościanie bys maxymalnie naładowanym energią i kondycją?:)
pozdrawiam
Ostatni tydzień polecam w poniedziałek makaron z ryżem, wtorek makaron z sosem, środa makaron z chudym kurczakiem, czwartek makaron z warzywami, piątek makaron na słodko, sobota makaron już sam!!!! :D:D:D:D To tak pół żartem pół serio. Pamietaj w ostatnim tygodniu o 3 rzeczach. Jedz to co da ci energię, czyli węglowodany łatwo przyswajalne, skompensuj moc na niedziele - czyli nie biegaj za dużo (to juz hofii i sławek powiedzą ile) no i koniecznie się wysypiaj, a meta murowana
kR
ELO ELO!!!
Dzisiaj upływa termin zgłoszeń, a ja nie wiem, kto jedzie, kto się waha itd. tzn. można się zgłosić też w ciągu najbliższych dni, ale nie wiem, czy wtedy opłata nie będzie tyciu wyższa
Kondzik i Polo, zgłaszacie się?
Sławek - stopy już OK po Harpie? pojedziesz?
Lissku - dasz znać Zuzie, żeby się zgłosiła?
Mordasz - potwierdzasz chęć wyjazdu jako support?
Jak już ustalimy powyższe, można się będzie dogadać w kwestii transportu
Pozdrawiam i czekam na info!
----------------------------------
Aktualna lista uczestników wyjazdu:
1) Lissek -> biegacz. JEDZIE
2) Polo -> biegacz.
3) Hoffi -> biegacz. JEDZIE
4) Sławek -> biegacz (???) / kierowca? (Fabia)
5) Kondzik -> biegacz (???)
6) Mordasz -> fotograf / kibic / support / kierowca ??? (Primera)/ manager ekipy
7) Zuza -> support / masaż ----> a może pobiegnie...?
8) Grabson -> biegacz.
9) Jędrasso -> biegacz. JEDZIE
Ja nie jadę
Dzięki Sławku za sprawną odpowiedź!
----------------------------------
Aktualna lista uczestników wyjazdu:
1) Lissek -> biegacz. JEDZIE
2) Polo -> biegacz. (???)
3) Hoffi -> biegacz. JEDZIE
4) Kondzik -> biegacz (???)
5) Mordasz -> fotograf / kibic / support / kierowca ??? (Primera)/ manager ekipy
6) Zuza -> support / masaż ----> a może pobiegnie...? :wink:
7) Grabson -> biegacz.
8) Jędrasso -> biegacz. JEDZIE
Również nie biegnę. Niestety stopa znowu boli po ostatnim hadesie czy może raczej Longu...
kR
Jade jade
Transparenty juz sie robia
Szkoda Kondzik, ale zdrowie najważniejsze, pamiętaj!
@Mordasz: to super info, wierzę, że skombinujesz też megafon! Czy jest możliwe, żebyś pojechał Primerą? Bo jak nie będzie dla nas wystarczająco miejsc, to na pewno pojadę Seicento.
----------------------------------
Aktualna lista uczestników wyjazdu:
1) Lissek -> biegacz. JEDZIE
2) Polo -> biegacz. (???)
3) Hoffi -> biegacz. JEDZIE
4) Mordasz -> fotograf / kibic / support / kierowca ??? (Primera) JEDZIE
5) Zuza -> support / masaż ----> a może pobiegnie...? :wink:
6) Grabson -> biegacz. JEDZIE
7) Jędrasso -> biegacz / kierowca (Skoda Octavia) JEDZIE
8) Rafał -> biegacz (kolega z roku, biegł w Pile oraz Poznaniu) JEDZIE
Proposał mój to:
ZBIÓKA na BP - Rondo Rataje, niedziela, godz. 9:15.
rejestracja jest do 11, start o 12. Jedzie się tam niecałą godzinkę, ale lepiej być kwadrans wcześniej, niż za późno, co nie?
Pasuje wszystkim?
Jędrasso weźmie Octavię i pojedziemy w dwa autka, o ile Mordasz możesz wziąć Primerę??
Pozdro, Hoffi
Jezeli Jedras wziolby Octavie to Primera juz nei potrzebna! Bagaznik rowerowy przyczepi sie do skody i heya, a Mordka pojedzie wtedy peugeotem!!!
Zuza co z Toba???
lg
UWAGA UWAGA!
216 SOWIŃSKA Zuzanna 1984 K-18 POL Komorniki
A więc Lissku się niczym nie martw, Zuza jedzie i to jako uczestnik:)
Dzwoniłem do niej i umówiłem się, że wzorem z zeszłego roku podjedziemy po nią wyjeżdżając z Poznania.
Co do Skody - Jędrasso zadeklarował ją wziąć, a zatem mamy już jeden zaklepany samochód. Nie wiedziałem, że chcemy wziąć rower, nie wiem, czy ten bagażnik do Skody bez problemu się dołącza i czy Jędrass nie miałby nic przeciwko (może Jędrzeju - wypowiedz się? ). Tak czy siak, Mordasz może bez problemu wziąć wtedy Peugeot'a - w końcu mniej spali benki.
Polo jak na razie jeszcze nie jest pewien.jak będzie wiedział, to napisze na forum, więc się nie wypowiadam za niego.Deklarował, że jesli nie jako biegacz, to może jako kibic.
Pozdroofka!
MH
----------------------------------
Aktualna lista uczestników wyjazdu:
1) Lissek -> biegacz. JEDZIE
2) Polo -> biegacz lub kibic. (???)
3) Hoffi -> biegacz. JEDZIE
4) Mordasz -> fotograf / kibic / support / kierowca (Primera lub Peugeot) JEDZIE
5) Zuza -> biegacz(ka) JEDZIE
6) Grabson -> biegacz. JEDZIE
7) Jędrasso -> biegacz / kierowca (Skoda Octavia) JEDZIE
8) Rafał -> biegacz (kolega z roku, biegł w Pile oraz Poznaniu) JEDZIE
Heh, nigdy nie dołączałem bagażnika do Skodziny, więc z ręką na sercu powiem że nie mam pojecia jak to sie robi Ale jesli nie spowoduje to, że moje autko bedzie wygladalo jak pojazd Mad Maxa to proszę bardzo:) Ale jedna ryska i uduszę
Bajdełej, prognozy na niedzielę są kiepskie... Chyba pora się mentalnie nastawic na wiatr i deszcz...
Spoko spoko pasowac bedzie z tym to sie nei przejmujcie! a co do rysek to spoko Mordasz wozil, Slawol wozil, Bartas wozil i nic nie bylo wiec mysle ze tez nie bedzie z tym problemu:)
A co do pogody to trudno trzeba bedzie sarpac nawet w takich warunkach:)
lg
Panowie jezeli jest to skoda octavia combi / break to bagażnik bedzie pasować
(właśnie sprawdziłem w instrukcji) - jesli jest to jakas inna octavia to niestety nie pasuje
Jędrzej potwierdzam słowa Liska ze nie bedzie problemu z porysowaniem auta
tam sa takie gumowe podkładki (o ile nie poginęły )
a do Mordasza Nissana to ten bagaznik nie pasuje
(jadąc latem do Imiołek próbowalismy zamocować i nie pasuje)
udanych biegów życze
pozdr
BB
a do Mordasza Nissana to ten bagaznik nie pasuje
(jadąc latem do Imiołek próbowalismy zamocować i nie pasuje)
to dziwne bo ostatnio jak jechalismy na dziewicza gore to spokojnie go przymocowalismy wlasnei do primery!!!!
lg
Harcerz potrafi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Do Imiolek jechalismy Peugeotem a nie Nissanem
racja, chodziło mi o Peugeota
pozdr
BB
No to zobaczymy czy na mojego hatchbacka wejdzie... Najwyżej coś się pokombinuje albo wolniej pojadę żeby nie odpadł
Hej! Zgłaszam się do ekipy kibiców!!! Mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze jedno miejsce w samochodzie:)
Klodziu! Toż to świetna informacja
No miejsc mamy 10, więc się znajdzie spokojnie!
----------------------------------
Aktualna lista uczestników wyjazdu:
I. FAJTERZY z nr-ami startowymi:
1) Lissek -> biegacz. JEDZIE
2) Polo -> biegacz lub kibic. (???)
3) Hoffi -> biegacz. JEDZIE
4) Zuza -> biegacz(ka) JEDZIE
5) Grabson -> biegacz. JEDZIE
6) Jędrasso -> biegacz / kierowca (Skoda Octavia) JEDZIE
7) Rafał -> biegacz (kolega z roku, biegł w Pile oraz Poznaniu) JEDZIE
II. FAJTERZY z megafonami:
8) Mordasz -> fotograf / kibic / support / kierowca (Primera lub Peugeot) JEDZIE
9) Klodzia -> głośny kibic JEDZIE
Oj tak, doping się przyda Zwłaszcza półmaratonowym dziewicom
No to powodzenia!!!!!
No jak pech to pech. Wczoraj wracając z Apelu Poległych źle nadepnąłem i trochę nadkręciłem kostkę ((( Ratuję ją altacetem. octem i elastykiem ale mój start w Kościanie stoi pod znakiem zapytania. Jechac na pewno pojadę, ale czy wystartuję, będę mógł stwierdzic dopiero w sobotę wieczorem... Cholerka no... :/
Pamietaj nic na siłe bo mozesz sobie zrobić kuku na długi, długi czas, ja w zeszłym roku
wystartowałem w maratonie w Poznaniu z lekką jakby sie wydawało kontuzja kolana
(nawet nie kontuzja, taki zwykły siniak by sie mogło wydawać)
i na 30 kilometrze ból dał znać o sobie ...i ledwo co doczłapałem sie do mety
o skutkach miesiecznej rekonwalescencji nie wspomiam...
pozdr
BB
No zobaczymy. Na mnie się goi jak na psie wiec mam nadzieje ze do jutra będzie juz si. Nie będę jej nadwerężał i z pomocy sił nieczystych powinno byc ok
BTW co z tym bagażnikiem. Bo jeśli mamy go zamontowac to jakos wczesniej niz na RR, nie?
No wg mojej wiedzy ma go Kondziu, lub Lisek
pozdr
BB
Spokojnie Jędrass, jak się zagoi, będzie dobrze, jak nie też się nic nie stanie. Bądź spokojny, biegniemy dla frajdy, a nie żeby się szarpać czy żyłować!
Kto tam za bagażnik odpowiedzialny, proszę się odezwać do Jędrassa!
Pozdro
MH
----------------------------------
Aktualna lista uczestników wyjazdu:
I. FAJTERZY z nr-ami startowymi:
1) Lissek -> biegacz. JEDZIE
2) Hoffi -> biegacz. JEDZIE
3) Zuza -> biegacz(ka) JEDZIE
4) Grabson -> biegacz. JEDZIE
5) Jędrasso -> biegacz / kierowca (Skoda Octavia) JEDZIE
6) Rafał -> biegacz (kolega z roku, biegł w Pile oraz Poznaniu) JEDZIE
II. FAJTERZY z megafonami:
7) Mordasz -> fotograf / kibic / support / kierowca (Primera lub Peugeot) JEDZIE
8) Klodzia -> głośny kibic JEDZIE
9) Polo -> niemniej głośny kibic. JEDZIE
Niezła pogoda szykuje się na jutrzejszy bieg Pozdrawiam biegaczy (tym przynjamniej będzie ciepło) oraz osoby z supportu, którym życze ciepła
Meciu, nie bój się - pogoda jest jaka jest, ale my biegacze jesteśmy gorrącymmi ludźmi I obstawa też będzie rozgrzana!
W końcu to się nie biegnie 4-6 h, tylko ok.2 h!:grin:
Będzie dobrze i mam nadzieję bezdeszczowo!
MH
Powodzenia chłopaki!
Zima mam nadzieję, że nie życzysz powodzenia tylko Panom!
Myślę, że mi i Jędrassowi jako debiutantom przyda się najwięcej kibicowskiej wiary!
Pogoda zapowiada się iście ekstremalna!
Tak się zastanawiam dlaczego nigdy nie moge zaczynać różnych akcji jak należy od przyjażniejszych warunków... Tylko od razu skacze na głęboką wodę!?
Chyba liczą się te emocje i ta nutka rosnącej adrenalinki!
Mam nadzieję, że tej wody z nieba nie będzie jutro taka obfitość!
Trzeba być dobrej myśli!
Byle ukończyć bieg, byle jak, ale ukończyć!
Damy radę Zuza Przyczepimy się na wagonik za Hoffim albo Lisskiem i byle do przodu
Prognozy pogodowe optymistyczne nie są, ale co to za przyjemnośc się nie zmęczyc i nie zmoczyc, prawda?
Pamiętajcie, jutro 9.15 BP na RR
Witam:)
Jakby ktoś zapomniał, to przypominam!
Niedziela, 9:15 Rondo Rataje BP. Jedziemy jednym busem, który załatwił Lissek. Zatem składka maks 8 zł/osobę. Będzie dobrze!
Proszę wszystkich o trzymanie kciuków, żebyśmy razem z uśmiechami i na luzie dotarli na metę.
Oto drużyna fajterskiego busa:
----------------------------------
I. FAJTERZY z nr-ami startowymi:
1) Lissek -> biegacz / kierowca (bus). JEDZIE
2) Hoffi -> biegacz. JEDZIE
3) Zuza -> biegacz(ka) JEDZIE
4) Grabson -> biegacz. JEDZIE
5) Jędrasso -> biegacz. JEDZIE
6) Rafał -> biegacz (kolega z roku, biegł w Pile oraz Poznaniu) JEDZIE
II. FAJTERZY z megafonami:
7) Mordasz -> fotograf / kibic / support JEDZIE
8) Klodzia -> głośny kibic JEDZIE
9) Polo -> niemniej głośny kibic. JEDZIE
Dasz radę, Zuzo! Wierzę w Ciebie - przynajmniej nie zmarzniesz Będziesz miała gorący doping, który będzie się musiał też jakoś grzać
Pozdrawiam i do zobaczenia jutro - oby nie padało!!
Powinniśmy miec jak zespoły na MŚ swój napis na busie, ja proponuję "Fast (biegacze) and furious (kibice)"
hehe, a pamietacie co mieli "nasi chlopcy" na autobusie napisane na MS w Niemczech? [waleczni i niebezpieczni??] podobaly mi sie komentarze w necie po tym fatalnym dla nas mundialu na temat tego co na autobusie polskich orłów napisane byc powinno. oto zaledwie kilka, z wielu propozycji na ktore trafilem:
- zdolni ale ułomni
- handel obwoźny - gipsowe krasnale
- nam strezlac nie kazano
- miejsc siedzących 46+1, stojących 28
- to jest miejsce na Twoja reklame
- my tylko przejazdem
i wiele, wiele innych ktore oslodzily mi gorycz przegranej spora daaka niezlego humoru. pamietacie inne taksty? kiedys trafilem ich cale mnostwo ale teraz pamietam tylko te.
Bus ktorym bedziecie podazac do Kosciana jak dla mnie moglby miec jeden, krotki ale bardzo znaczacy i coraz popularnijszy zwrot:
Ha-Ka-eS Mi-Strzem-Jest
(zamiennie Po-o-lo Mi-strzem-jest - ale to jest raz: zastrzezone dla Mordasza, dwa: Polo sie jutro nie sciga).
trzymma kciki i do boju! klubowicze i nie tylko! Zuza dasz rade - bez obaw!!
pzdr
mg
1. - Tragiczni ale komiczni.
2. - My tylko przejazdem.
3. - 280 koni i 24 osły.
4. - Wystarczy duże białe ?L? na niebieskim tle.
5. - Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie (i zdjęcie Janasa)
6. - Autobus turystyczny.
7. - Walczyliśmy jak nigdy. Przegraliśmy jak zawsze.
8. - Co się stało?
9. - Ułomni ale skromni.
10.- Jedziemy na Love Parade.
11.- Ciulaci ale skrzydlaci.
12.- Ukryci i przerażeni.
13.- Uwaga niebezpieczeństwo!
14.- Nie kopać leżących!
15.- Prawie jak drużyna.
16.- Szybcy i wściekli.
17.- Kółko wędkarskie.
18.- Nie strzelać, bo może dostać niewinny kierowca!
19.- Polakom gratulujemy autobusu.
20.- Tak sobie pokreśliłem i tak mi wyszło.
21.- Którędy do wyjścia?
22.- Latający cyrk Pawła Janasa.
23.- Handel obwoźny - gipsowe krasnale.
24.- Komu punkty, komu? Bo jedziem do domu.
25.- Przewóz pracowników: Niemcy == Polska.
26.- Wyjście awaryjne.
27.- Nas nie dogoniat!
28.- Nam strzelać nie kazano.
29.- Szukamy pracy przy szparagach.
30.- Poszukiwacze zaginionej bramki.
31.- Lasy Państwowe sp. z o.o.
32.- Obóz wędrowny.
33.- Drużyna Actimela.
34.- Mesjasze narodów.
35.- To jest miejsce na Twoją reklamę.
36.- Tylko nie po twarzy.
37.- Pielgrzymka do Rzymu.
38.- Titanic.
39.- Aczkolwiek.
40.- Zjazd do zajezdni.
41.- Fundacja Jolanty Kwaśniewskiej 'Dzieci Niczyje'.
42.- Powered by PZPN.
43.- domowe przedszkole
44.- jaki sponsor taka gra - TP SA
45.- zaloga G
NAS NE DOGONYAT
Oto drużyna fajterskiego busa:
----------------------------------
I. FAJTERZY z nr-ami startowymi:
1) Lissek -> biegacz / kierowca (bus). JEDZIE
2) Hoffi -> biegacz. JEDZIE
3) Zuza -> biegacz(ka) JEDZIE
4) Grabson -> biegacz. JEDZIE
5) Jędrasso -> biegacz. JEDZIE
6) Rafał -> biegacz (kolega z roku, biegł w Pile oraz Poznaniu) JEDZIE
II. FAJTERZY z megafonami:
7) Metter -> fotograf / kibic / support JEDZIE !!!!!!
8) Klodzia -> głośny kibic JEDZIE
9) Polo -> niemniej głośny kibic. JEDZIE
Taka drobna korekta co by w papierach był porządek. Niektórzy to lubią (pedanci jedni).
Ja niestety niejade jutro (dzisiaj) z wami , musze byc o 13:10 w szkole :/
Tak czy siak zamiast mnie jedzie Meciu wiec niebedziecie mieli ubytku w kibicach , Nervobus przynajmniej bedzie pełny.
Trzymam za was kciuki panie oraz panowie i pamietajcie HKS ( oraz niezrzeszeni ) MISTRZEM JEST
Nie martw sie Mordasz, najważniejsze były i są Twoje dobre chęci...:-)
Jeśli przekazałeś Meciowi wszystkie transparenty i megafon, to jesteś usprawiedliwiony
Mam nadzieję, że będziesz miał "digitalny fotoaparat" i porobisz nieco fotek.
TRZYMAJCIE KCIUKI!
MH
Aparat będzie szkoda tylko, że ta pogoda jest taka a nie inna, mimo wszystko będe się starał uwiecznić Wasz występ na tegorocznym półmaratonie w Kościanie!
Zaraz wychodzę z domu, jak wrócimy, postaram się zdac relację, może nie tak szczegółowo, jak to zawsze robi Hoffi, ale zawsze
Wszelkie kciuki mile widziane
Zaraz wychodzisz na 9:15? Jędrzej nie mieszkasz czasem na os Piastowskim? To ja na górnym tarasie siedze jeszcze w domu mhmmm...ciekawe? No nic za chwilę trzeba będzie wyłączyć koputer i podążyć w kierunku stacji BP.
Powodzenia! Dajcie z siebie wszystko! Trzymam kciuki zwłaszcza za debiutantów
kR
Zuza za Ciebie oczywiście też trzymałem kciuki!
Krótka relacja:
Wesoły autobus dojechał na miejsce. Zarejestrował się, odebrał czipy i się przebrał. Szybkie siusiu i mykamy na start. Pogoda fatalna, pada deszcz i wieje mocny wiatr. No nic, lecimy. Lissek od razu wyrwał więc widzielismy go przez pierwsze kółko, potem nam zniknął. Grabson i Sławek też na początku gdzieś się przewijali, potem pognali. My z Hoffim spokojnym tempem na 2:00 sobie biegniemy. Hoffi oczywiscie pozytywny doping, caly czas motywuje:) Pierwsze kółeczko, fajnie, duzy zapas. I wtedy odzywa się trafiona wcześniej kostka Niestety nie byłem w stanie ze zwichniętą kostką trzymac się Hoffiego, wiec mu mowie "lec", a ja się jakos doczłapię. Myslalem ze uda mi się tempo utrzymac ale niestety ból był taki jakby mi nogę obcinali. Pokracznie, bo pokracznie, ale daję do przodu. Policjanci i strażacy na trasie widzą mój grymas bo się pytają, czy kontuzja,czy chcę zejsc, czy mnie odwiezc. I przyznam się że mialem moment że chcialem po prostu przestac biec bo juz nie wytrzymywalem. Ale włączył mi się twardy mode on, i jakos dalej się przemieszczam. Na 3cim kolku dopilem Powerade, ktory mnie troche otrzezwil, czepilem sie jakiejs kobiety i tak za nią człapię. Ciekaw jestem jak to wyjdzie na zdjeciach, bo niektorzy kibice to byli posikani ze smiechu jak mnie widzieli... No ale nic, mijam ostatni odcinek przed metą, juz widze z daleka całą ekipę, słyszę mega doping... Właśnie, doping. Ofkorz kibice nie zawiedli!!! Klodzia, Meciu i Polo dawali czadu i za kazdym razem ich głośne "Dawaj Jędraaaaassss" niosło mnie do przodu No więc ostatnie kółeczko przed metą, już prawie nie mogę, ale widzę ostatnią prostą, słyszę "Końcówka!!!! Twardy jesteeesssss!", więc włączam resztki energii i tym swoim krokiem połamańcem zapieprzam do mety. Spiker coś tam o mnie krzyczy do mikrofonu, nie bardzo go słucham, tylko patrzę na przyblizającą sie mete... I JEST!!! Wpadam na jakiegos kolesia i jedyne co mnie interesuje to wreszcie podniesc lewą nogę z ziemi i poczuc cudowną ulgę Dostaję medal, przybiega ekipa, gratulacje, pomagają mi usiąśc i ufffffffff. Do konca dnia kustykam, ledwo stawiam nogę na ziemi, ale to na szczęscie nic powaznego chyba. Elastyk, oklady i odpoczynek zregenerują ją do Torunia:)
Pewnie się dziwicie czemu nie wspominam o Zuzie. A to dlatego że Zuza i jej wyczyn zasługują na osobny wątek:) Pierwszy półmaraton w fatalnych warunkach i naprawdę Zuza wszystkim zaimponowała wolą walki i upartością Miejsce nie jest ważne, ważne jest to wbrew wszelkim przeciwnosciom udało się jej przebiec cały dystans i to w dobrym jak na debiutanta czasie poniżej 3h! Doping ekipy, ich towarzystwo na ostatnim kółeczku (ja niestety z wiadomych powodow nie moglem tam byc), radiowóz na ogonie i pacemaker na rowerze pomogły jej dobiec do mety i odebrac medal Gratulacje przyjmowala od wszystkich, od organizatorow począwszy na policjantach i strazakach koncząc Także Zuza wyrazy wielkiego uznania, naprawdę nam zaimponowalas!!!
Po biegu cóz, herbatka, kielbaska, buleczka, resztki picia czyli róznych enerdżajzerów i pora się przebrac i wracac. Wczesniej oddanie chipów, obejrzenie ceremonii nagradzania najlepszych itp itd. Przebieramy się, czesc w samochodzie, częsc w szkole, wbijamy do Nervobusa i kierunek Poznan:) Trasa spokojnie, mimo fatalnych warunkow Lissek dowiózł nas wszystkich całych i (prawie ) zdrowych.
Jak reszta usiądzie do kompa też zapewne coś napiszą, ja tylko gratuluję wszystkim dobiegnięcia do mety, Zuza pokazała że wbrew pozorom ma cojones , wielkie dzięki dla megakiboli na trasie i do zobaczenia na najblizszej trasie, czyzby w Toruniu...?
Pozdro wielkie a teraz kuśtykam pod prysznic:)
J.
witam witam
Juz po!! Wlasnie wrocilem do domu! Wszyscy odwiezieni no to czas na relacje!!!
Po krotce miejsca:
- Grabson 1:48:10 - okolo
- Lis 1:48:25 - okolo
- Hoffi 1:55:??
- Rafal 1:5?:??
- Jedras 2:12:?? - okolo
- Zuza 2:52:??
Czasy oczywiscie przyblizone!!
Pogoda masakra, deszcz, silny wiatr, slisko i mokro!!!
Od samego poczatku wyrwalem sie z naszej ekipy i polecialem na przod!! \
Przez pierwsze kolko mialem przewage nad reszta okolo 400m!
Na drugim chlopaki i Zuza stracili mnie z oczu, lecz Grabson i Rafal caly czas trzymali mi sie ogona na okolo 300-400m!
W polowie trzeciego Grabson mnie doszedl i tylko zmienilem utwor i jazda tniemy sie przez dobry kilomert-poltora! Grabson jednak mial wiekszy zapas sil i mnie wyciol na jakies 2km przed meta! Na finishu mialem do niego jakies 50m!
Dzieki wielkie za doping i mila atmosfere!!
Brawo Zuza za debiut tak trzymaj!!
Gratulacje rowniez dla Grabsona ktory mnie wyciol
No i dla reszty ekipy biegaczy!
pozdrowionka
Lis
Kiedy rozmawiałam wczoraj z Zuzą przez telefon, to była niezwykle "szczęśliwa", że taka pogoda jest za oknem, ale mimo to nie zniechęciła się i wystartowała (nie mówiąc nic rodzicom po cichu wymknęła się z domku ). Nasz wesoły busik dotarł na miejsce, biegacze się zarejstrowali i wystartowali:) A my - trójka nasza - wierni kibice/fotografowie czuwaliśmy na trasie oczekując na dzielnych biegaczy! W szczególności na Zuzę, która wykazała się wytrwałością i przez cały czas biegła w tym samym tempie.
Gratuluję zatem przede wszystkim Zuzi - za jej wyczyn!, Lisskowi za kolejną życiówkę, Grabsonowi za najlepszy czas, Rafałowi, że go tylko raz chyba zauważyliśmy na trasie - tak przemykał, Jędrasowi za waleczny bieg mimo bólu kostki Buzi dla wszystkich biegaczy, ale w szczególności dla Zuzy!
Meciu i Polo - dzieki za towarzystwo i za interesujące komentarze na mój temat.
Warto dodać, że biegła też pani Maria - znana wszytskim biegaczka w białym stroju, z niebieską parasolką. Była ostatnia, więc postanowiono ją ściągnąć z trasy po drugim kółku.
Proszę Państwa, kiedy Brazylijczyk Gomes dos Santos - zwycięzca dzisiejszego maratonu nowojorskiego, a także rekordzista świata na tym dystansie i brązowy medalista tegoż samego maratonu - Paul Tergat, przygotowywali się do startu w najbardziej prestiżowym maratonie na świecie, ekipa HKS HADES i Przyjaciele po prędkim dotarciu do miasta odległego o ok. 330 km od miejsca ustanowienia rekordu świata (Berlin, Paul Tergat, '03), czyli położonego nad Obrą Kościana, rozgrzewali się przed tymże kościańskim startem.
Deszczowa i wietrzna aura nie pozwoliły im zniechęcić się do pokonania trasy II Ogólnopolskiego Półmaratonu w Kościanie (21.0975 km). Szybko - razem z ponad 200 zawodnikami stanęli na linii startu i czekali na wystrzał startera...Mało kto spodziewał się, że do tego małego wielkopolskiego miasteczka zjedzie elita polskich maratończyków.Byli tu m.in. Jan Białk - zwycięzca 7.Poznań Maratonu oraz Andrzej Krzyścin (I-szy w 1. i 3. PM). Nie zabrakło także gości ze środowisk polonijnych na Litwie, biegaczy z Ukrainy oraz tego, co tygryski lubią najbardziej, czyli popularnie zwanych "Kenioli"...Ci jednak zawiedli, zajmując miejsca poza podium. Ale nie o tym dziś mowa. Przez cały czas silny, porywisty wiatr oraz napady intensywnego, ulewnego deszczu towarzyszyły członkom ekipy "Nervobusa"! Na prowadzenie od razu wyszli Grabson, Lissek i Rafał. Ci, nie zważając na te warunki napierali bezlitośnie do przodu, co zaowocowało wynikami w okolicach 1:48 - 1:50. Kiedy Keniole i czołówka mówiąc do siebie w niezrozumiałym dla nas języku cieszyli się na mecie, Jędrass i Hoffi rozpoczynali trzecie, ostatnie kółko. Ten pierwszy mimo narasatającego bólu kostki nie dawał za wygraną i wiedział, że tego dnia, kiedy być może padnie nowy rekord świata za oceanem, on ukończy ten oto Kościański Półmaraton...Ten drugi - niejaki Hoffi - wiedział, że ma się trzymać ustalonego wcześniej 2:00. Choć na trasie nie pozostało już wielu uczestników, korzystając z okazji przypiął się do pewnej biegaczki w dojrzałym wieku i trochę z nią przegadał kolejne 4 km. Trochę przycisnął na ostatnich trzech km, osiagając wynik 1:57:40. Niedługo potem na metę z wielkim grymasem bólu, ale niesamowitą wytrwałością wbiega zawodnik z Poznania - Jędrass (2:12).
Ale to, czego dzisiaj dokonała ona...Zuza....jest wręcz nie do opisania. Jeśli ktoś rok temu powiedziałby, że ukończy ona dzisiaj owy Półmaraton, mógłby przegrać dużą sumę postawionych pieniędzy...Ale nie - ona się nie poddaje i walczy do końca.
Proszę sobie wyobrazić następującą sytuację. Na mecie oficjalny zegar wskazuje czas 2:36. Organizatorzy decydują się zamknąć metę. Strażacy wraz z policjantami, zabezpieczający całą trasę też się nie sprzeciwiają. Z podawanych przez Policję informacji wiadomo, że na trasie została jedna jedyna zawodniczka, jedzie za nią rower z napisem "Koniec Biegu" (tak rower, nie bus) i samochód Policji na włączonych kogutach. Lecz aby przebiec pełny dystans, należy jeszcze zrobić tzw."małe kółko" liczące ok.1.5 km. Organizatorzy nie chcą wpuścić Zuzy na tę część i od razu skierować ją na metę. Wtedy grupa kibiców HKSu oraz biegacze protestują. Wszyscy razem nakłaniają tegoż Pana, aby zgodził się ją puścić na małe kółko. Tylko wtedy będzie miała oficjalnie ukończony Półmaraton. Tylko wtedy chip umieszczony na jej bucie potwierdzi przebiegnięcie pełnych 3 kólek. Zapewniają ich, że razem z nią przebiegną te brakujące 1.5 km. Jest wreszcie zgoda. I oto po chwili zza rogu wyłania się nasza najtwardsza uczestniczka - Zuza. Niesiona ogromnym dopingiem całej ekipy i obstawiona przez nich jak VIP przez ochroniarzy, podąża ostatnią część trasy ulicą. Specjalnie dla niej przez kolejne 20 min ruch w mieście jest wstrzymany. Biegnie w obstawie klubowiczów, za nią błyskający nowiusieńki radiowóz policji, który na kazdym skrzyżowaniu daje znać sygnałem dźwiękowym o naszej obecności...Wszystkie skrzyżowania (ok.6) wciąz zablokowane przez Straż Pożarną i Policję specjalnie dla tej zawodnicznki. Lissek biegnący obok Zuzy krzyczy do wszystkich przechodniów, czy "wiedzą, kto to jest??? - to ostatnia zawodniczka Pólmaratonu!!!", żądając oklasków i okrzyków. Większość mieszkańców podchwytuje. Zuza i reszta zbiegają na chodnik, aby nie blokować ruchu, ale polecenia policjanta są jednoznaczne - mają biec po drodze i są wciąż obstawiani przez Policję. Jeszcze ostatni zakręt i nagle ona, zbierając wszystkie siły, pięknie finiszuje wyrywając do przodu...! To jest coś przecudownego, euforia i radość w ogromnej ulewie. Czas końcowy 2:52 nie jest istotny, ale jest przecież bardzo dobry!! Nawet słynną Panią Parasolkę organizatorzy zdejmują z trasy po drugim kółku wręczając jej medal. Ale to Zuza przebiega całą trasę i to ją od dzisiaj zwać można Maratonką. I dla mnie to ona - ZUZA, a nie zwyciężczyni nowojorskiego maratonu - Łotyszka Jelena Prokopchuka (2:25) JEST DZISIAJ NAJLEPSZA...!
Gratulacje dla wszystkich, którzy ukończyli. Było pięknie, choć pogoda była baardzo ciężka!
DZIĘKUJĘ OGROMNIE Klaudii, Meciowi i Polowi za przecudowny doping i wsparcie.
I jeszcze raz Lisskowi za załatwienie Nervobusa i bezpieczne dotarcie do domu.
Wracamy tam za rok!
Dla Państwa z przyjemnością komentował Marcin Hoffmann, HKS Info 24, Kościan.
Już za moment pod adresem: http://znajomi.flaper.net/metter/index.html dostepne zdjęcia z II Międzynarodowego Półmaratonu w Kościanie.
Dzięki Meciu!
Mówiłem, że jak pokraka
Wielkie gratulacje dla wszystkich, a Zuzie duże piwko!!!
Jędras mam nadzieję, że nog a będzie Ok.
Hoffi co ty bierzesz? Podziel się;-)
Hoffi Ty rzeczywiście coś bierzesz chyba. Jak się wczoraj spotkaliśmy w tramwaju to byłeś pełen optymizmu co do pogody! Zazdroszczę Ci go
Gratki dla wszystkich co ukończyli! :pepsi:
Wielkie gratulacje dla wszystkich, w szczególności dla Zuzy. Naprawdę podziwiam Wasz upór, mnie w tą pogodę to w ogóle z domu się nie chce wychodzić.
super zdjecia wielkie dzieki Meciu za foty i za szybka wysylke!! pozdr
Dzięki Meciu!
Mówiłem, że jak pokraka
Gratulacje dla wszystkich! Mimo naprawdę fatalnej pogody daliscie czadu, zwłaszcza Zuza, gratki wielkie!!! I tak trzymać!
kR
Jak wiecie, wczoraj w Kościanie startowała Pani Parasolka. Niektórzy z nas zastanawiali się, dlaczego nie ma równie słynnej Barbary Gil...? Otóż okazało się, że w sobotę ukończyła swój kolejny maraton...Tym razem IV Bytowski Maraton na Bieżni - choć była ostatnia, pokonała regulaminowe 106 (!!!) okrążeń 400-metrowego stadionu Czas 6:03.
A swoją drogą tak sobie myśle, że to troszkę niesprawiedliwe, że nie puścili Parasolki na trzecią pętlę, bo także zmieściłaby się w 3 h.Myślę, że jest ona tak zasłużoną biegaczką, że powinni na nią poczekać.
P.S. Dzięki Meciu za ekstra fotki!
A swoją drogą tak sobie myśle, że to troszkę niesprawiedliwe, że nie puścili Parasolki na trzecią pętlę, bo także zmieściłaby się w 3 h.Myślę, że jest ona tak zasłużoną biegaczką, że powinni na nią poczekać.
I tak i nie Hoffi. Organizatorzy w przyszłym roku muszą wprowadzić limit czasowy (dla półmaratonów 2,5 - 3h) i wszytsko będzie ładnie uregulowane, po tym czasie ludziska będą ściągani z trasy, lub od razu kierowani na metę. Oprócz braku limitów, mnóstwo niedociagnięć organizacyjnych sie dopatrzyłem ale miejmy nadzieję, organizatorzy też mają ich świadomośc i w przyszłym roku zaprezentują się już dużo lepiej!
Nieoficjalne wyniki Kościana:
WYNIKI
Dziwne, ale mnie tam nie ma
Lissek, mój rekord z Piły wynosi => 1:48:40 (brutto), 1:48:27 (netto).
Twój z Piły jest 1:49:15 (brutto). Netto nie znam
W Kościanie miałeś brutto (w komunikacie) - 1:48:32. Pytanie, czy netto miałeś lepszy o te 5 sekund? Hm...no nie wiem, byłeś z przodu! Ja z Jędrasso byliśmy z tyłu i miałem róznicę = 7 sekund (netto na moim zegarku, a brutto jest znane w wynikach).
Zatem jak się umawiamy? Jaką masz oficjalną życiówkę (netto) z Kościana?
Pozdrawiam
P.S. Fajno, że tak możemy się ciąć na tych imprezach
Fajne zdjęcia:) Czekamy jeszcze na zdjecia Zuzy - nie jest ich tak wiele i nie są tak dobre, ale mam nadzieję, że "wyszły".
A co do listy - zauwazyłam, że startował nauczyciel WF z mojego liceum (uczył chlopaków z mojej klasy) - Borysław Dzieciaszek, a poza tym jest też dwóch biegaczy z mojego liceum, z Klubu Maratończyka, którego nie było kiedy ja uczęszczałam tam - chwalebne. Wiem, że Dzieciaszek kiedyś startował już w poznańskim maratonie, bo mój kolega go wspierał i kibicował mu.
A co do listy - zauwazyłam, że startował nauczyciel WF z mojego liceum (uczył chlopaków z mojej klasy) - Borysław Dzieciaszek
Borysław Dzieciaszek to guru polskiego spadochroniarstwa, napisał kilka ksiązek
o spadochroniarstwie, oraz był jednym z pierwszych polskich b.a.s.e. jumperów
TU mozna cos niecos poczytać
pozdr
BB
Lissek, mój rekord z Piły wynosi => 1:48:40 (brutto), 1:48:27 (netto).
Twój z Piły jest 1:49:15 (brutto). Netto nie znam
W Kościanie miałeś brutto (w komunikacie) - 1:48:32. Pytanie, czy netto miałeś lepszy o te 5 sekund? Hm...no nie wiem, byłeś z przodu! Ja z Jędrasso byliśmy z tyłu i miałem róznicę = 7 sekund (netto na moim zegarku, a brutto jest znane w wynikach).
Zatem jak się umawiamy? Jaką masz oficjalną życiówkę (netto) z Kościana?
Pozdrawiam
P.S. Fajno, że tak możemy się ciąć na tych imprezach
moj netto z Pily to 1:48:55!! W Koscianie w sumie tak duzo przed wami nie stalem wiec mysle ze mialem jakies 2-3 sekundy roznicy miedzy mna a wami wiec mozliwe ze mam lepsza zyciowke od Ciebie albo stoimy na tym samym stopniu wychodzilo by ze netto mam 1:48:26-7, no i jeszcze nie wiadomo czy podaja ten dobry czas od startu czy od wlaczenia zegaru poczekajmy na oficjalne champions chips
Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem
Wczoraj zrobiłam wyczyn
Bardzo bardzo się cieszę!
Zacznijmy od początku. W zeszłym roku miałam tą ogromną przyjemność pojechać z chłopakami do Kościana jako kibic! Było fantastycznie! Świetna atmosfera, wyborna pogoda, super trasa nie tylko dla zawodnikow, ale też fanów, ponieważ biegacze bardzo często kręcą się w newralgicznych punktach miasta! Dodatkowo uroku dodawał tej imprezie wszechobecny w naszej ekipie, mój ulubiony kolor - POMARAŃCZ! Wróciłam do domku pod takim wrażeniem, że z tego wszystkiego aż sama zachciałam pobiec w Kościanie i nieopatrznie uieściłam moje spostrzeżenie na forum...
...rok później moją wypowiedź wykorzystał niejaki Hoffi we wstępie do tematu tegorocznej imprezy! I tak mnie prowokował i prowokował swoimi "niewinnymi" postami
A ja z bieganiem dawno nie miałam do czynienia. W wakacje udało mi się znacznie wzmocnić ręce i ewentualnie wytrzymałość nazwijmy ją chodziarską!
Jest ostatni dzień zgłoszeń, godzina 21, a ja borykam sie z myslą spróbować swoich sił czy nie. Zwyciężyła ambicja i to, że w końcu nie rzuca się słów na wiatr - wysłałam zgłoszenie!
godz. 22.00 - mój los jest przesądzony!
Jest sobota, 4 listopada patrzę za okno a tam przepiękna listopadowa pogoda, wietrznie, mokro, nawet śniegiem od czasu do czasu sypnęło! Mam tysiące wątpliwości, zielonego pojęcia jak się człowiek powinien ubrać na takie anomalia! Przerażenie w oczach, strach gdzieś tam w środku, a na ustach piosenka "Jesteś szalona..."
Budzę się rano, to już ten dzień, mojego pierwszego startu w imprezie ulicznej! Na dworze nie fajnie, w głowie burza myśli, ale cóż już się jest tak blisko i nie spróbowac? Mowy nie ma!
Wybiła 10.00 pod mój dom zajeżdza wesoły mikrobus - jak zobaczyłam jego kolor, wiedziałam, że bedzie dobrze. Spróbujcie zgadnąć?! Tak właśnie był POMARAŃCZOWY
A w Kościanie to już się szybko potoczyło, rejestracja na sali gimnastycznej, pobranie Chipów, nawet dostaliśmy dyplom przed biegiem, czyli juz uczestnictwo mialam w kieszeni Wróciliśmy do naszego busa, a obok stanęła konkurencja - równie pomarańczowy, ale zdecydowanie przytłaczający nasz pojazd wielkością - Gimbus!
Panowie się poświęcili i zrobili mi nawet prywatną, damską szatmnię w nervobusie a sami cierpliwie czekali na deszczyku, na dworze.
Klodzia już rozkręcała się jako fotoreporter i robiła pierwsze fotki w naszej "przebieralni". Gotowi, pełni zapału ruszyliśmy w stronę szkoły, przy której był start!
Ustawiliśmy się w ostatnich szeregach biegaczy i ... wystartowaliśmy.
Pierwsze kilkaset metrów panowie na rozgrzewkę przebiegli ze mna! Potem już stopniowo pozostawałam sama na polu boju. Powiem, szczerze, ze bardzo mi to odpowiadało. Biegłam swoim jednostajnym tempem, jak to się mówi powoli aczkolwiek systematycznie. Wiedziałam, że powinnam robić dłuższe kroki, ale kontuzja uda, która mi się odnowiła na Hadesie uniemożliwiła mi to. Lewe udo i staw biodrowy totalnie sztywne. Ale co tam, byłam pełna zapału i optymizmu. Biegłam i to było najważniesze! Zblizajac się do centrum wiedziałam, ze zaraz przywitają mnie rozpromienione twarze naszych cudownych kibiców, słowa otuchy i okrzyki!;) 2 razy udało mi sie minąc z Hoffim na petli i na znak solidarnosci przybić piąteczkę!;) ... Moje drugie okrążenie dobiegało końca, w tym właśnie momencie Grabson, Lissek i Rafał mnie zdublowali i śmignęli na metę, ja jeszcze nie, mnie czekało ostatnie kółko prawdy! Tu przyznam się szczerze przez myśl mi na chwilę przeszło czy nie zrezygnować, duża większość juz skończyła albo skończy niebawem a ja mam jeszcze 7km. Szybko wybiłam sobie tą myśl z głowy, przypomniałam sobie słowa Mecia i Kondzia - to przecież zabawa, więc co jedziemy dalej Usłyszałam jeszcze słowa komentatora, że ściągają pania Marię "parasolkę" z trasy. No tak, wychodzi na to, że jestem ostatnia. No nic biegnę dalej...Chwilę później dogania mnie chłopak na rowerze "koniec biegu" i od tego czasu wiernie mi już towarzyszy do mety! Miedzy innymi dzieki niemu mi sie udalo! Opowiadał mi o Koscianie, o swoich kolegach, o sporcie, o domu w którym straszy, o tym jak malował strzałki dla nas uczestników, itp.. Z niego to bedzie sportowiec - mowie Wam!;) Na każdym skrzyżowaniu ściągaliśmy razem policjantów i strażaków, ale miałam ubaw. Ja sobie mówie do policjanta - już jesteś wolny, zwalniam pana;) Nieźle co?;) To nie koniec mojej przygody z policja. Mniej wiecej od 16 - 17km juz do samiuśkiej mety eskortował mnie radiowóz. Czuwał nad moim bezpieczeństwem, na każdym srzyżowaniu podjeżdżał do przodu i włączał "łiłoł łiłoł".
Dobiegam do mety od drugiej strony, a tam czeka na mnie ostatnia pętla i ostatnie 2km. Czuję się niczym Forest Gump - za mna coraz wieksze tłumy, do chlopaka na rowerze, radiowozu dołączają nasi wspaniali biegacze Hoffi, Lissek, Grabson i Łukasz, reszta wspaniale kibicuje! Już teraz nie wiem jak biegne, nog nie czuje, niesie mnie chyba do przodu tylko doping chlopakow! Robią tam jakieś obliczenia ile metrów, ile zakrętów. Hoffi ma chyba normalnie GPS w głowie Mi już powoli wszystko jedno, ale w końcu niecały kilometr i będzie koniec. Ostatnia prosta, mety nie widzę, zastawiły ją wozy strażackie, nie wiem skąd biorę siły, ale nie mam już nic do stracenia, rozpędzam się i finiszuję w nienajgorszym stylu, tak myślę. Piękny ukłon wdzięczności dla tych którzy poczekali na mnie, medal na szyi, ogromna radość, szczescie, niedowierzanie?!
Czas na podziękownia!
Dla całej załogi nervobusa za świetną zabawę, za towarzystwo, za fantastyczną atmosferę:)
Klodziu dziękuję, że byłaś, za fotki, za filmik na którym całkiem nieźle wygląda mój finisz;)
Meciu za doping, fotki i opiekę nad moją kurtką oraz za to, że przyniosłeś mi herbatkę!
Polo - szczególnie za to picie na końcu drugiego kółka, przydało mi się na kolejne 7 km! Dzięki, że pomyślałeś, że mi się chce pić, bo ja z tego wszystkiego nawet na to nie wpadłam
Hoffi - po pierwsze za jawną prowokację dzięki której wystartowałam. Za ostatnie kilometry, za motywacje;) Gratuluje Tobie, że spełniłeś swoje zamierzenia i pięknego czasu!
Lissku - gratuluje życiówki:) Dzieki Tobie też za doping, oznajmianie mieszkańcom co to się wyrabia u nich na zwykle spokojnych ulicach miasta! Specjalna nagroda dla super kierowcy!;)
Jędrek Ty jesteś prawdziwym bohaterem II Półmaratonu w Kościanie, niesamowite, że pokonałeś ból i w tak świetnym czasie przekroczyłeś linie mety! Dzięki za kurtkę po biegu! Dziękuje za doping i wiarę!
Grabson i Rafał Bardzo piękne czasy - chylę czoła;) Dzięki za to ostatnie kółeczko - to było niesamowite;)
A na koniec dziękuję bardzo, że dla mnie udało Wam się powstrzymać likwidację mety. Gdybym nie mogła ukończyć bardzo bylo by mi przykro!
A tak jestem przeszczęśliwa!
To co założyłam - wypełniłam
a) przebiegnę w 3h - jest;)
b) nie zatrzymam się, nie będę iść, cały czas bieg - jest;)
c) sprawdze granice swojej wytrzymałości - 21km to już coś - jest;)
d) przekonam się na własnej skórze jak to jest - no jest;)
Medal bedzie mi przpominał jak wspaniale się z Wami bawiłam! Jeszcze raz Dziękuje wszystkim
Zuzo! jesteś naprawdę niesamowita, jesteś gwiazdą tego biegu - inaczej nie da się Ciebie określić. Rzeczywiscie dokonałas wyczynu. Wierzyłam w Ciebie od poczatku do końca i nawet chcieliśmy z Meciem i Polem obstawić jak długo będziesz biec - powiedziałam, że 3 godzinki ze spokojem - i co? Niecałe trzy godziny!!! Brawo!
A co Borysława Dzieciaszka - rzeczywiście coś słyszałam, że skakał na spadochronie, ale nie wiedziałam, że jest takim mistrzem w tej dziedzinie, ani tym bardziej, że napisał książki o tym. No proszę - dodam, nie chwaląc sie, że był tzw. drugim wychowawcą w I i II klasie liceum (facet ma dziwny głos - taki dziewiczy, ale sylwetka bardzo muskularna)
Dzięki za kurtkę po biegu!
Kurtka była Mecia, ale i tak nie ma za co
No gratulacje Zuzka jeszcze raz za wyczyn, mam nadzieje ze w Toruniu rowniez sie zobaczymy na trasie, a ja mam pytanie do Klodzi co z Twoimi zdjeciami, wrzucisz je gdzies???
lg
Lissku, przyjmijmy, że mamy praktycznie równe te życiówki
widzę jednak - zgodnie z tym, co piszesz - że chyba trudno jest Ci startować na luzie? I widzę, że szybko mnie przebijesz...Ale spokojnie! Przyjdzie wiosną czas na bicie życiówek
Zuza pamiętaj: Radość z przebiegnięcia dystansu Półmaratonu czy Maratonu jest bezcenna! Za wszystkie inne rzeczy zapłacisz kartą MasterCard!:)
Lissku, przyjmijmy, że mamy praktycznie równe te życiówki
widzę jednak - zgodnie z tym, co piszesz - że chyba trudno jest Ci startować na luzie? I widzę, że szybko mnie przebijesz...Ale spokojnie! Przyjdzie wiosną czas na bicie życiówek
No dokladnie tak jak mowisz, jakos trudno mi wystartowac i biec na luzaku dla rekreacji!! Ale spokojnie jak dojde do swoich wymazonych wynikow to potem postaram sie biegac rekreacyjnie
A co do zyciowki to poczekajmy na oficjalne wyniki
lg
Właśnie otrzymałem maila od pana Hieronima Olejniczaka (ANDYCOM - zapisy elektroniczne, pomiar czasu, klasyfikacje) z oficjalnymi wynikami II Międzynarodowego Półmaratonu Kościańskiego. Dostajecie je szybciej niż się pojawiają na oficjalnej stronie półmaratonu i powiatu
pzdr
Jędrass: dzięki za wyniki i wreszcie oficjalnie gratuluję pierwszej życiówki: 2:11:30
@Lissek - nic się nie zmieniło w oficjalnych wynikach, nadal 5 sek jest trudne do określenia
Zuzzaaa...kiedy poprawiasz życiówkę? Czyżby w Toruniu?
Jest co bic no nie? Mam nadzieję że już w Toruniu (jeśl... eee JAK JUŻ zaleczę kontuzję ) będzie lepiej
Lissku! To pytanie do Zuzy, bo to był jej aparat, a więc i jej zdjecia + filmik
Ale nie sa tak dobre jak Mecia i jest ich mniej.
no to w takim razie czekamy na zdjecia od Zuzy!!
@Hoffi - no generalnie tylko trzeba sie dowiedziec jakie netto!! ale to trzeba chyba jeszce poczekac na wyciag z champion chips!!
Lissku, to są oficjalne wyniki Champion Chip!
Tak jak w Pile, tak i w Kościanie nie ma chyba czasu netto i brutto. Po prostu masz oficjalnyt czas brutto. No chyba, że jeszcze dodadzą netto z pomiaru chipsowego (przydałoby się!)...
@Zuza: czekamy na zdjątka