ďťż

Romuald Traugutt-bohater narodowego mitu

site
Internet to potęga « Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose
Biografię Romualda Traugutta tworzy, jak zauważył Paweł Jasienica, trzydzieści kilka lat przeciętnego, niczym się niewyróżniającego bytowania i wreszcie kilkanaście miesięcy bohaterskiej epopei, zakończonej heroiczną śmiercią.
Pod koniec 1861 roku podpułkownik Traugutt, mimo perspektywy dalszej błyskotliwej kariery, poprosił o dymisję. Przyczyn tej decyzji należy jednak szukać nie w pobudkach patriotycznych (jak chcieliby liczni Trauguttowi hagiografowie), lecz w tragedii osobistej. Na przełomie lat 1859;1860 w ciągu zaledwie paru miesięcy zmarło kilka osób z najbliższej rodziny Traugutta: ukochana żona Anna Pikiel (którą poślubił w 1852 roku), dwoje młodszych dzieci i babka, Justyna z Szujskich Błocka (zastępująca Trauguttowi matkę utraconą we wczesnym dzieciństwie). Zrozpaczony i osierocony człowiek wrócił w rodzinne strony, gdzie właśnie w tym czasie odziedziczył niewielki majątek w Ostrowiu pod Kobryniem.
W powstaniu
Powstania nikomu nie doradzałem ; powie później Traugutt w zeznaniach. Istotnie, powróciwszy na Polesie, przyszły powstaniec usiłował wieść w miarę spokojne życie ziemianina. Aby zapewnić matczyną opiekę córeczkom Annie i Alojzie, ożenił się z Antoniną Kościuszkówną (bliską krewną Naczelnika) i gospodarował w zadłużonym Ostrowiu, mało znany przez okoliczną szlachtę z powodu wrodzonej milczkowatości. Sąsiedzi Traugutta wiedzieli wszakże o jego żołnierskiej przeszłości i z chwilą proklamowania powstania na Litwie (początek marca 1863 roku) zaczęli go usilnie namawiać do objęcia dowództwa nad formowaną w Kobryńskiem partią. Traugutt długo odmawiał. Ustąpił z końcem kwietnia, gdyż jako Polak osądził za swą powinność nieoszczędzanie siebie tam, gdzie inni wszystko poświęcali.
Przez dziewięć tygodni (od 7/8 maja do połowy lipca 1863) Traugutt dowodził kobryńską partią. Wymagał od podwładnych żelaznej dyscypliny, ale też solidarnie dzielił z nimi trudy leśnej partyzantki. Swe największe, z radością przyjęte przez tajną prasę, zwycięstwo odniósł w pierwszej bitwie, stoczonej 17 maja pod Horkami, gdzie urządził udaną zasadzkę na oddział rosyjski. Dwa miesiące później, po ostatniej, przegranej bitwie pod Kołodnem (13 lipca), stawił się w Warszawie i zaoferował swe usługi Rządowi Narodowemu. 15 sierpnia awansowano go na generała i wysłano z misją zagraniczną do Paryża. Po powrocie z tej niezbyt udanej dyplomatycznie wyprawy Traugutt, monitowany przez białych, 17 października 1863 roku rozwiązał poprzedni gabinet i przejął całą władzę.
Działalność dyktatorską prowadził w ścisłej konspiracji. Podawał się za kupca z Galicji Michała Czarneckiego. Tylko kilku osobom wolno było odwiedzać "prezesa" w jego mieszkaniu przy ul. Smolnej 3. Dyktator był człowiekiem o dużej dyscyplinie wewnętrznej. Od rana do godziny 14 i późnym wieczorem pracował u siebie w gabinecie, po południu udawał się na spotkania z dyrektorami wydziałów.Historycy zgodnie twierdzą, że Traugutt wszystkie swe działania poświęcił na ratowanie upadającego powstania. Dwie dziedziny traktował priorytetowo: skarb i wojsko. Nieustannie skarżył się na kłopoty finansowe; zabiegał o pożyczkę w kraju i za granicą. Dekretem z 15 grudnia 1863 roku wprowadził jednolitą organizację wojsk powstańczych. Planował też pospolite ruszenie chłopów na wiosnę 1864 roku. W polityce zagranicznej wykazał się sporym pragmatyzmem. Kiedy zimą 1863 roku stało się oczywiste, że Polacy nie mogą liczyć na interwencję Zachodu, zaczął szukać pomocy wśród europejskich rewolucjonistów (m.in. u Garibaldiego). Głęboko religijny, prosił papieża Piusa IX o "apostolskie błogosławieństwo", ale jednocześnie podporządkowywał sprawie narodowej także kwestie kościelne. Sprzeciwił się np. wysyłaniu do Rzymu dużych sum, przeznaczonych na przyspieszenie kanonizacji bł. Józefata Kuncewicza.
Powszechnie uważa się, że ofiarne wysiłki Traugutta nie były w stanie uratować zamierającego powstania. Wiosną 1864 roku już sam dyktator zdawał sobie z tego sprawę. Postanowił jednak ; po żołniersku ; do końca trwać na posterunku. Nie skorzystał z możliwości ucieczki. Aresztowany na skutek donosu w nocy z 10 na 11 kwietnia 1864 roku, miał powiedzieć swe najsłynniejsze słowa: To już...
Od dnia heroicznej śmierci osobę Traugutta otacza niemal jednogłośne uwielbienie. Świadkowie egzekucji widzieli w zamordowanym dyktatorze męczennika na miarę Chrystusa. W pierwszych nekrologach, drukowanych już we wrześniu 1864 roku w "Ojczyźnie" (Szwajcaria), stwierdzono dobitnie, iż Traugutt życie prawdziwie święte prowadził....
Wyrokiem Audytoriatu Polowego z 19 lipca Traugutt został zdegradowany, pozbawiony praw stanu i skazany na śmierć przez powieszenie wraz z czterema współtowarzyszami (Rafałem Krajewskim, Józefem Toczyskim, Romanem Żulińskim i Janem Jeziorańskim). Wyrok wykonano 5 sierpnia o 10 rano, na stoku Cytadeli, w obecności trzydziestotysięcznego tłumu śpiewającego suplikacje. Rozpoczął się czwarty wymiar Trauguttowego żywota ; wymiar legendarny.
Jak powiedział wybitny historyk Stefan Kieniewicz Traugutta należy czcić zawsze.Jednak czy jest ''bohaterem narodowego'' mitu czy też jednym z wielu zasłużonych dla ojczyzny.
Czy można pokusić się o teze ,iż gdyby objął ster prowadzenia zbrojnej irredenty na samym początku wówczas powstańcy mogli odnieśc sukces ,czy też raczej powstanie upadłoby wcześniej czy póżniej.


Uważam, że Powstanie Styczniowe nie miało szans powodzenia. Bez względu na to,kto stanąłby na jego czele, musiało upaść. Bardziej bliska jest mi postawa margrabiego Wielopolskiego, który małymi krokami próbował uzyskiwać coraz więcej. Przez wielu uważany jest za zdrajcę, sprzedawczyka. czy jednak jego negatywna ocena nie wynika z mylnej przesłanki na temat osłabienia Rosji po wojnie krymskiej?
Zgadzam się. Rola margrabiego jest nie tylko niedoceniana ale także oczerniana choć popełnił on także kilka błędów i to jak znamienitych w skutki np. branka do armii carskiej w przeddzień powstania. Szkoda że to wszystko co udało mu się uzyskać na władzach carskich zostało przekreślone przez niemające szans powodzenia powstanie.
Owszem, powstanie być może nie miało realnych szans na zwycięstwo, ale czy aby na pewno było niepotrzebne? Uważam, że dzięki niemu Polacy mogli nieco odświeżyć swoje pragnienia wolnościowe chociażby z okresu Wiosny Ludów. Myślę, że najlepsze byłoby powstanie będące połączeniem pow. listopadowego i styczniowego tj. masy powstańców + silny i odpowiedzialny dowódca jak np. Traugutt:) Teraz łatwo jest gdybać, ale to by było naprawdę coś

Pozdrawiam:D



Uważam, że Powstanie Styczniowe nie miało szans powodzenia.

Zgadzam się z tym. Zamiast rzucać do walki niewyszkolone i niedozbrojone oddziały można było wstrzymać się z powstaniem i je lepiej przygotować.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reszka.htw.pl
  • All right reserved.
    © Internet to potęga ÂŤ Obserwuję, myślę, piszę – serwis Goldenrose