Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Co sądzicie na ten temat? Ludziom którzy pierwsze słyszą przedstawiam najważniejsze fakty:W 1920 roku dopiero co odrodzona Polska stanęła na drodze bolszewickiej Rosji. Pol-ska pozostała jedynym przeciwnikiem Sowieckiej Rosji (Bolszewicy zakończyli już działania wojenne z Finlandią, Estonią, Łotwą i Rumunią). Letnia ofensywa generała Denikina przy-sporzyła Polsce sojusznika w postaci armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, której nie chciał uznać rosyjski generał, dążący do odrestaurowania dawnego carskiego imperium.
Jednak historię sojuszu polsko-ukraińskiego należy rozpocząć od 18 marca 1917 roku ponieważ w tym dniu powołano Ukraińską Centralną Radę (rodzaj parlamentu pod przewo-dnictwem Mychajły Hruszczewskiego. Centralna Rada natomiast ogłosiła autonomię oraz powołała rząd- Sekretariat Generalny. Premierem został Wołodymyr Wynnyczenko natomiast ministrem spraw wojskowych został członek Ukraińskiej Centralnej Rady – Symon Petlura.
Ukraina pochłonięta wojennym zamętem nadal wchodziła w skład Rosji. Tymczasowy Rząd rosyjski w lipcu 1917 roku przyznał Ukrainie autonomie jednak ograniczając ją dość znacznie terytorialnie, to spowodowało niezadowolenie wśród Ukraińców. Zmianę sytuacji spowodował listopadowy przewrót bolszewicki, który wykorzystała Centralna Rada i ogłosiła 20 listopada niepodległość URL. 22 stycznia 1918 Centralna Rada proklamowała pełną suwe-renność URL. Jednak sytuacja nowego państwa była katastrofalna – bolszewicy zajmowali coraz większe tereny. Ukraina postanowiła 9 lutego 1918 zawrzeć sojusz w Brześciu z Nie-mcami i Austrią. Jednak wojska sojusznicze okazały się wojskami okupacyjnymi. Generał Storopadski popierany przez okupantów dokonał zamachu stanu. Latem 1918 zaczęły wybu-chać coraz liczniejsze bunty. Jednak dopiero gdy Storopadski ogłosił federacje Ukrainy z Rosją (listopad 1918) Ukraińscy działacze niepodległościowi utworzyli pięcioosobowy dyrektoriat. Wybuchło powszechne powstanie – 14 grudnia wojska Dyrektoriatu zajmują Kijów a generał uzurpator ucieka z miasta. Oddziały okupantów ogłosiły neutralność i opuściły Ukrainę.
Ofensywę ponownie rozpoczęli bolszewicy. Już w drugiej połowie stycznia bolszewicy odnieśli znaczący sukces. Została proklamowana Ukraińska Socjalistyczna Republika Sowie-cka przez bolszewicki rząd Ukrainy. Przewodniczący Dyrektoriatu – Wynnyczenko po nie-udanych negocjacjach z bolszewikami ustępuje ze stanowiska, jego miejsce zajmuje Symon Petlura – 1 lutego. 5 lutego wojska sowieckie wkraczają do Kijowa, wojska URL cofają się na zachód a siedziba Dyrektoriatu przeniesiona do Winnicy.
Ataman Symeon Petlura dnia 7 grudnia 1919 roku przybywa do Warszawy. Jego przyjazd przyspiesza rokowania polsko-ukraińskie, które owocują podpisaniem, 21 kwietnia 1920 roku, umową państwową między Polską a Ukraińską Republiką Ludową. Umowa ta została następnie rozszerzona 24 kwietnia 1920 roku o konwencje wojskową. Konwencja ta zakładała, że Polska pomoże odzyskać Ukrainie niepodległość w zamian za Galicję Wschodnią. Dnia 26 kwietnia 1920 roku Józef Piłsudski wydał odezwę do mieszkańców Ukrainy, zapowiadającą iż wojska polskie wraz z oddziałami atamana Petlury – usuną z ziemi ukraińskiej obcych najeźdźców i pozostaną na niej, dopóki nie będzie możliwa odbudowa niepodległego, państwa ukraińskiego. Na początek Ukraińcy stworzyli przy naszej pomocy dwie kadrowe dywizje, (6 Dywizję Strzelecką pod dowództwem płk. M. Bezruczki oraz 6 Dywizję Strzelecką, którą dowodził płk. O. Udowyczenka) w sile 556 oficerów, 3384 kozaków, 11 dział oraz 56 karabinów maszynowych. Dywizje te weszły na początek w skład 3 i 6 armii polskiej które ruszyły na Kijów. Dołączyły do nich również oddziały partyzanckie walczące na tyłach bolszewików i „denikinowców” oraz około tyjąca Ukraińców internowanych w marcu 1920 roku. Kolejnymi oddziałami, które dotarły do frontu polskiego 6 maja podczas słynnej wyprawy kijowskiej są oddziały gen. Omelanowicza-Pawłenko, które od grudnia 1919 roku operowały na tyłach bolszewików. Oddziały te składały się z trzech dywizji (Wołyńskiej, Zaporowskiej i Kijowskiej) o sile zaledwie 397 oficerów, 5950 kozaków, 14 armat i 144 karabinów maszynowych. Siły te zostały włączone w skład armii ukraińskiej. Aby zwiększyć liczebność armii ukraińskiej, zgodzono się na werbunek z terenów powiatów polskich oraz na włączenie 10 tysięcy jeńców ukraińskich z I wojny światowej (przebywających w Niemczech). Armia ukraińska pod dowództwem gen. Omelanowicza-Pawłenko listopadem 1920 roku liczyła sobie 3894 oficerów i 35439 szeregowych.
12 października 1920 roku w Rydze podpisano preliminaria pokojowe kończące działa-nia wojenne między Rzeczpospolitą a sowiecką Rosją. Delegacja Polska ostatecznie za jedy-nych reprezentantów swoich narodów sowiecką Białoruś i Ukrainę co oznaczało, de facto, zerwanie umów z URL. Dlatego też w listopadzie wojska ukraińskie ruszyły samotnie na znacznie większe siły wroga co spowodowało rozbicie armii Petlura i cofnięcie na zachód. Szacuje się, że na terytorium Polski znalazło się około 17 000 żołnierzy ukraińskich, poza tym granice przekroczyła trudna do oszacowania grupa uchodźców cywilnych.
Niedawni sojusznicy zostali internowani. Do izolacji wykorzystano przede wszystkim byłe obozy jenieckie. Do największych zaliczał się obóz w Aleksandrowie Kujawskim. Po-nadto obozy funkcjonowały w Częstochowie, Dorohusku, Kaliszu, Łańcucie, Łukowie, Ostrowiu Łomżyńskim, Płocku, Radomiu, Sosnowcu, Strzałkowie, Szczypiornie, Toruniu, Wadowicach oraz Zduńskiej Woli. Panowaly w nich katastrofalne warunki (nie była to planowa polityka Polska lecz kryzys gospodarczy w jakim znajdowała się Rzeczpospolita). Nad obozami ciągle wisiały groźby epidemii. Internowani cierpieli między innymi na: dyze-nterię, dur brzuszny, cholerę, tyfus plamisty, ospę prawdziwą, błonicę, grypę hiszpankę, świerzb, oraz choroby weneryczne takie jak kiła i rzeżączka. Ogromnym problemem w obozach był porządek i dyscyplina. Pisząc o internowanych nie można zapomnieć o słowach Józefa Piłsudskiego wypowiedzianych, 15 maja 1921 roku, w Szczypiornie pod Kaliszem do internowanych tam Ukraińców:„ Ja was przepraszam, panowie, ja was bardzo przepraszam.” Rosnące koszty utrzymania obozów oraz przedłużające się internowanie osób, które formalnie były bezpaństwowcami skłoniło władze polskie do podjęcia zdecydowanych kroków. Zaczęto zwalniać osoby mogące wykazać się obywatelstwami: polskim, łotewskim, estońskim lub rumuńskim oraz osoby, które posiadały jakiekolwiek środki do życia. Stosowano również urlopy na okres pracy po za obozami (urlopowicze na ogół już nie wracali do obozów), nieliczni wyjeżdżali za pracą do Francji. Pozwolono również zakładać spółdzielnie produkcy-jne, wykorzystujące obozowe warsztaty. 30 kwietnia 1924 roku MSW wydało okólnik regulujący status cudzoziemców. Każdy kto nie posiadał paszportu musiał zarejestrować się w urzędach do 15 sierpnia. Od chwili rejestracji uzyskiwał prawo swobodnego podróżowania po całej Polsce. Po uregulowaniu statusu prawnego emigrantów wydano rozporządzenie o likwidacji jeszcze istniejących obozów dla internowanych w Szczypiornie, Kaliszu, Strzałkowie.
P.S. Przepraszam za ortografię...
[ Dodano: Nie Paź 15, 2006 8:56 pm ]
Nie nazwałbym to ciemną stroną naszej historii. Sojusz Polski z Ukraińsko Republiką Ludową był przedsięwzięciem ryzykownym które miało szanse powodzenia ale nawet jego twórcy liczyli się z faktem że czeka ich jeszcze wiele niewiadomych. Na Ukrainie w tamtym czasie panował totalny kocioł. Walczyli ze sobą bolszewicy, biali, oddziały tzw. machnowców dowodzonych przez Nestora Machno - walczące czasem wspólnie z bolszewikami a czasem z nimi, wojska Ukraińskiej Republiki Ludowej i do tego jeszcze dołączyli Polacy.. Oprócz siły militarnej niezbędne musiało być także poparcie ludności ukraińskiej która miała kłopoty z określeniem swojej świadomości narodowej. Wkroczenie wojsk Petlury podczas operacji kijowskiej nie spotkało się masowym poparciem mieszkańców Ukrainy, na które bardzo liczono. Myśleli oni głównie o przetrwaniu tych ciężkich lat. Rozwój sytuacji do pokoju ryskiego i zdominowanie praktycznie całej Ukrainy przez bolszewików nie dawał szansy na stworzenie tam niepodległego ukraińskiego państwa Był to główny powód porażki planów utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego przy wsparciu Polski.
W tym miejscu warto przytoczyć osobę generała Pawło Szandruka – generała wojsk Ukraińskiej Republiki Ludowej, pułkownikiem Wojska Polskiego i kawalera orderu Virtuti Militari, oraz ostatniego dowódcy SS-Galizien.
My mamy pretensje do Angli czy Francji, że zostawiły nas na pastwe Hitlera! My tu zostawiliśmy Ukrainę... Moim zdaniem jest to ciemna strona historii gdy zamyka się swoich sojuszników w obozach. Z drugiej strony jednak dla Polaków ważniejsza była racja stanu Polski nie Ukrainy.
Ciężko jest moim zdaniem porównywać te dwie sytuacje. W odróżnieniu od Anglii i Francji, Polska na początku lat dwudziestych była państwem, które odrodziło się po ponad 100 latach niebytu. Była państwem która ledwo co uratowała swoje istnienie i kruchą niepodległość po ciężkiej walce z przeważającym przeciwnikiem. Francja i Anglia nie tylko nie wypełniły swych zobowiązań sojuszniczych ale popełniły wielki błąd, militarny który pozwolił III Rzeszy na dalsze rozszerzanie wojny. Przede wszystkim była to jednak zdrada suwerennego sojuszniczego państwa. Polska nie zdradziła Ukraińskiej Republiki Ludowej ponieważ taki kraj nie istniał, istniał tylko na papierze. Państwo takie miało dopiero powstać w oparciu o sojusz z Polską. Przyczyn upadku tego planu było wiele, głównie wojna domowa ale i także brak poparcia ludności ukraińskiej dla samej idei powstania państwa ukraińskiego. Nazywana przez Ciebie szanowny Grabonie zdrada gdyby nie nastąpiła wcale nie uratowałaby ani nie spowodowała powstanie niepodległej Ukrainy ponieważ po zdominowaniu jej przez bolszewików nie było już to możliwe. Oczywiście warunki w obozach dla internowanych były ciężkie i z pewnością można było zrobić więcej w celu ich poprawy.
Oczywiście warunki w obozach dla internowanych były ciężkie i z pewnością można było zrobić więcej w celu ich poprawy.
Tych obozów nie powinno być! I niestety nie można było nic zrobić by poprawić sytuacje internowanych... Polski nie było stać!
Witam
Chciałbym zacząć od innej strony. Jak wiadomo (chyba wszystkim?) Marszałek Piłsudski miał koncepcję przyszłych granic niepodległej Polski potocznie zwany jako plan federacyjny-w odróznieniu od planu inkorporacyjnego Romana Dmowskiego. W planach Piłsudskiego Polska miała w nawiązaniu do Rzeczpospolitej Obojga Narodów tworzyć "coś" w rodzaju federacji z Litwą (federacji a nie powrotu do sytuacji sprzed 1795 roku-to ze względu na wzrost nastrojów nacjonalistycznych na Litwie było niemozliwe), federacji z Litwa i Białorusią-choć w przypadku Białorusi było to o tyle nieokreślone i enigmatyczne, że to kraj który nie ma jako takiej własnej historii, a niepodległy był kilkadziesiąt dni w roku 1918. Z Ukrainą zaś miał nas łączyć sojusz a nie federacja. Petlura jako polityk musiał się zgodzić na warunki Piłsudskiego bo innej możliwościnie miał. Zresztą Piłsudski w gronie najbliższych współpracowników mówił, że "nic mi na Ukrainie nie zależy, niech się biją etc". Ukraina była nie celem a droga do celu, którym było odsunięcie jak najdalej się da na wschód granic Rosji, którą Piłsudski uważał za najgroźniejszego przeciwnika niepodległej Polski (Piłsudski w odróznieniu od większości przywódców ówczesnej Europy wiedziął jakim zagrozeniem jest komunizm). problemem było to o czym pisała część forumowiczów-brak realnej władzy Petlury, walki stronnictw politycznych na Ukrainie (czego innego chcieli przedstawiciele Ukraińskiej Republiki Ludowej a czego innego Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej-sprawa Lwowa i Galicji Wschodniej) i wpływy bolszewików. Piłsudski wiedział że Rosja może "odpuscić" Białoruś, pribałtykę czy też inne częsci dawnego imperium carów ale Ukrainy nie "odpusci" nigdy, bez Ukrainy Rosja nigdy nie bedzie Iperium, tak jak nie byłby nim (i na szczęście nie jest) ZSRS. Petlurowców nalezało internować, bo taka jest polityka. Bolszewicy z kórymi wiekszość krajów swiata nawiązała lub zaczęła nawiazywać stosunki dyplomatyczne zaczęliby obwieszczać światu ze na terenie Polski toleruje się pobyt "terrorystycznych" organizacji Ukraińskich. Zresztą nie traktowano ich źle w tych obozach-luksusów tam nie było, ale nie było ich nigdzie w Polsce, kraju wyniszczonym wojną i z dopiero co odzyskaną wolnością. W Rydze Ukraińców zdrdziliśmy (o czy mówił głośno współpracownik Marszałka Tadeusz Hołówko), ale wśród członków delegacji na rozmowy pokojowe w Rydze przeważali zwolennicy Narodowej Demokracji, jak wiadomo o poglądach innych niż Piłsudski). Polacy zrobili tyle ile wtedy mogli, a slowa Marszałka "Ja was przepraszam panowie, ja was przepraszam" oddaja to co Marszałek czuł-na "tylko" taki gest nie zdecydował się zaden polityk na świecie, np. Churchill do Polaków po II wojnie światowej.
pozdrawiam
Bohun