Internet to potÄga ÂŤ ObserwujÄ, myĹlÄ, piszÄ â serwis Goldenrose
Chciałabym poruszyć pewną sprawę, która odkąd zrobiło się ciepło znów wyszła na wierzch.W raz z wyższą temperaturą na mieście pojawili się miłośnicy rowerów. Są praktycznie wszędzie. Ciągle też słyszymy o tym, że chcą ścieżek, rowerów miejskich, itd. Rower fajna rzecz, nie zaprzeczam bo też lubię pojeździć. Ale często rowerzyści zapominają, że ich też obowiązują zasady ruchu drogowego i po prostu logicznego myślenia.
Bardzo często rowerzyści jadą tak jak im wygodnie, czyli jak można ścieżką to ścieżką ale kiedy trzeba czekać na świetle a można przejechać drogą to nagle wjeżdżają na drogę i jadą nią dalej aż do momentu kiedy znów wjadą na ścieżkę bo tak będzie im znów łatwiej. Wywołują tym zamieszanie zarówno wśród pieszych, bo nagle z drogi wjeżdża rozpędzony rowerzysta jak i wśród kierowców, którzy muszą hamować nagle bo im wyjeżdża pod koła.
Druga sprawa, fajnie że są już te ścieżki rowerowe ale na nich chyba powinny obowiązywać jakieś zasady logiki. Czasami pędzą na prawdę szybko zapominając, że ścieżki bardzo często krzyżują się z chodnikiem gdzie poruszają się piesi. To że jest ścieżka nie oznacza że można pędzić jak wariat.
Od razu zaznaczam, że nie piszę o wszystkich rowerzystach. Spora część potrafi normalnie jeździć nie zagrażając innym ani nie wywołując paniki tam gdzie się pojawiają.
POPIERAM! POPIERAM! POPIERAM!
Uważam, że powinni być tak samo karani jak kierowcy samochodów. Bo często to co wyprawiają jest jedną wielką masakrą. Slalomy po chodnikach, i jazda ścieżka chodnik droga, ścieżka droga chodnik. Byle jak najszybciej nie patrząc na innych. Światło czerwone to bach na chodnik, czerwone na przejściu no to na drogę i jazda. I to nie w miejscach gdzie nie ma ścieżek, tylko tam gdzie są. Ale niektórym się nie chce czekać na światłach. Wszyscy czekają ale święta krowa rowerowa nie może.
Racja.. dramat..
Dlatego ja mam rowerek miastowy.. z dzwoneczkiem i swiatelkami tak jak policja kaze i jade sobie 15km na godzine wygodnie i kulturalnie bo przeciez mi sie nigdzie nie spieszy..
a wogole.. jesli chodzi o
No i rowerzyści na drodze często jadą we dwóch obok siebie. Ogólnie to zmora z nimi czasami.
Rowerzyści swoją drogą ale oni i tak wymiękają przy niedzielnych kierowcach, boże czasami to nawet klnąc mi się nie chce jak widzę co oni wyprawiają.
Powiem tak... Z rowerzystami nie mam tyle nerwów co z motocyklistami.
Na światłach to się taki przeciska środeczkiem, jak jest już w trasie to wewali Ci się taki przed maskę i kombinuj, żeby takiego wyminąć...
Jak już pisałem na forum o mojej jeździe na rowerze.
Ja wolno nie lubie jeździć i nie lubię też jeździć krajobrazowo... Wole pozjeżdżać z jakiś górek, powymijać korzenie, etc
Tutaj z każdej grupy możemy wyodrębnić tych dobrych i tych złych.
Jest masa kierowców, którzy nie szanują rowerzystów, przy wyprzedzaniu odstęp pomiędzy samochodem, a rowerem pozostawiają minimalny (co by tylko drzwi nie zarysować), w mieście rowerzystę na drodze traktują jako zawalidrogę.
Tak samo duża jest liczba pieszych, którzy potrafią się wpiepszyć na drogę rowerową + chodnik i iść sobie całą szerokością. W okolicach przystanków drogi rowerowe również często są zawalone przez pieszych.
Na temat rowerzystów nie bardzo mogę się wypowiadać, bo jeszcze nigdy nie doświadczyłem, żeby oni mi jakoś przeszkadzali. Może to jest wina tego, że zazwyczaj to ja jestem rowerzystą.
Tak samo duża jest liczba pieszych, którzy potrafią się wpiepszyć na drogę rowerową + chodnik i iść sobie całą szerokością. W okolicach przystanków drogi rowerowe również często są zawalone przez pieszych.
właśnie to samo chciałam zaznaczyć...
To przyczepisz do kierownicy trąbkę i się nauczą
pieszym sie wydaje ze moga chodzic gdzie chca;/
Prawda jest taka, że:
- jest grupa pieszych, którzy chodzą jak cielęta gdzie popadnie utrudniającżycie rowerzystom i kierowcom.
- jest grupa rowerzystów, którzy pomimo ścieżek rowerowych jeżdżą jak cielęta gdzie chcą utrudniając życie pieszym i kierowcom.
- jest grupa kierowców, którzy jeżdżą jak cielęta i utrudniają życie pieszym i rowerzystom.
Więc nikomu nie dogodzi. Ale moim zdaniem powinno się karać tak samo pieszych, rowerzystów i kierowców. Nie może być tak, że kierowcy dostają mandaty a kto ma rower to święta krowa i robi co popadnie.